Śmiało mogę powiedzieć, to były najbardziej obrzydliwe wakacje!

Pisemny: 6 listopad 2012
Czas podróży: 1 — 7 listopad 2012
Ocena hotelu:
3.0
od 10
Oceny hoteli według kryteriów:
Zacznę od tego, ż e pojechaliś my tam, po przeczytaniu pozytywnych recenzji, z wielką radoś cią . z wielką nadzieją na peł ne relaksu wakacje. zmę czony moskiewskim zgieł kiem. Chciał em zasną ć i oddychać najczystszym powietrzem sosnowego lasu. Do pensjonatu dotarliś my z centrum Moskwy na 4 godziny z powodu korkó w. Wreszcie zobaczyliś my przed sobą ś wiatł o girland! O eureko! Jesteś my na miejscu! Dobre wraż enie zrobił ochroniarz, mił y i przyjacielski. któ rzy otworzyli dla nas bramy strzeż onego parkingu i wskazali wolne miejsca. Zabraliś my swoje rzeczy i udaliś my się na recepcję . Dostaliś my elektroniczne karty do drzwi, któ re wskazał y, gdzie jest nasz budynek i poszliś my. szczę ś liwy i zadowolony, nie mogę się doczekać wakacji. Wchodzą c do naszego budynku, obrzydliwy zapach kanalizacji i pleś ni uderzył w nasze nosy. Od razu nie chorobliwie psują c pierwsze wraż enie. ale lobby był o wygodne. meble tapicerowane, kwiaty. Wszystko był oby tam dobrze, gdyby nie zapach. Znaleź liś my nasz pokó j i otworzyliś my drzwi. . . idziemy. Otwierają c drzwi od razu wbiegamy do ł ó ż ka. Nie ma nawet mał ego korytarza do rozebrania się . Z brudnymi butami wepchnę liś my się razem przy drzwiach, ż eby nie pobrudzić podł ogi. . Pokó j był tak mał y, ż e duż e osoby nie mogł y się w nim obracać . Dodam, ż e pokó j był jednoosobowy z pó ł -podwó jnym ł ó ż kiem, ponieważ nie był o już wolnych pokoi dwuosobowych. Dlaczego „podobno”? Tak, bo wtedy chodziliś my po terenie pensjonatu i był o bardzo mał o okien, w któ rych ktoś mieszkał ! prawie wszystkie pokoje był y bezpł atne przez cał y nasz pobyt. Có ż , zaczynamy, przejdź my dalej. W pokoju unosił się zapach stę chł ego powietrza, niezbyt przyjemny. Laminat na podł odze miejscami wybrzusza się , tapeta w niektó rych miejscach się ł uszczy. Z podwó jnie oszklonych okien cią gnie dotkliwe zimno. . . W pokoju jest co najmniej zimno. Wchodzimy do ł azienki. Cał kiem duż y. z duż ym oknem ! ! Na szybie jest film! jak się okazał o nastę pnego dnia, dzię ki temu filmowi moż esz zobaczyć wszystko, co dzieje się w naszej toalecie! umył em się tam i poszedł em nago. I nie tylko ja, ale takż e mó j mą ż . W oknie nie był o zasł on, a my byliś my na pierwszym pię trze. Po umyciu pospiesznie wczoł galiś my się pod koł drę i ogrzaliś my się , ż eby się nie przezię bić . zdją ć osł ony, wspią ć się pod koł drę . . ii. . . jakie był o nasze rozczarowanie, gdy zamiast zwykł ego koca zobaczyliś my tylko cienkie prześ cieradł o i brudny, czasem spalony koc. Tutaj byliś my bardzo rozczarowani. Jak w pocią gu! OK. . . idziemy do ł ó ż ka. Tutaj materac zaczyna wydawać przeraż ają ce dź wię ki. jakby to był a guma. Dź wię k piszczą cej gumy. kilka ruchó w i te dź wię ki zaczynają się już odwracać . Wstajemy z ł ó ż ka, odwracamy materac, liczą c na poprawę sytuacji. Odwró ć go na drugą stronę - o wiele lepiej! kł adziemy się ponownie. Uważ amy, ż e przygoda koń czy się tutaj. obją ć i zamkną ć oczy. ż eby w koń cu spać prawidł owo i dł ugo. Ale go tam nie był o! Zdawaliś my sobie sprawę , ż e nasi są siedzi z drugiego pię tra gł upio nie dadzą nam spać . Izolacja akustyczna w pokojach jest tak okropna, ż e ​ ​ sł yszymy WSZYSTKO, co dzieje się za naszymi ś cianami. Są siedzi najwyraź niej dobrze się bawili i nie zamierzali się uspokoić . Mą ż poszedł na przyję cie, poprosił o rozmowę z nimi. Dziewczyna z recepcji szybko zareagował a i udał a się do naszego budynku. Są siedzi natychmiast się zamknę li. i