Krótka wycieczka po Rosji - kupno i prowadzenie samochodu

08 Grudzień 2015 Czas podróży: z 27 Moze 2014 na 01 Czerwiec 2014
Reputacja: +261.5
Dodaj jako przyjaciela
Napisać list

Nadeszł a noc 27 maja. Wył ą czył em laptopa zmę czony i sfrustrowany. Miniony dzień poszukiwań nie przynió sł ż adnych rezultató w. Od prawie pó ł roku nie mogę znaleź ć potrzebnego mi auta. Ale wkró tce nadejdzie lato! A dlaczego nie odpowiada? W koń cu jego reklama na stronie sprzedaż y samochodó w wcią ż wisi, a minę ł y 3 tygodnie od naszej rozmowy. . .


A chodzi o to, ż e chciał em speł nić swoje mał e marzenie i kupić samochó d okreś lonego modelu. Niezbyt drogi, nie nowy, ale znalezienie go był o problematyczne z jednego prostego powodu - potrzebował em modelu z manualną skrzynią biegó w! A teraz, trzy tygodnie temu, pojawił o się to w wyprzedaż y! W tym momencie w cał ym kraju sprzedano dwa takie samochody, ale nie pasował y - pierwszy był ś mieciem, drugi w Kaliningradzie, a dla reszty Rosji nie był o ceł . A trzeci jest tym, czego potrzebujesz! I mó j ulubiony kolor! A czy taka drobnostka jak odległ oś ć moż e mi przeszkadzać ? : ) Ale rozmawiał em ze sprzedawcą i już go nie był o…

Kiedy zasypiam, kł adę telefon obok siebie, co jeś li nadal dział a?

Obudził mnie SMS. Otwierają c jedno oko, przeczytał em: „Był em w podró ż y sł uż bowej, nadal interesujesz się samochodem? ! ”.

Był a godzina szesnasta, kiedy zakoń czył em swó j biznes. Odbierają c telefon, wybrał em numer z lekkim podekscytowaniem:

- To ja, o samochodzie, cześ ć ! Sprawdził eś wszystko? Wszystko dział a? W porzą dku! O 9 rano na Prospekt Oktyabrya 147? Dobrze! Nie, nie musisz się spotykać , przylecę wcześ nie rano. Zadzwonię o 8 rano. OK, wyś lę Ci SMS-a za godzinę...

Po otwarciu strony linii lotniczej S7 wybrał em kierunek: Krasnodar-Ufa!

Nie był o bezpoś rednich lotó w, tylko przez Domodiedowo. Ostatniego z Krasnodaru wybrał em o godzinie 19-45 (w Moskwie o 22-15). Nastę pnie transfer i na 23-55 lot do Ufy z przylotem o 4-05 czasu lokalnego!

- Wszystko powinno się udać ! - Pomyś lał em: - W Moskwie najprawdopodobniej nie bę dziemy o godzinie 22-15, jak wskazano, ale okoł o 21-30. W zasadzie do nastę pnego lotu przez co najmniej dwie godziny! Lotnisko się nie zmienia, linie lotnicze też !

Klikną ł em przycisk „zapł ać ” i wprowadził em dane karty. Pł atnoś ć poszł a i po wydrukowaniu biletu elektronicznego wysł ał em zdję cie do sprzedawcy. I zaczę ł a się dla mnie napię ta pauza.

Taryfa „Promo” o wartoś ci 8450 rubli. miał wiele warunkó w i w takim przypadku - pienią dze nie zostaną zwró cone : ) A w ogó le czy mó gł wcześ niej wró cić z podró ż y sł uż bowej? : ) Jeszcze tydzień temu ta taryfa kosztował a 4500 rubli! Ale lato to już prawie lato! Rozpoczą ł się sezon morski!

Po pię tnastu minutach uspokoił em się , bo dostał em SMS-a od sprzedawcy, ż e widział , ż e kupił em bilet. Po napisaniu do niego „Do zobaczenia jutro o 8 rano”, zrobił em kawę i zaczą ł em zbierać myś li.


Rosja! Ale nigdy wcześ niej tak nie podró ż ował em! Oczywiś cie w mł odym wieku latał am z rodzicami do innych miast, a nawet przez kró tki czas mieszkał am na pó ł nocy. I nie raz widział em Moskwę . Ale w ogó le nie widział em tego kraju! Oczywiś cie podró ż ował em po Terytorium Krasnodarskim i ogó lnie na poł udniu i czę ś ciowo po Kaukazie, ale to nie jest cał y kraj! I dostał em się do Internetu.

- Zobaczmy! Ufa. Stolica Republiki Baszkirii (Baszkortostan), 2000+ kilometró w od nas, wydaje się nie bardzo daleko. A co z przestę pczoś cią ? Piszą , ż e teraz tego praktycznie nie ma, a zwł aszcza nigdy (czyli w latach 90. ). W porzą dku! Mam lot z przesiadką , no nic! Po locie "Dubaj-Domodiedowo - noc na lotnisku bez snu - Krasnodar" niczego się nie boję : ) Pozostaje znaleź ć hotel niedaleko alei, któ rej potrzebuję .

Ponieważ nie wiedział em, jak dł ugo bę dę musiał zostać w mieś cie, nie był o mnie stać na drogi hotel. Po przejrzeniu kilku opcji budż etowych, ale bynajmniej nie stolika nocnego, zdecydował em się na Hotel Panorama. Znajdował się tuż obok miejsca, któ rego potrzebował em. Zarezerwowane. Kilka minut pó ź niej administratorka odpowiedział a mi przez e-mail, ż e są pokoje z prysznicem i toaletą , ale niestety, w systemie dzielonym wszyscy są zaję ci. W odpowiedzi napisał em, ż e nie mogę ż yć bez „rozł amu”, a po 15 minutach oddzwonili do mnie i powiedzieli, ż e nadal są w stanie przydzielić wł aś ciwy numer! Zamó wiwszy sobie sam transfer z lotniska, w doś ć niskiej cenie, w moim rozumieniu, zaczą ł em zbierać .

Sama opł aty nie był y trudne. Wrzucił em do torby na laptopa kilka zapasowych rzeczy, rejestrator, nawigator i sam laptop. Na pasku zawiesił em torbę podró ż ną z apteczką , któ rą zawsze zabieram ze sobą za granicę . I najważ niejsze pozostaje – pienią dze! Gdzie je umieś cić ? Moż e na karcie? Ale co to zrobi? Moje spotkanie jest o 9 rano, banki też otwierają się o 9, co jeś li kasjer nie ma wymaganej kwoty? A bankomaty wydają nie wię cej niż.100 000 rubli. dziennie na mojej karcie. Albo jeź dzić po wydział ach z osobą , któ rej nie znam? Zdarza się też , ż e karta jest niespodziewanie zablokowana. Myś lę , ż e to wszystko nie jest teraz najlepszą opcją i nie ma czasu na poznawanie wszystkich szczegó ł ó w, mam samolot za trzy godziny! Pozwó l, ż e schowam je do kieszeni! A na wszelki wypadek dorzucę dziesią tkę !


Po przymierzeniu dż insó w wybrał em te, z któ rych paczka „pią tek” nie odstaje szczegó lnie. Zrobi! Najważ niejsze, aby nie dotykać stale kieszeni na lotnisku i nie zapominać o tym, aby mentalnie za nią podą ż ać ! A teraz kawa, papieros i taksó wka!

