Podziwianie czerwonych klonów Japonii

14 Styczeń 2020 Czas podróży: z 15 Listopad 2019 na 24 Listopad 2019
Reputacja: +6554.5
Dodaj jako przyjaciela
Napisać list

Czy kiedykolwiek marzył eś też o spojrzeniu w przyszł oś ć ? Zawsze chciał em! I dopiero niedawno otworzyliś my dla siebie kurtynę tej tajemnicy. Okazał o się , ż e nie do koń ca jest to sposó b, w jaki opisują to naukowcy science fiction, ale mimo to są rzeczy, któ re naprawdę czynią ż ycie lepszym. I nie mó wię teraz tylko o przeł omie technologicznym, ale takż e o stosunku ludzi do goś ci turystycznych. Wystarczy na chwilę zatrzymać się zakopany w mapie, bo przechodzień lub pracownik na pewno podejdzie do Ciebie i zapyta, jak moż e Ci pomó c. Nawet jeś li zdarzy się rzadki przypadek, w któ rym twó j losowy asystent zna tylko japoń ski, nadal bę dzie bardzo się starał , aby twó j dzień był ł atwiejszy i lepszy.

Ale z technologicznego punktu widzenia i wysoko rozwinię tych technologii ró wnież tutaj okazuje się to interesują ce.


Globalizacja umoż liwił a skorzystanie z nowoczesnego postę pu w ró ż nych czę ś ciach Ziemi, a Ukraina nie jest wyją tkiem. Bez wzglę du na to, jak rozwinię ta jest Japonia, na przykł ad brak tak prostej rzeczy, jak moż liwoś ć zakupu biletó w kolejowych przez Internet, stawia pod znakiem zapytania cał y postę p Japonii. Są naprawdę postę powe rzeczy, na przykł ad prawdziwy ś rodek na deszcz, któ ry z powodzeniem zastosujemy! Fotele, któ re w pocią gach i autobusach moż na ustawić w wybranym przez Ciebie kierunku. Nawet jeś li są to trzy poł ą czone siedzenia w rzę dzie, moż esz rozstawić cał y rzą d. A takż e wielopoziomowy charakter miast, kiedy ludzie idą poniż ej, autobus jedzie na moś cie, inny autobus jedzie jeszcze wyż ej, a ludzie też idą jeszcze wyż ej, a Google, wytyczają c trasę , okreś la, z któ rego poziomu należ y uł oż yć ruch. Ale najbardziej interesują cą i niezapomnianą rzeczą są ich ultranowoczesne toalety ...

Japonia to prawdziwy test dla doś wiadczonych podró ż nikó w, przygotowanie się do podró ż y wymaga nieopisanie duż ego wysił ku i czasu, wielu rzeczy, takich jak „Jak okreś lić , z któ rego ś rodka transportu moż na skorzystać na karcie podró ż nej? ”, któ re w Kijowie wydają się tak niezrozumiał e, pozostają tajemnicą nawet po powrocie z kraju. Albo pocią g, któ ry zaczyna się na torach należ ą cych do jednej firmy, a koń czy na torach innej firmy, któ re nie są obję te karnetem, wię c pł acisz tylko za czę ś ć trasy, któ rej nie obejmuje karnet. A sytuacja, gdy numer i nazwa pocią gu nie do koń ca zgadzają się z biletem, ale jest to dokł adnie ten pocią g, na któ ry kupił eś bilet, bę dziemy mieć koszmary wię cej niż raz))) Kiedy drzwi zamkną się w każ dej chwili, i decyzja musi zostać podję ta bł yskawicznie.

Marketing przyszł oś ci poszedł znacznie dalej niż niesł awny dział marketingu UIA) W Japonii prawie wszystkie ceny nie zawierają podatku VAT. Oznacza to, ż e prawie zawsze musisz zapł acić wię cej niż wskazano. Czasami zdarza się , ż e cena z VAT jest nadal podana na metce, ale znacznie mniejsza niż cena bez VAT. A ile stereotypó w na temat Japonii został o zniszczonych podczas podró ż y, nie da się policzyć na palcach))) A jednak te dziwne ró ż nice w Japonii sprawiają , ż e jest tak wyją tkowa i ciekawa. Ogó lnie spó jrzmy na wszystko po kolei, zaczynamy przygotowania do wyjazdu!

Najpierw musisz zdecydować , jaki kolor wolisz — czerwony czy ró ż owy? Jeś li jest ró ż owy, to wiosenna sakura czeka na Ciebie. Jeś li jest czerwony, na pewno doś wiadczysz prawdziwego momiji jesienią . Momiji podziwia czerwone klony.


Szczerze nie wiem co jest ciekawszego, ale lot był już tak palą cy, ż e czekanie na wiosenną sakurę był o nie do zniesienia. Cieszmy się klonami! To po prostu za mał o wakacji, trzeba o czymś pomyś leć . Chcę też pojechać do Egiptu. Ale w tym roku jest zdecydowanie jedna rzecz do wyboru, wybó r oczywiś cie jest oczywisty. Tak bardzo kochamy korale i ryby, ż e wybó r na korzyś ć Japonii nie był ł atwy.

Najczę stszym pytaniem o Japonię jest wiza. Odpowiedź tutaj jest najbardziej radosna i przyjemna: opró cz tego, ż e wiza jest bezpł atna, wymagane jest minimum dokumentó w. Ż adnych porę czycieli, zaś wiadczeń o pracy, ruchó w na koncie, kopii stanu wyją tkowego itp. W zasadzie jest to ankieta, trasa i saldo pienię dzy na koncie. Wszystkie te zasady został y przyję te stosunkowo niedawno. Ponieważ Japonia był a naszym krajem, któ ry moż e mieć.50. rocznicę , praktycznie nikt nie wiedział o tej podró ż y.

Ale każ dy mó gł wzią ć udział w odgadywaniu 50. kraju. Pojawił y się najbardziej nieoczekiwane opcje, ale to tam mogł a być prawda, ponieważ począ tkowo 50. krajem miał a być Moł dawia, któ rą pó ź niej zastą pił Watykan, a po dział aniach Kataru stał a się Japonią . Zwycię zcą konkursu został a nasza koleż anka Ola, a w osobnej nominacji Ż eń ka, któ ra dzień przed wyjazdem potrafił a wytypować.50. kraj z jednego z naszych zdję ć na Facebooku, na któ rym zamieszczane był y wyjazdy na zbliż ają cy się ó smy sezon, a japoń skie bilety został y starannie zakamuflowane nie do poznania, ale jedną z tropó w jest japoń ska przepustka transportowa, na któ rej widoczna był a czę ś ć logo, a to okazał o się wystarczają ce, wraz z innymi znalezionymi wskazó wkami, do bezbł ę dnej identyfikacji kraju.

Japan JR Pass to osobna czę ś ć przygotowań do podró ż y. Moż na go kupić w wielu miejscach, ale nie w Japonii.


Dzię ki temu wię kszoś ć ś rodkó w transportu jest cał kowicie bezpł atna, w tym szybkie pocią gi Shinkansen. Trudno jest sprawdzić ceny pocią gó w online, chociaż by dlatego, ż e ceny nie zawierają jednego z podatkó w. Na przykł ad bilet Tokio-Kioto nawet w automacie ś wieci okoł o 5000 jenó w (45 USD), ale prowizja, któ rą trzeba bę dzie zapł acić gdzieś dalej (ale gdzie dokł adnie, wydaje się , ró wnież pozostanie tajemnicą na zawsze) bę dzie kosztować okoł o 6000 jenó w (54 USD). Z Kijowa trudno był o to rozgryź ć . Ale koszt karnetu tygodniowego na osobę , z uwzglę dnieniem prowizji...zapinaj pasy !! ! Okoł o 3.000 jenó w (321 USD). Oznacza to, ż e dla dwojga musisz odpią ć poł owę kosztó w biletó w lotniczych na coś , co najprawdopodobniej bę dzie dla ciebie opł acalne. Cena biletu nie tylko wprawił a nas w osł upienie, ale wrę cz przeraż enie. Ale zaufaliś my radom na forach i nadal je kupiliś my.

W samym kraju przez dł ugi czas staraliś my się wymyś lić , jak ustalić cenę podró ż y, aby upewnić się , ż e nie jest to strata. W rezultacie poszliś my do kasjera i zapytaliś my bezpoś rednio. Bilet w jedną stronę Tokio - Kioto kosztuje okoł o 1.500 jenó w (133 USD) za osobę . To już ulga, dopiero w jednym z pocią gó w w obie strony praktycznie odbiliś my koszt biletu.

Teraz wszystko jest gotowe, moż esz latać . Lecieliś my dł ugo, potem dwugodzinna przesiadka. Przenió sł . Potem leciał y dwa razy dł uż ej. W rezultacie wystartowali o 23:00 i przybyli o 22:00. Widzieliś my, jak minę ł a noc, potem miną ł dzień , a przez iluminator przeszł a nastę pna noc. Ró wnież moim problemem jest niemoż noś ć spania w samolotach… Mimo to lecieliś my oficjalnie najlepszymi liniami lotniczymi 2019 roku, wię c samolot był tak wygodny, jak tylko mó gł . Mieliś my nowoczesny Airbus A350 lecą cy z Kataru i był naprawdę elegancki. Samolot jest bardzo wygodny i przemyś lany.

Mam już tradycję dzwonienia do mamy z samolotu. Na pokł adzie Qatar Airways otrzymujesz godzinę bezpł atnego Wi-Fi na urzą dzenie. Co wię cej, szybkoś ć internetu jest naprawdę imponują ca, bez problemu moż na porozumieć się gł osowo, przyjemna jest też cena za cał y lot – 10 USD. W doł ą czonym menu jedzenia był em zadowolony z listy baró w, któ ra zawierał a nawet koktajle i szampana. Gdy zamawiasz wino, stewardessa, jak w drogiej restauracji, pokazuje butelkę i mó wi, ż e to australijskie czerwone wino i pyta: „Czy ci odpowiada? ”. Dasha preferował a chilijską biel.

Zaczą ł em nurkować w Japonii prosto z samolotu, miał em wszystkie karykatury autora „Mó j są siad Totoro” pobrane na mó j tablet. Nie jestem fanem anime, ale te bajki to prawdziwe dzieł o sztuki. Z jakiegoś powodu naprawdę ś cią gną ł em film „Czarownica z Blaira”, tym samym po prostu wyją ł em sobie mó zg!


Jak mó wią , takich mę tó w wcześ niej nie krę cono… I choć nie, to nakrę cili, film okazał się doś ć stary. Có ż , nasz drugi lot dobiega koń ca, zaczyna się teraz!

Tokio

Mieliś my niecał ą godzinę , aby wysią ś ć z samolotu i wsią ś ć do metra. Metro, w kraju sł yną cym z cię ż ko pracują cych mieszkań có w, zamykane jest okoł o 23:30. Jeś li nie zdą ż ymy na czas, zapł acimy za autobus nocny tak duż o, ż e ż aden bilet nie pomoż e. Wypuszczony z samolotu trzeba dział ać bardzo szybko. Pę dziliś my z prę dkoś cią ś wiatł a do kontroli celnej, po drodze był pię ciosekundowy postó j na zdję cia przy ozdobnych klonach. Moż esz pę dzić dalej, jeszcze chwila - a my stoimy za odprawą celną ze stemplem wjazdowym. Jak to się stał o tak szybko? Do ostatniego metra jest jeszcze okoł o godziny. Ale musisz uporzą dkować taryfę i wypł acić pienią dze.

O ile mi wiadomo, nie wszystkie bankomaty akceptują karty MasterCard. Ale jest to zdecydowanie akceptowane w bankomatach 7-Eleven. Tutaj bam! I jest tam cał y bankomat o nazwie 7-eleven. Wynajmujemy 5.000 jenó w (460 dolaró w). Bankomat, proszę nie zawiedź nas, przyjechaliś my bez gotó wki) Bankomat dał nam pię ć kartek papieru za 1000 jenó w. Wow rachunki za nominał y, prawie 100 USD. W tym czasie nadal obawialiś my się , jak wymienimy banknot o tak wysokim nominale. Okazuje się jednak, ż e w Japonii wydanie takiego rachunku to doś ć proste zadanie.

Wię c teraz pilnie ustalamy, gdzie jest wł aś ciwe metro! Podbiegł do nas pracownik, zapytał , któ rej stacji potrzebujemy i szybko zadzwonił do wszystkiego na maszynie. Maszyna chę tnie przyję ł a mega rachunek i wylał a resztę . Biegnij tam! Wybiegliś my i wskoczyliś my do pocią gu. Uff gotowe! Do ostatniego pocią gu pozostał a jeszcze okoł o godziny.


Najwyraź niej, kiedy robiliś my nasz przymusowy marsz z samolotu, czas się zatrzymał i weszliś my w hiperprzestrzeń . Siedzimy na siedzeniach, a one są najmię ksze. Bardzo niezwykł e uczucie, gdy transport jest tak mię kki. Otworzył em aplikację i sprawdził em, gdzie powinniś my się zmienić . Ale stacji, na któ rej weszliś my, nie był o. Wię c gdzie jesteś my? Podobno w nadprzestrzeni są inne stacje. Natychmiast podszedł facet i zaoferował pomoc w radzeniu sobie z metrem. Powiedzieliś my wł aś ciwą stację , powiedział , ż e wsiedliś my do wł aś ciwego pocią gu i dał nam mapę metra. Ale i na tej mapie nie był o stacji, któ re mijamy. Gdzieś na czwartej stacji jeden pasował . Ale nastę pny znowu nie istniał . Zapytaliś my dziewczynę siedzą cą obok niej, spojrzał a na inną aplikację i powiedział a, ż e ​ ​ poruszamy się poprawnie. Zapytana, gdzie jest ta stacja na mapie, wskazał a na odgał ę zienie, na któ rym nie był o ż adnych stacji. Hej, ską d wiesz, ż e tu jesteś my?

Dziewczyna odpowiedział a czymś podobnym do japoń skiej mą droś ci.

Był też schemat odgał ę zienia w aucie, ale nie elektroniczny, generalnie nie moż na był o nas z nim znaleź ć . Po przejś ciu z kilkunastu stacji naprawdę trafiliś my na wł aś ciwy wę zeł . Zmieniono gał ą ź , teraz wszystko się zgadza. Ze schematem. A oto hurra! Zrobiliś my to, pojechaliś my na naszą stację . O ile rozumieliś my, problem polegał na tym, ż e schemat, któ ry dał nam facet, należ ał do innej firmy metra. W pewnym sensie mapa pokazywał a moż liwoś ć swobodnego przejazdu na jednej z kart przejazdó w, a nasz oddział lotniskowy, podobnie jak niektó re inne, nie był uwzglę dniony w tym schemacie. Potrzebowaliś my tylko jeszcze jednego schematu z innymi oddział ami, a suma tych schemató w da tylko peł ny obraz metra, ale to nie jest dokł adne. Wcią ż moż na był o dostać się na nasze cenne karty podró ż ne, ale technologia jest tutaj bezsilna. Aby go aktywować , musisz stać w kolejce na niektó rych stacjach w godzinach pracy.

Dopó ki go nie aktywujesz, nie bę dziesz mó gł na nim jeź dzić . Za pó ź no na aktywację wieczornego lotu. Mó wią , ż e na lotnisku kolejka do aktywacji jest opó ź niona o godziny. To znaczy, na począ tku trzeba zrobić serię tań có w z tamburynami w Kijowie, ż eby to zdobyć , bo w Japonii nie moż na tego zrobić , a kiedy już to zdobę dziesz, jeszcze kilka tań có w, aby dostać się do agencji i aktywować .

Teoretycznie moż esz uł atwić sobie ż ycie, rejestrują c kartę pł atniczą Suika. Ale niestety lub na szczę ś cie Google Pay mi na to nie pozwolił . Myś lę , ż e na szczę ś cie w tej historii wcią ż brakował o kilku Suiki do peł nego zestawu) W jednym z portali społ ecznoś ciowych ktoś podziwiał , ż e japoń skie metro jest bardzo przemyś lane. Ale autor postu nie widział naprawdę dobrze przemyś lanego metra. W szczegó lnoś ci uważ am, ż e najlż ejsze metro znajduje się w Dnieprze, jeden oddział i tylko sześ ć stacji.


