Bałagan...

Pisemny: 18 czerwiec 2008
Czas podróży: 18 — 25 sierpień 2005
Jak się okazał o, w tym pensjonacie zakwaterowani są ludzie, któ rym z jakiegoś powodu nie wystarczył o miejsca w pobliskim oś rodku turystycznym Kuban. Dlatego ci, któ rzy faktycznie zarezerwowali pokoje, dostają czasem zupeł nie inne pokoje, czasem z lepszymi, a czasem z gorszymi warunkami.
Gdy tam dotarliś my okazał o się , ż e nie ma dla nas standardowego pokoju, zamieszkaliś my w junior suite. Mieszkaliś my tam i cieszyliś my się , ale nie na dł ugo. Mniej wię cej tydzień pó ź niej przybyli ludzie, któ rzy byli uprawnieni do tego mniejszego apartamentu, i poproszono nas o przeniesienie się do innego pokoju. Co wedł ug warunkó w był o gorsze niż zarezerwowane - nie był o klimatyzacji. A w naszym bilecie był o napisane, a nawet podkreś lone, ż e sala bę dzie klimatyzowana. Kiedy narzekaliś my na brak klimatyzacji, traktowano nas jak wrogó w ludzi. Potem obiecali dostarczyć go w cią gu 12 dni - ale go nie dostarczyli. Zaczę liś my dzwonić do naszego biura podró ż y. Co wydarzył o się pó ź niej, nie chcę pamię tać . Skandal. Podnieś li na nas gł osy. Oskarż yli nas, ż e wywoł aliś my tu takie zamieszanie, ż e teraz dzwonią do nich z Petersburga z biura podró ż y. W koń cu poszli, kupili klimatyzator i umieś cili go w naszym pokoju.
Z tego powodu wraż enia z wakacji pozostał y bardzo negatywne, choć wszystko mogł oby być w porzą dku, gdyby nie ten incydent.

Potem od są siadó w na stole dowiedzieliś my się , ż e kupili bilet na pole namiotowe Kuban w domu z udogodnieniami na miejscu, ale nie był o dla nich miejsca i zamieszkali tutaj, w pensjonacie, w jakimś pokó j standardowy Z KLIMATYZATOREM. Bał agan... .
Tłumaczone automatycznie z języka rosyjskiego. Zobacz oryginał