Nasze „olimpijskie” Soczi, czyli cała prawda o wybrzeżu Morza Czarnego

12 Wrzesień 2010 Czas podróży: z 25 Lipiec 2010 na 08 Sierpień 2010
Reputacja: +25.5
Dodaj jako przyjaciela
Napisać list

Wł aś nie przeczytał em recenzję Eleny z Omska, nasza sytuacja był a bardzo podobna ...Ludzie, przeczytaj szczegó ł ową recenzję , aby nie być jak my ...Mó j syn i ja, 5 lat z Nowosybirska, postanowiliś my pojechać do morze po raz pierwszy spró buj na naszym terytorium (Rosja), aby poprawić swoje zdrowie, ale wyszł o na odwró t ....Zarezerwowaliś my hotel, nie przyjechali na lotnisko, aby się z nami spotkać , chociaż obiecał...Musiał em się zgodzić na usł ugi wujkó w stoją cych na lotnisku z napisami "Apartamenty, domki". Namó wili nas na odpoczynek w domku, tak jak Elena z Omska, reklamowali bliskoś ć miejscowoś ci wypoczynkowej, podobno 5 minut do plaż y, rozmawiali o basenie, pokoju z udogodnieniami...Domek był wł aś ciwie na Druga linia, idź , trzeba był o tego osł awionego ś w. Lenina wzdł uż przejś ciowego podniesionego mostu, dalej do chaty pod gó rę i jeszcze 3 schody ze schodami.

Odpoczywaliś my w upale +38 i był o bardzo trudno nam Syberyjczykom, szczegó lnie mojemu dziecku, iś ć pod gó rę , iś ć w gó rę iw dó ł po moś cie przejś ciowym. Zrobił o się histerycznie. I trzeba był o wspinać się po moś cie wiele razy dziennie - iś ć na plaż ę i z plaż y (na plaż ę , przy okazji, 15 minut, a nie 5 .. ), iś ć po artykuł y spoż ywcze do sklepu, do apteki , i zjeś ć w jadalni, bo w pobliż u nie ma sklepó w, kawiarni, stoł ó wek, aptek (uwaga, to bardzo waż ne) na najbliż szy kilometr! Piec do podgrzewania jedzenia i czajnik są na ich dachu, trzeba był o chodzić z naszego pokoju na 4 pię trze po stromych schodach z wrzą cą wodą , ż eby gł upio pić herbatę . Nie ma obiecanego basenu, malutkie podwó rko jest gł upio wybetonowane, nie ma nawet trawy...W pokoju nie był o lodó wki, klimatyzatora, choć obiecali...


Dostaliś my pokó j, któ ry nie był sprzą tany, brud na podł odze, toaleta, wanna nieczyszczona, prysznic przeciekał , kiedy to powiedział em, im się to nie podobał o, zaczę li krzyczeć , ż e za 1200 r dziennie nie bę dą posprzą taj i tak tanio. . nie dał em rę cznikó w, toalety. papiery itp. wszystko, co ma być w normalnym hotelu. . Gospodarze ormiań scy są nieumyci, wś ciekli, tylko babcie bł yskają w oczach, nawet nie pozwolili dziecku pić wody, gdy poprosił , wysł ali go do dach na czajnik, a tam był o gorą co + 40, filc dachowy stopił się ......Pienią dze są brane natychmiast za wszystkie 25 dni, podobno, aby nie zmienić zdania ani nie znaleź ć lepszego. W domku w ogó le nic nie jest myte po wczasowiczach, bez chlorowania, bez naczyń , bez toalet, bez lodó wek, bez podł ogi. UWAGA, BYCIE TAM ZDROWIE JEST NIEBEZPIECZNE!

W tym domku wszyscy wczasowicze bez wyją tku i ich dzieci z nami chorowali, przepraszam, z luź nymi stolcami i gorą czką , wymiotami...

Po lekarstwa biegli kolejno kilometr do najbliż szej apteki, przez ten sam most i pod gó rę . Straszny! Dziecko zaczę ł o prosić o powró t do domu! Karetka przyjechał a po 4 godzinach, nie mogł a znaleź ć takiego adresu, zaś cianka w ś lepym zauł ku, a wezwań jest duż o. Pró bują wynieś ć ś mieci w mieś cie, ale wieczorem jest duszno, nie ma wiatru i nieustannie nawiedzają smró d kwaś nych pomyj. Cią gle myś lał em, ż e morze bę dzie pachnieć na brzegu....Woda w rejonie plaż y miejscowoś ci wypoczynkowej jest bardzo brudna, z ulicy. Czkał ow, rura ś ciekowa wpada wprost do morza, smró d stoi w takim upale (przez cał y miesią c nie był o wiatru i deszczu) robi się ź le, gdy zbliż asz się do morza...Kilka metró w wzdł uż plaż y jest kolejka a wszystko, co leci z pocią gu, leci do morza, czy na plaż ę , czy na Ciebie, jak się kł adziesz, opalasz się...Po burzy widzieliś my tyle ś mieci na brzegu, ż e szkoda tu pisać . , Ż eby nasze dzieci nie był y chore..