Nie ma najmniejszego pytania o trasę w takim metrze: ani w lewo, ani w prawo)))

Wyszliś my z metra i zobaczyliś my – Tokio nocą . To naprawdę jest tak pię kne, jak się wydaje. To był a bez przesady mił oś ć od pierwszego wejrzenia. Jest taki… Japoń czyk! Wł aś nie tam wznosi się okazał a ś wią tynia, ś wietlista wież a wystaje zza domó w, wszystko jest takie ciekawe i niezwykł e. Najlepsza znajomoś ć kraju odbywa się przez kuchnię , a teraz to zrobimy. Poszliś my do mał ej restauracji, któ ra z pozoru najwyraź niej nie jest przeznaczona dla turystó w. Ale dla nas to wł aś ciwa rzecz. Co tu jest w menu? Uh? co ciekawe, a co najważ niejsze - bardzo tanie! Od czego zaczą ć , gdy chcesz spró bować wszystkiego na raz. Weź my smaż ony gyoza, ramen i coś zupeł nie nieznanego.

Jedzenie przyszł o bardzo szybko.

Uzbroiliś my się w plastikowe kije wielokrotnego uż ytku i oto jest - poznawanie kraju. Japonia, ty i ja znaleź liś my wspó lny ję zyk. Asia jak zawsze nie zawiodł a pod wzglę dem jedzenia. Szczerze mó wią c, Azji nigdy niczego nie zawodzi, moż e z wyją tkiem chciwoś ci Wietnamczykó w. Kuchnia japoń ska bardzo ró ż ni się od wszystkich kuchni azjatyckich w jednym momencie - wcale nie jest pikantna! Nie jest to coś , do czego jesteś my przyzwyczajeni, ale tak naprawdę nie ma pikantnoś ci. Nawiasem mó wią c, nie zauważ yliś my tego pierwszego dnia. Moż esz oczywiś cie poszukać w menu pikantnych dań , ale zamawiają c na chybił trafił , szansa na trafienie na pikantne danie jest niewielka.

Koszt jedzenia w mał ych restauracjach to okoł o 600-800 jenó w za menu (7.5 USD). Menu wystarczy na obfity posił ek. Podawanie dań w absolutnie wszystkich restauracjach jest szybkie. Myś lę , ż e nasze oczekiwanie nigdy nie przekroczył o dziesię ciu minut. Jeś li weź miesz poważ niejsze restauracje, to 1100-1200 jenó w za porcję (11.5 USD).

Chociaż ramen był pyszny, ustę puje mu od ramenu, któ ry gotujemy w japoń skich restauracjach. Zasadniczo gorszy pod wzglę dem iloś ci skł adnikó w. Sushi w Japonii to doś ć rzadkie danie, trzeba bę dzie poszukać .


Zjedliś my pyszny posił ek, szczę ś liwi i promienieją cy, poszliś my szukać naszego hotelu. Ś redni koszt prywatnego pokoju dla dwó ch osó b ze wspó lną toaletą to 50 USD. W kapsuł ach nie moż na był o mieszkać , ponieważ wiele osó b bę dzie mieszkać w są siednich kapsuł ach, czyli coś w rodzaju pokoju wspó lnego. Nasz bardzo mał y pokó j został wykonany w surowym minimalistycznym stylu. Ł ó ż ko pię trowe, pó ł ki, kapcie i okno. Ale w przypadku Japonii, podobnie jak w przypadku Norwegii, byliś my przygotowani psychicznie, ż e nie warto pł acić kosmicznych pienię dzy za wygodne hotele, lepiej był o zapł acić stosunkowo rozsą dną cenę tylko za spanie w pokoju. Chociaż , jak pokaż e hotel naszego ostatniego dnia, obecnoś ć pó ł ki to doś ć luksus.

Zadzwonił budzik. Pierwszą rzeczą , któ ra przychodzi mi do gł owy, jest to, ż e jesteś my w Japonii!! ! To z pewnoś cią bę dzie bardzo interesują cy dzień . Drugą rzeczą , któ ra przychodzi mi do gł owy, jest począ tek podró ż y, przed nami jeszcze wiele takich przebudzeń ! Po trzecie - musisz się jak najszybciej zebrać i biec, aby wszystko zbadać ! Ciekawą niespodzianką był o to, ż e w cią gu kilku miesię cy, kiedy zarezerwowaliś my ten hotel, zmienił y się zasady. Darmowe ś niadanie w cenie! Zeszliś my na pierwsze pię tro i zobaczyliś my 9 smutnych Japoń czykó w siedzą cych przy mał ym stoliku. Moż e oczywiś cie nie byli smutni, ale kiedy zobaczył em ś niadanie, wydawał o mi się , ż e wszyscy wokó ł byli smutni. Goś ciom zaproponowano tosty i puree ziemniaczane rozpuszczalne we wrzą cej wodzie lub zupę cebulową , któ rą ró wnież trzeba zalać wrzą tkiem. Nieopodal na czarnej tablicy w kolorowe wiewió rki wypisano Ś niadanie i ten sam toast z zupą . Co wię cej, filiż anka zupy na desce wyglą dał a trochę fajniej niż w rzeczywistoś ci.

Zabraliś my swoje rzeczy i pobiegliś my na spacer. Japoń skie jedzenie jest naprawdę pyszne, a spę dzanie czasu na zupach bł yskawicznych oznacza, ż e ​ ​ dostajesz o jeden pyszny posił ek mniej na wycieczkę . Zjedzmy gdzieś peł no.

Mieszkaliś my obok duż ej ś wią tyni i prawdziwego japoń skiego targu! Nie ró ż nił o się to aż tak bardzo od prawdziwego nie-japoń skiego rynku, ale ponieważ ten był w Japonii, był to rodzimy Japoń czyk, a nawet Tokio! Widoki azjatyckiej ś wią tyni nał adował y nastró j do 100%. Chociaż zrozumieliś my, ż e w cią gu najbliż szych kilku dni ś wią tynie mogą zaczą ć falować . Poszliś my na jeden z gł ó wnych dworcó w kolejowych w Ueno. Ponieważ na tej stacji znajdował się jeden z oś rodkó w aktywacji JR Pass. Szliś my doś ć prostymi, opuszczonymi i niezbyt atrakcyjnymi ulicami. Po drogach nie jeź dził y nawet samochody, chociaż kontrolerzy ruchu aktywnie monitorowali ruch uliczny i pojedynczych pieszych.


Domy nie był y zbyt wysokie, ale znajdował y się blisko siebie, z okna jednego domu moż na był o uś cisną ć dł oń są siadowi z są siedniego domu. We mnie obudził o się znajome, dziwne uczucie. Wydajesz się być w kraju przyszł oś ci, ale widzisz raczej proste ulice, miejscami wydają się prostsze niż w krajach WNP. W rzeczywistoś ci widać , ż e czę ś ci miasta są bardziej postę powe, jest ich mniej. Po raz pierwszy miał em takie samo wraż enie w Singapurze.

Faktem jest, ż e Japonia jest naprawdę postę powa i moż e zaskoczyć wieloma rzeczami, ale jest zupeł nie inna niż to, co pokazują popularne programy turystyczne. Specjalnie zrewidowaliś my nawet odcinek Orzeł i ogon, w któ rym Ptuszkin opowiedział , jak wszystkie wow-wow i roboty wykonują tutaj pewne zadania. Mogą i to robią , ale w jednym miejscu specjalnie po to, aby pokazać , jak dział ają.

Przed aktywacją kart podró ż y dziewczyna upewnił a się , ż e dobrze rozumiem zasady i brak moż liwoś ci anulowania aktywacji. To wielki szacunek dla Japoń czykó w. Zawsze kł adą duż y nacisk na zasady przed wykonaniem usł ugi. Bardzo waż ne jest dla nich, abyś dokł adnie wiedział , za co pł acisz i ile musisz zapł acić , co naprawdę objawił o się w wielu miejscach. A sama dziewczyna, któ ra prowadził a odprawę , zrobił a to z tak sł odką mił oś cią w gł osie, ż e od razu odleciał am w myś lach gdzieś w bajkę „Dobranoc dzieciakom” i teraz piję herbatę malinową ze Stepashką i Fillyą . Jej charyzma i gł os niosł y ż yczliwoś ć tysię cy stewardess Emirates. Prawie zaczą ł em ż ał ować , ż e karty podró ż ne trzeba aktywować tylko raz. Generalnie pragnę wyrazić moją gł ę boką wdzię cznoś ć wszystkim ludziom, któ rzy z taką mił oś cią traktują swoją pracę , zdecydowanie czynicie ten ś wiat lepszym miejscem.


Dasha, jedzą c ś niadanie, zapytał a, któ rą z dwó ch dziewczyn mam, bo zauważ ył a też , ż e ta po lewej jest bardzo fajna. Z aktywowanymi kartami podró ż nymi dostaliś my ró wnież bilety na naszą pierwszą trasę . Oznacza to, ż e jeś li masz kartę podró ż ną , moż esz albo po prostu wsią ś ć do pocią gó w i jeź dzić na wspó lnych zasadach, albo udać się do kasy i dać ci darmowe bilety przypisane do miejsc. Sposó b, w jaki operatorzy pracują z komputerami, bardzo nas zaskoczył . Na ekranie dotykowym dziewczyna naciska palcami niesamowitą liczbę razy z bardzo duż ą prę dkoś cią . Kiedy po raz pierwszy zwró ciliś my na to uwagę , nie mogliś my zrozumieć , dlaczego był o tak wiele kliknię ć , aby wystawić bezimienne bilety. Co jeszcze moż esz tak nazwać ? Ale nie chodził o tylko o sprzedaż biletó w, tak samo był o wszę dzie tam, gdzie pracują z ekranem dotykowym. Zaczę liś my widzieć , co się dzieje.

Po kliknię ciu okreś lonego przycisku pracownicy wykonują puste kliknię cie na pustej czę ś ci ekranu lub w ramce, a dopiero potem klikają na nastę pny przycisk. Wyglą da na to, ż e wszyscy to zrobili. Dlaczego, nie wiemy. Ale wyraź nie był o widać , ż e dwa kliknię cia z rzę du na przyciskach na ekranie dotykowym nie został y wykonane. Wię c zaczynamy!

Nikko

Dasha zdenerwował a mnie, mó wią c, ż e nasze karty podró ż ne nie obejmują szybkich pocią gó w. Ale pocią g, do któ rego wsiedliś my, shinkansen, zaczą ł nabierać prę dkoś ci coraz szybciej, osią gają c ostatecznie 280 km na godzinę . Okazuje się , ż e są jeszcze szybsze, ale jeż dż ą tymi samymi modelami pocią gó w, tylko rozpę dzają się do 320 km na godzinę . Podró ż owanie po Japonii na Shinkansen to przyjemnoś ć . Naprawdę gigantyczne odległ oś ci mię dzy miastami wcale nie są przeszkodą.

A najciekawsze jest to, ż e Japonia to tak naprawdę jedno duż e miasto.

Wiele miast rozrosł o się tak, ż e już mocno poł ą czył y swoje granice. W rezultacie pę dzisz pocią giem nie przez pola i doliny, ale przez solidne miasto. Na polach są przerwy, ale przede wszystkim za oknem widać niekoń czą ce się miasto. To był o bardzo niezwykł e. Okazuje się , ż e zmiana obrazu za oknem pocią gu jest bardzo potrzebna przy przeł ą czaniu wewnę trznym. I tak wyglą da na to, ż e wł aś nie zdecydował eś się jeź dzić po mieś cie mię dzy dwoma punktami. Musieliś my dojechać do Nikko, a stamtą d przesią ś ć się do autobusu, któ ry zabierze nas do tematycznego miasteczka Edo Mura (kraina czaró w Edo). Ale w Nikko jest też coś do zobaczenia. Od czego zaczą ć , aby zdą ż yć na czas? Przyjechaliś my, na dworcu był a kobieta, któ ra reklamował a bilety na jakiś autobus. Powiedział a, ż e ​ ​ nastę pny w Edo bę dzie za pó ł torej godziny, a ostatni okoł o 15:00. Có ż , zdecydowaliś my, ż e w jakiej kolejnoś ci. Chodź my na spacer po Nikko. Gdzieś wspomniano, ż e turyś ci zaczynają cy spacerować po Nikko mogą nie chcieć jechać nigdzie indziej.


I bardzo dobrze je rozumiemy. To miasto jest niesamowite!!!!

Zł apaliś my tutaj naszego pierwszego momiji! Czerwone klony tutaj był y wł aś nie u szczytu (17 listopada)! Jakie pię kno jest wszę dzie. Koniecznie trzeba był o odwiedzić kompleks ś wią tynny, do któ rego trzeba ró wnież dojechać autobusem. Ale ku naszemu szczę ś ciu w mieś cie był korek, o któ rym nas ostrzegano, a cał e to pię kno mijaliś my pieszo. Z czerwieni klonó w wydawał o się , ż e nawet był o ciepł o.

Dotarcie do kompleksu ś wią tynnego zaję ł o okoł o 40 minut. Tutaj oczywiś cie japoń ska architektura w cał ym swoim pię knie. A ś wią tyń jest tak wiele, ż e moż esz zają ć się przez dwa dni, jeś li postawisz sobie za cel przejrzenie wszystkiego.

To nie ś wią tynia, tylko sklep

Z gó ry wiedzieliś my, ż e wedł ug opinii powinniś my udać się do Tosho-gu. A jakie tu ogromne wiekowe drzewa! Wejś cie do kompleksu ś wią tynnego, jeś li się nie mylę , kosztuje 1300 jenó w (12 USD).

W rzeczywistoś ci cał e pię kno kryje się nie tyle w ś wią tyniach, co na zewną trz. Ale tak naprawdę wszystko jest w najlepszych tradycjach Japonii.

Japoń czycy ró wnież uwielbiają stać w kolejkach. Czasem nawet na peronie dł ugiego pocią gu wszyscy tł oczą się w kolejkach pierwszych wagonó w, a kawał ek dalej moż e być nawet wolne miejsce, by być pierwszym przy wejś ciu. Ale Japoń czycy raczej nie zaryzykują , ż e pojadą tam jako pierwsi, wedł ug naszych obserwacji najczę ś ciej po prostu trafia do jednej z już uformowanych kolejek. Staliś my wię c w ś wią tyni w jakiejś dł ugiej kolejce w nadziei, ż e na koń cu bę dzie coś bardzo ciekawego. Na szczę ś cie poszedł em zajrzeć gdzie stoimy, okazał o się , ż e to kolejka do modlitwy. Có ż , przynajmniej nie bronili jej cał kowicie, inaczej na koń cu był aby niespodzianka. Nastę pnie udaliś my się do jednej ze ś wią tyń , zostaliś my przywiezieni jako priorytet jako angloję zyczni.

I powiedzieli, ż e teraz przewodnik bę dzie mó wił po japoń sku, a potem dla nas i kilku innych turystó w po angielsku.


Gdy przewodnik skoń czył swoją japoń ską przemowę , zwró cił się do nas i wydawał się kontynuować po japoń sku. Dasha i ja mogliś my zł apać tylko kilka sł ó w, ale nawet wtedy najprawdopodobniej po prostu zaczę liś my rozumieć japoń ski. Niemniej jednak mę ż czyzna walił gł oś no kawał kami drewna, z któ rych zdawał się warczeć malowany smok na suficie. Pysk smoka przypominał mi ludzką twarz jakiejś Yury. Zdarza się , ż e patrzysz na osobę i od razu moż esz sobie wyobrazić , jakie imię najbardziej mu odpowiada, i tak jest ze smokami. Dlatego nazwaliś my go smokiem Jurij. W dalszej czę ś ci podró ż y warunkowo nazwaliś my wszystkie smoki Yuriy. Musiał em się spieszyć do autobusu do Edo.

Musieliś my jeś ć po drodze. To doś ć standardowy problem na ruchliwych wycieczkach, gdzie brakuje czasu na jedzenie.