w koń cu poszliś my spać szczę ś liwi! Ale pó ł godziny pó ź niej nasi ukochani są siedzi znó w z nawią zką zaczę li cieszyć się ż yciem. ryk, ryk. tupać , sł uchać muzyki. W efekcie zasnę liś my dopiero o czwartej rano, dokł adnie tak, jak postanowili zasną ć nasi są siedzi z drugiego pię tra. I dokł adnie o sió dmej już się obudziliś my, w tym czasie obudzili się nasi są siedzi....Wś ciekli i niewystarczają co ś pią cy, zirytowani i zmę czeni, poszliś my do recepcji, aby poprosić o przeniesienie. i oto okazał o się , ż e pokó j w innym budynku jest zwalniany. taki sam jak nasz i zaproponowano nam, ż e się do niego przeprowadzimy. Zgodziliś my się bez wahania. O godzinie 12 spakowaliś my się i przenieś liś my się do innego budynku. do innego pokoju i już na drugie pię tro. Liczba był a jeszcze mniejsza. Przynajmniej notatki był y ciche. a to był o dla nas waż niejsze niż wygoda. o ł azience w tym pokoju jest osobny artykuł . Jest trzykrotnie mniejsza niż ł azienka w poprzednim pokoju. Tam jest zimno i pachnie wilgocią i pleś nią . okropny zapach. zimno wieje z okna, bardzo zimno w pokoju! Skoń czył o się na katarze. i ze zł ym plecami. Po prostu byliś my zachwyceni w tym pokoju? . Nie zawracajcie sobie gł owy mał ymi dzieć mi! Chcieliś my napić się herbaty, ale w pokoju był a tylko jedna szklanka. W recepcji odmó wili nam dania drugiej szklanki, bo podobno pokó j jest jednoosobowy i moż e być w nim tylko jedna szklanka. Mimo, ż e za dodatkowe miejsce zapł aciliś my dodatkowo pó ł tora tysią ca! Z ż alem na pó ł udał o nam się wybł agać nieszczę sną szklankę . Pozwó l, ż e opowiem ci o sprzą taczkach. Szli korytarzami i wbijali się w ś ciany z taką sił ą , ż e zmarli wyskakiwali z grobu. Co moż emy powiedzieć o nas ż yją cych ludziach. Druga noc był a cicha i spokojna. ale BARDZO zimno. Teraz o najczystszym powietrzu i infrastrukturze. W pobliż u nie ma ż adnej infrastruktury. Nie ma sklepó w ani aptek. ani jednego straganu. Dlatego jeś li nie masz samochodu, a chcesz jeś ć . trzeba zapł acić tysią c dziennie za jedzenie w stoł ó wce. Jedzenie tam jest okropne. W jadalni jest mał y bar, ale ceny są naliczone w 100%. Na przykł ad Alpen Gold kosztuje okoł o stu rubli. Dzień pó ź niej postanowiliś my udać się do Fryazino do sklepu. zjadł em na maszynie do pisania, chodź my, jaki był nasz szok, gdy kilka kilometró w od pensjonatu zobaczyliś my gigantyczne wysypisko ś mieci !!!!!!!!!! ! ! Ale był a po prostu ś wietna! jak wielka gó ra. nad któ rym krą ż ył y ptaki! a teraz pomyś l, o jakim czystym powietrzu moż na mó wić , jeś li obok pensjonatu znajduje się olbrzymie wysypisko domowe? To cał kowicie mnie rozczarował o. Trzeciej nocy spał em bardzo ź le, był o nieprzyjemnie, zimno, zniesmaczony. Nie mogliś my się doczekać poranka, aby spakować nasze rzeczy i wyjechać . Szczerze mó wią c, przepraszam za wydane pienią dze i nerwy. w koń cu przybyliś my z „odpoczynku” nie odpoczywają c wcale. A zatem, jeś li wybierasz się tam, aby oderwać się od zgieł ku, jak się zrelaksować i nabrać sił przed tygodniem pracy, to lepiej tam nie jechać ! I zdecydowaliś my za siebie. ż e jest wię cej, a nie stopy!! ! to prawdziwa miarka! Pienią dze są zabierane ze wszystkiego. WSZYSTKO jest pł atne. . . i bez wzglę du na to, jak smutno moż e to zabrzmieć , nawet wi-fi....o tak, nadal brak ciepł ej wody w nocy. Oszczę dzaj nawet na upale, wył ą czają c ogrzewanie na noc. W pokojach nie ma telefonó w. I trochę wię cej o terytorium. Z opisu wynika, ż e ​ ​ teren jest naprawdę ogromny. To nie jest prawda. Cał e terytorium pensjonatu moż na ominą ć w 5-10 minut. to chyba wszystko
Tłumaczone automatycznie z języka rosyjskiego. Zobacz oryginał