Drugi dzień w Paryżu

17 Październik 2017 Czas podróży: z 27 Sierpień 2017 na 27 Sierpień 2017
Reputacja: +93
Dodaj jako przyjaciela
Napisać list

Ś niadanie - 8-00.

O 8-45 wybraliś my się na wycieczkę krajoznawczą .

O 9-10 zatrzymaliś my się w pobliż u Domu Inwalidó w. Czarni Paryż anie natychmiast wpadli na wież e Eiffla wszystkich rozmiaró w, ksią ż ki i szaliki. Kupił em tuzin mał ych wież za 2E, jedną.25cm za 12E i trzy chusteczki za 5E. Chciał em się targować o ksią ż kę o Paryż u, ale facet nie chciał się poddać .

Nastę pnie przejechaliś my mię dzy Szkoł ą Wojskową a Polami Marsowymi, niedaleko Wież y Eiffla skrę ciliś my na most Jena, pamię tają c miejsce na prawo od mostu, gdzie znajduje się pomost dla ł odzi rekreacyjnych.

O 9:30 zatrzymaliś my się na 10 minut na Placu Wolnoś ci i Praw Czł owieka, aby zrobić zdję cia na tle Wież y Eiffla. Chwila był a niefortunna - sł oń ce ś wiecił o w obiektyw.


Nastę pnie pojechaliś my do Ł uku Triumfalnego, skrę ciliś my na Pola Elizejskie, pojechaliś my na Place de la Concorde, skrę ciliś my do koś cioł a Madeleine, pojechaliś my zobaczyć Panteon i o 10-50 zatrzymaliś my się w katedrze Notre Dame. Zrobiliś my zdję cia na zewną trz i weszliś my do ś rodka. Po 20 minutach przeszliś my przez most i dotarliś my do budynku paryskiego ratusza na Place de la Hotel de Ville, gdzie nasza wycieczka się zakoń czył a .

Czę ś ć grupy pojechał a do Fontainebleau, ao 12-10 przyjechaliś my do Galerii Lafayette, ż eby obejrzeć kopuł ę i coś kupić . O 14-00 postanowiliś my udać się w okolice drapaczy chmur - Obrona. Kupiliś my tuzin biletó w (carne), najpierw pojechaliś my 9 linią do stacji Franklin Roosevelt, tam przenieś liś my się na 1 linię i dotarliś my do ostatniej. Na 9. odgał ę zieniu podró ż owali starymi samochodami, w któ rych drzwi trzeba był o otwierać niezależ nie, przekrę cają c dź wignię .

A na 1. linii platforma jest ogrodzona ochronną przezroczystą ś cianą z drzwiami.

O 14-30 przybyliś my do Obrony. W La Defense, w otoczeniu drapaczy chmur, jest jakoś cicho, ciepł o, spokojny i przytulny. Chcieliś my coś przeką sić w ulicznej kawiarni, ale kelner zachowywał się jakoś niewł aś ciwie i poszliś my do centrum handlowego Les Quatre Temps, zjedliś my coś w mał ej kawiarni „Pomme de Pain” i rozeszliś my się po podł ogach . O 16-30 udaliś my się na miejsce zbió rki - McDonald's w pobliż u Luwru . Linia 1 mija wł aś nie Luwr, a my szybko dotarliś my do stacji Louvre Rivoli w 20 minut.

O 17-15 wszyscy wsiedli do autobusu i udali się na przystań statkó w wycieczkowych.

O 18:00 weszliś my na pokł ad i wyruszyliś my w rejs. Spiker przywitał goś ci miasta Paryż a w kilku ję zykach i wyjaś nił , na jakim numerze audioprzewodnika znajduje się dany ję zyk.

Audioprzewodnik to duż e pł askie metalowe pudeł ko podobne do telefonu z przyciskami numerycznymi i gł oś nikiem, z kablem w metalowym oplocie.


Najpierw przepł ynę liś my pod Pont Alexandre III, potem obok Musé e d'Orsay, za Luwrem okrą ż yliś my ks. Cité od poł udnia, za katedrą Notre Dame, wzdł uż ks. Ś wię ty Ludwik. Nie dochodzą c do mostu Austerlitz, zawró ciliś my i popł ynę liś my z powrotem wzdł uż pó ł nocnego brzegi wysp. Ludzie siedzieli na nasypie, odpoczywali i machali do nas rę kami. Pod koniec spaceru ł ó dź , przed zacumowaniem, najpierw popł ynę ł a pod mostem w Jenie i zawró cił . Dał o nam to moż liwoś ć podziwiania Wież y Eiffla, na któ rą planowaliś my wspią ć się na 19-30.

Kiedy wsiadaliś my na ł ó dź , wszyscy zostaliś my sfotografowani, a podczas pł ywania udał o im się wydrukować zdję cia i wystawić je na sprzedaż w kiosku przy molo. Wnioskodawcó w był o niewielu.

Po ł odzi stanę liś my w kolejce do grup zorganizowanych na pó ł nocnej „nodze” Wież y Eiffla (Pilier Nord), przeszliś my inspekcję . Na naszych oczach sprawdzono mał ż eń stwo, w torbie ż ony znaleziono nó ż kuchenny i skonfiskowano go. Byli obraż eni i nie wspinali się na wież ę . Niczego u nas nie znaleziono i udaliś my się do dwupię trowej windy, ską d skierowano nas na drugie pię tro windy. Wejś cie na 2. poziom zaję ł o pó ł torej minuty.

Jakoś został em losowo umieszczony w kolejce na 3 poziom. Zrobił em zdję cie, potem postanowił em iś ć dalej, z oczywiś cie, ż e mnie nie wpuś cili - to kolejka.

Rozumieją c, co się dzieje, wyrwał em się z kolejki i spokojnie kontynuował sesję zdję ciową . O 20-15 zjechał em windą wzdł uż wschodniej "nogi" , zrobił zdję cie klauna z czerwonym nosem, trzymają cego się w kolejce przy pó ł nocnej "nodze". Zauważ ył to i od razu ogł osił mnie swoim producentem - wszyscy się ś miali.

W godzinach 20-30 w autobusie zebrali się ci, któ rzy planowali udać się na grupową kolację o godz. 21-00 w restauracji w pobliż u Panteonu, a takż e ci, któ rzy chcieli po prostu jechać do hotelu.

W hotelu miał am mał ą przygodę . Uż ył em czajnika do ugotowania obiadu. Potem, po 5 minutach, ś wiatł o w pokoju zgasł o. Poskarż ył em się w recepcji, powiedzieli mi, ż e nie ma elektryka i zaproponowali, ż e przeniosą się do innego pokoju. Wtedy nasz drugi turysta wpadł na ten sam problem. Poproszono ją ró wnież o zmianę numeru. W zasadzie się zgodziliś my.

Ale potem przeszedł ciemnoskó ry pracownik (prawdopodobnie jakiś szef) i zapytał , co to za hał as. Został a wyjaś niona. Poszł a z nami na 4 pię tro i kazał a czekać . Po okoł o 5 minutach, podobno wł ą czony automatyczny wł ą cznik, pojawił o się ś wiatł o.

Tłumaczone automatycznie z języka rosyjskiego. Zobacz oryginał
Aby dodać lub usunąć zdjęcia w relacji, przejdź do album z tą historią
Podobne historie
Uwagi (4) zostaw komentarz
Pokaż inne komentarze …
awatara