Pierwszy dzień w Paryżu

09 Październik 2017 Czas podróży: z 26 Sierpień 2017 na 26 Sierpień 2017
Reputacja: +93
Dodaj jako przyjaciela
Napisać list

Nocą na autostradzie mię dzy Berlinem a Paryż em był o kilka kró tkich przystankó w sanitarnych - w godzinach 1-45 i 4-00 okresowo padał o. A 115 km od Paryż a od 7-30 do 8-40 był dł ugi poranny postó j (w "strefie odpoczynku przy autostradzie Assevillers"), aby posprzą tać i zjeś ć ś niadanie - wczoraj zjadł em berliń skiego burgera i wypił em herbatę autobusową . W zasadzie zdał em sobie sprawę , ż e dla mnie jazda nocnym autobusem wcale nie jest straszna. Moje siedzenie w autobusie moż na był o wysuną ć do przejś cia i przechylić jak w samolocie. Miał am dwie nadmuchiwane poduszki: jedną mał ą prostoką tną (pod plecami), a drugą w kształ cie podkowy - na karku. Spał em wystarczają co.

Po wyjś ciu z przystanku jak zwykle rozdano nam mapy i odbył a się kró tka odprawa, a nastę pnie uruchomiono film dokumentalny o Paryż u.

Do Paryż a wjechaliś my z pó ł nocy okoł o 10-00, wcześ niej przejeż dż aliś my pod pasami startowymi lotniska. Sh. d. Goll.


O 10-20 dotarliś my do dzielnicy Montmartre na Boulevard Rochechouart. Pogoda w Paryż u był a sł oneczna i doś ć ciepł a.

Wycieczkę zaplanowano na godzinę.11:00. Odkryliś my bezpł atną toaletę z kioskiem na ś wież ym powietrzu, popatrzyliś my na pamią tki, dotarliś my do podnó ż a stoku, na któ rym znajduje się Bazylika Sacré -Coeur, wspię liś my się trochę wyż ej, zrobiliś my zdję cia, a nawet udał o nam się przejechać na karuzeli!

O godzinie 11-00 rozpoczę ł a się nasza grupowa wspinaczka do Bazyliki, zakoń czona wizytą w niej (niestety fotografowanie i krę cenie filmó w w ś rodku jest zabronione). Bazylika oferuje wspaniał y widok na Paryż .

Nastę pnie wybraliś my się na wycieczkę po Montmartrze. Pominę liś my z dna zbiornika i wspią ł się na ulicę . Mont Cenis na mał ym placu. Potem ruszyliś my wzdł uż ulicy. Norwen, za Place Tertre. Przewodnik cał y czas opowiadał o artystach, o Kozakach, o "bistro" i "toalecie". Dotarliś my prawie do koń ca Norven Street, poniż ej na placu zobaczyliś my „Czł owieka przechodzą cego przez mur". Skrę ciliś my w lewo i mijają c stary mł yn Rade, dotarliś my do domu Dalidy, znajdują cego się w zakrę t Orsham Street. Poszliś my tą samą ulicą do Place Emile Goudeau. Nastę pnie pojechaliś my dalej Rue des 3 Freres, mijają c dom Amelie. Na koniec wycieczki poszliś my zobaczyć kabaret Moulin Rouge.

O 12-35 wsiedliś my do autobusu i udaliś my się do sklepu z perfumami i kosmetykami, niedaleko Luwru. Potem mieli zabrać chę tnych do jadalni „Samoobsł uga” na ulicy. Rivoli 206, a potem planem był Luwr. Zamiast tego zaplanował em indywidualną pieszą wycieczkę po Luwrze i po przybyciu do sklepu rozdzielił em się z grupą o 12-50.


Najpierw spojrzał em na Opé rę Garnier, nastę pnie skrę cił w ul. Pe i dotarł em do kolumny Vendome, któ ra znajduje się na Place Vendome. Na ul. Capucine dotarł do Boulevard de la Madeleine, a wzdł uż niego do koś cioł a Madeleine. W dó ł ul. Piano, obok sł ynnej kawiarni Maxim's udaliś my się na Place de la Concorde z fontannami i obeliskiem w Luksorze. Z plac Wszedł em do Parku Tuileries, gdzie w oś mioką tnym stawie pł ywał y szare kaczki, a jakiś Rosjanin karmił już dobrze nakarmione przed nim ryby buł ką . Zaparkuj mnie wydawał o się rustykalne, pod stopami nieprzyjemnie zakurzonych, drobnych ekranizacji. Przechodzą c obok okrą gł ego stawu z fontanną , w któ rym pł ywał y nieznane mi ptaki, obok Ł uku Karuzeli, dotarł em do szklanej piramidy Luwru.

O 14:10 poszedł em do samoobsł ugowej jadalni (o 14:15 zebrali się tu ci, któ rzy chodzą do Luwru), spytał em o zdanie tych, któ rzy jedli - wielu się to nie podobał o.

A potem pojechał em ze wszystkimi do Luwru, wszyscy poszli do muzeum, a ja poszedł em do food courtu na lunch. Idą c wzdł uż lady, nie wybrał em niczego dla siebie i ustawił em się w kolejce do zwykł ego McDonalda.