Kiedy wszedł em na lotnisko, zobaczył em, ż e odprawa na lot już się rozpoczę ł a. Proszą c o miejsce przy oknie, dostał em bilet. Potem nie odprawił em bagaż u, bo go nie miał em i wiedział em, ż e moż na się odprawić na lot i na miejscu, a nawet wybrać miejsce! To prawda, ż e ​ ​ nie rozumiał em, jak to się powinno stać . W koń cu na bilecie jest odrywany grzbiet, ale na kartce A4?

Kiedy wszedł em do sali projekcyjnej przed obszarem sterylnym, zaczą ł em mechanicznie zdejmować buty. Inspektor powiedział , ż e teraz nie trzeba tego robić ! Miną ł em ramę i zadzwonił . Kobieta przyniosł a wykrywacz metalu, ale nie przynió sł ż adnego rezultatu, a potem poczuł a lekko wystają cą kieszeń z pienię dzmi, po czym uś miechnę ł a się i kazał a przejś ć : )

Ku mojemu zdziwieniu, na naszym lotnisku krajowym, w sterylnej strefie, otworzył a się kawiarnia dla palą cych. Oczywiste jest, ż e wszyscy palili w toalecie przed i bez niej, ale w kawiarni jest to przyjemniejsze i oficjalnie jest to dozwolone!

Kupił em kawę i usiadł em przy stole. Zapalił em. I wtedy zdziwił y mnie doś ć logiczne w tej sytuacji pytania: - Gdzie jestem? Co ja tu teraz robię ? Któ ry samochó d? Co Ufa? Gdzie ja idę? ? ? Do kogo? Po co? Czy to nie sen? Wydaje się , ż e nie. Ale jak mogł em to wymyś lić ? Przygotował em się w 3 godziny i latam z pienię dzmi bez jasnego celu! Oznacza to, ż e cel jest jasny, ale to jest 100% hazard! Tylko ja, ze wszystkich moich znajomych, mogł am wymyś lić coś takiego : ) No dobra, nawet kupują c samo auto, ale lecę sama! A w Ufie nie mam ani jednego przyjaciela! A moż e tak jest najlepiej?

Zamó wił em wię cej kawy. Myś l wię cej.


- A w innych sprawach wszystko robię dobrze! Podję te wszystkie ś rodki bezpieczeń stwa. Po pierwsze nikt nie wie, ż e leciał em z pienię dzmi i generalnie gdzieś poleciał em. Po drugie, sprzedawca mnie nie zna i nie spotka się ze mną na lotnisku o 4 rano. Droga do miasta bę dzie leż eć przez autostradę.25 kilometró w, a pola i po ciemku : ) No pomyś l, pracownik lotniska po omacku ​ ​ szukał zwitek pienię dzy, co ona zrobi? I ogó lnie, czy mogę być zbyt ostroż ny? A co, ż e lecę sam, gł upota? Być moż e. Ale jeś li tak są dzisz, dlaczego potrzebuję asystentó w? Samochodem najprawdopodobniej nie bę dę jeź dził , są autotransportery, a jeś li to zrobię , to tylko sam. Nie ufam innym jeż dż ą cym samochodami po autostradzie. A zabieranie znajomych „po meble” na zakup to dla mnie wą tpliwe wydarzenie… dlaczego? Nie dać się oszukać ? Chcą dać się oszukać ! Nie potrzebuję ochroniarzy! Tu przyjaciel by nie zaszkodził : ) Ale teraz nie ma takiego znajomego, któ ry moż e od razu wszystko rzucić i latać ! Chociaż moż e być potrzebna druga osoba pł ci mę skiej, aby w razie potrzeby zaopiekować się autem… i ż eby był o widać , ż e nie jadę sam… Dobra, wystarczy! Nad czym siedzę , zastanawiają c się ! Zł e myś li z dala! Nauczę się robić rzeczy sam! Tak czę sto podró ż uję sam, a to też jest podró ż ! Có ż , czas iś ć do poczekalni, rejestracja powinna już się rozpoczą ć !

Kiedy wszedł em do ś rodka i spojrzał em na tablicę lotniska, uś miechną ł em się . Tablica wynikó w pokazał a: opó ź nienie lotu o godzinę ! Tak, podró ż się zaczyna! : ) No nic, został o mi kilka godzin! Zrobie to.

Pię tnaś cie minut pó ź niej informacje został y zaktualizowane: opó ź nienie 2 godziny – lot nie dotarł !

Tutaj już się zamyś lił em. A moż e wró cę do domu? Nie moż esz latać ? Samolot jeszcze nie przyleciał , nie mam bagaż u i odmowa teoretycznie powinna być bezproblemowa. . . Nie, co ja mó wię ! To wbrew moim zasadom! Zebrane ś rodki zebrane!

W moich poprzednich wyjazdach zauważ ył em, ż e kiedy zwykle nie z wł asnej woli, ale na proś bę firmy, któ rą gdzieś zaprosił eś , zaczynasz zmieniać z gó ry ustalony plan, nawet przybliż ony, lub zmieniać trasa (na przykł ad w gó rach), co ostatecznie skutkuje problemami i zamieszaniem w 99% przypadkó w!

Ale nie bę dę miał czasu na samolot do Ufy. . . A w ogó le, co to jest nieprzylot? Upadł , broń Boż e? Lub zepsuty?

Zadzwonił em do domu i poprosił em o zapoznanie się z wiadomoś ciami. Ż aden samolot, dzię ki Bogu, nie spadł , co oznacza wymianę samolotu z innego powodu. Zadzwonił em do linii lotniczych i opowiedział em o sytuacji z przesiadką :

- A wię c samolot do Ufy bę dzie na mnie czekać ? – spytał em pod koniec rozmowy.

- "Nie, samolot nie bę dzie czekał , zaproponujemy Ci nastę pny lot" - odpowiedział a dziewczyna z centrum pomocy.

-     Dzię kuję …


A nastę pny lot, o ile pamię tam, o 12-35 z Moskwy i w Ufie bę dę o 16-45, to tylko na lotnisku. . . Oczywiś cie nie mó wimy o ż adnym ruchu Policja. A noc, a nawet wię cej na lotnisku? Albo zarezerwować hotel w wiosce i transfer? Airhotelu nie bę dę ś cią gał , a w tym przypadku linia raczej niczego nie zapewni, bo mają.2 godziny opó ź nienia. Dobrze, ż e poł ą czenie jednej linii lotniczej, w przeciwnym razie musiał bym kupić nowy bilet. . . Ale po czę ś ci sobie winę ! Przecież wiem bardzo dobrze i sam radzę znajomym, ż e nie moż na zadokować kró cej niż.5-6 godzin. A jeś li to czarter za granicą – najlepiej wię cej! W przeciwnym razie jest szansa, ż e ​ ​ w ogó le nie bę dziesz latać ! Dobra, problemy rozwią ż ę na miejscu.

W koń cu drzwi lotniska się otworzył y i ludzie udali się do autobusu. W przeciwień stwie do mię dzynarodowych linii lotniczych, tutaj moż na był o palić tuż przed autobusem, celowo nawet postawili kosz na ś mieci, z czego skorzystał em. Przywieziono nas do samolotu, wszyscy usadowili się i samolot wystartował !

Po posił ku z kawą stewardesy zaczę ł y podchodzić do pasaż eró w, któ rych Moskwa nie był a ich docelowym celem podró ż y, i mó wić im, gdzie mają się udać po przylocie, aby zmienić bilety na jutro. Był em jeszcze bardziej zirytowany, ale zwró cił em uwagę na siedzą cego obok mnie kota. . . dokł adnie tego kota, w klatce, w ramionach mił ej gospodyni : )

Samolot wylą dował . Spojrzał em na zegar - 23:30. Ś wietnie : ( Wyjazd do Ufy jest za 25 minut, co oznacza, ż e ​ ​ rejestracja już się zakoń czył a. Chociaż nigdy nie wiadomo, powinniś my się pospieszyć . Poza tym trap niestety się spó ź nia.

