W odległym królestwie. Część druga. Wycieczka (2)

22 Listopad 2020 Czas podróży: z 22 Sierpień 2020 na 29 Sierpień 2020
Reputacja: +853.5
Dodaj jako przyjaciela
Napisać list

Cią g dalszy. Zacznij tutaj >>>

Dzisiaj opowiem i pokaż ę trzy z moich wycieczek, któ re odbywał y się w ró ż nym czasie i w ró ż ne dni.

Pierwsza wycieczka to zamki.

Po prostu tak zaczynał się poranek każ dego dnia, bo codziennie padał o, ale pogoda był a dziś dobra, wię c wsiedliś my do autobusó w i pojechaliś my do zamkó w.

Pierwszym miejscem, do któ rego poszliś my, był zamek Nesselbek, kompleks hotelowo-rozrywkowy we wsi Orlovka. To oczywiś cie remake, ale został zaprojektowany i zbudowany w stylu ś redniowiecznych zamkó w Zakonu Krzyż ackiego. Hotel zamkowy wyglą da ł adnie i chciał em zamieszkać przynajmniej dzień w takim zamku, był a nawet wycieczka z noclegiem w zamku, ale nie był o miejsc w tym konkretnym zamku i zaproponowano inny hotel w stylu zamkowym. Generalnie nie pasował o mi to pod wzglę dem liczb i jest dobrze, bo w pobliż u nie ma gdzie iś ć i nie ma nic do zobaczenia.

Kiedy przyjechaliś my, widzieliś my takiego przystojnego mę ż czyznę


I tak pró bowaliś my zrobić mu zdję cie, ale się nie udał o ć wiczyć bez ludzi, ale takie jest ż ycie , i tak był o

Tylko takim placem w pobliż u zamku moż na spacerować

To prawda, ż e ​ ​ sam hotel oferuje basen, zabiegi spa, ką piele piwne i coś innego na rozrywkę , walki rycerskie, pokaz ognia, a to znowu wedł ug liczb i jak się tam dostać , wcią ż nie wiadomo. Tutaj po prostu zatrzymujemy się na przerwę na zdję cia, nawet nie wpuś cili nas do zamku, ale nie wyjaś nili, dlaczego, moż e z powodu pandemii, popatrzyliś my, zrobiliś my zdję cie - i dobrze.

Jak każ dy zamek jest tu fosa z wodą i cela wię ź nia

Na ziemi pruskiej, jak wszę dzie, ż ył y serca, któ re się kochał y, mó wi wschodniopruska legenda o dziewczynie o imieniu Ragaina (Ragneta) i jej kochanku Sklava, a to jest ich pomnik (po prostu horror).

A potem zamek Schaaken (znajdują cy się we wsi Nekrasovo), gdzie wcią ż zachował się kawał ek prawdziwego ś redniowiecza, no có ż , bardzo mał y kawał ek. Zamek Schaaken ma ponad siedem wiekó w. Nic dziwnego, ż e ma tyle tajemnic. Kiedy przyjechaliś my, był em po prostu zszokowany tym, co zobaczył em. I szkoda, ż e ​ ​ z czasem wszystko by się zawalił o, ale są ludzie, któ rzy starają się zachować i przywró cić choć kawał ek przeszł oś ci.

I trochę historii. Przez kilka stuleci zebrał ponad sto opowieś ci, wszystko zaczę ł o się od pruskiej twierdzy, któ rą nazwano Zoke. Po zdobyciu twierdzy przez Zakon Krzyż acki w latach 1255-56. na miejscu twierdzy w 1270 r. wybudowano (prawdopodobnie bardziej poprawnie) zamek-fortecę „Schaaken”, po prusku „Schaaken” oznacza „trawę ”. A ponieważ był o bardzo blisko Zalewu Kuroń skiego, a teren poroś nię ty był trawą , trzciną , tak się okazał o „Shaaken”.


Mury zamku, zbudowane z gł azó w bał tyckich, tworzył y oś mioką t i był y otoczone fosą , do któ rych przylegał y budynki mieszkalne, skł ady broni i ż ywnoś ci, kuchnia, kaplica i budynki gospodarcze. mury zamku. W pobliż u zamku pojawił a się wieś Liska-Shaaken (obecnie jest to wieś Niekrasowo). Nastę pnie na zamku wszystko był o wielokrotnie budowane i przebudowywane, a po poż arze w XVII wieku zamek musiał być prawie cał kowicie odbudowywany. Czę ś ć budynkó w powstał a już na począ tku XX wieku.