Poszliś my na targ, kupił am sobie ró ż ne buł eczki w zapieczę towanych torebkach, a wś ró d buł ek był nawet hot dog z keczupem. Dasha został a podgrzana duż ą miską ramenu. Jeś li Dasha musiał a wytrzymać z ramenem do Edo (nie bę dziesz mó gł jeś ć w autobusie), to po drodze zjadł em swoje buł eczki, a potem czekał em, aż bę dziemy mogli zjeś ć zupę Daszy. Nawiasem mó wią c, buł ki są ró wnież bombardowane, jak każ de jedzenie, weź to ś miał o))) Ale w rzeczywistoś ci po prostu nie wiedzieliś my jeszcze, jaki skarb gastronomiczny kryje się na pó ł kach na targowiskach. Wró ciliś my na dworzec autobusowy, gdzie nikogo nie był o, ł ą cznie z kobietą , któ ra opowiedział a nam o ostatnim autobusie. Poszliś my do biura informacyjnego, powiedzieli nam, ż e ostatni autobus do wsi odjechał dwie godziny temu. Lubię to? A ten autobus okoł o trzeciej po poł udniu? Kasjer zapewnił nas, ż e o 15:00 nie ma autobusu. Ale to jest Azja, plany wyjazdu tutaj nie mogą tak ł atwo runą ć , coś jest nie tak. Ale wszystko odbywa się zgodnie z harmonogramem, nie bę dzie autobusu.

Kiedy kobieta dzwonił a do wioski, aby dowiedzieć się , o któ rej zwykle odbywają się tam pokazy, postanowił am wyjrzeć przez pomieszczenie na dworcu autobusowym na wypadek, gdyby to zrobił straż ak i zobaczył em czerwony autobus, któ ry miał odjeż dż ać . Co dziwne, autobus był na minutę zgodnie z harmonogramem, o któ rym powiedziano nam rano. Postanowił em zwró cić uwagę na to, ż e kiedy weszliś my do sali kasy, Dasza powiedział a, ż e ​ ​ w pobliż u jest czerwony autobus, a gdy kasjer zapewnił nas, ż e nie bę dzie autobusu i pokazał informacje o wiosce, zobaczył em zdję cie obok informacji autobus jest czerwony, a na porannym rozkł adzie to ten czas został dopisany dł ugopisem, jakby ktoś coś wiedział .


Dasha i ja zawsze staramy się ulepszyć ten ś wiat, a najcenniejszą rzeczą , jaką musimy zrobić w tym przypadku, jest udanie się do kasjera w drodze powrotnej i powiedzenie im, aby zaktualizowali harmonogram, ponieważ autobus nadal kursuje o godz. tym razem.

Na co kobieta zastanowił a się przez chwilę i powiedział a: „O tak! Dzisiaj jest niedziela, on zawsze chodzi w niedziele o tej porze! ”. Wł aś ciwie cał kiem moż liwe, ż e nie powinno być ż adnego autobusu, ale to jest Azja i tutaj wszystko zawsze się zgadza, a autobus wł aś nie się pojawił . Chociaż dojazd do wioski nie trwa dł ugo, do zamknię cia mieliś my tylko kilka godzin. Na dwie godziny przed zamknię ciem zamiast 4700 jenó w opł ata za wstę p wynosi 4100 jenó w (37 USD).

Edo Mura

Przede wszystkim znaleź liś my sklep i Dasha zaczę ł a jeś ć , ale ja wybrał em się na zwiedzanie najbliż szej okolicy. Wł aś nie wtedy sfotografowano grupę Japoń czykó w, idealnie pasują cych do zdję cia mojej japoń skiej rodziny. Kiedy ich fotograf skoń czył fotografować , dał em gest, ż eby wszyscy się nie ruszali i dał em dziewczynie mó j aparat. Jesteś my z nimi bezpoś rednio zwią zani. Zadowolony wró cił em do Dashy, a kiedy ta grupa Japoń czykó w minę ł a nas, wszyscy radoś nie się ze mną poż egnali.

Tylko pię ć minut w wiosce, a miejscowi już mnie znają . Wioska reprezentuje Japonię w okresie Edo 1603-1868.

Istnieje wiele zabawnych zaję ć i bezpł atnych pokazó w. Najpierw weszliś my do domu, w któ rym dzieci i doroś li wdrapywali się do dziury w ś cianie. Przy wejś ciu był znak, ż e to nie dla osó b o sł abym sercu, nie wolno być w cią ż y i mieć zdrowe serce. Byliś my spię ci. Ale jesteś my odważ ni, po chiń skim szlaku ś mierci nie przestraszy nas jakaś dziura w murze. Do przodu! Tam był o jasno, najpierw wspię liś my się po schodach, potem czoł galiś my się prosto, potem w lewo, potem przykucnę liś my i wyszliś my przez nastę pne drzwi. Koniec!

Tak, ś redniowieczne japoń skie horrory wspó ł czesnych Europejczykó w nie zastraszą . Wtedy pojawił się potę ż ny ninja i kazał Daszy ukryć się w sekretnej ś cianie!


Nastę pnie odwiedziliś my kilka domó w w stylu japoń skim i udaliś my się do labiryntu! Labirynt był naprawdę zabawny, czasem skł adał się z jaskiń , czasem z drewna. Ale ponieważ nieubł aganie zbliż ał się czas pierwszego pokazu, naprawdę baliś my się , ż e nie zdą ż ymy wyjś ć z labiryntu. Opró cz samej rozrywki, wioska ma naprawdę pię kną fasadę ulic i wszystkich budynkó w. Musieliś my wybierać mię dzy tradycyjnym pokazem komediowym a pokazem magii wody. Oczywiś cie kochamy humor, ale baliś my się , ż e po prostu go nie zrozumiemy. Jeszcze nie tak mocny po japoń sku. Chociaż japoń ski był prawdopodobnie pierwszym ję zykiem, któ rego zaczą ł em się uczyć w przedszkolu, wcią ż pamię tam trochę pieprzenia i nakakayazabyuki! I przez dł ugi czas wierzył am, ż e to naprawdę japoń skie sł owa. Poszliś my na pokaz magii. Na począ tku wszystko wyglą dał o doś ć prosto.

Bardzo sł odka i charyzmatyczna Japonka coś nam opowiadał a, potem pojawił y się kolejne trzy Japonki i zaczę ł y tworzyć magię wody. Ale w poł owie wystę pu już bez przerwy oglą daliś my magię . Woda zaczę ł a wylewać się z najbardziej nieoczekiwanych przedmiotó w, gdzie wydawał o się , ż e w ogó le nie moż e się pojawić . A miejscami był o naprawdę zabawnie. Lubiliś my. Przy wejś ciu dostaliś my mał e biał e karteczki, mają taką cechę z napiwkiem, ż e trzeba zapakować resztę i wyrzucić toboł ek na scenę pod koniec spektaklu. W tym systemie jest jeden minus - pierwsze rzę dy niosą ze sobą ryzyko zł apania wią zki w gł owę . Do nastę pnego pokazu mieliś my jeszcze 20 minut, pobiegliś my dalej na zwiedzanie wioski.

Katastrofalnie zabrakł o czasu, dosł ownie godzinę wię cej. Ale tutaj najprawdopodobniej problem polega na tym, ż e doba ma tylko 24 godziny, z czego co najmniej 6-8 wię cej potrzebuje snu.

Jak fajnie był o! A moż e musisz wró cić tutaj ponownie? Ale niestety wcale (ale są dobre wieś ci, to dopiero począ tek podró ż y, a Japonia zapowiada się bardzo ciekawie.

Pocią gi japoń skie sł uż ą nie tylko jako ś rodek transportu, ale takż e jako doskonał y punkt odpoczynku. Podczas jazdy gromadzisz sił y, aby kontynuować podró ż . Tak, a gł owa odpoczywa od cią gł ej burzy mó zgó w o tym, jak ponownie gdzieś przenieś ć lub gdzieś się dostać . Wracamy do Tokio, w Tokio w nocy. Tokio nocą to prawdopodobnie jedno z najpię kniejszych miast na ś wiecie. Nawet pomimo naszej mił oś ci do natury, te ś wietliste drapacze chmur i banery to jedna mił oś ć ! Wygodne jest ró wnież posiadanie fanó w anime wś ró d znajomych. Anton zaczą ł wysył ać nam pomysł y na to, co robić w Tokio, na podstawie anime. Komunikat „Odwiedź pokojó wkę w Akihabara! ”


Nie zrobił em trasy i te sł owa wydał y mi się strasznym japoń skim zaklę ciem, a przynajmniej jakimś bardzo starym miastem, w któ rym każ dy musi jechać na kilka dni ze wzglę du na legendarną kawiarnię , któ ra serwuje kawę na gł owie! Ale wszystko okazał o się bardziej dostę pne i prostsze, Akihabara jest jednym z obszaró w, w któ rych koncentruje się wiele specjalnych kawiarni, w któ rych dziewczyny z anime komunikują się z odwiedzają cymi i pró bują ich pocieszyć . Szybko ustaliliś my, któ ra z nich ma najlepszą ocenę i przygotowaliś my plany na wieczó r. Zabytki Tokio to dzielnice, do miasta wraca się wieczorem, aby po prostu spacerować ulicami jednej z dzielnic.

Czę ś ć.2. Podziwiaj zielone bambusy Japonii

Akihabara w Tokio

To nasz pierwszy obszar zainteresowań , tutaj moż esz zobaczyć , jak wyglą da dla nas wspó ł czesne ż ycie w ró wnoległ ym ś wiecie. Opró cz jedzenia, drapaczy chmur i baneró w wyraź nie wyró ż niają się tutaj tego typu rozrywki: karaoke, budynki gier Sega, pokoje z maszynami, z któ rych trzeba coś wycią gną ć , a takż e coś dla nas zupeł nie nowego. To budynki, z któ rych przez zamknię te drzwi pró buje wydostać się bardzo gł oś na muzyka. Jakby muzyczny potwó r został tam zamknię ty. Weszliś my do ś rodka, zobaczyliś my setki automató w do gry, wszystkie miał y coś innego i bardzo graficznego. Niemal wszystkie maszyny są zaję te przez Japoń czykó w, każ dy bardzo gł oś no gra swoją muzykę . Ale wszystkie te maszyny ł ą czy jeden mechanizm - metalowe kulki, leją się wzdł uż krawę dzi ekranó w.

Gracz stale naciska przycisk.

Najwyraź niej wideo, któ re jest wyś wietlane na ekranie to mini-rolka, któ ra nie ma nic wspó lnego z grą , sama gra to kulki, któ re albo wpadają do doł u, albo nie spadają , a liczba kulek w jakiś sposó b wpł ywa na twoje pienią dze . A najsmutniejsze jest to, ż e niektó rzy ludzie w Tokio po prostu chodzą dookoł a, naciskają c przycisk i rozmawiają c z kimś przez telefon, nawet nie oglą dają c gry. To tylko rodzaj niekoń czą cej się ekstrakcji pienię dzy. Fotografowanie w tym barze jest zabronione. Nie ma okien i oczywiś cie zegaró w. Na ś cianach są znaki do toalety i gdzie moż na kupić jedzenie i wodę . Wszystko, czego potrzebujesz, aby spę dzić tu maksymalną iloś ć czasu. Jesteś nowoczesnym krajem, musisz być przede wszystkim tymi kasynami, jak to jest (Ale podobno uzależ nienie od hazardu - choroba uzależ nienia od hazardu - nie zależ y od poziomu cywilizacji, a zawsze bę dą tacy, któ rzy chcą zarabiać z tego. Po opuszczeniu tej instytucji na ulicy wydaje się niezwykle cichy.

Ponieważ uszy potrzebują czasu, aby się wyregulować po muzycznej eksplozji.


Muzyka odtwarzana w innych budynkach

Mieliś my też tradycyjną wycieczkę do McDonalda. Zamó wiliś my japoń skiego burgera. To hamburger, w któ rym mię so ma wyraź ny sł odki smak Azji. I dobrze, nawiasem mó wią c, Coca-Cola nie jest tak sł odka jak nasza, a frytki są najczę stsze. Ale mimo to. Odwiedziliś my prawdziwy japoń ski McDonald's. Kolejną fajną rozrywką jest pó jś cie do sklepu z anime i podziwianie figurek. Oczywiś cie japoń skie figurki nic nam nie powiedział y, ponieważ nie jesteś my zbyt doś wiadczeni w anime, ale ich ró ż norodnoś ć jest po prostu imponują ca.

A ceny powierzchni niektó rych z nich wł aś nie powiedział y nam, któ re z nich są bardziej znane i rzadkie. Co wię cej, ceny w rozmiarze się gnę ł y cał kowitego budż etu cał ej naszej podró ż y.

Ponieważ zaplanowaliś my wycieczkę do pokojó wki, musieliś my gdzieś zjeś ć dobry posił ek. Ceny w pokojó wkach są znacznie wyż sze. Aby nie tracić czasu, jedliś my pierwotnie niemiecką shawarmę na japoń skiej ulicy! Co wię cej, w Niemczech to danie wydaje się być znacjonalizowane, ale ma swoje korzenie od Turkó w, czasami widać nawet znak, ż e to turecka shawarma. A tu już wiszą tabliczki, ż e to niemiecka potrawa. Postanowiliś my poró wnać ceny w ró ż nych pokojó wkach, a nastę pnie udać się do planowanej, aby mieć pewnoś ć , ż e nie jest dziesię ciokrotnie droż sza niż w innych.

Na ulicach dzielnicy japoń skie dziewczyny z anime zwabiają przechodnió w i pokazują menu oraz zasady odwiedzania kawiarni pokojó wek. Ale problem w cał ej Japonii polega na tym, ż e prawie wszyscy Japoń czycy dobrze znają angielski, tylko ci, któ rzy zajmują się zapraszaniem do restauracji lub podobnych placó wek, nie znają . Oznacza to, ż e kasjerzy, cał y personel wewnę trzny, pracownicy zakł adó w, wszyscy są doś wiadczeni w ję zyku angielskim.


Ale dopó ki Japoń czyk nie skoń czy studió w, jego sł ownictwo wynosi zero. Podobno w ostatnim roku przeszli szkolenie ekspresowe. W tym momencie, gdy przejdziesz obok zapraszają cych dziewczyn z anime, zaproszą każ dego, bę dą patrzeć wszę dzie, ale nie w twoją stronę . Tak wię c w pobliż u jednej restauracji w Kioto artysta (lub jak się tam nazywa) zaczą ł rozmawiać przez telefon, kiedy się zbliż aliś my. Czasami Japoń czycy po prostu zaczynali z namysł em patrzeć w dal, jakby myś lą c o tym, co wielkie i pię kne. Podeszliś my do jednej z Japonek, aby dowiedzieć się o zasadach i cenach pokojó wki, bezpoś rednio odczuł em jej strach, ż e gł odny Europejczyk zje ją teraz wraz z menu.

W rezultacie odwiedziliś my pierwotnie pomyś laną instytucję o najwyż szej ocenie. W ś rodku spotkał y nas dwie dziewczyny, uś miechy, radoś ć , pozdrowienia. Zostaliś my zaprowadzeni do naszego stolika, nał oż yliś my na nas uszy kró lika i niedź wiedzia. Pokazali nam zasady kawiarni - każ da godzina kosztuje 500 jenó w (4.

Nastę pnie dziewczyny urzą dził y loterię , w któ rej mogł y wygrać trochę ś mieci) I wtedy jedna z nich zaczę ł a ś piewać i tań czyć na scenie, a druga, uderzają c pał eczkami o podł ogę , zaczę ł a aktywnie ś wiecić w pobliż u etapie. I to jest naprawdę fajne, takie chwile najbardziej docenia się pó ź niej, w takich momentach do kraju przypisana jest pewna wizytó wka, to jest coś wyją tkowego, co jest tylko u nas! Ale w przypadku Japonii takich wizytó wek są setki. A toalety pewnie zajmują pierwsze miejsce. Kiedy siedzieliś my i trawiliś my wraż enia z pierwszego dnia, a oni byli na krawę dzi, podszedł do nas kelner i nauczył nas kilku uroczych japoń skich zwrotó w i gestó w, na koniec któ rych serce wyszł o nam z rą k.

Za pienią dze, pokojó wka ma wiele innych rozrywek, takich jak sesja zdję ciowa z dziewczynami, magiczny paszport, któ ry zrobią ci, jeś li zapomnisz o swoim i tak dalej.

Ksią ż eczki, któ re leż ą na stoł ach, wyjaś niają ró wnież , ż e wiele rzeczy jest dawanych dziewczynom dzię ki magii, któ rą posiada każ da dziewczyna w kawiarni pokojó wki. Godzina przeleciał a jak bł yskawica.


