Karelia

19 Wrzesień 2007 Czas podróży: z 19 Lipiec 2007 na 26 Lipiec 2007
Reputacja: +34
Dodaj jako przyjaciela
Napisać list

Tezy o Karelii.

Trasa: Moskwa-Sortavala-Petrozavodsk-Kem-Solovki-Staraya Ł adoga-Moskwa

Przejechano 3500 km

Zał oga 2 osobowa (każ da podró ż ował a po 3 godziny, nie był o noclegó w w trasie)

Chcę od razu wspomnieć o 2 rzeczach: w raporcie wyraż ę moją osobistą opinię na temat tego, co widział em, i nie bę dzie opisu tych zabytkó w: beze mnie w Internecie jest peł no tego materiał u. A wię c tezy.

1. Drogi. Wyjechaliś my o 5.30, chociaż jechaliś my o 5. Do Sortavali wcale nie jest nudno, mimo 969 km. W cał ym regionie moskiewskim w każ dej wsi stoją z radarami: przestrzegaj ograniczenia prę dkoś ci, cię ż ko negocjować (podobno, bo nie musieliś my ich spotykać , dzię ki mą droś ci mojego mę ż a). Jeś li wolisz tę samą trasę , nie pró buj jechać do Sortavala przez Priozersk i Landehpokhya: TAM NIE MA DROGI, JEST RÓ WNIARKA. Dla tych, któ rzy nie wiedzą : wyobraź sobie 52 km ł upkó w trochę przysypanych ziemią.


Prę dkoś ć na tym „torze” to 20 km/h (+ ś wietna okazja, aby pó ź niej wsią ś ć na grodzi zawieszenia). Z prę dkoś cią.30 km/h pę dzą tam tylko miejscowi. Za Landehpohya tor jest przyzwoity, ale tam też nie jedziesz wię cej niż.40 km/h, bo jest bardzo krę ty, jakby zaprojektował go pijany student pierwszego roku MADI.

Jest ś wietna droga, któ ra oszczę dza czas i pienią dze. Został zaprojektowany i zbudowany przez Finó w. Dowiedzieliś my się o tym dopiero w Sortavali od wł aś cicieli domu, w któ rym mieszkaliś my. Z Petersburga zjedź na M18, mijaj Pietrozawodsk (nie musisz tam jechać !!! ) i kieruj się do znaku Sortavala. I to wszystko, 2.5-3 godziny i już tam jesteś . Trasa jest prosta, jak czarter wojskowy. Na 2 km nie ma takiej trasy. Droga do Kem (M18) jest cał kiem przyzwoita, choć są niewielkie wyboje, to jednak znacznie lepsza niż ryska autostrada za Woł okoł amskiem)).

Jedynym problemem jest to, ż e lisy, koty, borsuki i gady ł osie wychodzą na drogę , szczegó lnie w nocy (co sam widział em, o tym ś piewam: jak zobaczyli ł osia wyskakują cego z krzakó w w naszą stronę , trochę zamarli ze strachu).

2. Wodospady Ruskeli. Nawet jeś li nie chcesz ich widzieć , nadal nie moż esz przejś ć obok. Są w poł owie drogi do kamienioł omu marmuru. Są też namioty z jedzeniem z grilla (pyszne) i dobrym piwem. Pię kna, ż ó ł to-brą zowa woda dzię ki torfowiskom. Nie moż na tam pł ywać , ale niektó rzy nasi wspó ł obywatele najwyraź niej nie umieją czytać , są gł upi.

3. Jeziora marmurowe. Wyjeż dż asz z Sortavala, skrę casz na Vyartsilya, potem jedziesz prosto przez wodospady Ruskele, a po 21 kilometrach (bezpoś rednio za III mostem na rzece Tokhmajoki) skrę cisz w betonową drogę w lewo przy znaku „MARMUROWE JEZIORA” . Do dyspozycji pł atny parking oraz kawiarnie z piwem (piwkiem, jakoś ci) i grillem.