Zostaliś my powitani przez przewodnika w historycznym stroju i kró tkie zwiedzanie rozpoczę ł o się od historii tego miejsca, a nastę pnie schodzimy starymi wytartymi schodami do piwnicy zamku. Jak nam powiedziano, piwnica i dziedziniec nie zmienił y się od czasó w staroż ytnych, w ponurej piwnicy znajduje się muzeum Inkwizycji, wył oż one ró ż nymi narzę dziami tortur z obrazami i instrukcjami, có ż w ogó le, kiedy lubił em historię , Duż o czytam io torturach oczywiś cie to straszne, ale tutaj dotkną ć ś cian, któ re pamię tają jeszcze czasy rycerskoś ci, to jest dla mnie najważ niejsze (ś ciany był y porysowane).

Ostroż nie wspinamy się w gó rę , wchodzą c po historycznych schodach, na szczycie znajduje się muzeum historii zamku, jakoś tego w ogó le nie pamię tał em, a takż e zbrojownia - to nie są eksponaty historyczne, ale kopie ś redniowiecznej zbroi i broni wykonane przez wspó ł czesnych mistrzó w, ale moż na je przymierzyć i zrobić zdję cie.

To wszystko, wycieczka się skoń czył a i zapraszamy na herbatę z ciastem. Dziedziniec zamkowy, któ ry nie zmienił się przez ostatnie 400 lat. W jego centrum znajduje się stadion, na któ rym odbywają się prawdziwe turnieje rycerskie.

Na terenie (na miejscu kaplicy) znajduje się kamienny labirynt, wykonany niedawno, ale wedł ug klasycznych wzoró w, a po przejś ciu wszystkich siedmiu krę gó w i powtó rzeniu ż yczenia na pewno się speł ni (jest ich wiele kto chce, ale czasu jest mał o).

Kiedy przygotowywano dla nas herbatę i dostarczano ciasta, obejrzał em podwó rko, wystrzelił em z ł uku (tego ś redniowiecznego), okazał o się , ż e strzał a poleciał a do celu, có ż w ogó le to reprezentował em czas, bez wzglę du na wszystko.

Takie znaki są porozrzucane po cał ym zamku, dla mnie dobrze wpisują się w atmosferę zamku

Tawerna w osobnym aneksie z począ tku XX wieku, ogó lnie jest to stylizowana kawiarnia. W karczmie znajdują się wszelkiego rodzaju naczynia i kostiumy, w któ rych moż na zrobić sobie zdję cie.


A tego wł aś nie potrzebujesz - gospodyni karczmy, no có ż , jak moż na tego przegapić , jest wielu, któ rzy tego chcą , a ona uprzejmie się zgadza i robi zdję cia ze wszystkimi.

Moż liwe był o zrobienie zdję cia z Valerą , ale w pobliż u nie był o wolnych ludzi (trzeba kupić kijek do selfie).

Nad wejś ciem do zamku motto Zakonu Krzyż ackiego „Pomó ż . Chroń . Uzdrawiaj” – szlachetnie nic do powiedzenia, a przy wejś ciu do zamku znajdują się dwa ogromne buty niczym zbroja rycerska. Zapytał a: „Co to znaczy? ” - Wyjaś nili to w ten sposó b: „Kto moż e choć krok w tych butach zrobić , czyli wł aś ciciel zamku”. Ale buty są skrę cone w taki sposó b, ż e chyba moż na je tylko zerwać traktorem (pró bował em - ale gdzie jest, zł a krew! ).

Ciasto jest pyszne, herbata gorą ca, wszystko w porzą dku, ż egnamy się z zamkiem i ruszamy dalej. Udał o mi się też trochę przebiec przez ruiny zamku, ale nadal fajnie, ż e ludzie jakoś starają się o zamek opiekować .

Wewną trz znajdują się fotografie osó b, któ re odwiedził y zamek

Prawie zapomniał em, zamek ma oczywiś cie wł asnego ducha, ale nie zostaliś my zabrani do miejsca, w któ rym duch mieszka. Uczestnicy „Bitwy o psychikę ” przyszli nawet do jego duszy, aby poznać jego smutną historię .

Niedaleko zamku otworzył a się niedawno fabryka seró w (my tam nie poszliś my). W kolejnej wycieczce wizyta w serowarni i degustacja seró w.

Nastę pny zamek.

