Kąpiele wiosenne i radonowe, czyli historia ataku

27 Wrzesień 2011 Czas podróży: z 17 Czerwiec 2011 na 15 Lipiec 2011
Reputacja: +10.5
Dodaj jako przyjaciela
Napisać list

Odpoczywaliś my z mamą w sanatorium „Rodnik” na przeł omie czerwca i lipca. Podobał o mi się prawie wszystko, zabiegi są doskonał e, jedzenie, choć niezbyt smaczne, to zdrowe, gotowane na parze warzywa i mię so. Oczywiś cie jest kilka wad: pokoje są stare, prysznice zardzewiał e i ledwo zamykają się , na kolejce procedury. Co wię cej, codziennie do godziny 23:00 gra muzyka i nawet przy zamknię tych oknach i zatyczkach do uszu jest bardzo sł yszalna. Szliś my spokojnie rozmawiają c i nagle zaatakował nas maniak bez majtek, to był o bardzo przeraż ają ce, jak przytulił się do mnie i pró bował zdją ć spodnie. Najciekawsze jest to, ż e w ł aź niach o nim wiedzą i nic nie robią . – Có ż , nikogo nie zabił ! mó wią tam.

Poszliś my leczyć nerwy, a po tym incydencie doszł o do urazu psychicznego, któ ry był by trudny do usunię cia.

Tłumaczone automatycznie z języka rosyjskiego. Zobacz oryginał
Aby dodać lub usunąć zdjęcia w relacji, przejdź do album z tą historią
Podobne historie
Uwagi (2) zostaw komentarz
Pokaż inne komentarze …
awatara