W samolocie był a kolejka, ale stewardesy poprosił y tych, któ rzy mieli nastę pny lot, aby jechali dalej. Przepuś cił mnie są siad z kotem i wyjechał em pierwszym autobusem. Wchodzą c na lotnisko przyspieszył em kroku, gorą czkowo szukają c wejś cia do strefy sterylnej. Jak się okazał o, był tam ró wnież sprawdzian paszportowy i „skaner rozbierania”, choć wszyscy tutaj wysiedli z samolotu. Był a kolejka, ale szybko się przesuwał a. Pozwolili mi zabrać ze sobą wodę i po trzech minutach znalazł em ladę S7, gdzie stał y dwie urocze dziewczyny.

- Lot do Ufy! Pó ź no?

- Nie, przejdź do rejestracji!

- Hurra! ! !

Mam nawet czas na palenie! Ale niestety pokoje dla palą cych w Domodiedowie już został y zamknię te. Szkoda. W trosce o zainteresowanie postanowił em pó jś ć do toalety – nie ma jak się przecisną ć ze wzglę du na chcą cych palić . Nie staną ł em w kolejce i poszedł em sprawdzić bilety przy wybranej bramce, któ ra skoń czył a się na mnie. Dobrze, ż e nie mam bagaż u! ! !


Swoją drogą , przez cał y ten czas nie zapomniał em kontrolować zwitka pienię dzy w kieszeni, nawet pomimo nerwó w i biegania!

- Nie zrobię tego ponownie! Dokowanie z niewielką ró ż nicą wymaga zbyt wiele nerwó w! Dobrze, ż e rejestracja został a przedł uż ona prawie do samego startu! Powiedział em do siebie, siadają c na krześ le.

Swoją drogą , siedział em w ostatnim rzę dzie. Mieliś my Boeinga 737 w Moskwie i Airbusa A-319 w Ufie, któ ry ma mniej rzę dó w siedzeń . A miejsca został y wyznaczone raz przy pierwszej rejestracji.

Przez cał y lot obserwował em ś wit w oddali. Noc nie był a widoczna. A poniż ej był y miejsca, w któ rych nigdy wcześ niej nie był am! Duż e osady, a czasem autostrady był y wyraź nie widoczne przez okno iluminatoró w. Podobno nie lecieliś my wysoko. Zastanawiam się , czy sam jeź dzisz samochodem? To wszystkie drogi, któ re przejdę...To z pewnoś cią ma swó j wł asny romans!

Podobno lecieliś my szybko, bo po godzinie usł yszał em proś bę o zapię cie pasó w. Podczas lą dowania dł ugo się stabilizował y, a nastę pnie gwał townie hamował y. Kiedy rewers się wł ą czył , prawie przył oż ył em nos do zł oż onego stoł u : ) Już zmę czony, zrelaksowany. . .

Ufa spotkał a mnie dobrą , ale chł odną pogodą - 11 stopni. Nie był o ze mną ciepł ych ubrań , ale to nie był dla mnie problem.

Wychodzą c do poczekalni, szybko znalazł em mę ż czyznę z napisem „Panorama”, palił i poszliś my!

- Dobrze, ż e przyjechał am pó ł godziny wcześ niej! Z jakiegoś powodu samolot przyleciał wcześ niej! Wyjechał eś wcześ niej? - zapytał kierowca.

- Nie, wystartowali na czas, po prostu lecieli szybko! - odpowiedział em i od razu zapytał em: - A jak tam twoje drogi? Widzę , ż e tor nie jest zł y, ale w ś rodku jest tor. . .

- Nasze tory są normalne, z wyją tkiem toru, ale w mieś cie nie są zbyt dobre. Spó jrz wkró tce! W Moskwie jest lepiej! kierowca powiedział

- A ja jestem z Krasnodaru, wł aś nie leciał em przez Moskwę !


- Z Krasnodaru? A tu do pracy? Czy jesteś już ciepł y? - kierowca zaczą ł zadawać ró ż ne pytania, na któ re otrzymał wyczerpują ce odpowiedzi, poza informacją , ż e przyjechał em po samochó d : )

Potem odbył em kró tką , ustną wycieczkę po mieś cie, podczas któ rej zobaczył em niedokoń czony meczet i wkró tce dotarliś my do hotelu.

Hotel Panorama zajmował kilka przedostatnich pię ter w biurowcu. Weszliś my po schodach. Recepcjonistka zameldował a mnie i zabrał a do mojego pokoju. Za koszt 1500r. W dniu był ś wietny!

- Chcesz zjeś ć ś niadanie? Masz jutro w cenie! – powiedział a dziewczyna.

- Pią ta rano to pora na ś niadanie! Oczywiś cie, chcę ! - uś miechną ł em się , - Gdzie mam iś ć ?

- Nie musisz nigdzie iś ć , przyniosę ci ś niadanie do pokoju!

Zostawił em drzwi otwarte i usiadł em na ł ó ż ku. Jestem w Ufie. . . Moż e poł ó ż się na 5 minut? Nie! Znam te 5 minut! Po odś wież eniu twarzy zimną wodą zaczą ł em chodzić po pokoju tam iz powrotem. Po 15 minutach administrator wró cił z jedzeniem.

- Czy coś jest nie tak? zapytał a, widzą c otwarte drzwi i mnie stoją cego przy onnie.

- Nie, wszystko w porzą dku, czekam na Ciebie, dzię kuję ! Powiedział em i zaczą ł em ś niadanie.

Ś niadanie był o bardzo smaczne, kanapki, kawa i owsianka. Po jedzeniu lekko „obudził em się ” i poszedł em poszukać palarni.

Pokó j znajdował się na podł odze i był schodami. Zrobi. Wł aś nie w tym momencie był pracownik hotelu i jakiś facet. Zapytał ską d jestem i bardzo się zdziwił , ż e jest z Krasnodaru, a potem powiedział , ską d jest, ale szczerze mó wią c, nie uszł o mi za uszy : ) Potem ż yczą c mi dobrego dnia pracy (ludzie zwykle przychodzą w tę podró ż sł uż bową ), administrator wyjechał do pracy, nie zapominają c o pokazaniu mi kuchni z czajnikiem, lodó wką , naczyniami i kuchenką mikrofalową !

Przy okazji, o „pracy”. Jest już sió dma rano. Za godzinę muszę zadzwonić do sprzedawcy.

Pierwsze pó ł godziny oczekiwania poszł o dobrze, ale o wpó ł do ó smej znowu był em spię ty:


- Co się stanie, jeś li telefon jest wył ą czony? Jest mał o prawdopodobne, ż eby ż artował , ale nigdy nie wiadomo co. . . Zresztą raz nie odpowiedział ! Hmm, dlaczego naprawdę się denerwuję ? Sam wymyś lił to wszystko, wię c po co ję czeć ? Jeś li nie odpowie, wyś pię się , przejdę się po Ufie, wezmę bilet do Moskwy i na pewno kupię tam samochó d! Niech z automatyczną skrzynią biegó w, no có ż , co wtedy zrobić ! Innymi sł owy za wcześ nie na panikę , jeszcze pó ł godziny : )

O 8:00 wykrę cił em numer telefonu. Zaspany sprzedawca natychmiast podnió sł sł uchawkę i powiedział : „Za godzinę na policji drogowej”. Hurra!