Zanim wyszliś my, przyszł a kolejna firma i zauważ yliś my, ż e Japoń czycy lubią nosić maski nie tylko na ulicy, ale takż e w pomieszczeniach. Ci faceci zdję li maski tylko na sesję zdję ciową i zał oż yli je z powrotem. Jest już doś ć pó ź no, musisz przenieś ć się do hotelu. W Japonii jest jedna wada – bardzo drogie taksó wki. Delikatnie mó wią c, nie był o nas na nie stać . A każ da procedura demontaż u z lą dowaniem w metrze moż e zają ć duż o czasu. Ustaliliś my, ż e resztą sił moż emy dojś ć do hotelu na piechotę . Tylko 30-40 minut spacerkiem. Ale wyglą da na to, ż e rano hotel wydawał się nam dalej. Najwyraź niej magia tych dziewczyn skró cił a nam dystans.

Szliś my, a kiedy wydawał o się , ż e jesteś my już cał kowicie offline, a do hotelu został y minuty, zdał em sobie sprawę , ż e wybrał em zł y hotel na GPS. Mieliś my zarezerwowane dwa hotele w Tokio i jest to drugi hotel, w któ rym zatrzymamy się ostatniego dnia w Japonii. Przed naszą obecną trzeba jechać … tą samą kwotą , ale na tym odcinku nie ma metra. Ale wyglą da na to, ż e oficjalnie ustanowiliś my nowy rekord w naszych podró ż ach! Najdł uż szy i najbogatszy dzień w historii wyjazdó w. To jest Japonia!

Droga do Kioto

Tokio, jesteś po prostu pię kna, jesteś my zmuszeni wyjechać , ale nie na dł ugo, za kilka dni wró cimy! Jedziemy szybkim pocią giem do Kioto. Latamy nad dziesią tkami poł ą czonych miast, gó rą Fuji. Nawiasem mó wią c, film Fujifilm wydaje się mieć nazwę od gó ry Fuji.

Obserwuję Neighbor Totoro, aby kontynuować moje zanurzenie, a takż e urzeczywistniam pomysł , któ ry miał em w gł owie od ponad sześ ciu lat – sł ucham piosenki Tokyo Drift w Tokio! Ale ciekawostka: hymnem naszej podró ż y był a wprowadzają ca piosenka z intro anime „Psycho Pass”. Co wię cej, Dasha z począ tkowych odcinkó w mam z odcinkó w koń ca sezonu. Przed pocią giem odebraliś my w sklepie ró ż ne przeką ski, w tym butelkę kawy. Otworzył em lodó wkę i się gną ł em po butelkę . Zamiast zimnej butelka okazał a się ciepł a-gorą ca! Sprzedają herbatę i kawę w pewnego rodzaju chł odziarkach, któ re utrzymują ciepł o napojó w. Chociaż z zewną trz tego nie widać . Ale kawa i herbata w takich butelkach jest wył ą cznie bez cukru, a cukru nie ma. Teraz mam pó ł litra mocno gorzkiej japoń skiej kawy.


Ale to wszystko drobiazgi, naprawdę waż ny moment, któ ry wpł yną ł na wraż enie wyjazdu miał miejsce tuż przed nami - był a dziewczyna, któ ra trzymał a w dł oniach coś jadalnego, niezwykł ego i tró jką tnego. Japonka wkł ada go do ust i nada chrupią cy kę s. Jeszcze nie wiemy, co to jest, ale już tego chcemy, nazywa się „onigiri”, to jest wł aś nie kulinarny skarb, któ ry prawdopodobnie sprzedaje się na wszystkich rynkach, ale dlaczego jeszcze go nie odkryliś my? Czas ucieka. Jeś li kiedykolwiek zostanie wynaleziony wehikuł czasu, wyś lę sobie w przeszł oś ci wiadomoś ć , aby spró bować onigiri pierwszego dnia. Chociaż nie, gdybyś my spę dzili dodatkową minutę pierwszego dnia kupują c tró jką ty, przegapilibyś my jeden z pocią gó w i autobus do Nikko.

Co ciekawe, kupienie tylko jednego onigiri pierwszego dnia drastycznie zmienił oby czę ś ć podró ż y.

Generalnie, jeś li wymyś li się wehikuł czasu, to nie bę dę ingerował w bieg wydarzeń tego wyjazdu. I faktycznie, biorą c pod uwagę moje doś wiadczenie ż yciowe, najprawdopodobniej nie pró bował bym ingerować w moją przeszł oś ć . Ogó lnie rzecz biorą c, jeś li pojawi się wehikuł czasu, bę dę podró ż ować tylko do przodu!

W jednej ze ś wią tyń w Kioto

Ponieważ w Japonii są bardzo duż e miasta, najczę ś ciej po przyjeź dzie zostawialiś my plecaki w magazynach, a wieczorem je odbieraliś my i szliś my zameldować się w hotelu. Powoduje to znaczną oszczę dnoś ć czasu. Jeden aparat wystarczy na dwa plecaki. Ale zdarzał y się przypadki, ż e powró t na stację był niewygodny, po prostu zabraliś my ze sobą plecaki. Jest to bardzo wygodne, gdy jest ze sobą niewiele rzeczy, na trasie czę ś ć ubrań został a zuż yta i wyrzucona, a same plecaki są wygodne i mał e.

Nawiasem mó wią c, na tej wyprawie ustanowiono ró wnież rekord lekkoś ci plecakó w w stosunku do czasu trwania wyprawy, oba plecaki waż ył y ​ ​ ł ą cznie 10 kg. Kamery na stacjach kolejowych kosztują.400 jenó w (3.5 USD). Nasz pierwszy postó j w Kioto trwał okoł o pó ł godziny i pojechaliś my pocią giem do Inari.

Inari

Miejsce jest bardzo promowane, w zwią zku z tym ceny na jedzenie też tu są , warto przyjechać do Inari już peł ne) To jedno z miejsc, któ re mieliś my na liś cie „must see”. Zjedliś my coś do jedzenia i poszliś my do ś wią tyni Fushimi Inari. Sł ynie z setek czerwonych bram Torii. Pierwszą rzeczą , któ ra rzuca się w oczy, są tł umy, a nawet korki turystó w. Ale bram jest tak duż o, ż e wystarczy przejś ć do tych bardziej odległ ych, a liczba turystó w zaczyna mocno spadać . Wyobraż ał em sobie, ż e takie ł uki bę dą trwać dziesię ć , dwadzieś cia minut. I okazuje się , ż e nasza trasa trwał a godzinami!


Nie moż na spieszyć się z robieniem zdję ć , ł apaniem kadró w bez ludzi, do drugiej godziny ich liczba zostanie zredukowana do zera. Stę ż enie się gał o jednej osoby przez dziesię ć minut. Co prawda był y jeszcze dwa czynniki, już się ś ciemniał o i zaczę ł o padać . A my nie szukamy ł atwych dró g, wię c wybraliś my trasę pod gó rę . Bramy są naprawdę imponują ce zaró wno pojedynczo, jak i iloś ciowo. W pierwszej chwili uś wiadomił em sobie, ż e trzeba je mierzyć nie w dziesią tkach, ale w setkach, po godzinie był em pewien, ż e ł atwiej je policzyć w tysią cach, w trzeciej godzinie zdał em sobie sprawę , ż e w ogó le nie da się ich policzyć . Bardzo, bardzo nietypowe miejsce, a do tego niezwykle darmowe.

Zazwyczaj wejś cia do ś wią tyń są pł atne, a dojazd z Kioto nie jest daleko, okoł o 20 minut. Ogó lnie rzecz biorą c, naprawdę wyją tkowe miejsce na ś wiecie. A co najważ niejsze, moż esz znaleź ć ł uk w swoim ulubionym rozmiarze, od maleń kich pamią tkowych po prawdziwych gigantó w.

Droga powrotna okazał a się trochę dziwna, gdzieś skrę ciliś my w zł ą stronę i wylą dowaliś my w mieś cie, chociaż kilka minut temu byliś my na szczycie gó ry. No dobrze, biorą c pod uwagę deszcz, bę dzie szybciej. Ale oto co jest dziwne, kiedy przyjechaliś my, był o jeszcze sł onecznie i ptaki ć wierkał y na peronie, ale teraz jest ciemno i deszczowo, a ptaki znó w ć wierkają . Zaczę liś my zwracać uwagę i okazał o się , ż e ptaki są wł ą czone we wszystkich zatł oczonych miejscach, w któ rych trzeba iś ć bez zatrzymywania się . Ale to nasza osobista obserwacja, moż e Japoń czycy mają wł asną wizję tego, dlaczego w gł oś nikach ć wierkają ptaki. Nasz przyjaciel Anton ponownie wysł ał za poś rednictwem vibera polecenie spró bowania tradycyjnego mię sa, któ re trzeba samemu usmaż yć w restauracji. Có ż , ś ledź my menu)

Tymczasem deszcz zaczą ł przybierać postać apokaliptyczną . A pomysł , aby dojechać do hotelu autobusem, któ ry obejmuje nasz JR Pass, nie powió dł się , bo z tego autobusu trzeba iś ć.20 minut.


Dojechaliś my prosto do hotelu i okazał o się , ż e restauracje, w któ rych trzeba samemu smaż yć mię so, po prostu zaję ł y teren wokó ł naszego hotelu. Jak wszystko do siebie pasuje. Albo osiedliliś my się tak daleko od centrum (wł aś ciwie bardzo daleko), albo w Kioto z prostszym angielskim, ale w ogó le nas nie rozumieli. Ale jednocześ nie restauracja zawsze się z nami zgadzał a, bez wzglę du na to, co mó wiliś my. Ceny wydawał y nam się trochę drogie, nadal myś lę „To dziwne, wydaje się , ż e jest na obrzeż ach miasta, ale taka droga restauracja”, ale tak naprawdę w tym czasie nie widzieliś my jeszcze cen w podobnych restauracje w centrum. Tutaj okoł o 100 gramó w surowego mię sa kosztuje okoł o 11 USD.

Ale czy to naprawdę smaczne, czy to tylko efekt, gdy pró bujesz znaleź ć coś wyją tkowego w tym mię sie za 11 USD, co zasadniczo odró ż nia je od wszystkich innych mię s. Japonia ró wnież zaję ł a pierwsze miejsce w naszym rankingu pod wzglę dem pysznoś ci ciastek ryż owych gotowanych na parze.

Nic dziwnego, ż e Anton tak bardzo chce ich wypró bować.

Tutaj są sprzedawane we wszystkich 7-Eleven i są po prostu wyją tkowo smaczne. Są znacznie lepsze niż we wszystkich innych krajach azjatyckich, w któ rych pró bowaliś my. A asortyment smakó w tutaj jest przyjemnie przyjemny, zwł aszcza ze smakiem pizzy lub „Trzech seró w”. Już wtedy z przeraż eniem wyobraż ał em sobie, jak bę dę bez nich ż yć w Kijowie. Ale w tym czasie nie dotarliś my jeszcze do tych tajemniczych tró jką tó w, któ re dziewczyna zjadł a w pocią gu. Ciekawe, ż e czasami odmawiali mi sprzedaż y ciast z nieznanego powodu, prawdopodobnie mieli na myś li „W Japonii jest tak mał o ciast, ale jesz je wszystkie tak duż e, zostaw je innym! ” ”. Ale jak się pó ź niej dowiedział em, na dolnych poziomach pó ł ek wcią ż był y przygotowane po prostu, ale na gó rze był y już gotowe.

Na zakoń czenie tego gastronomicznego wieczoru kupiliś my na targu butelkę sake.

Kupują c alkohol, musisz być na ekranie, aby potwierdzić swó j wiek i znać zasady picia. Smak sake był duż ym zaskoczeniem. Dwa waż ne punkty: jest zupeł nie inny niż ten, któ rego moż na spró bować w naszych restauracjach i ten napó j jest naprawdę smaczny, nie ma nic wspó lnego ze smakiem naszych mocnych alkoholi. Oczywiś cie wypiliś my drinka w hotelu, o ile rozumieliś my, nie ma gdzie go wypić . Zameldowanie w tym hotelu był o automatyczne, kodowane, ale mimo to Japonia ponownie zaskoczył a. Aby odebrać kod ze skrzynki należ y zdją ć telefon ze ś ciany i zadzwonić na jeden z zaprogramowanych numeró w. Nastę pnie operator poda numer skrzynki i kod z niej.


Brak pó ź nego odbioru oznaczał , ż e nie był o miejsca, aby poprosić o przejś ció wkę . W Japonii z przejś ció wkami nie jest tak, ż e brakuje, po prostu nie ma ich w sklepach.

Wię kszoś ć Japoń czykó w z ogromnym zdziwieniem spojrzał a na zdję cie zasilacza z naszej wtyczki, ponieważ zdają się nie wiedzieć o istnieniu sowieckiego standardu) W hotelach mieliś my szczę ś cie z ró ż nym stopniem powodzenia. Ale nadal jesteś my inż ynierami, jeś li staroż ytni nauczyli się rozpalać ogień kijem, to teraz wiemy, jak wytwarzać energię elektryczną za pomocą tró jnika do pł askich wtyczek. Cał e szczę ś cie, ż e hotel miał jakieś mega urzą dzenie, któ re miał o zapewnić nam darmowy mobilny Internet w podró ż y, ale z jakiegoś powodu zmienił zdanie i zaż ą dał pienię dzy. Ł adowanie z urzą dzenia pomogł o nam ró wnież w hotelu, ponieważ zbiegł o się to z naszymi Samsungami.

Ogó lnie rzecz biorą c, podró ż przez Kraj Kwitną cej Wiś ni jest już doś ć trudna, ale zawsze masz moż liwoś ć podniesienia poziomu trudnoś ci do hardcore – tylko nie zabieraj adaptera z domu. Bardzo pomogł o też to, ż e mieliś my ze sobą dwie baterie do aparatu.

Trzymaj się Andrew, samuraj nie pł acz! To tylko wczorajsze krople deszczu na mojej twarzy. Przesiadaliś my się z autobusu na pocią g, jadą c na wybraną stację , uznaliś my, ż e jesteś my mą drzejsi od Google i wysią dziemy na stacji bliż ej kompleksó w ś wią tynnych, niż sugeruje nawigator. Ale Google miał rację i wyszliś my daleko poza gó ry. Ale widoki był y pię kne.

Myś leliś my nawet o przejś ciu się tam, ale na pewno nie na tygodniową wycieczkę . Musiał em wró cić do Kioto. Tutaj czekaliś my na prawdziwy bambusowy las! Na począ tku las był bardzo zatł oczony i nie tak gę sty, jak sobie wyobraż ał em.

Raczej był gruby, ale z liczby turystó w, a nie bambusa. Ale tak jak w przypadku czerwonej bramy, wystarczy iś ć dalej. W efekcie zobaczyliś my prawdziwy gę sty las bambusowy, są to miejsca, w któ rych sł oń ce praktycznie nie przemija od zagę szczenia drzew.

To wł aś nie w lasach graniczą cych z terenami przyległ ych ś wią tyń.


Jest tu wiele ś wią tyń i musisz wcześ niej zdecydować , któ re z nich chcesz odwiedzić . Wejś cie do każ dej ś wią tyni kosztuje okoł o 600 jenó w (5 USD). Pomię dzy ś wią tyniami znajdują się najpię kniejsze parki leś ne z pię knymi widokami ze stromymi klifami nad rzeką . W gó rę rzeki pł ynę ł a też ł ó dź.

Gdybym był artystą , na pewno namalował bym tutaj obraz. Niestety problem ze wszystkimi pię knymi widokami polega na tym, ż e ż aden aparat nie uchwyci ich pię kna, nawet w sł oneczny dzień . Ponadto istnieją zaró wno pł atne, jak i bezpł atne parki, co nie wpł ywa na liczbę osó b w ś rodku. A wię c czekaj, dzisiaj jest dzień roboczy, gdzie te wszystkie stereotypy, ż e wszyscy tutaj pracują od wczesnych godzin porannych do pó ź nych godzin nocnych i praktycznie bez wakacji?

I moż esz spotkać absolutnie każ dy wiek.

Zapewne wię kszoś ć z nich nadal dział a, ale jedno mogę powiedzieć , bardzo duż a czę ś ć Japoń czykó w doskonale wie, jak dobrze wypoczą ć , spę dzają c czas w tych pię knych parkach. Czerwone klony - to oczywiś cie wow! Kioto ró wnież nie ustę pował o innym miastom pod wzglę dem gastronomii, to wł aś nie tutaj odwiedziliś my najbardziej klimatyczną restaurację naszej wyprawy – Sabou Sagano.

