Dombay – wieś kontrastów

08 Luty 2011 Czas podróży: z 10 Styczeń 2011 na 19 Styczeń 2011
Reputacja: +11.5
Dodaj jako przyjaciela
Napisać list

Naprawdę chcę zaczą ć od dobrej nuty. Przyroda jest wspaniał a, gó rskie krajobrazy wokó ł są kosmiczne, nierzeczywiste, ś niegu był o mał o, ale wszystkie wycią gi był y otwarte. Tory dział ał y, a ich stan był przyzwoity. Efektem był brak roztopó w - twardo ubity ś nieg bez lodu w ogó le umoż liwiał jazdę perfekcyjną , choć ostroż ną - trzeba omijać piargi.

Byliś my zadowoleni z nowych wycią gó w: zaró wno naczepy Dopelmaera, jak i sześ ciomiejscowe na pią tym etapie oraz czteromiejscowe na „wyboje”, któ re w zasadzie rozł adowują stare wycią gi.


Hotel miał szczę ś cie. "Photon" - obok wycią gu narciarskiego. Nowe, z wyś mienitą kuchnią , w pokojach "standard" wszystko co potrzebne jest obecne i dział ają ce. W hotelu znajduje się przechowalnia sprzę tu narciarskiego, suszarka do butó w, bar. Pró bowaliś my sauny - przyjemna, pię kna, wygodna. Wadę moż na był o jedynie zarzucić brakowi kinkietu nad ł ó ż kiem. Có ż , jesteś my takimi dziwnymi klientami - uwielbiamy czytać przed pó jś ciem spać

Z przyjemnoś cią odkryliś my segwaye w Dombai - jeź dziliś my nimi przez kilka wieczoró w i zwiedziliś my wą wó z Gonachkhir. Wszystko w porzą dku. Wł aś ciciele segwayó w nie tylko robią ci zdję cia, ale takż e nagrywają na wideo, wię c masz dwie pł yty na pamią tkę . I to bez dodatkowych opł at. Jeź dził zaró wno mó j 5-letni syn, jak i 62-letnia babcia - wszystkim bardzo się to podobał o. Duż o przyjemnych wraż eń . A teraz o tym, dlaczego nie przyjedziemy tu przez kolejne pię ć lat. Feudalne rozdrobnienie i niechę ć wł aś cicieli do zgody, brak jednolitego zarzą dzania prowadzi do dzikiego brudu na ulicach. Na tzw. ulicach, bo nawet tam, gdzie są , nie są sprzą tane. Ló d i bł oto otaczają wszystkie rynki, wyrzucane są tylko ś mieci. Są miejsca, któ re podobno do nikogo nie należ ą i są po prostu wysypiska. Wiele hoteli, nawet bardzo drogich, nie sprzą ta swojego terenu i nie zawraca sobie gł owy wygodnym podejś ciem, wejś cie turystó w jest bardzo ś liskie. Masa wykopó w, niedokoń czonych, porzuconych rur i paneli. Przejś cia od windy do windy są generalnie poza krytyką - ludzie wpadają tam nawet w wygodnych butach, a nie tylko w plastikowych butach narciarskich. Osobną atrakcją jest spacer z koń ca IV etapu do wycią gó w narciarskich. Ochł odzić się pod gó rę z nartami w pogotowiu, za chwilę zmokniesz. Nie ma moż liwoś ci wykupienia jednego karnetu na dzień lub tydzień ze wzglę du na to, ż e każ dy wycią g jest prywatny i trzeba pł acić każ dorazowo przed wycią giem (wyją tkiem jest nowy pakiet przed Pelmeierem - wagony + sześ ć na pią ta linia, ale osobiś cie nas to nie interesował o - mieliś my babcię nie jeż dż ą cą na ł yż wach i nasze narty był y skł adowane na polanie 4 kolejki). W efekcie każ dego dnia na stoku pozostawał o okoł o 100 euro, czyli znacznie droż ej niż Andora (700 euro za dwoje za dwa tygodnie) z nieporó wnywalnymi terenami narciarskimi.

Drodzy instruktorzy - tysią c dorosł ych i pó ł tora dzieci na godzinę . Jest to droż sze niż w Sorochanach i zbliż a się do kosztó w nauczania w Alpach. Dobrze, ż e szybko poznaliś my Maszę , któ ra zabrał a dzieci do grupy na 6 godzin za 2000 re (taki sam koszt jak na szkoł ę w Andorze)

Ogromna liczba quadó w i skuteró w ś nież nych utrudnia cieszenie się czystym gó rskim powietrzem. Ich wł aś ciciele ś cigają się szaleń czo w gó rę i w dó ł po stokach i przez samą wioskę , mają c nadzieję , ż e zaimponują potencjalnym klientom szybkoś cią i zwinnoś cią . Należ y się ich obawiać , ponieważ czę sto pijane firmy bawią się w ten sposó b, ich zachowanie jest nieadekwatne. Strasznie ś mierdzą cy.


Ale dał oby się przywró cić idealny porzą dek na tak mał ej ł atce, zamienić ją w bajeczny zaką tek, aby wszyscy mogli się nim cieszyć .

Miejscowe babcie rozleniwił y się i dziergał y skarpetki na maszynach do pisania (ze szwem), ale dż em w kształ cie stoż ka jest nadal doskonał y, wydawał o się , ż e kupiono go duż o, ale zjedli go w cią gu tygodnia. Jest wiele skó r zwierzę cych, ale nie byliś my nimi zainteresowani. Kamizelki futrzane są tanie, ale po bliż szym przyjrzeniu się , jakoś ć okazał a się adekwatna do ceny. Nic.

Basen w "Mountain Peaks" był raz odwiedzany. Woda jest ś wietna, ale brak ogrzewania i stare, zardzewiał e prysznice, brak suszarek - w ogó le nie chciał em tego powtarzać . Pomimo tego, ż e zabiera się.250 re od osoby (za te pienią dze w Pas de la Casa dostajesz wejś cie na cał y dzień do nowoczesnego kompleksu z jacuzzi, saunami itp. )

Co waż niejsze, nigdy nie przyjeż dż aj do Dombai na wakacje i weekendy. Bę dziesz stać w kolejce przez 40 minut na każ dy wycią g (20 dla dopelmeiera). W weekend zrobiliś my sobie przerwę od jazdy na nartach i wybraliś my się na wycieczkę segwayem.

Cał y toczą cy się ś nieg i zadbaj o siebie.

Tłumaczone automatycznie z języka rosyjskiego. Zobacz oryginał
Aby dodać lub usunąć zdjęcia w relacji, przejdź do album z tą historią
Podobne historie
Uwagi (4) zostaw komentarz
Pokaż inne komentarze …
awatara