Wejś cie do parku w dni powszednie 45r/os w weekendy trochę droż ej. To jest bez przewodnika, jeś li z przewodnikiem, to droż ej. Moż esz doł ą czyć do wycieczki. Tylko nie ró b zbyt mą drych min i nie zadawaj mą drych pytań , w przeciwnym razie bardzo szybko przejdziesz do samotnego zbadania otoczenia: przewodnicy dobrze znają swoje grupy))). Wokó ł kamienioł omu znajduje się ś cież ka pokryta kamykami, wię c poruszaj się nią.


Brak danych na temat zaginionych turystó w w rejonie marmurowego jeziora)). Inspekcja z fotografią na każ dym tarasie widokowym potrwa 2 h. Po ć wiczeniach moż na wypoż yczyć ł ó dkę (150 rubli / ł ó dka za godzinę , miejsce do 4 osó b)

Teraz trochę tekstó w. Zdecydowanie warto go odwiedzić . Ogromna (456m x 109m) wydł uż ona misa z bardzo stromymi brzegami (wysokoś ć.22, 5m), wypeł niona szmaragdową wodą (gł ę bokoś ć.31m). Czujesz się jak owad i czujesz się bardzo dobrze z tego uczucia. Co tam był o i dlaczego czytać w Internecie.

Przyjechaliś my w to miejsce dwa razy: w deszczu i sł oń cu, gdyby był czas, wró cilibyś my ponownie. Nurkowanie odbywa się w tym samym miejscu (do skał y przymocowana jest drabina do zejś cia - test nie jest dla osó b o sł abym sercu, wspią ł em się na nią - doznania są wyż sze niż seksualne))) jedno jezioro, tylko jeden z jego brzegó w jest przedmiotem badań , przeciwległ y brzeg to skał y i las..

4. Wodospad Ryumyakovskiy. Widowisko niedostę pne dla turystó w zorganizowanych (nacieszenie się )). Wszystko znajduje się wzdł uż tej samej drogi do marmurowych jezior. Za wioską Ryuttu w kierunku marmurowego jeziora (punktem odniesienia po lewej na wprost w lesie bę dą hał dy biał ego piasku, oj, szukaliś my ich…) za postojem pojedzie betonowa droga idź w lewo. Niemniej jednak 100 metró w bę dzie musiał o przejś ć przez las. Ale widok jest tego wart...Przelew jest wię kszy i wyż szy niż Ruskeal.

Wszę dzie są skał y, a na skał ach rosną drzewa. ) W rzeczywistoś ci jest to dawna elektrownia wodna. To miejsce jest dobrze znane miejscowym, ale nie wiedzą , jak wytł umaczyć drogę ))): są tylko dwie moż liwoś ci jazdy: prosto i z powrotem)) i mają punkty orientacyjne: „mijasz 5 brzó z i skrę ć przy soś nie”)))


5. Walaam. Od pią tku do niedzieli nie pojedziecie do Valaam na komecie, umieszczane są tam tylko zorganizowane grupy. Z trudem przepychaliś my się na molo. Z nami chł opaki ze ł zami w oczach bł agali kapitana, aby zabrał ich na pokł ad, mó wią c, ż e ostatniego dnia nie byli w Sortavali i Valaam, ale to też im nie pomogł o ((w poniedział ek swobodnie dopł ynę liś my na wyspę na tym samym kometa....I to kosztuje Czy to wszystko takie udrę ki? Dla nas - nie: có ż , Balaam, wię c co z tego??

Przed wyjazdem czytał am w internecie takie entuzjastyczne recenzje o ciszy i spokoju, o Boż ej ł asce...W efekcie przeszliś my ponad kilometr po ziemi obiecanej, czekają c, aż ta ł aska na nas spadnie, ale albo szliś my pod niewł aś ciwymi sosnami, albo Bó g miał dzień wolny))) Poza pię kną przyrodą wł aś ciwie nie ma tam nic innego...

Swoją drogą , tam mnisi wcale nie są ź li i traktują turystó w cał kiem normalnie, ale pielgrzymi to inna sprawa… To jest coś z czymś ! Teraz ś piewają piosenki, potem przeklinają mię dzy sobą , potem na dzikich turystó w. Jedyne, co mnie ucieszył o, to spontaniczna wycieczka na sketes na prywatnej ł odzi. Przy molo jest duż o takich ł odzi.