Tu przede wszystkim pamię tamy atmosferę , jaką stworzył a tu starsza japoń ska gospodyni. Ż yczliwoś ć , podanie dania, poczucie, ż e wł aś nie wpadł eś do swojej japoń skiej babci, ale wielkoś ć porcji sama w sobie jest „babci”.

Co wię cej, jest to klasyka japoń skiego nakrycia stoł u, kiedy dania są uł oż one na tacy wedł ug jakiegoś specjalnego feng shui. Na deser kupił am sobie roż ek lodó w o smaku zielonej herbaty, któ ry jest tu sprzedawany na każ dym rogu.

Pyszne oczywiś cie, ale oczywiś cie nie szczyt krajowej gastronomii) A my poszliś my dalej do ś wią tyń i parkó w. Dosł ownie na kilka dni przed wyjazdem pracownicy w pracy obejrzeli program, ż e jeś li osiedlisz się w jakimś mieś cie w Japonii, to ró wnież otrzymasz pienią dze. Siergiej nawet wtedy ż artował , mó wią c, ż e Andrei moż e pojechać do Japonii? Powiedział em z cał ą powagą , mó wią oczywiś cie, ż e na pewno polecę tam nastę pnym lotem. Wł aś nie z Kioto wysł ał em mu film z odpowiedzią z Japonii.


Trzeba był o jechać autobusem do jednej z poniż szych ś wią tyń , ale zdecydowaliś my się przejś ć okoł o czterdziestu minut, aby lepiej zanurzyć się w mieś cie. Droga był a doś ć nietypowa, gł ó wnie pola kapusty! To znaczy szliś my wzdł uż letnich domkó w. Warto oddać hoł d japoń skim strachom na wró ble. Są bardziej podobni do ludzi, na polach od razu z rodzinami, a czasem takż e z bronią!

Ta ś wią tynia był a niezwykł a, ponieważ cał y jej deptak miał formę mostó w ł ą czą cych budynki. Wejś cie na grunt i do ogrodó w ś wią tyni był o niemoż liwe, gdyż wszelki ruch odbywa się albo nad nimi, albo obok nich. Dotarł nawet do chó ru japoń skich mnichó w. Oczywiś cie planowaliś my odwiedzić wię cej ś wią tyń z Kijowa, ale zgodnie z oczekiwaniami zaczynają one z czasem falować )

Ale są naprawdę cudowne. Do tego wł aś nie sł uż y Kioto, ż e wielki podró ż nik, znuż ony kontemplacją , ma miejsce na odpoczynek! Zawsze moż esz iś ć kontemplować kamienie w ogrodzie skalnym! Recenzje o ogrodzie są niejednoznaczne, poł owa ludzi nie rozumie, co to znaczy, a druga mó wi o wielkim. Ale my, jak nikt inny, poczuliś my sens, byliś my tam chyba najdł uż szymi goś ć mi. Cał a tajemnica polega na tym, aby przejś ć przez wiele ś wią tyń w pó ł dnia, pokonać las i gó ry, zrobić tylko jedną kró tką przerwę na lunch.

Po tak wielokilometrowej wę dró wce siedzisz wygodnie w tym ogrodzie naprzeciwko kamieni i nie potrzebujesz ani nie chcesz niczego innego, po prostu usią dź i zrelaksuj się ! Nigdzie indziej do ucieczki! Jeś li przyjedziesz tu oż ywczy, to prawdziwe pytanie brzmi, co zrobić z tymi kamieniami. A wię c peł ne zen i uspokojenie!

Ludzie przychodzili i odchodzili, tylko my i kamienie byliś my wieczni. Nawet na terenie samego kompleksu, w któ rym znajduje się ogró d, znajduje się duż e jezioro i stojak z cię ż kim kamieniem z napisem „Nie na sprzedaż ”. Podobno już pró bowali go kupić na pamią tkę ) Spacerują c wzdł uż jeziora spotkaliś my grupę zorganizowanych turystó w z przewodnikiem. W takich momentach zawsze zaczynam czuć dumę z naszych niezależ nych tras.

Odpoczę liś my, moż na coś przeką sić i przenieś ć się do centrum!


Nasz koneser anime Anton wł aś nie wysł ał rekomendację , aby spró bować wspaniał ego deseru, któ ry był sprzedawany wł aś nie tutaj. Ciekawostką jest to, ż e Japonia jest prawdopodobnie pierwszym krajem azjatyckim z naszego doś wiadczenia, gdzie naprawdę pyszne sł odycze, a nie czerwona fasola jak wszę dzie indziej. Ale to wszystko drobiazgi, gdzieś w tym okresie kupiliś my nasze pierwsze tró jką ty onigiri.

Na począ tku nie mogliś my wymyś lić , jak je poprawnie wydrukować , ponieważ mię dzy arkuszem nori a ryż em znajduje się celofan, ale jeś li wszystko zostanie wykonane poprawnie, otrzymasz w dł onie tró jką tny wypchany ryż , zapakowany w arkusz nori. Z biegiem czasu udoskonaliliś my umieję tnoś ć rozpakowywania tró jką tó w. Ten pierwszy kę s, chrupią cy dź wię k pł ata wodorostó w, potem japoń ski ryż i farsz. Dlaczego nigdy wcześ niej tak nie jedliś my?? ? Dlaczego nie ma piosenek i wierszy o tym przysmaku?

A gł ó wnym pytaniem jest, jak teraz spró bować czegoś innego, jeś li za każ dym razem trudno bę dzie wybierać mię dzy ciastkami ryż owymi a onigiri? Tu ludzie są uzależ nieni od kawy, uzależ nieni od papierosó w, zawsze cieszył em się , ż e nie mam szkodliwych nał ogó w, ale tutaj warto to rozpoznać . Nazywam się Andrzej i jestem uzależ niony od onigiri! Jedna taka rzecz na rynku 7-11 kosztuje okoł o 120 jenó w (1 USD). Do peł nego posił ku potrzebujesz okoł o trzech takich tró jką tó w. Jest doś ć duż y wybó r dodatkó w, moż e ł ososia, krewetki, wieprzowiny itp.

Od tego dnia zawsze mieliś my ze sobą w zapasie onigiri, na wypadek gdyby w pobliż u nie był o ż adnych restauracji. Teraz wsiedliś my do autobusu i pojechaliś my w samo serce miasta. Dotarliś my na jedną z popularnych turystycznych ulic, w jej nazwie jest wiele hieroglifó w, któ rych nie mogł em przetł umaczyć ) Ale sama esencja ulicy okazał a się taka, ż e ​ ​ są solidne restauracje do samodzielnego gotowania mię sa.

A ceny mię sa naprawdę budził y grozę . Zdaliś my sobie sprawę , jak tani i pię kny był wczoraj, kiedy odpią liś my tylko jakieś.11, 5 USD za 100 gramó w. Z ulicy przenieś liś my się do centrum. Centra japoń skich megamiast są nie mniej pię kne niż wszystkie inne miejsca, ale na tle ś wią tyń wszystko tutaj wydawał o się zbyt zatł oczone i jakoś chaotyczne. Kierowaliś my się w stronę Gion Park, bo tam powinna być sł ynna dzielnica gejsz i sł ynne japoń skie imprezy.


Do parku dotarliś my okoł o 18:00. Nie chodzi o to, ż e w parku nie był o gejsz ani festynó w, byliś my tu jedynymi turystami. Moż e zł y park lub miasto? Otworzyliś my blog jakiegoś podró ż nika, któ ry tak barwnie opisywał , jak stoł y pę kał y od biesiady, wszyscy byli zgrupowani, ż eby goś cie mogli zmieś cić się przy stoł ach… Rozglą damy się – był o pusto, wcią ż był o za mał o na bę benek do toczenia.

Ale kiedy szliś my do parku, naprawdę widzieliś my dziewczyny w kimona, ale jak odró ż nić , któ ra z nich jest gejszą , a kto chodzi tylko w przebraniu? Tak wię c z wieczornym festynem i parkiem coś nie poszł o zgodnie z planem, ale z bloga dowiedzieliś my się , ż e jest tu doś ć ciekawa ulica, naturalnie ró wnież skł adają ca się z hieroglifó w, ale prowadzi do doś ć znanej ś wią tyni o prostej nazwie, któ ra jest obecnie w naprawie i dział a. Ulica okazał a się naprawdę bardzo sprzyjają ca spacerom, jest tu wiele sklepó w tematycznych, kawiarni i tym podobnych. Był nawet sklep, w któ rym Totoro stał na przystanku autobusowym.

Sklep był cał y w tym temacie i grał muzykę z kreskó wki. Wyglą da na to, ż e ś wią tyń był o dzisiaj cał kiem sporo, ale nocne ś wią tynie mają swoją wł asną atmosferę . Kontynuujmy wię c)) To był a ta ś wią tynia „w naprawie”, wiele dziewczą t siedział o przy dł ugim stole i sprzedawał o bilety, wszystkie nie znał y angielskiego.

Warto o coś zapytać jedną z nich, zaczyna się zasada domina, spojrzał a na są siada po lewej, spojrzał a też na są siada i tak dalej, gdy dotarli do skrajnego są siada.

Zaczę ł a uroczo chichotać i to był koniec jej angielskich wyjaś nień . Dobra, cofam moje sł owa, ż e ​ ​ wię kszoś ć tutaj zna angielski) Pró bowaliś my dowiedzieć się , co jeszcze jest na terytorium, aby ocenić , czy zapł acić za nastę pną ś wią tynię , czy nie, w rezultacie Dasha i ja się nie zgodziliś my, ja poszedł zwiedzać ś wią tynię , a Dasha pozostał a na ulicy ze sklepami.

Nocna ś wią tynia w koń cu mi się spodobał a, ale wyjś cie z niej okazał o się być w zupeł nie innym miejscu, ale musiał em wró cić tą samą drogą , inaczej w Japonii moż na się zgubić , tak ż e spotkamy się dopiero w Kijó w. Na obiad postanowiliś my poszukać prawdziwego japoń skiego sushi.


Czyli opró cz dwó ch kart podró ż nych trzeba też kupić bilet… Japonia, ale jak moż esz to zrozumieć ? Dobra, w każ dym razie, przejechaliś my znaczną czę ś ć , podczas gdy ustalaliś my zasady ruchu drogowego. Przeprosili kierowcę za nieznajomoś ć wszystkich szczegó ł ó w. Mę ż czyzna wypuś cił nas za darmo, kiwają c gł ową , ż e wszyscy tu wchodzą z biletami podró ż nymi. Ale wysiedli niedaleko normalnej restauracji. Zamó wienie tutaj należ y zł oż yć na tablecie, któ ry jest przymocowany do stoł u. A na tablecie moż esz nawet wybrać angielski. Ale ż eby go wybrać , trzeba najpierw przejrzeć menu po japoń sku, potem angielski wybó r potraw, a nastę pnie potwierdzić kolejnoś ć i ponownie doprecyzować skł adniki po japoń sku. A najsmutniejsze jest to, ż e jeś li rano nadal jesteś peł en energii, aby wygrać program, to wieczorem w koń cu się koń czy. Ale kiedy przywieziono do nas zamó wienie i kotlety smakował y jak mamusia, wybaczyliś my im wszystko.

Najciekawsze jest to, ż e dosł ownie w pierwszych dniach, po powrocie z Japonii, dzię ki Dashy i mnie zgubiony nowiutki, drogi telefon wró cił do wł aś ciciela.

Hotel miał też zabawną sytuację , trzeba był o zapł acić hotelowi, ale w cenniku cena do zapł aty był a wyż sza niż nasza w potwierdzeniu rezerwacji. Kiedy napisał em do hotelu przez rezerwację , ż e coś jest nie tak z ceną , otrzymał em ciekawą odpowiedź od hotelu, abym sam mó gł zają ć się hotelem. Jakiś rodzaj rekurencji. Ale rezerwacja, jak zawsze, jest sił ą , kierownik recepcji szybko zrezygnował . Najważ niejszym argumentem w takim sporze jest zdanie „Zadzwoń my wię c do rezerwacji i zapytajmy”. Najczę ś ciej to zdanie jest decydują ce w sporach z hotelami. I szczerze mó wią c, nie moż na tego nazwać sporem, Japoń czycy są tak naprawdę tacy sł odziutki, ż e każ da rozmowa z nimi sprawia przyjemnoś ć.

Zwł aszcza robią c zakupy w supermarketach, sprzedawcy prawie zawsze witają Cię , gdy tylko wchodzisz do drzwi, a kiedy kupujesz, zawsze wypowiadają bardzo dł ugie i szybkie zdanie, wkł adają c towar do torby. Wydawał o mi się , ż e o każ dym produkcie mó wią coś w rodzaju powiedzenia, na przykł ad nagromadzenie mleka i powiedzenie: „Ż eby być zdrowym, pij mleko krowie! ”. W przypadku pakietó w oto najbardziej niezrozumiał a dla nas rzecz. Każ dy produkt jest zapakowany i na pewno zostanie umieszczony w paczce, a czasami wiele produktó w znajduje się w jednym opakowaniu, a opakowanie jest w jeszcze wię kszym opakowaniu z innymi podobnymi opakowaniami. Przy wejś ciu do dowolnego parku lub ś wią tyni na pewno otrzymasz broszury, a czasem dwie na raz. Cokolwiek kupujesz, iloś ć ś mieci roś nie wielokrotnie.

Miasta są idealnie czyste i nie ma ani jednego kosza na ś mieci! Praktycznie nie ma ich wcale. A w toaletach jest też przypomnienie, aby zabrać ze sobą do domu wszystkie ś mieci, z wyją tkiem zuż ytego papieru toaletowego.


Jeś li jest automat z wodą , to obok niego bę dzie kosz na ś mieci, ale tylko na butelki z wodą . Czasem trafialiś my na kubł y na ś mieci i był o to prawie wydarzenie dnia, kiedy moż na był o sobie bardzo ulż yć . Ale nawet przy odnalezieniu ś mietnika przygody na tym się nie koń czą . Ś mieci trzeba posortować , przed tobą dwa zbiorniki, na jednym narysowana jest butelka, na drugim gazety, a ty masz kartonowy kubek na kawę . I gdzie to jest? Kiedyś , po dł ugich poszukiwaniach, znaleź li duż e plastikowe wiadro, oczywiś cie pod ś mietnikiem. Ale nie mogli otworzyć jego pokrywy, wydaje się , ż e został a sklejona. Innym razem wyraź nie znalazł em pojemnik na ś mieci, ale dlaczego jest idealnie czysty i nic tam nie ma. Wię c pytanie brzmi - wrzuć tam swó j worek na ś mieci lub pospaceruj z nim jeszcze przez kilka godzin? Nawiasem mó wią c, opakowania w niczym nie przypominają ekologicznych. Generalnie dwa gł ó wne pytania - po co generować tyle ś mieci i gdzie je wtedy umieś cić ? )

Wymeldowaliś my się z hotelu wcześ nie rano, zameldowaliś my się na gł ó wnym dworcu w Kioto i wyjechaliś my do Nary. Niedawno oglą dał em program, w któ rym powiedzieli, ż e pocią g się spó ź nił – to cał e wydarzenie dla Japonii. Albo mamy szczę ś cie do wydarzeń , albo autora wideo nie był o w Japonii) Pocią gi przyjeż dż ają najczę ś ciej o umó wionej godzinie, ale nasze przejechał y 55 minut zamiast 45 minut) Ta ró ż nica moż e wydawać się nieznaczna, ale przy planowaniu trasy i transfery, byliś my bardzo przywią zani do tego, ż e pocią gi muszą przybyć na czas.

Czę ś ć.3. Podziwiaj staroż ytną Japonię

Magome

Nara

A teraz podzielę się z Wami moim ulubionym miastem w Japonii! Wł aś ciwie gł osował em za pominię ciem tego miasta na trasie, z jakiegoś powodu nie wydawał o mi się to tak atrakcyjne. Gdyby nie był o na naszej trasie, nigdy nie poznał bym drugiego najlepszego miejsca na ś wiecie.

Nara to miasto, w któ rym jednym z gł ó wnych mieszkań có w jest jeleń . Miasto ma bardzo duż y, po prostu niezmiernie duż y obszar parkowy ze ś wią tyniami, po któ rych spacerują jelenie. Ż adnych ogrodzeń , ż yją tu tylko w jednym celu – by być kochanymi. Kiedy ludzkoś ć wymyś li portale, mam nadzieję , ż e bę dą co najmniej trzy z nich: Nara, Xi'an i Stambuł . Jeszcze miesią c temu nie mogł am się nacieszyć wizytą w Cats Café w Czerkasach. A tu jelenie w nieograniczonych iloś ciach!

