Na początku podpisaliśmy z mężem kontrakt na wycieczkę do Miami-Nowy Jork, zapłaciliśmy połowę kwoty za bilet, dokumenty wizowe zostały przekazane z opóźnieniem (choć obiecali za 2 dni). A potem się zaczęło: z jakiegoś powodu, za proponowaną i półpłatną wycieczkę, cena reżysera zaczęła rosnąć o znaczną kwotę, podobno w USA podnieśli ceny ????!!! Potem „rozmnażała się” i oszukiwała głowę przez kolejne 10 dni i nie mogła nic konkretnego zaoferować, poza… rozwidleniem i dopłatą, a potem konkretnie.