W skró cie są.3 sposoby na podbó j Valaam: jeden drogą wodną (najciekawszy: miejscowy aborygen zabiera cię na wszystkie sketes, jednocześ nie opowiada co, kiedy i dlaczego zatrzymuje się w ciekawych miejscach i na ż yczenie pozwala zejdź na lą d, aby przyjrzeć się skete bliż ej, sfotografować ż ycie robotnikó w itp. ) i dwa lą dem (minibusem i pieszo). O minibusie nie ma nic do powiedzenia, bo z niego nie korzystali. Wiem tylko, ż e zatrzymuje się w zatokach klasztornych i Nikonov (odległ oś ć mię dzy zatokami to 7 kilometró w, droga jest dobra, a w dobrym towarzystwie moż na ją przejś ć pieszo)). Metoda spacerowa jest bardziej mę czą ca, ponieważ odległ oś ć mierzy się w kilometrach i przy cał ej chę ci nie da się ominą ć cał ej wyspy w jeden dzień . I dalej. Wszystkie mosty na wyspie (opró cz kamiennych) są zniszczone, wię c z Biał ej Skał y dostaniesz się tylko do Smoleń skiego. Pamię taj, aby dostać się na Mount Eleon (w pobliż u Zatoki Nikona): przynajmniej tutaj bę dziesz miał przyjemnoś ć )) Tak, i nie tylko.

Wskazane jest, aby wzią ć bilet tylko w jedną stronę , bo jeś li lubicie wodę i piesze wę dró wki po wyspie, to nie dotrzecie do tej samej komety, tylko po to, by zabawić zał ogę innego statku, ż e już komuś zapł aciliś cie podró ż powrotną , myś lę , ż e nie bę dziesz chciał.


O cenach: kometa 300 + 300, motoró wka 800 rubli / godzinę , parking przy molo 100 rubli / dzień . Na Wał aam w pobliż u molo znajduje się wiele zhrachnych miejsc: zaró wno klasztornych, jak i ś wiatowych.

6. O mieszkalnictwie. Rezerwacja z miesię cznym wyprzedzeniem, potwierdzana co tydzień . W rezultacie tę liczbę zaję li pijani Finowie. Ale szczę ś cia nie był oby, ale pomogł o nieszczę ś cie. Otoczyli nas mił oś cią i szacunkiem i zabrali do sektora prywatnego, mó wią c, ż e moż emy wró cić do hotelu nastę pnego dnia. Ale po zbadaniu domu nad brzegiem Ł adogi nie był o mowy o powrocie: sauna, ogromna kuchnia, 2 pię tra - i to wszystko dla nas dwojga!! ! Wspaniał y!! ! A cał a zabawa to 700 rubli / dzień na osobę . Dla spragnionych podajemy wspó ł rzę dne: pensjonat "nad jeziorem": 8 81.30 4 1.04, +7 92.221 6.19. Nie poż ał ujesz!

Wł aś ciciele podpowiedzą też , co jeszcze moż na zobaczyć i gdzie się wspinać , a jeś li wcześ niej się zgodzicie, to zorganizują ł owienie ryb. Pojedziemy z nimi na ryby. O jedzeniu nie bę dę pisał , bo na stronie „po Rosji samochodem” jest duż o informacji. Wszystko jest prawdą.

7. Pietrozawodsk. Z Sortavala koł o Impilahti jedziemy prosto (bez skrę cania do Pitkyaranta) i po 250-300 metrach nowa droga z doskonał ym zasię giem i dalej prosto do Yarn, a potem zasię g nieco gorszy, ale do stolicy Karelii dziur nie ma. Prę dkoś ć na tym torze jest ograniczona jedynie obecnoś cią podł ogi pod pedał em gazu. Dotarliś my za 3 godziny. Gdzieś na stronach internetowych przeczytał em o doskonał oś ci nabrzeż a Onegi i jego rzeź b. Tak-ah-ah-ah ...Nawet przyjaciel Ł uż kowa nie rozpieszczał Moskwy swoimi potworami tak bardzo, jak kpili z tego nasypu ...z serca.

Podobno rzeź ba, architektura i scena umarł y tego samego dnia, kiedy zobaczyli fabrykę gwiazd, nowe domy w Moskwie i nabrzeż e Onegi.