Zabierają c dokumenty i wyjmują c z kieszeni dodatkowe pienią dze, wyszedł em na korytarz i poprosił em recepcjonistkę , aby wezwał a taksó wkę . Nie utworzono jeszcze jednego help desku, wię c rozmowa o tej porze przecią gnę ł a się o 15 minut.

Wsiadają c do samochodu i wymieniają c adres, zaczą ł em zwiedzać miasto. A raczej pró bował em. Ale niezbyt dobrze, bo mó zg po nieprzespanej nocy, bieganiu i nerwach zaczą ł „zamarzać ” : ) Ale zauważ ył em drogi. Był o wiele, wiele doł ó w i nie tylko doł ó w : )

Dotarliś my do policji drogowej dokł adnie o 9 rano. Wysiadł em z taksó wki i rozejrzał em się po parkingu. Mó j przyszł y samochó d jeszcze nie był . Zadzwonił em do sprzedawcy. Powiedział , ż e bę dzie tam za 5 minut. Minę ł o 20 minut i nikogo tam nie był o. Teraz zaczę ł y wkradać się inne myś li. A jeś li zdarzy się wypadek? Có ż , powinien był zadzwonić !

Minę ł o kolejne 10 minut ż mudnego oczekiwania, a teraz widzę ją na drodze! Taaaaaaa! Wreszcie! Wyglą da tak, jak sobie wyobraż ał am, odstają c od strumienia nieco nietypowym kształ tem!

Wymyś lił em i poznaliś my się . Od jego pierwszych sł ó w stał o się jasne, ż e wszystko powinno być w porzą dku! Zerkną ł em na samochó d, sprawdził em coś i poszliś my się pocał ować . Samochó d okazał się nie do ś mieci, innymi sł owy, gdyby był y wady, to i tak bym go kupił , ale wtedy musiał bym zorganizować aukcję . I tak, sprzedawca symbolicznie mnie wyrzucił , co mi odpowiadał o, gdyż jego cena był a już nieco niż sza od ś redniej rynkowej.


Policja drogowa w Ufie dział ał a w staromodny sposó b, bez elektronicznej kolejki. Najpierw poszliś my do budki, gdzie dziewczyna napisał a umowę i zał atwił a resztę formalnoś ci. Z nią opł acił o się . Sprzedawca powiedział mi, ż e bę dzie siedział ze mną do zwycię stwa. Samochó d został oglę dziny, nastę pnie przez okno w innym budynku zł oż yliś my dokumenty. Policjant drogowy, co się ucieszył o, nie zapakował sprzedawcy 15 mandató w, a jedynie przypomniał mu o zapł aceniu. Prawda, wcześ niej, gdy był bardzo zdziwiony, ż e jestem z Krasnodaru, powiedział em mu, ż e nie spał em przez jeden dzień tylko z samolotu : ) Potem zapytał , czy zostawiam numery, i powiedział , ż ebym poczekał godzinę .

Usiedliś my na ł awce i czekaliś my na dokumenty. Nic nie wymyś lił em. Był a godzina okoł o 12 w poł udnie. Prawe oko już nic nie widział o. Poprosił em sprzedawcę , aby zabrał mnie i samochó d do hotelu. Nie chciał em „nie” jechać do obcego miasta nieznanym mi samochodem.

Potem, aby jakoś się pocieszyć , zaczą ł pytać , czy mó j nowy znajomy był z nami. Odpowiedział , ż e jeszcze nie, ale zamierza, a ja zaczą ł em mu opowiadać o przyjeź dzie na poł udnie samochodem, kiedy lepiej jechać , jak jechać w sezonie letnim i tak dalej.

Minę ł a godzina. Otrzymaliś my dokumenty. Dowó d rejestracyjny nie został jednak zalaminowany, ale osobno opatrzony ceratą . Musiał em wró cić do dziewczyny w budce, w któ rej został a sporzą dzona umowa, i tam to zrobić .

Potem sprzedawca zawió zł mnie do hotelu, „zmiaż dż ył ” mnie po mieś cie na rozstaniu, pokazał mi, jak to dział a i wyjechał . Poszedł em na gó rę , zapytał em o parking i przyznał em, ż e przyjechał em samochodem. Ską d miał a pochodzić ? : ) Potem wszedł do pokoju i „zemdlał ”. Dobrze, ż e udał o mi się zdją ć ubranie : )

Obudził em się wieczorem, spał em tylko 5 godzin. Wyglą dają c przez okno zdał em sobie sprawę , dlaczego hotel nazywa się "Panorama" - pię kny widok na otwarte stą d miasto! A teraz jest zachó d sł oń ca. Po zamó wieniu jedzenia i zjedzenia poprosił em o wezwanie taksó wki i pojechał em do centrum. Musiał em odebrać drugi kluczyk do samochodu. Czekają c spojrzał em na pomnik woź nego! Nastę pnie taksó wkarz podwió zł mnie trochę po centrum, choć wedł ug jego sł ó w centrum nie był o. Miasto jest wydł uż one i ogó lnie cał a Aleja Paź dziernikowa jest uważ ana za centrum.


Wracają c do hotelu, wszedł em do Internetu, któ ry był tutaj bezpł atny, aby poszukać ofert dostarczenia samochodu do Krasnodaru. Ceny dla przewoź nikó w samochodowych nie są zadowolone! Transport samochodu z Moskwy nie jest drogi, dlatego ceny są wyż sze - od 30 do 45 tysię cy rubli. A to tylko samochó d. Ty też musisz się wyzwolić ! Przydatne, aby spojrzeć wstecz na opcje lotu. Tak… Ceny „na poł udniu” radykalnie ró ż nił y się od cen „z poł udnia”. Nie był o miejsc w promocyjnej taryfie „na poł udnie” (a moż e i samej taryfy), a cena ekonomiczna zró wnał a się teraz z ceną w klasie biznes wcześ niej. Ale to tylko poł owa kł opotó w. Bilety ekonomiczne był y tylko „za tydzień ”! A przez najbliż sze dni jest tylko klasa biznesowa. A ceny tam w sezonie. . . lepiej milczeć ! To już lato!

Có ż , co! Wię c samochó d bę dzie prowadził sam! Pobiegł em pod prysznic i zjadł em obiad, zasną ł em do rana.

Po przebudzeniu natychmiast podbiegł em do okna. Uff! Samochó d jest na miejscu! I spał em ś wietnie! Czas na biznes!

Schodzą c po schodach, zaczą ł em zastanawiać się nad moż liwoś ciami oglę dzin auta na stacji, któ re zamierzał em przeszukać w Internecie. Ale kiedy wyszedł em na zewną trz i rozejrzał em się po okolicy, zdał em sobie sprawę , ż e w tej chwili mieszkam w idealnym dla mnie miejscu: po lewej hipermarket Okay, a po prawej ogromna stacja benzynowa Taganka. Tak jak na zamó wienie : ) Zaczynamy!

Po dokł adnym zbadaniu samochodu i zapoznaniu się z nim udał em się na stację . Moim pierwotnym celem był a wymiana oleju i sprawdzenie samochodu przez mechanikó w przed jazdą . Wchodzą c do wnę trza stacji paliw bardzo zaskoczył a mnie skala - dwa duż e budynki o ł ą cznej powierzchni nieco mniejszej niż hipermarket. Nigdy nie widział em tutaj tak duż ych stacji. Tam też był sklep. Kupił em filtry oleju i powietrza, wszystko zmienił em. Wymiana był a bezpł atna i wszystko został o zrobione starannie, co bardzo mnie ucieszył o! Potem zapisał em się na przeglą d, po któ rym odetchną ł em z ulgą – auto był o w doskonał ym stanie, moż na jechać !