Zamek Waldau to jeden z najlepiej zachowanych zamkó w w obwodzie kaliningradzkim, poł oż ony we wsi Nizowie, bardzo blisko Kaliningradu. Sama nazwa Waldau pochodzi od staroż ytnego pruskiego sł owa „Wald”, co oznacza „posiadanie”. I znowu wszystko wią ż e się z rycerzami zakonu krzyż ackiego, za datę budowy zamku uważ a się.1264 rok. Zamek był w swojej historii wielokrotnie przebudowywany, zaró wno na zewną trz, jak i wewną trz, i stał się trochę jak zamek w naszym (w moim) rozumieniu. Ale są dzą c po ukł adzie, zamek nadal istniał .


Trzysta lat temu wysokie wież e i mur forteczny rozebrano na cegł y, a tereny odbudowano, a z biegiem czasu zamek stracił swó j pierwotny wyglą d obronny z murami fortecznymi, basztami i fosą . A zamek zaczą ł przechodzić z rą k do rą k, w 1858 był rolniczy. akademia, potem seminarium nauczycielskie, potem „Stara Szkoł a Zamkowa”, zwią zana z Azylem Kró lewskim, któ ra przetrwał a do 1945 roku.

Teraz z budynkó w zachował się gł ó wny budynek zamku i skrzydł o boczne. I jak zawsze w pierwotnej formie zachował y się piwnice i niewielki odcinek muru mię dzy skrzydł em a budynkiem zamkowym. Tutaj w skrzydle zamku znajduje się mał e muzeum, przewodnik spotyka nas i z humorem rozpoczyna zwiedzanie.

Pierwsza to galeria portretó w wł aś cicieli zamku oraz plan zamku. Zbroje, miecze i topory, ł uki i strzał y, któ re był y w uż yciu w czasach krzyż ackich, to meble, naczynia.

Sala poety i pisarza Maksymiliana von Schenkendorfa, któ ry mieszkał na zamku w 1805 roku, jest szczegó lną chlubą muzeum.

Schodzimy w dó ł , wytartymi schodami do piwnicy, gdzieś leż ą ż etony, któ re mogł y zostać po ostrogach kroczą cych tymi schodami rycerzy (romans, to nie tylko Daleko Daleko).

Muzeum poś wię cone jest nie tylko historii Zamku Waldava, ale takż e historii regionu, znajdują się tu sale: Epoka Kamienia, Prusy Staroż ytne, Ulica Rzemiosł , Wię zień Zamku. A wszystko jest tak szybkie, ż e nie nadą ż amy.

Opowiedzieli o pobycie Piotra I i Wielkiej Ambasady na zamku - w mał ym pomieszczeniu znajdują się portrety Piotra I i ambasadoró w, trasa Wielkiej Ambasady Rosji, niektó re zachowane dokumenty, rysunki, wnę trze i artykuł y gospodarstwa domowego. A Piotr I był takż e w zamku Schaaken. Jednym z najcenniejszych eksponató w jest Order ś w. Andrzeja Pierwszego (kopia).

Sala Rzeź b powstał a na cześ ć pierwszego dyrektora Muzeum Barinov. Oto rzeź by wykonane przez niego z ró ż nych gatunkó w drewna. Barinov nazwał swoją kolekcję rzeź b „Drzewa duszy i serca”. A w każ dej rzeź bie jest wskazó wka - z jakiego drewna jest wykonana.

I kolejny mał y pokó j z przyborami kuchennymi:

Kiedy ludzie wychodzą z zamku, pobiegł em i spojrzał em, no i oczywiś cie ł uk, któ ry ocalał , koniecznie przejdź przez niego i pomyś l ż yczenie.


A ostatnio w programie „Jedzmy, jedzmy” dowiedział em się , ż e oficyna, w któ rej mieś ci się muzeum, należ y do jednej rodziny, a budynek zamku do innej (dzierż awa na 25 lat). Jak zawsze, wszystko spowija ciemnoś ć .

Zamek Waldau, jak każ dy zamek, ma swoje duchy - Susanna i Hans to oczywiś cie historia mił osna (ż adnych duchó w nie widziano).

Odwiedziliś my takż e koś ció ł ś w. Katarzyny we wsi Rodniki. Za datę budowy uważ a się XIV wiek, popatrzyliś my, trochę posł uchaliś my, wycieczka się skoń czył a i wracamy do domu.

A dziś Far Far Away Kingdom nie zawiodł o, przeszł o przez piwnice i schody zamkó w, po któ rych chodzili rycerze.

Druga wycieczka w Kaliningradzie.

Kró tka wieczorna wycieczka po mieś cie i na ł odzi oraz lunch w restauracji rybnej. Obzorka nie jest nowoś cią , jak zawsze pojechaliś my autobusem - powiedzieli mi, ale ja zwiedził am ze wzglę du na ł ó dź .

