Biegnij turysta, biegnij...

Pisemny: 12 może 2008
Czas podróży: 15 — 22 sierpień 2005
Ocena hotelu:
2.0
od 10
Oceny hoteli według kryteriów:
Pojechaliś my na miesią c miodowy we dwoje. Miejsca został y zarezerwowane przez firmę turystyczną . Niedogodnoś ci zaczę ł y się od razu, nie tylko pocią g przyjechał o 4 rano, ale takż e do oś rodka wypoczynkowego trzeba samemu wzią ć minibusy. Podobał y nam się pierwsze wraż enia: 6 parterowych budynkó w, osobny budynek stoł ó wki, targ ze ś wież ymi owocami i innymi przydatnymi rzeczami w pobliż u, 2 kawiarnie w pobliż u, targ z pamią tkami.
Kiedy zaprosili mnie do junior suite, nastró j znikną ł . Mał y pokó j z 2 ł ó ż kami dziecię cymi, z któ rych wystają sprę ż yny, lodó wka pachną ca i buczą ca jak odrzutowiec, drzwi szafki w zasadzie się nie zamykał y. Radoś ć był a tylko jedna - prysznic dla kobiet i mę ż czyzn z podgrzewaczem wody bezpoś rednio w budynku, a woda był a gorą ca przez cał ą dobę , chociaż cyklicznie dział ał a.
Karmiono nas talonami, za każ dym razem musieliś my stać w kolejce 20-30 minut i czę sto brakował o nie tylko tac, ale i miejsc do siedzenia. W stoł ó wce był o niesamowicie gorą co i duszno, był też klimatyzator, ale kierownictwo nigdy go nie wł ą czał o, ż eby zaoszczę dzić pienią dze. Każ dy mó gł zjeś ć resztki jedzenia po zawyż onych cenach.

Biuro podró ż y obiecał o, ż e plaż a znajduje się.50 metró w od bazy, ale w koń cu okazał o się , ż e trzeba przejś ć cał e 300 metró w wzdł uż wydm. Leż aki za opł atą . Plaż a jest piaszczysta zmieszana z kamykami i bardzo brudna. Nie był o gdzie się przebrać . Aby normalnie się poł oż yć , musiał em iś ć wzdł uż plaż y na teren są siednich baz.
Czarno-biał y telewizor był jedynym za zamkiem, w wię kszoś ci nie emitują c ż adnego dź wię ku. Ale bezpoś rednio na terenie bazy moż na był o zamó wić wycieczki. Byliś my zadowoleni z wizyty w delfinarium, Morze Azowskie z zakupem win. Nie podobał a mi się wycieczka do parku wodnego w Noworosyjsku: w pię trowym autobusie był o bardzo duszno, wielu czuł o się niedobrze. W ogó le nie podobał o mi się odwiedzanie „afrykań skiej wioski”. To był krzyk, program zapowiadał striptiz, któ ry został zaaranż owany przez 2 mę ż czyzn z naszego autobusu. Oto takie oszustwo moskiewskich studentó w z Wydział u Ję zykó w Obcych.
Postanowiliś my, ż e nie bę dziemy już jechać do tak wstydliwego oś rodka wypoczynkowego. Lepiej zapł acić.2000-3000 wię cej, ale mieszkać w pokoju z klimatyzacją i jeś ć z bufetu.
Tłumaczone automatycznie z języka rosyjskiego. Zobacz oryginał