Ale wizyta w kawiarni Kivach w koń cu nas powalił a: taka instytucja istnieje jako ostrzeż enie, ż e obż arstwo jest grzechem ś miertelnym. Absolutnie odmroż one kelnerki, takie mł ode i już nie ma, nie mogę pisać o jedzeniu, bo z jednego wspomnienia zaczyna się poruszać . Sytuację nieco poprawił dwudniowy postó j na kempingu Sandal nad jeziorem o tej samej nazwie (zarezerwowanym z Moskwy). Niezł e miejsce: sauna, fumigator w pokoju i hamak do huś tawki, ognisko z grillem i przejaż dż ka ł ó dką po jeziorze (400 rubli / dzień ), a jedzenie jest dobre.

8. Kiwacz. Jest wskaź nik na autostradę M18. PIĘ KNO. W pobliż u znajdują się sklepy spoż ywcze i pamią tkowe. Trzeba tylko przyjechać im wcześ niej tym lepiej, bo wtedy turyś ci i pielgrzymi są wychowani i zaczynają z wami wspinać się po kamieniach i pozować przed kamerą.

Kiż y. Spó jrz na zdję cia w Internecie i uspokó j się : pomyś l, ż e odwiedził eś . Jeś li jesteś cie takimi mił oś nikami architektury drewnianej, jedź cie do Wielkiego Nowogrodu, jest tam skansen i jest o wiele ciekawiej, w przeciwień stwie do tartaku. A jeś li interesuje Cię technologia budowy budynkó w bez jednego gwoź dzia, udaj się do wioski. Teryaevo, rejon Woł okoł amski, podstawowe ź ró dł a wcią ż tam ż yją ))

10. Kem. Z Pietrozawodska okoł o 410 km + 26 km do Rabocheostrowska. Trasa do Miedwież yegorska nie jest zł a, potem w niektó rych miejscach są doł y, gdzieś zamknię te, gdzieś nie, ale cał kiem znoś ne. Nie ma trudnoś ci ze stacjami benzynowymi, są też TNKovskie, wiele z kawiarniami. Są motele, obok któ rych moż na przenocować (z któ rych korzystaliś my przez 3 godziny w drodze powrotnej). Duż o dalekiego zasię gu z lasem. Pszczoł a, MTS i megafon są wszę dzie ł apane. Samochó d moż na zostawić na molo w Kemi (70 rubli dziennie), moż na go zostawić w hotelu Prichal, ale nie był o wtedy wolnych miejsc.


Rabocheostrowsk. Dla tych, któ rzy nie wiedzą , krę cono tam film P. Lungina „Wyspa”. Kiedy tam dotarliś my, padał deszcz, oł owiane niebo, burza 3 punktó w i temperatura +6. I na tym tle wszę dzie są czarne, zniszczone domy, nowy koś ció ł na molo i ani jednej osoby. Widowisko i perspektywa spę dzenia nocy w aucie nie zachę cał y. W lokalnym barze dowiadujemy się , ż e ł ó dź powinna przybyć za 4 godziny, ale zabiera ludzi na targi na Solowce za zaliczką , a jeś li są miejsca w tej grupie, to nas zabiorą . Idziemy na molo, zimno jak diabli, tam siedzą biedni Soł owcy, któ rzy muszą wracać do domu i któ rzy tak jak my nie mają z nikim porozumienia. Siadamy obok nich. Przypł ywa ł ó dź , ale niestety wszyscy biesiadnicy na wesoł ym miasteczku pojawili się zgodnie z listą . Niemniej jednak już za naszą wł asną zgodą po oficjalnej cenie 450 rubli / osobę jesteś my zabierani na pokł ad i umieszczani we wł asnych kabinach. Tylko 3 godziny pitchingu i jesteś my na Solovkach. Z Rabocheostrowska o godzinie 08:00.

00 odjeż dż a „Wasilij Kosiakow”, bez problemu zabiera dzikiego turystę (wró ciliś my nim: wyjeż dż a z Soł owek o 17.30 i zaczyna sadzić z zorganizowanymi grupami wycieczkowymi o 17.00), opró cz niego jest wiele prywatnych wozó w (Pechak, Stvor , itp. ) oraz kilka ł odzi klasztornych.

