Galeria Hugh Lane

Sztuka współczesna w Dublinie
Ocena 6110

12 kwiecień 2015Czas podróży: 10 kwiecień 2015
Wiesz, o galeriach moż na duż o mó wić . Oczywiś cie, jeś li jesteś w nastroju. I nie ma znaczenia, czy twó rczoś ć autora zachwycił a, czy nie, jak jasno i dynamicznie rozwijał a się kompozycja, jak wł aś ciwie wykorzystano tandem ś wiatł a i koloru, akcja malarska rozwijał a się harmonijnie, czy nie i czyja szkoł a, no có ż , po prostu wyraź nie przesią knię ta na pierwszy plan, pomimo wyraź nego zaprzeczenia przez autora. Moż esz przywoł ać szczegó lnie wyraziste i zapadają ce w pamię ć terminy, spró bować opisać niezrozumiany prostymi sł owami lub opisać banał tak niejasno i entuzjastycznie, jak to tylko moż liwe. Malarstwo przetrwa wszystko opró cz ciszy i oboję tnoś ci.
Nie po to autorzy pisali, tworzyli, wyraż ali się , koń czyli w samym ś rodku projektu, wskrzeszali i koń czyli pracę wbrew wszelkim naszym wyobraż eniom o rysunku naturalnym i klasycznym. Bę dę wię c elokwentny, ruchliwy, ironiczny i abstrakcyjny. Abyś się nie nudził.
Galeria Hugh Lane to zbió r ró ż nych gatunkó w. Choć nie wyobraż am sobie siebie jako mniej lub bardziej bystrego krytyka, doś wiadczenie wizyty w kilkunastu tego typu instytucjach pozwala mi melancholijnie zajrzeć w przestrzeń sztuki, aż do momentu, kiedy z radoś cią mogę zawoł ać do pobliskiego są siada: „Znam tego artystę ”, po czym kulturalnie oddali się ode mnie na odległ oś ć przedł uż onego snu.

Ale skoń czmy z moim doś wiadczeniem i spró bujmy odkryć „tajemnicę zł otego klucza” - iś ć czy nie iś ć . Galeria pozycjonuje się jako naczynie dla modernistycznych artystó w. Artyś ci wspó ł cześ ni, od impresjonistó w po zupeł nie szalone idee artystó w naszego stulecia.

Zbiory znajdują się na dwó ch kondygnacjach. Jest kawiarnia, sklep z pamią tkami, winda, toalety - wszystko jest jak w ludziach. Wstę p jest bezpł atny, ale nadal zaleca się wyrzucenie 2 euro na wspó lny fundusz.
Inspekcję rozpoczniemy od pierwszego pię tra, gdzie znajduje się gł ó wny fundusz, i bę dziemy kontynuować na drugim, ze wzglę du na zaledwie kilka sal. Robienie zdję ć jest surowo zabronione, inaczej zrobił bym fotoreportaż z moimi komentarzami tutaj. Musisz wię c wycisną ć z siebie entuzjazm i wylać wszystkie dostę pne opisowe przymiotniki prosto na niewinny papier.

Pierwsza mał a galeria przy wejś ciu to Harry Clarke. Tutaj, w ciemnym pokoju, prezentowana jest jego praca z witraż ami. Prace są bardzo, bardzo ł adne, a przy takim odwzorowaniu koloró w i odpowiednim oś wietleniu wywarł y na mnie najlepsze wraż enie. Nie moż esz przegapić . Nawet jeś li masz pó ł minuty, musisz poś wię cić je nie na zdanie „gdzie jest twoja toaleta, ja pilnie”, ale na kontemplację arcydzieł Clarka.

Dalej jest sala z pracami impresjonistó w. Edgar Degas, Eugene Bodin, Claude Monet, Renoir i inni.
Ta grupa romantykó w jest mi już znana z europejskich kolekcji. Bardzo się cieszę , ż e znalazł am mojego ulubionego holenderskiego artystę Jonakinda. Zaprezentowano tu tylko jeden z jego obrazó w „Ł yż wiarstwo w Holandii”, ale co za dzieł o mistrza. Oszał amiają ca specyfika, odwzorowanie barw nastroju. To, jak czł owiek radzi sobie z precyzyjnymi pocią gnię ciami, jest tak codziennym ś wiatem, ż e nie każ dy aparat sobie z tym poradzi.

Nastę pnie kilka sal z portretami ze szkoł y francuskiej i portretami proletariackimi przemieszanymi z irlandzkimi pejzaż ami wiejskimi autorstwa sł ynnych irlandzkich mistrzó w.

Przechodzimy od dzieł klasycznych do pracowni Francisa Bacona, któ ra niewą tpliwie przycią gnie uwagę poszukują cych natur, z prawdopodobnie zachwianą psychiką i nieudanym spojrzeniem na stan rzeczy. Kusił o mnie jednak, ż eby zrobić ukradkowe zdję cie „spod pł aszcza” jego pracowni.
Jak ują ł to autor: „Mogę tworzyć tylko w tej pracowni, tylko w moim osobistym chaosie”. Aby w ten sposó b „stworzyć ” chaos potrzebny jest nie tylko w studiu. Być moż e jestem surowy i krytyczny, ale chwalenie i obwinianie jest przeznaczeniem każ dego autora.
Osobiś cie mę czą mnie zdję cia osoby pró bują cej uchwycić ludzki pł acz w farbach. A ktoś powie - „Fajnie! ”. Projekty Francisa Bacona zrodził y się z wraż eń , jakie odnió sł z emocjonalnej strony filmu „Potemkin” Siergieja Einsteina i dział ań Pabla Picassa. Ogó lnie galeria jest duż a, ciesz się.

Na drugim pię trze bę dziesz zadowolony z artystó w naszych czasó w. Od malowanych kwadrató w i grafitowego wizerunku kobiety o maksymalnie 10 pocią gnię ciach (William Skott, Siedzą ca kobieta, 1954) – to trzeba zobaczyć , po efektowne kolaż e obiektó w i koloró w. Jest coś do zobaczenia, ale nie ma o czym myś leć . Moja osobista opinia.
Otó ż ​ ​ ostatni akord w postaci pomalowanej ciemnoczerwonej wł ochatej skó rzanej sofy sprawia bolesne wraż enie i obraz z filmu Milczenie owiec. Musiał em ponownie odwiedzić Harry'ego Clarke'a w finale, aby zmyć zwierzę ce odrę twienie po spotkaniu z koszmarną kanapą . Chociaż natury są bardziej niekonwencjonalne i otwarte na coś nowego, sofa moż e być dla nich urocza.

Mił oś nicy sztuki zdecydowanie powinni iś ć . Tak, a tylko widzowie mogą oglą dać za darmo. Kierowanie się tutaj i marnowanie cennego czasu na skompresowany program „zobacz Dublin w 48 godzin” myś lę , ż e nie jest tego warte. We wszystkich innych przypadkach zdecydowanie polecam.

wtorek - czwartek od 10.00 do 18.00
pią tek, sobota od 10.00 do 17.00
niedziela od 11.00 do 17.00
wejś cie jest bezpł atne

Dom Karola,
Parnell Square North, Dublin 1
Hughlana. tj

na podstawie materiał ó w z mojej strony samtyr. en
Tłumaczone automatycznie z języka rosyjskiego. Zobacz oryginał

MIEJSCA W POBLIŻU
PYTANIE ODPOWIEDŹ
Brak pytań