Aby zrozumieć skalę , są ich naprawdę setki! Dojechaliś my na dworzec i udaliś my się do informacji turystycznej w celu wyjaś nienia trasy. Chociaż co tu ukrywać , poszliś my do informacji turystycznej, aby jeszcze raz porozumieć się z uroczymi kobietami, któ re pracują w tej okolicy. Zapytał a, co myś limy o ś wią tyniach? Po pozytywnej odpowiedzi kobieta powiedział a, ż e ​ ​ mieliś my niesamowite szczę ś cie, bo trafiliś my we wł aś ciwe miejsce!


I powiedział a, ż e ​ ​ to z taką radoś cią , ż e kiedy ludzie wygrywają miliony w programach telewizyjnych, prezenterzy są mniej szczę ś liwi. W jej gł osie był o tyle pozytywnoś ci i radoś ci! Podczas kilkuminutowej komunikacji z nią zostaliś my po prostu nał adowani energią ś wiatł a. Kobieta najpierw wytyczył a trasę przez najlepsze ś wią tynie, potem wyjaś nił a, czy boimy się chodzić . Przerysował em trasę , po czym powiedział em, ż e jeś li my też kochamy japoń skie ogrody, to musimy ponownie przebudować trasę . W efekcie mieliś my w rę kach mapę miasta z wytyczonymi trasami, zaznaczonymi i przekreś lonymi budynkami. Jakby to był jakiś przebiegł y plan zdobycia miasta)

Japonio, dzię kuję za takich pracownikó w, któ rzy naprawdę kochają swó j zawó d, a co najważ niejsze, za innych ludzi. Teraz trzeba był o trochę zsynchronizować mapy w telefonie, a do tego potrzebujemy super hotelu!

Dasha był a bardzo zdziwiona, dlaczego potrzebował em super hotelu, a jeszcze bardziej był a zdziwiona, gdy zobaczył a na ulicy napis „Super Hotel”. Wł aś nie zł apał em sł aby sygnał Wi-Fi i musiał em znaleź ć ź ró dł o, a sygnał tak się nazywał ) Oczywiś cie moglibyś my wł ą czyć Internet w roamingu, ale pobieranie map offline jest drogie pod wzglę dem ruchu. Biegnijmy do raju jeleni! Moż na był o tu znaleź ć jelenie na każ dy gust: z cę tkami i bez cę tek, rogaty i nie tak, zuchwał y i leniwy, gł odny i pulchny, ś pią cy i orzeź wiają cy.

Ogó lnie rzecz biorą c, najważ niejsze jest, aby z gó ry zdecydować , któ ry rodzaj jelenia bardziej Ci odpowiada! A jeden dobrze odż ywiony jeleń w ogó le znalazł się w trudnej sytuacji, postanowił poł oż yć się malowniczo na ś rodku ł uku, któ ry zdobił drogę . W zwią zku z tym każ dy przechodzień uważ ał za swó j obowią zek nakarmienie go (paczka ciasteczek z jelenia kosztuje 200 jenó w - 1.7 USD).

W rezultacie jeleń był zbyt leniwy, aby wstać , ale z każ dą minutą przytył i od tego powinno być mu jeszcze bardziej leniwie i trudniej wstać.

Teraz jest skazany przez cał e ż ycie na kł amstwo i wyż ywienie w smacznym miejscu. Najciekawsze jest to, ż e pierwsze jelenie widzieliś my za wysokim metalowym pł otem, myś lał em też , ż e ż yją tu w niewoli, ale wyglą da na to, ż e w ten sposó b po prostu odeszli od ludzi. I znaleź liś my też cał ą rodzinę relaksują cych się jeleni na jednej polanie, chciał em ostroż nie i cicho się do nich zbliż yć , aby jakoś pasować do mojej jeleniowej rodziny, ale patrzyli na mnie jakoś protekcjonalnie i niezrozumienie.


W ogó le jeleń mnie nie przyją ł . Staraliś my się trzymać ś ciś le nakreś lonego planu zdobycia miasta. Dalej po drodze mieliś my dwa japoń skie parki, jeden drogi, drugi darmowy.

Co wię cej, najpierw musisz iś ć do wolnego, a potem w zasadzie nie moż esz iś ć na drogę . Takie instrukcje otrzymaliś my w informacji. Wejś cia do parkó w znajdował y się obok siebie, oba wejś cia miał y pozornie identyczne kasy z cenami. Nic nie wskazywał o na to, ż e park powinien być bezpł atny dla turystó w. Ale mieliś my wyraź ny zamiar udać się do tego po prawej.

Podeszliś my do kasjera i spytaliś my po co i czy przypadkiem jest darmowe. Poprosił a o nasze paszporty, spojrzał a na nie i powiedział a, ż e ​ ​ to dla nas darmowe. Zapytał a mnie też , ską d dowiedzieliś my się o tym miejscu. Zasadniczo gra szpiegowska! I jest cudownie, lubimy takie ciekawe rzeczy) W momencie wejś cia do parku rozstą pił y się chmury i ś wiecił o jasne i ciepł e sł oń ce, czerwone klony rozś wietlił y się ogniem. Obraz był najbardziej malowniczy, a có ż moż e być pię kniejszego niż ogró d japoń ski?

Najciekawsze jest to, ż e w innych krajach ogrody japoń skie są zupeł nie inne niż w Japonii. Są oczywiś cie elementy wspó lne, ale na przykł ad czerwone mosty to stereotyp. Chociaż balustrad i innych czerwonych elementó w jest tu pod dostatkiem. Mił ym plusem parku był o to, ż e z jego wzgó rz moż na był o zobaczyć , jak wyglą da pł atny park, mniej wię cej tak samo. Chciał abym opisać inną historię o tym, jak pysznie jedliś my w restauracji na ś rodku parku, ale wtedy wydawał oby się , ż e przez wię kszoś ć podró ż y robiliś my tylko to, co jedliś my.

Tyle, ż e w Japonii każ dy posił ek jest naprawdę oryginalnym i niepowtarzalnym fenomenem. Podczas posił ku na pewno znajdzie się coś , co sprawi, ż e bę dzie niezapomniany. A co najważ niejsze, nigdy nie moż esz się martwić , ż e jesteś gł odny lub się spieszysz, a zostaniesz obsł uż ony przez dł ugi czas. W Japonii, podobnie jak w wię kszoś ci krajó w azjatyckich, szybkoś ć podawania potraw jest maksymalna.


Warto zauważ yć , ż e Nara został a zapamię tana nie tylko przez Jelenia. Opró cz jeleni ś wią tynie Nary bardzo ró ż nił y się od ś wią tyń innych miast. Odkrywają c ś wią tynie Nary, wydawał o się , ż e ponownie odkryliś my Japonię , już podczas pierwszej podró ż y. Szczegó lnie warto zwró cić uwagę na ś wią tynię Todai-ji, w któ rej znajduje się gigantyczny posą g Buddy.

Ś wią tynia nie jest czymś , co zaskakuje swoją wielkoś cią , uderzył a do szpiku koś ci. Nawet pomimo tego, ż e ś wią tynia był a ogrodzona na cał ym obwodzie, kasy biletowe został y tak zaaranż owane, aby moż na był o zobaczyć ją w cał oś ci, a nastę pnie zdecydować , czy jechać , czy nie. Ale kiedy zobaczysz taką ś wią tynię , na pewno nie odmó wisz. Wraż enia był y zbliż one do tych, gdy zobaczyliś my Taj Mahal. Dlaczego ta ś wią tynia nie jest uważ ana za cud ś wiata? To po prostu najpię kniejszy dzień!

Ale bez wzglę du na to, ile spacerujesz po parku i ś wią tyniach, zaczynasz rozumieć , ż e ten dzień i tak się skoń czy i musisz iś ć dalej wzdł uż trasy. Sł oń ce stopniowo przechodził o w wieczó r. We mnie przetoczył a się fala, podobna do tej, któ rej doś wiadczasz pod koniec podró ż y, kiedy musisz wró cić do domu. Ale to dopiero ś rodek i nie chcę opuszczać tego konkretnego miasta, tej czę ś ci idylli na kuli ziemskiej. Opró cz parku po drodze do dworca są jeszcze uliczki turystyczne, jest wiele ciekawych sklepó w i cał y zadaszony bazar. Ale trudno był o rozstać się z jeleniem, wię c ulice trzeba był o przejeż dż ać w trybie przyspieszonym. Ż egnaj Naro, wró cę do ciebie, czytają c tę ​ ​ historię raz za razem!

Teraz musimy udać się do prawdziwej japoń skiej wioski z dala od cywilizacji. Raczej są tam wszystkie udogodnienia, po prostu się daleko, a z Kijowa nie był o do koń ca jasne, jak.

Ale posiadanie w rę kach biletu na pocią gi duż ych prę dkoś ci nie stanowi ż adnego problemu, nawet jeś li nie znasz z gó ry wszystkich niuansó w przesiadek, na pewno powiedzą ci na stacji.

Tsumago


No có ż , czy obcią ż ył eś się u nas mał ym jelonkiem? Przejdź my teraz do ś redniowiecznej Japonii i przejdź my ś cież ką panó w feudalnych. Ruszajmy w drogę ! Z Nary pojechaliś my pocią giem do Kioto, odebraliś my plecaki z przechowalni i pojechaliś my pocią giem do Nagoi. Ale za to, co dodatkowo kocham Japonię , moż na pysznie zjeś ć nie tylko w mieś cie, ale takż e w pocią gu))) Prawie każ dy zabiera ze sobą ciepł e jedzenie ze sklepó w i zaczyna ucztować , nie byliś my wyją tkiem) Podczas jazdy, szykowaliś my się na prawdziwy trik turystyczny. Bę dziemy mieli 15-minutową przesiadkę na duż ej stacji kolejowej, gdzie bę dziemy musieli znaleź ć szafki, sprawdzić plecaki, przesią ś ć się do pocią gu i podró ż ować lż ej, gdy wró cimy do Tokio i je odbierzemy.

Przerzuciliś my wszystkie niezbę dne rzeczy do mał ego plecaka, po czym usiedliś my i przygotowaliś my się psychicznie. Trudnoś ć polega wł aś nie na niezwykle szybkiej orientacji w nieznanym miejscu.

Nasz shinkansen zaczą ł zwalniać , teraz zacznie, jesteś my już u drzwi. Trzy, dwa, jeden, drzwi otwarte, idź ! Musimy znaleź ć pracownikó w. Na pytanie, gdzie znajdują się szafki (pomieszczenia bagaż owe), pracownik odpowiedział , ż e dzisiaj nie bę dziemy mogli oddać rzeczy do szafek! Tylko nie dzisiaj! Jak to jest? ! Są automatyczne. Dobra, chodź my ich poszukać . Znaleziony. Tylko jedne drzwi są otwarte, ale na ekranie zamiast pł acić ś wieci, coś o oficjalnym terroryzmie io tym, ż e twoje rzeczy zostaną skonfiskowane i przekazane administracji stacji. Był o jasne, ż e nic nie był o jasne, ale coś wyraź nie nie szł o zgodnie z planem. Pobiegliś my szukać kolejnych szafek. A stacja jest naprawdę mał a. Znaleź liś my wię cej szafek, tutaj wszystko jest zamknię te.

No dobrze, biegnijmy do tych pierwszych, zamkniemy rzeczy, a potem dajmy im je zagarną ć i oddać do administracji, w koń cu bę dą musieli się nimi opiekować . Ale drzwi nie chciał y się zamkną ć - system jest zablokowany. W mojej gł owie znowu pró bowali przetł umaczyć tekst o oficjalnym terroryzmie i nic innego nie rozumieli. Jechaliś my do pocią gu, aż nic tu nie wybuchł o. Wskoczyliś my do pocią gu niemal w ostatniej chwili.

Idziemy dalej, mam w gł owie solidne pytania i nie ma jednej odpowiedzi. Poszukajmy w Google, co to znaczy. Okazuje się , ż e cztery kraje azjatyckie uzgodnił y program antyterrorystyczny i prowadzą ć wiczenia wł aś nie na stacji kolejowej w Nagoi i wł aś nie tego dnia. Wł aś nie trafiliś my w dziesią tkę . Musimy jechać nie do Tsumago, ale do Las Vegas! Rzeczy trzeba był o oddać dokł adnie na tej stacji, bo dalsza trasa był a jednokierunkowa, czyli w koń cu prowadził a do tej stacji, a nie tam, gdzie teraz jedziemy. Pilnie odbudujmy trasę.


Przecież jutro, zgodnie z planem, dziewię ciokilometrowa ś cież ka panó w feudalnych ze zboczem w gó rę . Trochę to poprawiliś my, w zasadzie wszystko wychodzi ok, ale jakoś nie jest to zbyt przejrzyste. Jednak w Japonii nie zawsze wszystko jest cał kowicie przejrzyste w planowaniu. Ale w każ dym razie mamy karty podró ż ne na pocią gi, wię c gdziekolwiek podarujemy rzeczy, na pewno moż emy je odebrać . Jechaliś my wedł ug japoń skich standardó w wolniejszym pocią giem.

Pocią g był podobno starym modelem, kiedy pocią g wleciał do tunelu, silne uderzenie powietrza dał o się odczuć w oknach, bę benki w uszach bił y. Ale był o fajnie! Pocią g wspinał się w gó ry, temperatura za oknem coraz bardziej spadał a. Jeś li po poł udniu mieliś my 22, to teraz zbliż amy się coraz bardziej do zera. Byliś my na to stosunkowo gotowi. Nie zabraliś my ze sobą ciepł ych ubrań , ale czekał o na nas wiele zwykł ych i jesiennych rzeczy. Dojechaliś my na stację kolejową w Nagiso. W ś rodku nocy.

Byliś my jedynymi na mał ej stacji, ale z sześ ciu szafek wszyscy byli wolni. Trzeba był o rzucić trzy monety po 100 jenó w i przekrę cić klucz. Spoś ró d sześ ciu kamer dokonaliś my dobrego wyboru, ponownie trafiają c w dziesią tkę . To wł aś nie w tych drzwiach, jak się okazał o, ktoś już rzucił przed nami dwie setki, a po tym, jak rzuciliś my trzecią , szafka się zamknę ł a, wypuś cił a klucz i zadzwonił a gdzieś w ś rodku monety.

Temperatura nadal spadał a, naszym zadaniem był o przejś cie z Nagiso do Tsumago, zanim temperatura spadł a do minus jeden, inaczej musielibyś my być cał kowicie ciasni.

Trzeba był o przejś ć okoł o 3.5 kilometra pustymi ulicami i autostradami. W ogó le nie był o ludzi, nad gł ową był y najczystsze gwiazdy. Ale samo poczucie, ż e przechodzimy przez prawdziwą japoń ską dzicz, daje nam poczucie dumy, a zwł aszcza zdolnoś ć Dashino do pokonywania tak niezwykł ych tras.

W pewnym momencie krokodyle zimno zaczę ł o przeszywać moje nogi do koś ci. W plecaku wcią ż był y tradycyjne ciepł e spodnie Stambuł u iw tym momencie podeszliś my do budki telefonicznej, któ ra znajdował a się tuż mię dzy miastami przy autostradzie. Po prostu idealny do przebrania. Najprawdopodobniej sama Japonia już nam pomogł a. Có ż , przynajmniej odpowiednio oszacowaliś my czas zameldowania i uprzedziliś my wł aś ciciela o zameldowaniu się okoł o 22:00. Gdy dotarliś my do nocnego Tsumago, od razu nam się spodobał o, te stare domy i latarnie są magiczne.


Wspó ł rzę dne naszego hotelu-domku w Google okazał y się bł ę dne. Udał o nam się to ustalić po tym, ż e nie był o sygnał u Wi-Fi z domu pod okreś lonymi wspó ł rzę dnymi o tej samej nazwie, co w naszym potwierdzeniu rezerwacji. Wielki szacunek dla wł aś ciciela, któ ry w zamyś leniu napisał hasł o do Wi-Fi.