11. Soł owki. Trzeba tu iś ć , moż na też namiotami (jest obó z namiotowy), moż na rowerami, moż na kajakami, moż na po prostu tak. Musisz przyjechać na co najmniej 3 dni, na 1 dzień jest to bardzo mę czą ce i nie bę dziesz miał czasu poczuć ducha wysp. Po przyjeź dzie udaj się do hotelu St. Petersburg (w pobliż u klasztoru): tam pomogą ci z zakwaterowaniem i zapiszą się na wycieczki. Najważ niejszą rzeczą na Soł owkach jest to, ż eby się nigdzie nie spieszyć i chodzić bardzo powoli, powoli. Na Wyspie Soł owieckiej moż esz wypoż yczyć rower (od 400 rubli / dzień do 800 rubli / dzień ) i samodzielnie wybrać się na spacer, ale na począ tek lepiej posł uchać wycieczek. Szczegó lnie dobrze był o na wyspie Zayatsky.

Moż esz spacerować po klasztorze, ile chcesz, ale z jakiegoś powodu dusza chciał a po prostu tam być i milczeć i cieszyć się spokojem. Wskazane jest poł ą czenie z jaką ś wycieczką , ale nie z pielgrzymką , w przeciwnym razie pod koniec opowieś ci bę dziesz chwalebnie wyć psalmy na ró ż ne sposoby)). Klasztor jest oczywiś cie nieporó wnywalny: surowy, bez lenistwa, z drewnianymi kopuł ami, gł azami, któ rych chce się dotkną ć , na któ rych ś pią koty i na któ rych rosną kwiaty i drzewa. Na Soł owkach klasztor jest centrum wszechś wiata: pochodzą z niego wszelkie relacje z odległ oś ci. Wszę dzie są znaki i miejscowi zawsze Ci powiedzą (jeś li je znajdziesz))))), ponieważ jest ich tylko 1000, a turystó w jest 2 lub 3 wię cej, w tym obcokrajowcy). Tak i nie tylko. Odległ oś ci na biegunach są podane w kilometrach, ale w rzeczywistoś ci są to wiorsty)))

Sami dojechaliś my do Sekirnaya Gora na rowerach (12-13 kilometró w w jedną stronę ) i doł ą czyliś my do grupy.


O zachodach sł oń ca na sł owikach, o niezwykł ym skalistym brzegu Morza Biał ego, o ż ebrzą cych mewach, któ re zawsze towarzyszą ł odzi, nie bę dę pisał o kolejnych 5 arkuszach. Jedyne, o czym powiem wię cej, to budynki. Wię kszoś ć (jeś li nie wszystkie, z wyją tkiem mieszkalnych) nie został a odrestaurowana od momentu budowy, czyli od począ tku XIX wieku. Wynika to ze specjalnej technologii budowy: kł ody wapienne był y okresowo moczone w sł onej wodzie i suszone przez 10 lat, a teraz niczego się nie boją . Tak wię c firma Don-Stroy, to nie jest dla ciebie sumowanie kostek Szkarł atnych Ż agli)))

Ceny w sklepach są poró wnywalne z Moskwą , wię c nie bę dzie niespodzianki))

Osobne sł owo o komarach. Moż na pozazdroś cić im wytrwał oś ci i zdolnoś ci do osią gania celó w. Nie da się ich odpę dzić gał ą zkami i gał ą zkami, to tylko daje im wytrwał oś ć . Chwał a komarom Soł owieckim!!!

Jeś li nie ma sprayu odstraszają cego komary, nie zobaczysz sł owikó w: zostaniesz zjedzony ż ywcem nawet na obrzeż ach klasztoru. Uratowali Gardex przez 1.5-2 godziny i prawie zginę li od komara.

12. Stara Ł adoga. Pię kne, efektowne wewną trz i na zewną trz. To chyba wszystko. Na Soł owki na pewno wró cę , ale tylko do Soł owek i najprawdopodobniej zł otej jesieni. Jeś li masz jakieś pytania - napisz, na pewno odpowiem (chervv@yandex. ru)

Tłumaczone automatycznie z języka rosyjskiego. Zobacz oryginał
Aby dodać lub usunąć zdjęcia w relacji, przejdź do album z tą historią
Podobne historie
Uwagi (1) zostaw komentarz
Pokaż inne komentarze …
awatara