Oczywiś cie musiał em powiedzieć , ż e pochodzę z Krasnodaru i muszę ją tam zawieź ć , a to bardzo, bardzo daleko, ż eby dokł adnie to zbadali! Wszyscy byli zdziwieni, ż e poleciał em do Ufy po samochó d, a nie do Moskwy, i zapytali: „Czy tu naprawdę taniej? ”. A co mam na to odpowiedzieć ? Gdzie go znalazł em i wzią ł em : )

Kiedy dzień dobiegł koń ca, poszedł em do hipermarketu i kupił em trochę jedzenia, kawy i wszystko, czego potrzebował em. Wieczó r spę dził am sama w swoim pokoju na pyszny obiad : )


Nastę pnego dnia poszedł em naprawić problem z koł ami. Jak już powiedział em, drogi w samym mieś cie był y okropne, z wyją tkiem autostrady i Prospect Oktyabrya, a koł a samochodu był y odpowiednie, a dodatkowo był y przyzwoicie zuż yte. Po znalezieniu sklepu z oponami w pobliskim budynku rozpoczę ł a się inspekcja gumy. Efekt był taki - jedno koł o w ś mietniku (któ re był o na kole zapasowym), drugie z auta tylko na kole zapasowym. Musimy znaleź ć jeszcze dwa koł a. Nie mogł em znaleź ć sklepu z uż ywanymi oponami o takim rozmiarze. Wszedł em online i znalazł em kilka opcji. Zaczą ł em spisywać sprzedawcó w za pomocą SMS-ó w, ponieważ był em w roamingu. Znaczenie tekstu był o mniej wię cej takie: „Sami nie jesteś my lokalni, czy sprzedajecie koł a? ”. Brzmi idiotycznie, zgadzam się : ) Zwł aszcza jeś li weź miesz pod uwagę , ż e napisał SMS-a z numeru w innym regionie! Ale ludzie odpowiedzieli i w koń cu okazał o się , ż e koł a są zł e. Niestety. Musiał em kupić dwie nowe w sklepie, któ ry ró wnież znajdował się obok hotelu. W sumie mam to: dwa stare koł a z przodu, bo podczas jazdy, jak coś się dzieje, przednie są zawsze „zabite”, dwa tylne nowe i dwa zapasowe! Jeden na pią tej markowej pł ycie, drugi bez.

Ostatnim krokiem przygotowań był a wymiana baterii na nową . Sklep znajdował się na ogó ł w budynku hotelu i po przekazaniu starego (a jest to zniż ka 300 rubli) zakoń czył em przygotowania! Co prawda na panelu był jeden bł ą d, któ ry brzmiał „pilot niskiego poziomu baterii”, któ ry pokonał em wymieniają c baterie w kluczykach w hipermarkecie. Potem kupił em w tym samym miejscu na drodze każ dy niezbę dny rodzaj apteczki, gaś nicy i tak dalej. Swoją drogą , gdy dziewczyna przy kasie zapytał a, czy mam kartę sklepową , szczerze powiedział am, ż e zapomniał am jej w domu w Krasnodarze. Z jakiegoś powodu był a bardzo zaskoczona : )

Po zał adowaniu wszystkiego do samochodu i wrzuceniu ł omu pod siedzenie po staromodny sposó b (nie mam broni) wró cił em do pokoju i trochę przeanalizował em miasto, a mianowicie co udał o mi się zauważ yć w kilku dni. W rezultacie okazał o się , ż e aprobuję Ufę , bo widział em zachowanie ludzi. Po pierwsze, wię kszoś ć ludzi był a nieszkodliwa. W oczach nie był o takich zjawisk jak „popisywanie się ”, zazdroś ć , zł oś ć , chę ć zysku i oszustwo bliź niego. Widzę takich ludzi od pierwszej sekundy, a w szczegó lnie trudnych przypadkach - po kró tkiej rozmowie : ) A moż e po prostu mam szczę ś cie? )

Po drugie, kultura jazdy. Mieszkał em w pobliż u szerokiej drogi, jechał em taksó wką iw zasadzie nigdy nie sł yszał em pikania. Taksó wka, nawiasem mó wią c, kosztował a ani grosza, co się podobał o!

Ponieważ był o okoł o poł owy Rosjan i Baszkiró w, wiele dziewczą t nazywał o się Zulfiya, Alsu itp. ! Był o trochę nietypowo : ) Pogoda jak na pustyni - nocą zimno, w dzień upalnie! Auta był y obserwowane gł ó wnie auta osobowe do miliona, poważ nego SUV-a widział em tylko raz, choć okna wychodził y na parking hipermarketu.


Po skoń czeniu analizy Ufy wszedł em do internetu, spojrzał em na mapy, spisał em na nich ewentualne duż e miasta i hotele. Obejrzał em kilka filmó w z okropnymi (w niektó rych miejscach) drogami, trochę się zasmucił em, potem zjadł em obiad i poszedł em do palarni. Tam przy okazji dowiedział em się , ż e jest tu nawet sauna, ale tylko bez basenu. Potem zrobił em kawę i zaczą ł em analizować nadchodzą cy zacią g.

Generalnie pomysł podró ż owania po Rosji dł ugo mi nie pozwalał . Ale w samochodzie! Podró ż ować po wielu miastach i miejscach jednocześ nie. Ale niektó re rzeczy mnie powstrzymał y. Na przykł ad zł e drogi, któ rych jednak jeszcze nie widział em. Moż e nie wszystko jest takie straszne? A to, ż e podró ż owanie samochodem jest drugim najbardziej niebezpiecznym – (pierwszym – motocyklem) to tylko poł owa kł opotó w! Czy moż esz sobie wyobrazić , ile posterunkó w policji drogowej bę dziesz musiał przejś ć , jeś li spojrzysz na wiele regionó w, republik i miast? Ile razy bę dziesz musiał zatrzymać się w regionie nielokalnym, a tym bardziej w poł udniowym, i pokazać zawartoś ć bagaż nika? A „rozwodnicy” pili lub nie pili, kiedy wszyscy począ tkowo wiedzieli, ż e „nie piją ”? Jestem pewien, ż e kierowcy wiedzą : ) Na przykł ad wielokrotnie miał em pod adresem nawet groź by, chociaż praktycznie nie piję nawet bez kierownicy! Wię c, zobaczmy!

Po odczekaniu do ś witu zasną ł em i obudził em się dopiero w porze lunchu. To był planowany ruch!

Po zapł aceniu za hotel zał adował em swoje rzeczy, usiadł em na ś cież ce i odjechał em!

Był a godzina 3 po poł udniu, kiedy w drodze za miasto wpadł em w korek, któ ry pokonywał em przez 2 godziny. Ale pomogł o mi to poznać samochó d. W koń cu, nawet jeś li dana osoba ma dł ugie doś wiadczenie w prowadzeniu samochodu, nadal trzeba przyzwyczaić się do nowego samochodu!

Opuszczają c swoje miasto „dla zapachu” z tego powodu, ż e nawigator jak zwykle pokazywał bzdury, zatrzymał em się na stacji benzynowej. Ł apią c drugi uś miech jakiejś pani czekają cej na mę ż a przy aucie, ruszył am!

Jeź dził em, jak zawsze, zgodnie ze znakami i intuicją . W nawigatorze zwykle patrzę tylko na prę dkoś ć . Tor był zaskakują co pusty, co cieszył o. Postanowił em jechać sam, to znaczy nie zabierać ze sobą towarzyszy podró ż y, chociaż ludzie z trudem zmieś ciliby się w tym samochodzie na tylnym siedzeniu. Nie powiedział em, ż e samochó d to coupe.


