Drodzy turyści! Nigdy, przenigdy nie zadzieraj z Algolem! Kupiliśmy po dość niskiej cenie iw rezultacie nie dostaliśmy wakacji w Europie, ale kompletną katastrofę. Organizacja była na bardzo niskim poziomie. Szok zaczął się, gdy jechaliśmy 300 km do Krakowa przez ponad 7 godzin. Autobus przejechał przez wszystkie napotkane po drodze polskie wsie, aby zabrać drugiego kierowcę Polaka.