Zepsute wakacje

Pisemny: 6 lipiec 2012
Czas podróży: 5 lipiec 2012
Ocena hotelu:
1.0
od 10
Oceny hoteli według kryteriów:
Pokoje: 9.0
Usługa: 1.0
Restauracja "Olmeka"
Wszystko zaczę ł o się od tego, ż e przynieś li nam ś wież o wyciś nię ty sok z muchą . Kelnerka Julia nie zdą ż ył a się jeszcze od nas odsuną ć , kiedy jej to pokazaliś my. Na co odpowiedział a: „Có ż , natura...” Zaproponowaliś my jej zmianę napoju (zaproponowaliś my, pamię taj). Ale ponieważ zebrali się przy stole, aby uczcić rodzinne ś wię to, nie przywią zywali do tego wię kszej wagi. Zł oż ył em zamó wienie i czekał em.
Zameldowaliś my się w hotelu okoł o 21.3 rodziny, 3 pokoje, na 5 dni.
I od razu poszedł em na obiad. Ponieważ to był nasz urlop iw ramionach dwó jki dzieci w wieku 1.5 i 3 lat.

Po 40 minutach przynieś li nam ¼ zamó wienia (! ). Godzina 21:40. Jednocześ nie zamawiamy butelkę szampana. Na co ten sam oficer Julia mó wi: „Czy bę dziesz miał czas na wypicie przed 22:30? O 22:30 zamykamy i bę dziesz musiał pić na zewną trz. ” SŁ OWO PO SŁ OWIE! Pierwszy raz sł yszę takie stwierdzenie pytania, pierwszy raz sł yszę zdania „picie na ulicy, moż e jedzenie tutaj na ulicy też jest w porzą dku? ! ”
Patrzą c w przyszł oś ć . Chcę powiedzieć , ż e kiedy pan Prussky usł yszał o „zamknię ciu restauracji o 22:30”, powiedział , ż e pracują do ostatniego klienta!
Po 40 minutach nie przyniesiono butelki szampana. Dwie kelnerki, któ re obsł ugiwał y nas przez cał y ten czas, wymyś lił y ró ż ne opcje „utraty” szampana.
Na począ tku powiedział a, ż e ​ ​ został a zabrana ze sklepu i wkró tce zostanie nam podana. Bo w restauracji zabrakł o im szampana i niosą go z pobliskiej letniej restauracji. Potem, ż e zapomniał a o tym zamó wieniu (z cią gł ym przypomnieniem).
Wszystko skoń czył o się na tym, ż e ojciec Julia powiedział : „Ale Olga ci to przyniosł a i wypił eś ”. ! ! ! Nie pasuje mi to do gł owy!
Co to jest? ! Czy to praca kelnera w „najlepszej” hotelowej restauracji? ?
Goś cie czekają na zamó wienie 1.5 godziny i proponują takie wersje ?? ?
Dzię kuję za zrujnowanie. WAKACJE, KTÓ RE SIĘ NIE ROZPOCZĘ TE.
Dzieci pozostał y niedoż ywione, a nasz nastró j był zepsuty. I odpocznij, odtą d raczej nie odwiedzimy tego hotelu.
Dł ugo szukali menedż era, ale kiedy go znaleź li, zrozumieli. Ż e wszystko tutaj jest zbudowane w takim duchu. Pan Prussky mó wił tak, jakby obok niego stali mę ż czyź ni z budowy.
Wszyscy pracują pod hasł em „klient ma zawsze rację ”. Ale nawet jeś li taka zasada nie jest tu przestrzegana, czysto po ludzku, widzą c dwoje mał ych dzieci, poproś o przeprosiny i rozwią ż problem.
Tłumaczone automatycznie z języka rosyjskiego. Zobacz oryginał