Kiedyś jednak miał am ochotę wzią ć na uboczu dziewczynę -ż oł nierza, któ ra czę sto spotykał a się w pewnym miejscu, ale prawie nie musiał y jechać do Krasnodaru lub Rostowa nad Donem. Najprawdopodobniej w okolicy, a nawet bliż ej. Ta teoria był a ró wnież poparta brakiem bagaż u.

Trasa generalnie był a niczym, gdyby nie koleina. Nie bę dę się wdawał w szczegó ł y rozmiaru kó ł auta, ale powiem tylko, ż e guma był a niskoprofilowa i przeznaczona tylko na dobre drogi.

Wkró tce zasmucił em się . Rozpoczę ł a się naprawa drogi i samochó d zamienił się w twardy „stoł ek”. Co wię cej, nie był o dró g w przecię tnym stanie: ani dobrym, ani zł ym. Czę sto musiał em jechać.40-50 km/h, ż eby nie zabić auta.

W ten sposó b przejechał em przez Republikę Tatarstanu, region Orenburg i wjechał em do regionu Samara. Na szczę ś cie dla mnie w tym czasie na autostradzie nie był o korkó w, najwyraź niej napł yw urlopowiczó w na poł udnie jeszcze się nie zaczą ł . A mię dzy regionami nie był o posterunkó w policji drogowej jako zjawisko, co był o mił e!

Tak, czy powiedział em, ż e jestem smutny z powodu zł ych dró g? Tak myś lał em wcześ niej, bo to był dopiero począ tek! ! ! Wkró tce droga się skoń czył a i autostrada federalna M5 zaczę ł a wchodzić w… pola! Ze ż wirem, kurzem i bł otem… Jechał em za cię ż aró wką i nic nie widział em ze sł upó w kurzu! Cią gle przylgną ł do ochrony ż wiru i ziemi. Có ż , przynajmniej jest ż elazna ochrona.

Dobra robota, prowadził em samochó d! : )

Po trzykrotnym pokonywaniu takich zjazdó w w koń cu znalazł em się na mniej wię cej normalnym asfalcie i „nacisną ł em gaz”. Był o już ciemno, gdy zatrzymał em się na stacji benzynowej. Po nalaniu benzyny i kupieniu kawy nagle zauważ ył em, ż e zamiast dziadka ze hasł em, na stacji benzynowej pilnuje mę ż czyzna z karabinem maszynowym! Przy kawie straż nik postanowił okrą ż yć obiekt, gdzie za rogiem został przeze mnie zł apany : ) Zaczę liś my rozmawiać . Zapytał em go, dlaczego był z bronią i jak sprawy mają się teraz z przestę pczoś cią w regionie Samara. Odpowiedział , ż e nie ma specjalnych przestę pstw, ale wszystkie stacje benzynowe tej marki są tu tak strzeż one. I rzeczywiś cie, przed i po regionie nie widział em ludzi z bronią na tych stacjach benzynowych.


Po poż egnaniu pojechał em dalej i wkró tce znalazł em się na rozwidleniu Samara-Tolyatti. Nie planował em spę dzić nocy w Samarze, ponieważ miał em jeszcze sił ę , aby jechać , a generalnie moim pierwotnym planem był pobyt w Syzran. Zapisał em się nawet do dobrego przydroż nego hotelu w tych okolicach, na wypadek, gdybym sam nie dotarł do miasta.

I tak zaczę ł a się ś wietna droga, a raczej autostrada, na któ rej przyzwoicie przyspieszył em, ż eby wreszcie wypró bować auto z wię kszą prę dkoś cią !

Kiedy wjechał em do Togliatti, był a już noc. Oczywiś cie przy wjeź dzie do miasta był posterunek policji drogowej i oczywiś cie mnie tam zatrzymano, ale nie wszyscy miejscowi przede mną i po. I, jak rozumiem, policjant drogowy chciał zobaczyć samochó d. Wyglą dał . Był em bardzo zaskoczony, ż e jestem z Krasnodaru z numerami Baszkirii. Potem zapytał : „Czy kupił em to tam, czy coś takiego? i poprosił o zapalniczkę . Jechał em dalej, mają c nadzieję , ż e nie przyniesie mi… szkó d : )

Po przyzwoitej liczbie lat posiadania dziewię ciu lub dziesią tek, oczywiś cie, naprawdę chciał em zobaczyć fabrykę Avtovaz, ale niestety nie tym razem. Zauważ ył em przy okazji, ż e nowiutkie Ł ada-Granty bez numeró w „latał y” po mieś cie z mocą i sił ą . Przy wyjś ciu znajdował się ró wnież posterunek policji drogowej, gdzie policjant drogowy ró wnież patrzył uważ nie, ale nie zatrzymał się .

Zaraz po opublikowaniu zauważ ył em, ż e mijam jaką ś ogromną (jakbym wydaje się ) konstrukcję przypominają cą most. To był Zhigulevskaya HPP! Jaka szkoda, ż e ​ ​ teraz nie jest ten dzień !

Potem tor zaczą ł się ponownie mniej wię cej normalną drogą , a ja „zmiaż dż ył em” bez zatrzymywania się aż do skrę tu na Syzran. Ale po pewnym czasie czekał a mnie bardzo nieprzyjemna niespodzianka - okropna droga, któ rą trudno nazwać ogó lnie drogą . Zatrzymał em się przy jakiejś stacji benzynowej, gdzie stał kierowca cię ż aró wki. Zapytał em go, jak idzie droga. Powiedział , ż e kierunek do Saratowa jest normalny, ale najpierw musiał bym przejechać ten okropny odcinek, a potem na jednym z rozwidleń bę dzie nowa droga, któ ra cał kowicie się zawalił a!

Co robić ? Muszę iś ć .


Po przejechaniu trochę wię cej był em szczegó lnie zmę czony drż eniem, bo auto nie moż e jeź dzić po takich drogach i wyszedł em zapalić . W oddali pł onę ł y ognie Syzranu, a wokó ł był o kilka pó l. Nagle zobaczył em reflektory samochodu. Byli to kadra nauczycielska na UAZ. Spojrzeli na mnie, odwró cili się i odjechali. Pewnie sprawdzali, czy ktoś ma kł opoty, a moż e kogoś szukali, bo po 2 minutach znowu zaczę li się odwracać , ale ja już wyszedł em : )

Po wyjś ciu na normalny asfalt zatrzymał em się , ż eby zatankować i ocenić swoją sił ę . Nawiasem mó wią c, to wł aś nie w tym miejscu znajdował się duż y przydroż ny hotel, któ ry zamó wił em, wię c moż na był o już teraz spę dzić noc! Ale po wypiciu kawy poczuł am, ż e generalnie nie jestem zmę czona, a noc to najlepszy i mó j ulubiony czas na podró ż ! Spojrzał em na godzinę - 2:30. Spojrzał em na licznik - przebyty dystans biorą c pod uwagę Ufę - 650 kilometró w. Przed Saratowem kolejne 300 kopiejek. A ja to wezmę i pó jdę !

Przy okazji, o 2:40 zauważ ył em, ż e zbliż a się ś wit! Na począ tku myś lał em, ż e to „usterki” z przepracowania : )

I pojechał em dalej, kierują c się na poł udnie (no, prawie)! Wkró tce pojawił się rozwidlenie, na któ rym zawalił a się nowa droga! Taaaaaa! Naprawdę się rozpadł a! Jeź dził em samochodem terenowym w takich gó rach : ) Przejechanie mał ego odcinka zaję ł o 40 minut! A potem pojechał em dobrą drogą i wreszcie zobaczył em to, co naprawdę chciał em zobaczyć wzdł uż tej autostrady - po lewej stronie był a Woł ga! Oczywiś cie wiedział em, ż e jest szeroki, ale nie są dził em, ż e tak szeroki! : )

Był a 4 nad ranem z groszem i już był o jasno. Temperatura wynosił a tylko 4 stopnie Celsjusza. Jechał em 100 km/h i podziwiał em ś rodek Rosji! Po prawej stronie brzozowe gaje, po lewej szeroka rzeka! Pię kno! Po raz pierwszy widzę to wszystko w wieku dorosł ym!

