Koszmar Akkordsky lub nasze wakacje w Chorwacji !!!
Ta podróż nigdy nie zostanie zapomniana. Zacznijmy od przewodnika - Kostritsyki Olgi - kompletnej pilingistki, która absolutnie nie wie, jak zachowywać się z ludźmi i nie działa tak, jak powinna. Wydawało się, że jest turystką i po prostu zapomnieli zabrać ze sobą przewodnika. Autobus też był „zadowolony” – niezbyt wygodny, stary i nieprzystosowany do tak długich podróży.