Przejazd przez Krasnojarsk

18 Grudzień 2009 Czas podróży: z 25 Czerwiec 2009 na 05 Lipiec 2009
Reputacja: +188.5
Dodaj jako przyjaciela
Napisać list

Polecieli z Moskwy do Krasnojarska, spotkali ojca chrzestnego. Pokazał , opowiedział to, co wiedział , wszystko był o fajne. Poszliś my na taras widokowy na Jeniseju - bardzo pię kne widoki, wzgó rza odbijają ce się w wodzie. Potem wizyta w Krasnojarskim ZOO – czyste, zadbane zwierzę ta – nawet mi się podobał o, choć zwierzą t w klatkach nie lubię , na wolnoś ci jest lepiej. Zjedliś my kę s z koktajlem kieł basek Uyarsky z musztardą - ż ą dam wię cej od sprzedawcy, a ona jest zaskoczona - bardzo pikantna, mó wi, ale tego potrzebujemy, jesteś my przyzwyczajeni do ostrej kuchni.

Mam opuchnię te nogi - latanie, chodzenie po zoo dają o sobie znać . Ale wcią ż jest wizyta w Bobrov Log - lokalnej atrakcji. Wię cej szczegó ł ó w - park rozrywki, basen z solarium, kawiarnie, kina, gó ry i wycią gi narciarskie. Kilka tras - ró ż ne poziomy trudnoś ci. Zimą jeź dzimy na nartach, latem jeź dzimy na nartach. Kupujemy bilety na 3 z nich. Wspinamy się na gó rę windą - spotykają nas na szczycie - przejeż dż asz? i zaczyna padać , postanawiamy, ż e mimo wszystko zmokniemy. i schodzimy - syn krzyczy z zachwytem: Mamo, to są gó ry! Karpaty odpoczywają ! Zaledwie tydzień przed tą wyprawą wraz z klasą udał się na wycieczkę w Karpaty. No có ż , wszystko ma swoje plusy i minusy. Schodzimy w dó ł i znó w musimy wspinać się na gó rę . W deszczu. Przecież kupiliś my bilety – siadamy w saniach na biegaczach, idziemy w gó rę . Sam syn, sam ojciec chrzestny i mó wię , ż e nie usią dę sam. Mą ż wzdycha, idę z nim. Wspinaliś my się przez okoł o 15 minut, a potem w ś rodku lasu był a trasa zjazdowa ze stromymi i niezbyt duż ymi zakrę tami… Siatka na zakrę tach był a w niektó rych miejscach rozdarta – czyjeś sanki oczywiś cie kiedyś odleciał y. Jestem w szoku, krzyczę , ż e jest mocz! Pada deszcz, oś lepiają c moje oczy, rę ce sinieją od zimna, kró tko mó wią c, ekstremalnie. Zeszli, mó j mą ż ledwo rozluź nił mi rę ce, tak przylgną ł , wroś nię ty prosto do balustrady. Syn się ś mieje, podobał o mu się . Dobrze, ż e nie kupili tego za najbardziej ekstremalne - czela był a przywią zana do liny, jak spadochroniarz, na pasach i wystrzelił a na gó rę z zawrotną prę dkoś cią - tylko vzhzhzh, a potem z tą samą prę dkoś cią w dó ł - adrenalina prawdopodobnie poś piech jest niesamowity.


Nastę pnie odpoczywamy w kawiarni, udajemy się na noc do wsi pod Krasnojarskem. Już tam czekamy. Ogrzewają banię - prawdziwą rosyjską banię ! Rzecz! Dawno nie był em w jednym. Rozmowy, spotkania, dawno się nie widzieliś my. . .

Nastę pnego dnia ś cież ka leż y na dworcu PKP – pocią g Krasnojarsk – Ust-Ilimsk. Brzydki, niechlujny wagon. Pocią g nazywa się bichevoz. Ledwo przeż ył em tam jeden dzień , nie mogę jeś ć , nie mogę też pić . W Taishet samochó d jest odczepiony i przez 8 godzin czeka na pocią g do Irkucka na bocznicy. Samochó d ś mierdział kremowym makaronem, takim jak Mivina — pasaż erowie, ich odpowiedni kontyngent, depczą go zgodnie. Przeraż enie. Wychodzę w poszukiwaniu toalety - dł ugo tupię do budynku dworca. Wejś cie do toalety jest bezpł atne po okazaniu biletu. Mó wię , ż e bilet został przekazany konduktorowi. I w odpowiedzi na mnie, mamy to w dupie. . To wszystko. Wreszcie dotarliś my. Powró t za 10 dni. Dom, na Ukrainę . Ale wcześ niej sam mieszkał em na Syberii. Do odległ ych krajó w.

Powró t w ten sam sposó b - dzień do Krasnojarska. W drodze ze stacji zatrzymaliś my się na targu, ż eby kupić ś wież e mię so na grilla - horror w ciemnoś ci. Nie chcę nawet opisywać . Mogę tylko powiedzieć , ż e ż uł em wtedy z trudem. Ale dobrze się bawili.

To cał a podró ż . Wiele wraż eń . Zaró wno przyjemne, jak i niezbyt przyjemne. Zdję cia w zał ą czeniu.

Tłumaczone automatycznie z języka rosyjskiego. Zobacz oryginał
Aby dodać lub usunąć zdjęcia w relacji, przejdź do album z tą historią
Местный быт
Колем дрова на баньку.
Енисей
Енисей и узкоколейка
Зоопарк в Красноярске
Зебра
Мишка косолапый
Веселая актуальная антиреклама наркотикам!
Бобро Лог- нажимаешь чудику на пузо и он приглашает тебя на аттракционы!
Podobne historie
Uwagi (0) zostaw komentarz
Pokaż inne komentarze …
awatara