W wielu krajach, gdy nie moż esz znaleź ć wł aś ciciela, Wi-Fi z hasł em moż e naprawdę rozwią zać sytuację , aby się skontaktować . Udał o nam się przedefiniować lokalizację naszego domu, bł ą d wynosił.200-300 metró w. W pewnym momencie zapalił o się niezbę dne Wi-Fi, co oznacza, ż e ​ ​ jesteś my zdecydowanie w pobliż u. Był a dokł adnie godzina 22 i wł aś nie w tym czasie wł aś ciciel postanowił wyjrzeć z domu na ulicę . Kiedy powiedział em, ż e przybyliś my pieszo z Nagiso, po raz pierwszy zobaczył em, jak okrą gł e japoń skie oczy wyglą dają . Fajne w naszym obecnym domu jest to, ż e jest to prawdziwy ryokan (tradycyjny hotel w stylu japoń skim), takie domy widzieliś my w kreskó wce „Spirited Away”, a nasz ryokan jest tak oryginalny, ż e nie ma ogrzewania. W mię dzyczasie temperatura na zewną trz był a już poniż ej zera...

Na szczę ś cie w naszym pokoju wł aś ciciel wcześ niej wł ą czył klimatyzatory do ogrzewania.

Szkopuł polegał na tym, ż e wł aś ciciel pokazał nam go dosł ownie 20 minut temu i poszedł spać , a my nie mogliś my znaleź ć tego pokoju wprost. Wszystkie pró by odnalezienia zaginionego pokoju nie powiodł y się.

Wydawał o się , ż e zgubiliś my się w starym muzeum. To wszystko. Dobra, bę dziesz musiał zapukać do wł aś ciciela. Kiedy facet poszedł pokazać pokó j, byliś my ciekawi, gdzie skoń czy. W rezultacie okazał o się , ż e jest dokł adnie tam, gdzie myś leliś my, ale z jakiegoś powodu zaglą daliś my tam trzy razy, ale nie dowiedzieliś my się , ż e te drzwi otwierają się i prowadzą pod prysznic. Mimo krokodylego zimna udał o mi się podnieś ć temperaturę powietrza pod prysznicem, dzię ki czemu dostał em znakomitą japoń ską ką piel.

Mieliś my też ze sobą tró jką ty, któ re na noc najlepiej wł oż yć do lodó wki, ale w naszym przypadku wystarczył o wł oż yć je do spiż arni, któ ra był a za drzwiami w pokoju i mieć nadzieję , ż e nie zamienią się w ló d kostki, jak nasze produkty w Norwegii.


Rano czekał y nas gorą ce tosty z dż emem i masł em orzechowym oraz kawa z matchą ). Trzeba był o dobrze zjeś ć , bo najbliż sza kawiarnia bę dzie już za ś cież ką panó w feudalnych. Zjedliś my ś niadanie - moż na wybrać się w daleką podró ż z Tsumago do Magome! Rekomendacją dla tych, któ rzy planują powtó rzyć trasę jest pó jś cie w przeciwnym kierunku, bę dzie to ł atwiejsze, ponieważ wię kszoś ć drogi bę dzie trzeba zejś ć . Ale jesteś my peł ni entuzjazmu i determinacji.

Droga naprawdę okazał a się doś ć malowniczymi miejscami, a sam Tsumago jest generalnie nie do pochwał y. To osobny zaką tek Japonii, któ ry ró ż ni się od kraju.

Wyglą da na to, ż e czas zatrzymał się tu 400 lat temu, jest duż o fajnych elementó w vintage.

Panowie feudalni oczywiś cie wiedzieli, jak wybrać malownicze miejsca na swoje trasy, rzeki, lasy, gó rskie krajobrazy są tutaj pod dostatkiem). Przy wejś ciu do lasu czekał na nas wiszą cy dzwonek z tabliczką , któ ra mó wi, ż e trzeba go ubić , ż eby odpę dzić dzikie niedź wiedzie.

Ale problem polega na tym, ż e nie mogliś my wymyś lić , jak z niego korzystać . Albo musisz go uderzyć , gdy zobaczysz niedź wiedzia, a helikopter z sił ami specjalnymi natychmiast przyleci i cię uratuje, albo musisz być w nim, aby zapobiec. Co wię cej, jeś li nie zgadniesz, w któ rym momencie należ y je wykorzystać , to historia kampanii moż e mieć zupeł nie inne skutki. I jest mał o prawdopodobne, ż e niedź wiedź napisze wtedy historię o tym, jak spotkał turystó w.

Dobra, widocznie trzeba bić dla prewencji, mam nadzieję , ż e nie podniesiemy alarmu dla cał ej wioski.

Wkró tce doł ą czyli do niej jej przyjaciele, w wyniku czego zaczę ł o się gromadzić naprawdę spore stado.

Wyglą da na to, ż e jesteś my wystarczają co daleko, a mię dzy nami jest rzeka, choć nie gł ę boka. Ale wtedy z jakiegoś powodu stado postanowił o przeprawić się przez rzekę i wyraź nie w naszym kierunku. Cholera, uciekajmy! W ogó le nie chciał em powtarzać chiń skich przygó d. Na szczę ś cie dla nas był o sporo turystó w. Pomachał em im rę ką , czyli mał pą po prawej. Gdy mę ż czyzna zorientował się , co mu pokazuję , jedna z mał p wskoczył a na pobliskie drzewo.

Drzewo okazał o się zgnił e, a ogromna gał ą ź wleciał a w są siednie krzaki. Nie przestraszeni turyś ci, nie jest to coś , co ich nie przestraszył o, ale też zatrzymali się , aby przyjrzeć się zwierzę tom z bliska. Oczywiś cie to tylko na naszą korzyś ć . Mogliś my bezpiecznie ruszyć dalej.


Na koń cu trasy dotarliś my do miasta Magome.

To nie mniej tematyczne niż Tsumago, znowu chę ć zrobienia kilku zdję ć . Okazał o się bardzo wygodne, ż e w tym mieś cie jest rynek typu 7-eleven, co oznacza, ż e ​ ​ nie bę dziemy gł odni. Jest tu też bardzo mał o autobusó w, ale dotarliś my dokł adnie do jednego z nich i wró ciliś my na stację Nagiso, aby odebrać nasze rzeczy.

Autobusem droga panó w feudalnych jest znacznie szybsza niż pieszo) Wedł ug japoń skich standardó w Tokio jest tu bardzo blisko, kilkaset kilometró w, ale dotarcie do niego z tak odległ ego miejsca to kolejne zadanie. Dotarcie tam odbywał o się trzema pocią gami przez cztery godziny ze wzglę du na czas trwania przesiadek. Ale tutaj przynajmniej nie tylko miasta był y za oknami. W pobliż u Nakatsugawy był a tak malownicza rzeka, ż e ​ ​ zaproponował em nawet korektę trasy i spacer. Ale niestety nie starczył o czasu. Musiał em iś ć dalej.

Ale Nagoya okazał a się fajną metropolią , w któ rej mieliś my czas na spacer przez okoł o godzinę . Jesteś my bardzo szczę ś liwi, ż e mamy już wystarczają co duż o doś wiadczenia w podró ż y, aby zabrać jak najlż ejsze plecaki. Ponieważ chodzenie z plecakami po trasie to doś ć czę ste zjawisko, a pozostawienie rzeczy w magazynie na mniej niż godzinę nie jest zbyt opł acalne ani pod wzglę dem pienię dzy, ani czasu, ż eby pó ź niej moż na był o tego poszukać znowu bardzo kamera. Stacje są ogromne i moż e być kilka przechowalni bagaż u. Czę sto zdarzał o się nam, ż e nie mogliś my znaleź ć dokł adnie tego, w któ rym zostawiliś my rzeczy, po prostu chodziliś my i pokazywaliś my pracownikom bilet, a oni już nas wysł ali.

Czę ś ć.4. Ciesz się deszczowym Tokio

Znowu Tokio

Podró ż powoli dobiega koń ca, a my wcią ż nie spró bowaliś my najważ niejszego – prawdziwego japoń skiego sushi. W tym celu udaliś my się na targ rybny Tsukiji.


Wcześ niej wcześ nie rano przywoż ono tu ryby, dla któ rych odbywał y się aukcje mię dzy restauracjami. To już przeszł oś ć , ale rynek pozostaje ciekawą atrakcją dla turystó w. Istnieje wiele restauracji rybnych, w któ rych robią sushi. Aby odwiedzić targ, najlepiej wysią ś ć z metra w okolicy Ginza. To jeden z obszaró w, któ ry powinien znaleź ć się na liś cie każ dego turysty. Drapacze chmur, lś nią ca reklama, pretensjonalne i drogie sklepy, luksusowe samochody, tutaj po prostu zanurzasz się w bogate ż ycie Japonii.

Pomię dzy domami od czasu do czasu moż na znaleź ć ró ż ne instalacje, mini-parki, deptaki i inne ciekawe rzeczy. Podczas naszej podró ż y Japonia już peł ną parą przygotowuje się do obchodó w nowego roku, choć to dopiero poł owa listopada. Od tego miejsca są podwó jnie pię kne, wszę dzie są ś wietliste drzewa i girlandy.

Siedzimy przy barze, przydzielony jest nam osobisty kucharz, któ remu musimy zł oż yć zamó wienie. Szef kuchni przygotowuje zamó wienie na naszych oczach.

Cał a ta czę ś ć rytuał u jest bardzo rozgrzewają ca. Zestaw kł adziemy na stojaku. Teraz wydarzy się coś , na co czekał em od dziewię ciu lat. Dasha i ja mamy zasadę , jak pró bować takich rzeczy, ten, kto spró buje pierwszy, nie powinien zdradzać , jak smakuje danie, aby drugi z nas mó gł je ocenić jak najbardziej neutralnie. A wię c opinia eksperta na temat japoń skiego sushi. Poró wnam z naszą „Eurazją ”, bo to nasze ulubione sushi.

Sos sojowy jest bardziej sł ony w Japonii.

Podawanie dania jest bardziej efektowne w Japonii.

Wasabi - umieszczone wewną trz sushi, nie podawane osobno, nie zauważ yliś my ró ż nicy w smaku.

Iloś ć ryb na lą dzie – Japonia ma wię cej.


Do ostatniego moż liwego zameldowania w hotelu mieliś my jeszcze kilka godzin, godzinę na dojazd i godzinę na spacer. Problem w tym, ż e dzielnice są doś ć daleko od siebie, a dojazd tylko w jedną stronę zajmie 20-30 minut, a jutro bę dzie generalnie padał deszcz aż do odjazdu. Kiedy Dasha i ja kł ó ciliś my się , gdzie lepiej był oby dla nas iś ć , aby zrobić wszystko, podeszł a do nas japoń ska babcia i zapytał a, czy potrzebujemy pomocy. Nawiasem mó wią c, odnosi się to do tych chwil, kiedy w Japonii ktoś na pewno przyjdzie z pomocą zagubionemu podró ż nikowi. Wyjaś niliś my, ż e staramy się po prostu wytyczyć najlepszą trasę na mapie, ale moja babcia postanowił a wzią ć naszą trasę w swoje rę ce. „ Czy wiesz, ż e w wież owcu po lewej stronie znajduje się winda z bezpł atnym dostę pem do ogrodu na dachu? Nie wiedział em? Pamię taj, aby wstać ! ”. Wow, dzię ki!

Ciekawostką jest to, ż e gotowe butelki trzymają na stole, dzię ki czemu przy każ dym stole jest jak rywalizacja, któ ra bę dzie pił a wię cej alkoholu.

Wyspa Odaiba

Prognozy pogody w Japonii są niezwykle dokł adne, a jeś li obiecują deszcz, to nie da się od tego uciec. A moż e nadal jedziesz? Pró bowaliś my zrobić jeden trik, ale co jeś li wstaniemy duż o wcześ niej, wcześ nie rano, przejdziemy gł ó wną czę ś ć trasy przed deszczem, a potem czę ś ć dnia przejdziemy podczas deszczu i po prostu pó jdziemy wcześ nie spać . Kiedy się obudziliś my, jeszcze nie padał o, ale podobno tak gł oś no wychodziliś my z pokoju, ż e zbudził deszcz. Zaczę ł o padać tego dnia z nami (jednak Tokio trzeba zobaczyć . Na począ tek wł aś nie zjedliś my ś wietne ś niadanie w naszej nowej ulubionej kawiarni. W rzeczywistoś ci w Japonii wszystkie kawiarnie poza jedną okazał y się być naszą ulubioną . Ta jedna był w Inari i wydaje mi się , ż e po prostu zapomnieli dodać szczyptę mił oś ci do ramenu.

Moż e mó gł byś dodać trochę mię sa. No, a przynajmniej wię cej skł adnikó w. Najprawdopodobniej pracowali tam nierodowici Japoń czycy. Podczas gdy deszcz nie lał do granic moż liwoś ci, wybraliś my się na spacer po parku Hamarikyu.

Park deszczowy był wystarczają co dobry, ale z zewną trz mogł oby się wydawać , ż e jesteś my tylko szalonymi turystami, któ rzy po prostu nie wierzą w istnienie deszczu, któ ry zmieszany z wiatrem pró bował porwać nasze parasole na strzę py. Walczyliś my zaró wno fizycznie, jak i psychicznie. Park okazał się duż y i przestronny, co był o niezwykł e w poró wnaniu z innymi mał ymi parkami miniatur w Japonii. Z tego parku odpł ywają promy na Odaibę.

Gdy zbliż yliś my się do molo, okazał o się , ż e te promy odpł ywają co kilka godzin i trzy razy dziennie, a jeden z nich bę dzie za 20 minut.


Kasjer powiedział , ż e nie powinniś my nagle być zdezorientowani, ponieważ pię ć minut przed nim bę dzie inny prom, któ ry był w tym czasie zaznaczony w rozkł adzie jazdy, w przeciwień stwie do naszego. Absolutnie wszyscy ludzie, któ rzy byli na stacji, zał adowali się na ten prom. A nasz nie jest nawet na horyzoncie. Z pewnoś cią to nie nasza wł aś nie odpł ynę ł a? Kasjer zapewnił mnie, ż e nasz niedł ugo tu bę dzie. Potem wyszedł na samotne molo i spojrzał z rozmachem na pł ywają ce hasł o, a potem spojrzał gdzieś w prawo. A potem zniką d wypł ynę ł a specjalnie dla nas doś ć duż a ł ó dź , bo nie był o już chę tnych. W rezultacie za 1400 jenó w (12 USD). Mamy transfer vip po Tokio.

Na wyspie jest wiele ciekawych miejsc. Chyba najciekawsze muzeum nauki, zostawiliś my je na koniec. Zaczę liś my od studia Fuji Film.

Szczerze mó wią c, prawie nic nie zrozumieliś my z instalacji muzealnych, ale pamię tamy interaktywną skrzynię na ekranie wideo, któ rą trzeba był o powiedzieć po japoń sku, aby ją otworzyć . Jeden mę ż czyzna postanowił nam pomó c, wyjaś niają c, ż e musimy to tylko powiedzieć i wskazał na hieroglify. Wtedy zdał em sobie sprawę , ż e ze znajomoś cią japoń skiego pisma jesteś my tak samo ciasni jak z mową i zademonstrował em otwieranie skrzyni frazą „Aitykorotomashi! Skrzynia otworzył a się , pojawił a się tam zabawna postać , a potem ciotka w kostiumie pingwina zaś piewał a piosenkę dla dzieci, a dziecko i mę ż czyzna, któ ry stał obok, ś piewali razem. Skrzynia zamknię ta, Japoń czyk wyszedł . Dobrze! Teraz zobaczysz japoń ską magię ! Bez wzglę du na to, jak bardzo staraliś my się powtó rzyć zdanie, skrzynia się nie poddał a. Pró bował em z ró ż nymi akcentami iz chiń skim, a nawet hiszpań skim, zupeł nie nic.

Po pierwsze dlatego, ż e nie ma tu deszczu, a po drugie, niektó re sale naprawdę zmusił y nas do pozostania.

O dzieciach jest bardzo duż o, wię c jeś li nie masz dzieci, to nie marnuj czasu na rzeczy, któ re nie budzą w Tobie dzikiej ciekawoś ci. Przejdź my teraz przez coś interesują cego. Pokaz robotó w. Chociaż pokaz jest pozycjonowany jako pokaz dla dzieci, istnieje prawdziwy aktywny robot, któ ry biega i skacze na jednej nodze podczas biegania i grania w pił kę noż ną i tym podobne. Umieję tnoś ć jazdy na hoverboardach, któ re trzeba kontrolować tył kiem. Z zewną trz wydaje się , ż e ktoś jeź dził zbyt inteligentną toaletą . Dasha i ja zorganizowaliś my grę w kwacha na tych urzą dzeniach. W rezultacie dokonał em niemoż liwego – upadł em wraz z hoverboardem!