To prawda, ż e ​ ​ podjazd teraz do brzegu był zł ym pomysł em z kilku powodó w (zmę czenie, nieznany brzeg itp. ), ale był em zadowolony z widokó w!

Praktycznie nie widział em samochodó w po drodze, ale bliż ej Saratowa pojawił y się , a stare VAZy, w przeciwień stwie do zagranicznych samochodó w, zaczę ł y się mocno przyczepiać , ponieważ już jechał em wolniej z powodu pogorszenia się drogi powierzchnia. I to zachowanie są siednich samochodó w był o trochę irytują ce.


Wjechał em do Saratowa o 7 rano, moim zdaniem, jakoś trudny, skrę cają c w zł ą stronę na rozwidleniu. Ale po prostu miał em szczę ś cie, bo w oddali na drugim był o co najmniej sześ ciu gliniarzy drogowych : ) Moż e to był o coś w rodzaju postu! W tym czasie prawie nie myś lał em, ale sił a wcią ż pozostał a! Chociaż oczy już bolał y ze zmę czenia! A na takich drogach nie ma nerwó w! : )

Zatrzymał em się na poboczu i wyją ł em ulotkę z napisami hoteli. Nazywane jako pierwsze - cisza. Wyobraził am sobie ś pią cą administratorkę owinię tą (nie wiem dlaczego) w puchowy szal Orenburg : ) Potem zadzwonił am do drugiego hotelu, gdzie wesoł y kobiecy gł os od razu odpowiedział - „The Mirage Hotel”.

Po zarezerwowaniu pokoju wpisał em adres w nawigatorze i wkró tce tam dotarł em, chociaż trudno był o się tam dostać , ponieważ nawigator prowadził na pola, a po drodze natrafiał y na ogromne doł y. Przybywają c do hotelu spojrzał em na licznik: przejechał em 950 kilometró w, w poł owie wysł uż oną drogą z prę dkoś cią.40 km/h. Trochę „oszukał em” siebie, jak sobie z tym poradził em i poszedł em się osiedlić !

Po zapł aceniu kartą (musiał em zapł acić dodatkowo za wczesne zameldowanie), zaparkował em samochó d i poszedł em do pokoju na najwyż szym pię trze. Hotel był dobry, ale nie był o wystarczają cej windy. Dostał em numer - ala-lair francuskiego artysty - okno był o tylko w suficie! Kosztował.1800r. na dzień . Po wzię ciu prysznica poszedł em na ś niadanie, któ re miał em zjeś ć , a któ re tutaj był o bufetem! Hurra! Jedzenieaaaaaa!

Przez cał ą drogę jadł am tylko rogaliki z oczywistego powodu – ż eby nie zatruć się w przydroż nych kawiarniach. Najprawdopodobniej tak się nie stanie, ale nigdy nie wiesz co? W koń cu piloci samolotó w jedzą osobne jedzenie - to takż e dla siatki bezpieczeń stwa!

Ogó lnie miał em takie problemy dwa razy, ale wtedy nie miał o to ż adnych konsekwencji, ale teraz jestem sam! A jeś li chodzi o bezpieczeń stwo to generalnie nie ma w tym nic zł ego, nawet w nocy, jeś li nie powiesz jakiejś wą tpliwej firmie, ż e kupił eś samochó d i jedziesz nim sam nocą w takim a takim kierunku : ) Ale po prostu za to, myś lę , ż e osoba i dane mó zgi : )


Po jedzeniu wró cił em do pokoju, gdzie zauważ ył em, ż e robi się gorą co. Okno w suficie był o zamknię te zasł oną , klimatyzator dział ał , ale i tak - na ł ó ż ko ś wiecił o sł oń ce! Schodzą c na dó ł , poprosił em o zmianę pokoju. Dopł ata za junior suite wynosił a 700 rubli, ale wszystko był o zaję te, a jeden taki został zwolniony dopiero w poł udnie. Po zarezerwowaniu wró cił em i „zemdlał em” w moich ubraniach.

O 12 w poł udnie obudził mnie telefon. Nie miał em czasu odebrać telefonu, ale wkró tce rozległ o się pukanie do drzwi. To dziewczyny z recepcji powiedział y, ż e apartament jest gotowy! Po przeprowadzce do duż ego i chł odnego pokoju szybko wyprał am swoje rzeczy i znó w poł oż ył am się spać , ale tym razem na duż ym i wygodnym ł ó ż ku!

Obudził em się o 18:00. Od razu zauważ ył em, ż e oczy nie odpoczywają . Po zamó wieniu jedzenia w restauracji zjadł em, poszedł em na spacer i poszedł em do sklepu. O ile zrozumiał em, hotel był na obrzeż ach, wię c samego miasta nie widział em. Nie był o sił y moralnej, aby iś ć do centrum, chociaż bardzo chciał em przejechać mostem nad Woł gą Saratow-Engels!

- Dobra, zobaczmy! Pomyś lał em i poszedł em do pracy przy samochodzie.

Sauna był a dobra i miał a duż y basen! Zamó wiwszy kawę , któ rą sł odka dziewczyna obiecał a przynieś ć , zaczą ł em zastanawiać się nad dalszym planem przeniesienia. Po posił ku przystą pił em do zabiegó w wodnych i wreszcie opamię tał em się , przygotował em się , poż egnał em i poszedł em do samochodu, któ ry w tym momencie „ocierał się ” dwoma taksó wkarzami, dyskutują c o czymś .

Był a godzina 23.00, kiedy wyjechał em z Saratowa jeszcze bardziej trudną ś cież ką niż zawoł ał em, dzię ki nawigatorowi : ) Musiał em przejechać kilka kilometró w asfaltową drogą z ogromnymi doł ami przez kilka pó l.

Pozostał o 1300 kilometró w i nie był em pewien, czy uda mi się pokonać ten dystans na raz, wię c rozważ nie zarezerwował em pokó j w przydroż nym hotelu w pobliż u Woroneż a.


Nawiasem mó wią c, jeś li chodzi o hotele przydroż ne, od razu zdecydował em się na siebie – ż adnych „bezdomnych” i „pluskwy”, bierzcie tylko dobre hotele z prysznicami, toaletami i klimatyzacją , aby dobrze odpoczą ć i spać . Musisz dostarczyć samochó d i siebie w cał oś ci! Tak, i to jest mił e! Dodatkowo jest mniej lub bardziej bezpieczny. Ostatnio przeczytał em przypadek - za 50 rubli zabrali jednego kierowcę cię ż aró wki z jakiegoś pensjonatu. ł ó ż ko, a teraz szukają go jego krewni.

Po kró tkiej podró ż y zdarzył się „pech” – przednie koł o spł aszczył o się ! Nawet nie rozumiał em, co się stał o, usł yszał em tylko „Pshsh” i przestał em. Okazuje się , ż e przecią ł gumę na ostrej krawę dzi mał ego otworu. Pewnie oszoł omiony przez taksó wkarzy w hotelu : ) Dobrze, ż e jest zapasowe koł o! I dobrze, ż e przednie opony są stare!