Po przeką sce spacerował em jeszcze trochę po Luwrze, a potem wyszedł em na ulicę . Rivoli, za Comé die Francaise i ł adnym wejś ciem do metra, poszedł em do Palais Royal, spacerował em trochę po parku, spacerował em po dziedziń cu z pasiastymi kolumnami o ró ż nej wysokoś ci i wyszedł em na plac. Na placu jakiś biedny artysta rysował na asfalcie ogromny obraz kredkami, ="wysokoś ć : 600px; szerokoś ć : 800px" /> stał y rowerowe taksó wki, i czterech gliniarzy na wrotkach.

Wtedy postanowił em zobaczyć , co kryje się za Luwrem.

Przechodzą c obok protestanckiego koś cioł a oratorium w Luwrze, wyszedł em, aby spojrzeć na koś ció ł Saint-Germain-l'Auxerrois, a potem poszedł em na kwadratowy dziedziniec Luwru.

Grupa miał a 2 godziny na inspekcję Luwru, na 16-30 zaplanowano spotkanie w pobliż u McDonald's. Miał em kolejne 20 minut na spokojny spacer wzdł uż licznych sklepó w z pamią tkami.

Wskoczywszy do autobusu, poszliś my zameldować się w hotelu IBIS Paris Porte d’Orleans 3*, na poł udniu Paryż a, w Montrouge. W 17-45 osiedlili się .

Pokó j był mał y, ciasny, był telewizor i suszarka do wł osó w, okno wychodził o na cichy dziedziniec. Drzwi do ł azienki się zacię ł y i trochę skrzypiał y (skrzypiał y też od są siadó w). W ł azience powietrze był o wtł aczane przez wentylację , a na ruszcie znajdował się zaschnię ty tampon aromatyzują cy. Ale był o darmowe Wi-Fi, wystarczył o przejś ć przez przeglą darkę , aby się zarejestrować .

Na 18-45 wyznaczony wyjazd na wież ę Montparnasse. Zebraliś my się w holu i poszliś my pieszo do stacji Porte d'Orleans - ostatnia czwarta fioletowa linia.


Na dworcu przewodnik pokazał nam, jak korzystać z automató w biletowych, nastę pnie przejechaliś my 6 kró tkich przystankó w io 19-30 wysiedliś my na stacji Montparnasse Bienvenue. Prowadnica podś wietlona mieliś my godzinę na obiad i zaproponowaliś my, ż e spotkamy się o 20-30 przy wejś ciu do wież owca, aby zobaczyć migoczą cą wież ę Eiffla o 21-00. Poszliś my trochę w poszukiwaniu jedzenia, a potem spodobał a nam się kawiarnia Montparnasse, gdzie był wolny stolik i rosyjskie menu. Na kampanię dla 6 osó b zdecydowaliś my się zamó wić.6 odmian mał ż y 7E i dwie butelki wina. Po wypiciu wina w oczekiwaniu na mał ż e zdaliś my sobie sprawę , ż e lepiej odł oż yć wizytę na Montparnasse o godzinę pó ź niej i o 20-30 pobiegł em na miejsce zbió rki po bilety.

Kiedy przynieś li nam rondel z mał ż ami, począ tkowo myś leliś my, ż e wszystkie 6 opcji są zł oż one w jedną . Ale potem przynieś li drugi rondel, trzeci,...szó sty...W zasadzie gł ó wną obję toś ć rondla zajmował y oczywiś cie muszle.

I zaczę liś my je otwierać i wycią gać mał ą zawartoś ć widelcem. Wydaliś my 111E na sześ ć osó b, dodatkowo zostawiliś my trochę drobiazgó w na herbatę .

O 21-40 weszliś my do wież owca, w 30 sekund weszliś my na 43 pię tro, w tym czasie na ekranie pojawił y się napisy „X1”, „X2”, „X3”, uszy był y zatkane, a w pozostał ych 12 sekund - do 56 pię tra. Po sprawdzeniu biletó w zaproponowali zrobienie profesjonalnego zdję cia na szarym tle, by pó ź niej mó c zamiast tego zamontować ramkę z widokiem na Paryż . Odmó wiliś my i weszliś my po schodach na duż y, wył oż ony drewnem taras widokowy. Był o już ciemno, w dole ś wiecił y ulice miasta, ale przede wszystkim oczywiś cie zainteresował a nas Wież a Eiffla. Najpierw robiliś my zdję cia przez szybę , a potem znaleź liś my i zaję liś my miejsce z otworem i widokiem na wież ę . Począ tkowo reflektor po prostu obracał się na wież y, a nastę pnie o 22-00 pię knie bł yszczał .

Oczywiś cie w ciemnoś ci wiele obiektó w nie był o widocznych, ale wiele zabytkó w został o podś wietlonych. Spę dziliś my trochę czasu szukają c czegoś znajomego io 22-15 zeszliś my na dó ł . W windzie najpierw jechaliś my przez 12 sekund z 56. na 43. pię tro, a nastę pnie zjechaliś my do 0 w 30 sekund, wtedy na ekranie pojawił y się napisy „X3”, „X2”, „X1”. O 22-30 pojechaliś my metrem do hotelu, potem szliś my pieszo io 23-00 dotarliś my do hotelu.

Tłumaczone automatycznie z języka rosyjskiego. Zobacz oryginał
Aby dodać lub usunąć zdjęcia w relacji, przejdź do album z tą historią
Podobne historie
Uwagi (16) zostaw komentarz
Pokaż inne komentarze …
awatara