Kró tko mó wią c, zmę czył em się tym wszystkim i tydzień pó ź niej pojechaliś my z synem szukać innego miejsca zamieszkania, wł aś ciciel jakoś nam zwró cił czę ś ć pienię dzy, ale zabrał jeszcze 2 dodatkowe dni, podobno mandat za rezerwację... Krzyczał na mnie z matkami przez okoł o 10 minut, mał e oczy wybaczył em sobie, prawie pę kł em ...podczas zbierania rzeczy prawie rzucił em się w bó jkę , któ rą wyjeż dż ał em przed terminem ...Był em naprawdę boisz się tego dziwaka! Jeszcze 2 rodziny, z któ rymi zaprzyjaź niliś my się w tym domku, zmienił y bilety i opuś cił y Ashot przed terminem z tego samego powodu, nie podobał y im się cią gł e niedogodnoś ci i dzieci nie wyzdrowiał y z zatrucia! A po tym domku i plaż y wylą dowaliś my z dzieckiem w szpitalu miejskim nr 6 w Adler z niestrawnoś cią i wymiotami. Wezwali karetkę , przyjechali po 4.5 godziny, był o duż o telefonó w wś ró d wczasowiczó w, wyrzucił a nas przed izbę przyję ć na ulicę , na ł awkę , a przed nami był o 6-7 osó b, obie doroś li i dzieci, umieś cili nas wszystkich w jednym szpitalu.


Zapomnieli podać tabletki w szpitalu, poszł am, za każ dym razem przypominał am, był y wypchane antybiotykami, ale dziecku nic się nie stał o, leż ał na korytarzu na kanapie przez 3 dni, a ja spał am z nim na krześ le .. ani myć się , ani spać...Cierpiliś my tam, o zgrozo! . . Każ dego dnia zakł adają coraz wię cej nowych z tą samą infekcją . Oddział y nie są pokryte kwarcem, podł ogi nie są czyszczone wybielaczem...Lekarze nie przyszli na obchó d, potem zgubili naszą kartę , przestali ich leczyć , powiedzieli, ż e nie jesteś my już tu zarejestrowani, podobno zostaliś my wypisani . Innym pielę gniarkom udał o się pomylić leki. . Ś ciś le przestrzegał am tego, co moje dziecko otrzymywał o i polewał o. W dokumencie wypisowym nie ma prawdziwej diagnozy, ale napisali zaostrzenie przewlekł ego zapalenia ż oł ą dka i dwunastnicy ...Najwyraź niej nie wolno im tak pisać ! Jest coś do ukrycia! Bał agan jest peł ny! W pobliż u jest gotowy nowy szpital, wię c go nie otwierają , powiedzieli, ż e otworzymy go na igrzyska olimpijskie!

No có ż , niech nasze dzieci na kanapach w korytarzach dalej leż ą pod kroplomierzami. Wł adze są zaję te budową obiektó w olimpijskich, dla wszystkiego innego my..... być.

Znaleź liś my wtedy normalne miejsce w centrum Adlera, przy nabrzeż u centralnym, plaż a jest czysta, woda też mniej wię cej, spacer z domu do morza zajmuje tylko minuta, bez mostó w i taniej. Wokó ł był o mnó stwo sklepó w i aptek, a z drugimi wł aś cicielami mieliś my szczę ś cie. Okazał o się , ż e reagują . To prawda, ż e ​ ​ po szpitalu od razu bolał o nas gardł o, nasza odpornoś ć chyba bardzo ucierpiał a od jelit… Teraz w domu leczymy już katar i gardł o, a wię c w zasadzie udał o nam się nawet trochę opalić ... nie wiem, czy na „takim morzu” skorzystamy! Lepiej niż Turcja! Chociaż był em patriotą do koń ca!

Tłumaczone automatycznie z języka rosyjskiego. Zobacz oryginał
Aby dodać lub usunąć zdjęcia w relacji, przejdź do album z tą historią
Podobne historie
Uwagi (10) zostaw komentarz
Pokaż inne komentarze …
awatara