Potem był a strefa, w któ rej wisiał a gigantyczna planeta Ziemia, skł adają ca się z wielu ekranó w wideo, któ ra ró wnież zamienił a się w księ ż yc, gdy tam byliś my. Ale najciekawsze pomieszczenia to imitacja internetu i magazyn informacji. Internet imitował urzą dzenie o wymiarach dziesię ć na dziesię ć w peł nym ludzkim rozwoju z wieloma kanał ami, stacjami i kulami toczą cymi się wszę dzie wzdł uż kanał ó w. Na pierwszym stanowisku otrzymujesz urzą dzenie mechaniczne z oś mioma mechanicznymi komó rkami pamię ci.

Dasha koduje wiadomoś ć

Przy pomocy specjalnych stacji konieczne jest przetł umaczenie litery ł aciń skiej na system binarny. Wartoś ć binarna jest przechowywana przez magnesy w pamię ci mechanicznej. Nastę pnie idziesz do stacji na wysył anie wiadomoś ci. Ty wybierasz adresata, to jest jedna z pozostał ych pię ciu stacji. W zwią zku z tym otrzymujesz wartoś ć binarną numeru tej stacji.

Nastę pnie bierzesz czarno-biał e kule i ukł adasz numer stacji oraz zakodowaną literę , imitują c w ten sposó b zera i jedynek. Naciskasz przycisk wyś lij wiadomoś ć , a twoje kodowanie jest w postaci kulek, w kolejnoś ci któ rych kodowany jest adres, a wiadomoś ć jest zwijana spiralnie na rozrzą d. Na tej stacji kod binarny jest odczytywany i ponownie wysył any do stacji okreś lonej w liś cie. Nastę pnie kulki docierają do ż ą danej stacji, filtr wejś ciowy odcina kulki adresowe i odczytuje wartoś ć , któ ra został a umieszczona w treś ci wiadomoś ci. W ten sposó b list wysł any przez Ciebie jest wyś wietlany na stacji adresata. W tym samym czasie wiele wiadomoś ci jest wysył anych od ró ż nych nadawcó w wszystkimi tymi ś cież kami.

Ale chyba najbardziej niezwykł ym pomieszczeniem jest pokó j informacyjny. Przed halą przechodzisz przez rejestrację , a na podł odze wokó ł ciebie zapala się kolorowy pierś cień z uchwytami.


Od tego momentu pokó j podą ż a za tobą i rejestruje wszystkie twoje ruchy i dział ania. Jeś li zbliż ysz się do innego uczestnika w pokoju, krę gi zaczynają chwytać za uchwyty, jeś li się odsuniesz, wtedy machają do siebie. Trzeba miną ć okoł o pię ciu ró ż nych stacji. Na jednej ze stacji informują Cię o znaczeniu anonimowego przechowywania informacji oraz o tym, ż e Twoje informacje należ ą tylko do Ciebie i masz prawo nimi rozporzą dzać . W jednym z punktó w moż esz aktywować wyś wietlanie wszystkich swoich krokó w. Dł ugi wą ż wszystkich twoich ruchó w w postaci obcasó w zostanie podś wietlony w cał ym pomieszczeniu, któ ry zakoń czy się na tobie. Na gł ó wnym dworcu wszystkie swoje ruchy moż esz przekształ cić w niepowtarzalną muzykę i zdecydować , czy jesteś gotowy ujawnić anonimowoś ć tych informacji?

Twoja muzyka zaczyna grać w cał ej sali, a na ś cianach zaczynają pojawiać się rytmy i fale.

Rodzaj tanecznej abstrakcji. Odką d Dasha ujawnił a swoją anonimowoś ć , jej inicjał y bł yszczał y na ś cianach, podczas gdy wszyscy cieszyli się kolejną wyją tkową muzyczną kreacją . Ta sala sprawił a nam chyba maksimum zachwytu. Niezwykł e był o sł uchanie muzyki w ciszy.

Z mał ych ciekawych rzeczy w muzeum podobał mi się ró wnież prawdziwy hologram mał ej maliny. Hologram uzyskano dzię ki zł udzeniu optycznemu. Na palecie leż ał a bardzo prawdziwa jagoda, któ rej nie moż na był o dotkną ć .

Ach, prawie zapomniał em o komunikacji z prawdziwym humanoidalnym robotem. Podczas gdy Dasha przewidywał a, jakich tajemnic wszechś wiata dowie się teraz od sztucznego umysł u, przeczytał am w instrukcjach, ż e za sztucznym umysł em powinien znajdować się ż ywy operator, któ rego mowę i ruchy gł owy bę dzie wychwytywał robot. A druga osoba już ma przyjemnoś ć „rozmawiać z robotem”.

Okazał o się to doś ć zabawne, biorą c pod uwagę , ż e podchodzili goś cie, któ rzy nie wiedzieli o obecnoś ci operatora, a ja zaczą ł em z nimi rozmawiać pod postacią robota. Z jakiegoś powodu przypadkowy mę ż czyzna pospieszył do ucieczki, kiedy zaczą ł em zadawać mu pytania.

Bez wzglę du na to, jak dobrze, ciepł o i sucho jest w muzeum, musimy iś ć dalej. Znowu w deszczu, znowu w walce. Pró bowaliś my zrobić sobie wycieczkę na nasyp, ż eby zobaczyć widoki, ale przy takiej pogodzie pomysł ten okazał się poraż ką i bezsensowną . Jutro trzeba pilnie zają ć się tym deszczem. Kolejnym waż nym punktem turystycznym w naszym japoń skim doś wiadczeniu jest Shibuya Crossing.


To prawdopodobnie najbardziej zatł oczone skrzyż owanie na ś wiecie! Za każ dym razem, gdy zapala się sygnalizacja ś wietlna, przechodzi tu tak wiele osó b, ż e pytanie nigdy nie wychodzi im z gł owy: „Dlaczego wszyscy muszą gdzieś iś ć ? ” To prawda, ż e ​ ​ z powodu deszczu był o wraż enie, ż e jest ś ciana pod ś cianą z parasolami jak z bronią.

Samo skrzyż owanie jest zaś miecone niesamowitą iloś cią reklam wideo, a nawet audio. To miejsce doskonale oddaje atmosferę Tokio. To jedyne miejsce we wszystkich podró ż ach, w któ rym grupa ludzi nie jest denerwują ca. Od skrzyż owania ruszyliś my w stronę jednego ze sł ynnych rejonó w – Rapongi.

Szczerze, po prostu nie miał am sił y chodzić mokrymi stopami, ale wizyta w Hard Rock Café jest koniecznoś cią . Gdzieś po drodze skrzyż owaliś my ś cież ki z podró ż nikiem z Nowej Zelandii, facet wyjaś nił , czy szukamy tu przypadkiem kogoś , z kim moglibyś my napić się ś wietnego drinka? Ale na nieszczę ś cie dla niego nie jesteś my w tych sprawach, nie jesteś my w Gruzji))) Planował em kupić koszulkę w japoń skiej Hard rock Cafe na pamią tkę . Ale w Japonii takich kawiarni jest kilka, a ceny w Rapongi był y wyż sze, postanowiliś my, ż e jutro przyjrzymy się innej. Postanowili wię c pojechać do hotelu wysuszyć nogi i ś piwory. Od wilgoci w stopach bał am się , ż e mię dzy palcami urosną mi bł ony.

Wszystko jest bardzo daleko, a Google pokazuje autobusy nie w liczbach, a tylko w hieroglifach. Drugim nie mniej istotnym problemem jest to, ż e nie chodzi o to, ż e nie mó wią tu po angielsku, nawet nie znają go w informacjach turystycznych. W każ dym razie jest to o wiele lepsze niż walka z ż ywioł ami w Tokio. Choć szkoda, ż e ​ ​ na tej wycieczce nie udał o nam się zwró cić należ ytej uwagi na Tokio, a wydaje się , ż e powró t do Japonii nie ma wię kszego sensu. Miejmy nadzieję , ż e kiedyś bę dzie wieczó r na przeszczepie. Chociaż Dasha zgubił a szalik, wię c najprawdopodobniej wró cimy teraz. Ale nie, Japonka dogonił a nas i przekazał a znalezisko.

Ze wzglę du na barierę ję zykową czeka nas dzień hardkorowej podró ż y. Niedaleko dworca kolejowego zauważ ono szykowny zamek. Niestety kilkaset lat temu był luksusowy, dopó ki nie został zniszczony. Teraz archeolodzy prowadzą tam prace wykopaliskowe.


Niemniej jednak to miasto stał o się naprawdę znaczą cym przystankiem na naszej trasie, widzieliś my ż ycie Japonii w nieturystycznym mieś cie i bardzo nam się podobał o. Po pierwsze, jest ulica spacerowa, któ ra dosł ownie ł aduje Cię pię knem. Po drugie, w tym mieś cie wybraliś my się nad japoń ski Ocean Spokojny. Prawdą jest, ż e jedzie się autobusem, któ rego numeru nie znasz, wyzwanie jest nadal takie samo. Staraliś my się pamię tać o hieroglifach i dopasować je do napisu na autobusie.

W rezultacie pierwszy hieroglif wyraź nie pokrywał się z mapą Google, a w ostatniej sekundzie wskoczyliś my do autobusu. Najwyraź niej ten hieroglif oznaczał sł owo „autobus”. Ponieważ okazał o się , ż e jest absolutnie we wszystkich innych autobusach. Ale rozumiemy, ż e jesteś my przecież w Azji. Tutaj wszystko zawsze sprzyja turystom. Wię c ten autobus pojechał dokł adnie tam, gdzie musieliś my jechać . Na skarpie musieliś my wysią ś ć przy eleganckim kompleksie z aquaparkiem.

Kiedy wyszliś my, okazał o się , ż e bę dzie szykownie, kiedy zostanie zbudowany, ale na razie są buldoż ery i robotnicy. Niemniej jednak za sosnowymi gajami czekał a na nas sł oneczna o-e-a-n !! !

I, co dziwne, naprawdę cicho. To już drugi raz jesteś my nad Pacyfikiem, ostatni raz widzieliś my go z przeciwnej strony, z Peru. Potem zdziwił em się , dlaczego nazwano to cichym. Sł oneczny ocean wywoł ał falę emocji. To już koniec naszej podró ż y do Japonii. Tydzień miną ł bardzo szybko, wię c po prostu niedopuszczalne jest wyjazd na kró tki czas do Azji, na takie wyjazdy zdecydowanie trzeba poś wię cić co najmniej dwa tygodnie. Chociaż pł acenie za kolejny tydzień podró ż y nie był oby zbyt szczę ś liwe) Nieważ ne, jak harmonijnie wyglą da ocean, o niebezpieczeń stwie przypominają znaki w mieś cie, gdzie należ y uciekać w przypadku tsunami.

Có ż , zacznijmy drogę do domu.


Jednym z zadań , któ re musieliś my rozwią zać , był o kupienie workó w na ś mieci do pakowania plecakó w, któ re w przeciwień stwie do nas leciał y do ​ ​ Kijowa. Nie ż eby zadanie był o trudne, po prostu nie da się go rozwią zać . Spró buj wyjaś nić Japoń czykom, któ rzy nie mó wią po angielsku, któ rzy nie ś miecą , czym jest worek na ś mieci. Moż esz zrobić cał y program telewizyjny, w któ rym uczestnicy otrzymają milion dolaró w jako nagrodę , jeś li bę dą mogli kupić dwie rzeczy w cią gu godziny w innym kraju, w któ rym nie mó wią z nimi tym samym ję zykiem - worki na ś mieci i adapter z ukraiń skiego outletu do azjatyckiego.

Po powrocie do Tokio mieliś my jeszcze kilka godzin. Moż na był o zobaczyć coś innego z planu. My wybraliś my sł ynny zegar Studio Ghibli (gdzie powstał Totoro). Elegancki zegarek pokazuje szykowny pokaz kilka razy dziennie o okreś lonych porach.

Ale nie w ten wspaniał y dzień , dzisiaj był y w naprawie))) Zabawne jest to, ż e już kilka razy pró bowaliś my dostosować trasę w tych godzinach, ale nie dostaliś my tego, ale teraz to dostaliś my. Ale czy zdarzają się cuda? Niedaleko zegara znajdował a się duż a lokomotywa parowa, któ ra ró wnież pokazywał a pokaz zgodnie z harmonogramem, a kiedy byliś my blisko niego, z jakiegoś powodu pokaz zaczą ł się poza planem. To był prawdziwy poż egnalny prezent z Japonii. Teraz moż esz ruszyć w kierunku lotniska. Ale najpierw musimy odebrać nasze rzeczy z hotelu.

Dasha i ja w koń cu zdecydowaliś my się na prawdziwą podró ż niczą klasę mistrzowską . Aby Dasha mogł a nadal chodzić po dzielnicach, rozdzieliliś my się . Uzgodniliś my wcześ niej miejsce i godzinę spotkania, ustaliliś my, co byś my zrobili, gdybyś my się nie spotkali. Poszedł em na ró ż ne rzeczy, Dasha został a w Akihabara.

Cał a akrobacja polega na tym, ż e metro ma dziesią tki wyjś ć i przejś ć , a znalezienie tego samego to bardzo, bardzo trudne zadanie. Kiedy Dasha szedł , poszedł em oddać parasole i odebrać plecaki. Idą c z plecakami i bez parasoli do metra, udał o mi się zgubić poduszkę ze sł uchawek. Teraz jest na zawsze w sercu dzielnicy Ueno.


Na stacji Ueno planowano kupić fantazyjną koszulkę z Hard Rock Shop. I to wł aś nie na eleganckich koszulkach tylko tego sklepu napisano Hard Rock Eki Ueno zamiast Hard Rock Tokyo, a wtedy napis Tokyo nie był tak widoczny. Uh, a tu jest tak, ż e bez dodatkó w bonusowych w postaci ani-beni. Dziewczyna odpowiedział a z uś miechem, ż e takie koszulki z napisem Hard Rock Tokyo są tylko w okolicy Raponga, do któ rej nie mogę fizycznie dotrzeć ))) No dobra, kiedyś kupię sobie koszulki w jeszcze wię kszej odległ y kraj z hard rockiem. Czas spotkania okazał się liczony z dokł adnoś cią do dwó ch minut.

Kiedy zobaczyliś my się przy wejś ciu na stację , odetchnę liś my z ulgą .

Ostatni raz, kiedy uż ywamy kart podró ż nych, wsiadamy na kolej jednoszynową . Od tygodnia przyzwyczaił em się już do tego, ż e są w osobnej kieszeni i za każ dym razem, gdy je zrę cznie wyjmuję , teraz bę dą honorowo trzymane w domu jako wspomnienie niezapomnianej podró ż y.

Có ż , podsumujmy podró ż . To był o bardzo urozmaicone, miejscami wyją tkowe. Z naszego doś wiadczenia ta podró ż nie ma bezpoś rednich analogii, co jest naprawdę niemał ym plusem. Jeś li chodzi o ceny, wiele osó b opisuje Japonię jako kraj drogi, nie jest to do koń ca prawda. To zdecydowanie drogie - wystarczy kupić karty podró ż ne, a potem moż esz już chodzić w budż ecie. Na szczycie niezapomnianych rzeczy są toalety, przyjemna mentalnoś ć Japoń czykó w i oczywiś cie Nara z jelonkiem. Jedzenie i ś wią tynie tutaj nie są takie same jak w innych krajach azjatyckich, co jest zdecydowanym plusem. Japonia zdecydowanie otrzymuje jedną z najwyż szych ocen.

Ale to wszystko ma też swoje minusy. Zł oż onoś ć wyprawy dostaje ró wnież ocenę „Tylko w Chinach był o trudniej”. Jeś li Azja nie jest jeszcze otwarta, to zdecydowanie lepiej zaczą ć od ł atwiejszych krajó w, ale jeś li jesteś zatwardział ym podró ż nikiem i jesteś gotowy na podję cie wyzwania, zdobą dź coś nowego, niezwykł ego i zł oż onego - Japonia czeka na Ciebie!

W osobnej historii trasa i koszty w Japonii > > >

Tłumaczone automatycznie z języka rosyjskiego. Zobacz oryginał
Aby dodać lub usunąć zdjęcia w relacji, przejdź do album z tą historią
Podobne historie
Uwagi (24) zostaw komentarz
Pokaż inne komentarze …
awatara