„Walczą cy ż ubr” to jeden z najsł ynniejszych pomnikó w Kaliningradu, rzeź ba wykonana przez sł ynnego niemieckiego rzeź biarza w 1869 roku i zamontowana w Kró lewcu w 1911 roku. W pobliż u znajduje się budynek Kaliningradzkiego Uniwersytetu Pań stwowego, wybudowany w 1913 roku, pię kny portal (przypomina mi Wiedeń ).

Jedną z nowych atrakcji miasta Kaliningradu jest Wioska Rybna, któ ra pojawił a się.10 lat temu na nabrzeż u, ską d wypł ywał a nasza ł ó dź .

Wieś rybna to zespó ł historyczny, etnograficzny, handlowo-rzemieś lniczy - stylizacja starej czę ś ci miasta Kró lewca. Wszystko tutaj przypomina stare bloki miejskie Kró lewca. Na miejscu starego targu rybnego zbudowali Wioską Rybną , wiele budynkó w stylizowanych jest na niemieckie domy z muru pruskiego. Oglą dał em zdję cie starego Kró lewca tego miejsca w Internecie: domy są bardzo podobne, dobrze zrobione, starał y się zachować styl starego miasta i tego miejsca. Fajnie, ale spacerował em już po starym mieś cie i widział em domy z historią .


Wszystko okazał o się zabawne podczas wycieczki, albo sł uchasz historii tego miejsca i ogó lnie historii Kró lewca na dolnym pokł adzie, albo podziwiasz pię kno powyż ej. Pokł ad otwarty, wieczó r, rzeka, no generalnie nie jest gorą co, oszacowawszy i znają c rzekę , wzią ł em kurtkę , z któ rej był em bardzo zadowolony i spokojnie obserwował em z gó rnego pokł adu. Przybywają c, przeczytał em w Internecie, ż e pł ywali. Wycieczka nie trwa 40-50 minut.

W trakcie wycieczki przepł ywa pod kilkoma mostami kaliningradzkimi - Vysokoe, Yubileiny, Trestle bridges. Wioska rybacka wyglą da ś wietnie z wody (trochę tę sknił em za historycznym strojem), kontynuujemy naszą drogę obok Muzeum Oceanu Ś wiatowego. W skł ad kompleksu wchodzi kilka muzeó w i wystaw.

Budynek dawnej gieł dy kró lewieckiej cieszył nas, stoi na wodzie (to tylko Wenecja), spoglą da na nas swoim szlachetnym strojem.

Pomnik rybakó w i Mikoł aja Cudotwó rcy został poł ą czony w jeden zespó ł :

Stadion zbudowany w 2018 roku na Mistrzostwa Ś wiata FIFA:

I nagle zbliż a się do nas bardzo zabawny i ł adny budynek - to dom nadinspektora Wysokiego Mostu, zwany też "domem barona Munchausena", zbudowany w 1899 roku, jest kilka legend (moż e prawdziwych ), jeden z nich mó wi: „Munchausen , chodzą c po mieś cie, jadł obiad w pobliskiej karczmie i podszedł , a on był przywią zany do spę dzenia nocy w domu dozorcy. To wszystko, podró ż na ł odzi się skoń czył a.

Nastę pnie jemy lunch w Restauracji Rybnej. Przechodzą c przez Wioskę Rybacką robimy sobie zdję cia z brą zowym kapitanem i oswojoną mał pą i jaką ś „Junge Frau”, moż na zasią ś ć na tronie, a takż e wspią ć się na taras widokowy wież y Majó w. Pię kne, ale to „Daleko odległ e kró lestwo” jest bardzo mł ode i dopiero nabiera sił y.

Zatrzymuję się na przerwę na zdję cie, tylko po to, by klikną ć , wielu nie jest już gotowych, aby ponownie wysią ś ć z autobusu, ale w mojej gł owie: „Nagle tu nie dojadę ” (to wszystko się wydarzył o). Był o nas tylko kilku i wszystko potoczył o się szybko. Brama Kró lewska to jedna z siedmiu bram linii obronnej Kró lewca, wybudowana w 1843 roku, obecnie mieszczą się tam muzea.


Lunch (a raczej kolacja) był w restauracji na terenie Bramy Rossgarteń skiej. Charakterystyczne stare danie Kö ningsber klopsy (klopsy) z ziemniakami i kapustą i podano im szklankę piwa. Odł oż ył em trochę czasu (delikatnie mó wią c), w restauracji są trzy sale, obejrzał em wszystkie sale, a takż e pobiegł em na most i przyjrzał em się fosie.

