Zacznę od tego, że to moja druga współpraca z tym biurem podróży. Pierwszy raz poleciałem do Turcji na tydzień. Nie obyło się bez ekscytacji, bo biuro podróży jest małe – zawsze myślałem, że ryzykuję. Jednak podjął decyzję. Przyniosłem pieniądze, podpisałem umowę.