zrujnowane wakacje

Pisemny: 26 styczeń 2010
Czas podróży: 31 grudzień 2009 — 3 styczeń 2010
Moja ż ona chciał a mi dać prezent na Boż e Narodzenie. Kupił em bilety na region Elbrus z noclegiem w pensjonacie Czeget. W zasadzie na zewną trz hotel to nic, pokoje nie są prezentem, trochę lepiej niż w akademikach w latach 90-tych. Có ż , to jest podł oga kł opotó w ze ś cianą , ł ó ż ko jest już dobre. Najciekawsze rozpoczę ł y się w sylwestra. 31-go skoń czył a się zimna woda, a wraz z nią ciepł a woda i ogrzewanie.
Taka sytuacja trwał a co najmniej do 3 stycznia. Wszystko był oby dobrze, ale w tym czasie dyrekcja pensjonatu praktycznie nic nie zrobił a, praktycznie, to znaczy, ż e mimo wszystko przyjechał o kilka wozó w straż ackich z wodą techniczną . To chyba wystarczył o tylko na kuchnię . No dobra, wszystko moż e się zdarzyć , w tym roku zima też jest jak zima. Kolejna sprawa to wstyd, pod koniec naszej noworocznej przygody goś ć miał szczę ś cie zobaczyć , jeś li się nie mylę , gen. dyrektor sieci hoteli, w tym Cheget, w rozmowie powiedział , ż e ten hotel przynosi tylko 15% zyskó w. Na tej podstawie mamy nadzieję , ż e warunki ż ycia nie ulegną poprawie. A gdyby nie otaczają ca go przyroda, ś wież e powietrze i mił e towarzystwo, noworoczna bajka został aby przyć miona.
Tłumaczone automatycznie z języka rosyjskiego. Zobacz oryginał