Zaraysk. Miejsce, do którego chciałbyś zamieszkać
Dobrze mieć kogoś , z kim moż na iś ć . Zł ą rzeczą jest katastrofalny brak czasu, a czasem nawet energii. Ale nasza doś ć liczna grupa przyjació ł przyję ł a zasadę , aby spotykać się przynajmniej raz w roku i udać się w ciekawe miejsce, gdzie komunikacja, rozł ą czone telefony, picie i wszelkiego rodzaju zniewagi. W tym celu dziesię ć lat temu stworzyliś my Zakon Walczą cych Szmaragdó w*, któ ry pozwala nam zmusić się do rzucenia wszystkiego i poś piechu gdziekolwiek. . .
Tym razem wybraliś my Zaraysk.
Zaraisk dumnie umieś cił swó j zegar mię dzy Nowym Jorkiem a tajemniczym Tokio
Miasto, są dzą c po opiniach, jest raczej nudne. Spoś ró d naprawdę interesują cych zabytkó w znaleziono tam starą wież ę ciś nień...
. . . kwasowy hotel. . .
To nie jest jeszcze najbardziej prowokują ca liczba. W apartamentach zielone ś wiatł o oś wietla pomarań czowe narzuty na fioletowych ł ó ż kach
....i przewodnik Matrena Seliverstovna. Uznaliś my, ż e to nam wystarczy.
Oczywiś cie w Zaraysku są ś wią tynie.
I Kreml.
I ciekawe stare budynki.
Ale po wielu latach takich podró ż y mó zg jest wyprany z powtó rzeń , a zainteresowanie takimi obiektami ma tendencję do zera.
Aby dopasować tak wspaniał ego przewodnika (gidsha), przygotowaliś my się trochę wcześ niej.
Przepraszam za jakoś ć zdję cia, ale ponieważ celem wyjazdu był a mię dzy innymi brzydota, niektó rzy fotografowie tak postrzegali rzeczywistoś ć :
Có ż , zebraliś my się w iloś ci 13 osó b - i pojechaliś my, wiedzą c z gó ry, ż e miasto nie wywoł a wię kszego entuzjazmu.
Ale myliliś my się .
Po pierwsze, hotel. Mimo niejednoznacznych wnę trz zapewnia pakiet usł ug znacznie wię kszy niż oczekiwano. Wszystkie rodzaje ró ż z rę cznikó w i szlafrokó w nieoczekiwanie spotkał y się na ś rodkowym pasie. W telewizji jest okoł o pię ciuset kanał ó w, w tym takie ż wawe jak „Niegrzeczny” czy „O-la-la”. Ogromny balkon do palenia. A jednak – nie ma miejsca na ś niadanie, ale są . Pokojó wka przynosi je rozgrzane do pokoju i moż esz zjeś ć ś niadanie bez wstawania z ł ó ż ka.
Wież a. Ona jest dobra. Wewną trz zachował y się rury i mechanizmy sprzed ponad stu lat.
Przynitowany zbiornik na wodę po prawej
Podobne rury biegną losowo we wszystkich kierunkach, czasem trzeba się pod nimi prawie przeczoł gać mał y>
Z gó ry otwiera się wspaniał y widok na okolicę .
Wież a ma wł asnego przewodnika. Przy wejś ciu proponuje, ale nie nalega, noszenie kaskó w. Jeś li nagle tam dotrzesz, nie odmawiaj kasku. W przypadku dwó ch osó b z naszej firmy heł my uchronił y ich gł owy przed uderzeniem w staroż ytne ż eliwo.
Matryona Seliverstovna:
To naprawdę charakterystyczny punkt miasta. Dobra, pozytywna, bez wię kszej absurdalnoś ci historii. Na przykł ad, wcześ niej bez kró la Zaraysk był oś rodkiem hodowli gę si. I trzeba był o ich przewieź ć na wystarczają co duż ą odległ oś ć , by mó c dalej przewieź ć je do Moskwy. Tak wię c pasterze gę si wylewali rozgrzaną smoł ę na ziemię , pozwalali na to gę si, a nastę pnie gę si szł y po wylanym piasku. W efekcie na ich ł apach powstał a odpowiednio mocna, ale elastyczna podeszwa, któ ra chronił a delikatne kurze ł apki.
Ale reszta zabytkó w, któ re począ tkowo odrzuciliś my, okazał a się interesują ca.
Kreml. Jest tak mał y, ż e wyglą da jak zabawka.
Zabawa Kremla zdaje się podkreś lać ten uroczy czajniczek stoją cy w jednym z luki
Nie wiedział em ską d pochodzi p >
W Moskwie przedrewolucyjne kamienice są luksusowe. Mieszkania w nich są teraz niebotyczne. A tak wyglą da dochodowy dom na prowincji:
Ale wszystko jest w trakcie przywracania. Miasto otrzymał o dotację na rozwó j branż y turystycznej, w wyniku czego rozkopano cał e centrum. Widoczne są już cechy deptakó w i szlakó w turystycznych.
Ale nie o to chodzi. Zaraysk okazał się bardzo ł adnym, niebiednym, spokojnym miastem. Nie zepsuł y jej wież owce. Nawet nowoczesne budynki mieszkalne nie wychodzą z ogó lnego stylu.
W mieś cie jest wiele branż i firm.
Idealnie odrestaurowany dom sto metró w od wejś cia na Kreml. Kto kupi – nie straci
Kiedy nawigator pokazał nam korek w centrum miasta, byliś my spię ci. Okazał o się , ż e na ś wiatł ach trzeba był o bronić wię cej niż jednego cyklu. Ludzie ż yją!! !
Spokó j i lenistwo Zarayska potwierdził kolejny odcinek.
Kiedy zapytał em recepcjonistę hotelowego, jak dostać się do zamó wionej sauny, zaczą ł szczegó ł owo wyjaś niać drogę . W lewo, potem prosto, potem w lewo. . . W tym momencie przerwał em mu i powiedział em, ż e pamię tam, a potem zapytam kogoś , jak dalej iś ć . Recepcjonistka z cał ą powagą powiedział a: „Kogo zapytasz? Na ulicy nikogo nie ma. Za pó ź no”. Skoń czył o się na tym, ż e wzię liś my taksó wkę . Rzeczywiś cie był o bardzo mał o ludzi. Był a sobota o 19:00.
W skró cie Zaraysk okazał się miastem, w któ rym jest naprawdę dobrze. I przyjdź i prawdopodobnie ż yj.
Wielu z walczą cych szmaragdó w* siedzą cych przy stole wzniosł o kieliszki na myś l, ż e przeniosą się do tego spokojnego miasta na emeryturę .
*Orzechy nie są proste,
Wszystkie muszle są zł ote,
Rdzenie są czysto szmaragdowe
A. S. Puszkina