Zmieniają c koł o doś ć szybko, jechał em dalej, ale nie szybko, ponieważ przednie opony był y teraz inne! Nie na darmo, ogó lnie zarezerwował em hotel!

Wtedy zaczą ł em podziwiać wsie i przyrodę Rosji i zapomniał em o wszystkim. Wyobraż ał em sobie nawet te domy zimą , z zaspami i ś niegiem na dachach. Tak! Mimo wszystko wspaniale jest podró ż ować po kraju! Nawet pomimo tego, ż e teraz moja wyprawa nie jest wycieczką i tak naprawdę nic nie widział em. Podró ż owanie SUV-em jest poż ą dane, jakoś bę dzie wygodniej!

I w koń cu pojawił się znak „Region Woroneż a” i jak zmienił a się droga! Dobre zaczę ł o się od razu! Po przejś ciu przez Borisoglebsk zatankował em paliwo, napił em się kawy, a potem zobaczył em Forda Mustanga Shelby, któ ry ś cigał się autostradą z duż ą prę dkoś cią . Tak wię c droga bę dzie cał y czas dobra! Hurra!

Swoją drogą zauważ ył em, ż e nie ma sensu wypowiadać frazy „Cześ ć ” na stacjach benzynowych. Nawet na ciebie nie patrzą , nie wiem dlaczego. Brakował o też przyjemnoś ci, takich jak jedzenie i przeką ski. Najwyraź niej zjawisko to pojawia się bliż ej poł udnia, ponieważ stacje benzynowe zwró cone w stronę morza zawsze mają minimum ciastek, a maksimum cał ych stoł ó wek bezpoś rednio na stacjach benzynowych!

Po kró tkim czasie wjechał em w koń cu na autostradę M4 i znajomy już obraz się zmienił . Zaczę ł y pojawiać się drogie samochody, skomplikowane liczby i tak dalej. Doś ć szybko znalazł em hotel i oczami, a nie nawigatorem, sprawdził em przebytą odległ oś ć z Saratowa - 500 kilometró w.


Był a 8 rano. Region Woroneż a spotkał mnie pochmurną i chł odną pogodą . Wdychają c ś wież e i wilgotne powietrze (coś mż ył o z nieba), poszedł em zameldować się w hotelu, a raczej hotelu o nazwie „Usadba”. Potem poszedł em poszukać serwisu oponiarskiego, któ ry, jak się okazuje, znajdował się.50 metró w od hotelu. Rozerwanego koł a nie dał o się naprawić , a po jego wyrzuceniu instalator zał oż ył koł o zapasowe na felgę , a ja znó w miał em koł o zapasowe. Dobrze, ż e zabrał em go ze sobą , bo nie uż ywał kó ł tej wielkoś ci.

Potem wró cił do hotelu, gdzie poszedł na ś niadanie. Niestety, administrator stoł ó wki na począ tku nie był zbyt uprzejmy i musiał em czekać.15 minut, aż coś tam skoń czy. Rozumiem, wcześ nie rano : ) Potem, jak zrozumiał em, jej ś liczna có rka przyszł a jej z pomocą , a ś niadanie poszł o szybciej, po czym wró cił em do pokoju i poł oż ył em się spać .

Po przebudzeniu się po obiedzie zjadł em i po prostu zaczą ł em się relaksować , czekają c na 22:00. Kategorycznie nie chciał em jechać w cią gu dnia, ponieważ autostrada M4 był a już doś ć ruchliwa w kierunku poł udniowym.

Był dystans 850 kilometró w. Kupiwszy rogaliki, wyprowadził am się !

Autostrada M4 był a, zgodnie z oczekiwaniami, dobra. Jednak znaki „Dzikie zwierzę ta” był y nieco „napię te”. Wszak kolizja moż e skutkować problemami, jeś li nie ze zdrowiem, to przynajmniej w postaci uszkodzonego samochodu, a w niekorzystnym przypadku takż e mandatem (w strefie znaku). Na przykł ad za martwego ł osia - od 4.000 rubli. Tak, ż al mi zwierzą t. Ale podczas cał ej mojej podró ż y nikt nie wybiegł z lasu, wię c jechał em bez incydentó w.

Gdzieś mię dzy Woroneż em a Rostowem nad Donem w koń cu pojawił a się stacja benzynowa z kawiarnią w ś rodku, gdzie zjadł em dobry posił ek.

Po drodze nie był o ż adnych postó w, aż do samego regionu Rostowa, ale tutaj się zaczę ł o! Już na pierwszym poś cie został em zatrzymany i poinformowany, ż e naruszył em ograniczenie prę dkoś ci. Gdzieś wcześ niej wzdł uż autostrady znajdował się podobno znak 40 (co samo w sobie nie jest zgodne z GOST). Potem przeczytał em, ż e w tym miejscu dzieje się to cał y czas. A tak przy okazji, ten policjant z drogó wki też myś lał , ż e to ludzie jadą nad morze i był zdziwiony, ż e jestem prawie miejscowy : )


Punkt na granicy regionu i Terytorium Krasnodarskiego został zamknię ty, a nastę pny też został zatrzymany i tylko ja. I generalnie ten sł upek był do cię ż aró wek i postanowili mnie zatrzymać z trzeciego rzę du, tuż pod cię ż aró wką , któ ra umieję tnie mnie przewró cił a. Nie miał em zamiaru rozbić samochodu, wię c zatrzymał em się bardzo daleko. Pię ć minut pó ź niej policjant drogowy w koń cu przyszedł do mnie, spojrzał na dokumenty, a potem powiedział em mu, co ma tak przestać . delikatnie mó wią c - niedobrze. Na co odpowiedział , ż e mają tam wszystko pod warunkiem, a cię ż aró wki jeż dż ą powoli, ale nie potrafił jasno wyjaś nić , czego w ogó le potrzebuje! Kró tko mó wią c, gdyby nie sł up Zuckera na Bał ce, nie zatrzymał bym się .

Ale w kolejnym duż ym poś cie, wymienionym powyż ej, któ ry spotkał em wcześ niej, po prostu mnie nie powstrzymali, ponieważ wszyscy byli zaję ci sprawdzaniem bagaż nika niektó rych wczasowiczó w zmierzają cych na poł udnie. Faktem jest, ż e ten post został przyzwoicie zlikwidowany - wcześ niej był o tu 10-15 osó b.

Za wsią Kushchevskaya idealnie prosta trasa przebiegał a bez ani jednej dziury ani ł aty. Jeszcze na nim nie jeź dził em. i doszli do wniosku, ż e tutaj, teoretycznie, moż na jechać bardzo szybko przez doś ć dł ugi czas.

Przed wsią Dinskaja rozpoczę ł y się naprawy i dwa VAZ-y „usiadł y” z tył u, co cał y czas rozwią zywał o relacje metr ode mnie. I nie był o doką d iś ć - jeden pas wszystkiego. Potem je pominą ł em. Okazał o się , ż e Rostó w i Stawropol się kł ó cą : )

O 7 rano wjechał em do Krasnodaru. Nasz post dział ał , ale nikogo tam nie był o. Najwyraź niej spadł .

Po korku przy wjeź dzie do miasta postawił em samochó d na parkingu i poszedł em spać ! Za 2250 kilometró w!

Zaczę ł o się lato!

Pozwó l mi ś nić o morzu!

Witalij Vance, 2015.

Tłumaczone automatycznie z języka rosyjskiego. Zobacz oryginał
Aby dodać lub usunąć zdjęcia w relacji, przejdź do album z tą historią
Podobne historie
Uwagi (4) zostaw komentarz
Pokaż inne komentarze …
awatara