Moż na był o zostać i siedzieć spokojnie, ale wtedy trzeba by był o samemu dostać się do hotelu, nie jest daleko, ale nie moż na był o się zgodzić z nogami (od 7 rano do 21:00) , cię ż ko pracowali, starają c się pokazać jak najwię cej, wię c zawinę li mnie prosto do autobusu. A dziś udał o mi się odwiedzić kró lestwo starego Kró lewca i już w nowej bajce Kaliningradu.

Kolejną wycieczką do rezerwatu przyrody jest Park Narodowy Mierzei Kuroń skiej.

A poranek wcale mi się nie podobał , do natury, do morza, sosen, a na ulicy padał o i brrr, wszystkie rozkosze pogody, któ re obiecywali prognostycy na cał ą moją podró ż , ale tak był tylko jeden dzień z siedmiu (to się podoba). Nie ma doką d jechać , ł adujemy i jedziemy.

Od 20 lat Mierzeja Kuroń ska jest wpisana na listę dziedzictwa UNESCO. Dł ugoś ć Mierzei Kuroń skiej wynosi 98 km, szerokoś ć od 400 m do 3.8 km, Mierzeja znajduje się mię dzy litewskim miastem Kł ajpedą a rosyjskim miastem Zelenograd. Gdzieś poś rodku mierzei przebiega granica pań stwowa mię dzy krajami. Mierzeja Kuroń ska, ró wnież piaszczysta, to pas lą du (piasku) po jednej stronie Zalewu Kuroń skiego, a po drugiej stronie Morza Bał tyckiego.

Nazwa Mierzei Kuroń skiej pochodzi od nazwy staroż ytnych plemion Kuroń czykó w, któ rzy ż yli na tym terenie przed przybyciem Niemcó w do Prus. Wiadomo, ż e wikingowie ż yli tu w X-XI wieku, pó ź niej mierzeja przeszł a we wł adanie rycerzy zakonu krzyż ackiego i nie mogł o się obejś ć bez rycerzy (Daleko Daleko mnie nie zawodzi). Drzewa w tamtych czasach został y wycię te – kto chciał i jak chciał , wydmy zaczę ł y „unosić się ”, chowają c pod piaskiem cał e zamki i osady.


Mamy wiele ró ż nych wycieczek - Ś cież ka ekologiczna "Wysokoś ć Efy". Tutaj wszystko jest jasne i zrozumiał e. Pada deszcz i mż y, horror, tak poszł a trasa, był tł um ludzi i na począ tku staram się coś usł yszeć i spró bować sobie przypomnieć . No generalnie w domu jest internet, czytał em – to był o najlepsze rozwią zanie w takiej sytuacji.

Tań czą cy Las - pierwszą rzeczą , któ ra pojawił a się w drodze, był mał y lasek sosnowy, w któ rym sosny są poskrę cane u podstawy, powyginane w ró ż nych kierunkach. Powody tego wszystkiego są nieznane. Ludzi jest po prostu baaardzo duż o i trzeba postarać się zrobić zdję cie, ż eby wię cej powykrę canych drzew dostał o się w kadr, ale jakoś trochę to wyszł o.

Oczywiś cie to wszystko ciekawe, ale pogody nie da się oddać , zobaczcie sami, ale przeszł am cał y szlak, a raczej pobiegł am i bardzo chciał am przespacerować się mię dzy sosnami i pooddychać czystym powietrzem, nie moż na wchodzić w sosny, aby nie zakł ó cać ś rodowiska.

Znalazł em też stoż ek, w któ rym wyrosł y nasiona, oczywiś cie zabrał em go do domu z mchem, wcią ż czekam, aż umrze. Nagrodą za taką pogodę był a niezwykle smaczna kał amarnica i wę dzony na gorą co wę gorz oraz litewskie piwo (w pobliż u granica). Wę gorz został zapakowany pró ż niowo i bezpiecznie dotarł do domu. Ogon wę gorza i kał amarnicy pozostawiono na obiad z piwem, „mruczał y”.

A potem zadowolił o mnie moje „Daleko odległ e kró lestwo”.

Cią g dalszy tutaj >>>

Tłumaczone automatycznie z języka rosyjskiego. Zobacz oryginał
Aby dodać lub usunąć zdjęcia w relacji, przejdź do album z tą historią
Такой красавец мы увидели подъехав.
А так мы пытались его пофоткать, но без людей не получилось, но это жизнь и всё так и было.
Погулять можно только в таком скверике рядом с замком.
Как у любого замка есть ров с водой и камера узника.
Такие таблички раскиданы по всему замку по мне хорошо вписались в атмосферу замка.
Внутри развешаны фотографии людей посетивших это замок.