Klasa usług "dwie gwiazdki" - co to jest?

Pisemny: 25 grudzień 2008
Czas podróży: 14 — 21 grudzień 2008
Ocena hotelu:
8.0
od 10
Oceny hoteli według kryteriów:
Pokoje: 8.0
Usługa: 9.0
Czystość: 9.0
Odżywianie: 10.0
Infrastruktura: 9.0
Byliś my w tym hotelu od 14.12. 08 do 21.12. 08. Hotel pozycjonuje się jako "**+". Czy to prawda, czy nie, oceń cie sami: nasz pokó j znajdował się na 5 pię trze (nr 404) o powierzchni 11-12 m. Musiał em wdrapać się na ł ó ż ko.
Pokó j 2 ma doś ć wą skie ł ó ż ka poł ą czone z twardymi materacami (pielę gnacja plecó w? ). Ł ó ż ka są albo na kó ł kach, albo na innych ś rodkach transportu, wię c jeś li chcesz zbliż yć się do mę ż a, ł atwo i naturalnie rozchodzą się na boki tuż pod tobą ! Pierwsza noc był a chł odna, potem – zrobił o się denerwują ca. Koń czą c temat ł ó ż ek, nie sposó b nie wspomnieć , ż e jeś li nagle w ś rodku nocy twardy materac naciska na polę dwice i ciał o chce się przewró cić z boku na bok, to ję k ł ó ż ka, czyli , skrzypienie od tego ruchu ciał a, moż e obudzić nie tylko ciebie, ale takż e twoją poł owę ! Ale byliś my tak zmę czeni chodzeniem, ż e już trzeciej nocy poczuliś my to skrzypienie jako hał as w tle. Trzeba uczciwie powiedzieć , ż e nie sł yszeliś my takiego skrzypienia zza ś ciany: albo sami dostaliś my takie skrzypią ce ł ó ż ka, albo izolacja akustyczna w hotelu jest dobra.
Ł azienka...Có ż , w ogó le dział a. Woda jest ciepł a i zimna, dział ają krany, dział a spł ukiwanie spł uczki. Có ż , zlew jest jednak zepsuty (wł aś nie zepsuty, z garś cią pę knię ć , ale nie pł ynie); suszarka do wł osó w dział a tylko wtedy, gdy masz trzecią rę kę . cią gle pozostawia jakiś kontakt, wię c jedną rę ką trzeba trzymać wą ż suszarki w ś ciś le okreś lonej pozycji (okreś l to empirycznie : )), drugą rę ką samą suszarkę , a trzecią rę ką grzebień . Có ż , tak jest, jeś li nie robisz awangardowej fryzury „leciał em ze stodoł y”, ale coś bardziej prozaicznego : ))).

Ach-ach-ach. Był też prysznic. Nie budka, ale zwykł y taki prysznic, z kwadratową tacą i zwykł ą plastikową zasł oną . I wszystko był oby w porzą dku, ale albo zasł ona jest dziurawa, albo kró tka, ale kiedy wyjdziesz spod prysznica, wtedy cał a przestrzeń przylegają ca do prysznica zalana jest wodą . No dobrze. Wysycha do rana.
Inne elementy wyposaż enia wnę trza: szafki nocne, kaloryfer, stó ł , krzesł o, szafa, telewizor. Wszystko dział a dobrze. Nawet stary telewizor, któ ry pokazuje aż.2, 5 francuskich kanał ó w (w sensie 2 jest dobry, jeden jest bardzo „falują cy”). Ale NIE warto pokł adać specjalnych nadziei w tym cudzie techniki, na przykł ad oczekują c, ż e zobaczymy na nim zdję cia zrobione aparatem cyfrowym! Ze wzglę du na zaawansowany wiek niezbę dne zł ą cza po prostu nie są na nim dostę pne!
A teraz najsł odsza rzecz. UWAGA - GNIAZDA! ! ! Wszystkie gniazdka w hotelu "Eurostandard" - na pł aską wtyczkę ! dopiero podczas naszego pobytu tam, my i dwó jka innych turystó w napotkaliś my ten problem - brak moż liwoś ci nał adowania baterii aparatu, bo. ma okrą gł ą szpilkę ! Ile osó b miał o ten problem w przeszł oś ci? Wiele! ! ! Wię c co? I nic ! Na przyję ciu uś miechają się sł odko i wzruszają ramionami. Nie ma sensu szukać adapteró w w lokalnych sklepach, przyjrzeliś my się zaró wno Monoprix, jak i Aushan. Istnieje wiele ró ż nych przejś ció wek i przedł uż aczy z przejś ció wkami, ale nie mieliś my tego, czego potrzebowaliś my. Wię c jeden aparat "odpoczą ł ". Dobrze, ż e mieliś my jeszcze jedną !
Otó ż ​ ​ opró cz portretu naszego miejsca zamieszkania – zapach. Zapach stę chlizny (nie oszał amiają cy, ale wyczuwalny i uporczywy) towarzyszy turystom od drzwi wejś ciowych i dalej wszę dzie (z wyją tkiem jadalni). Szczegó lnie nieprzyjemne jest odczuwanie tego zapachu w pokoju podczas zameldowania. To prawda, ż e ​ ​ walczyliś my z nim (ze ró ż nym powodzeniem) okresowymi wietrzeniami i przy pomocy aromató w naszych ulubionych perfum. Ale jak duchy mogą pokonać niezniszczalny ś rodek smrodu w postaci kolonii pleś ni na tapecie w strefie prysznica?

Pocieszali się jedną rzeczą – ż e w tydzień przebywania w tak „cudownym” miejscu nie zdą ż ymy zarobić na astmę oskrzelową , egzemę czy jakikolwiek inny brud wywoł any zarodnikami wspomnianych lę gniowcó w.
Teraz - o usł udze. Bez wzglę du na to, czy zostawiliś my euro, czy nie, codziennie odkurzaliś my, przerabialiś my (nie zmienialiś my) ł ó ż ko, zmienialiś my rę czniki, a jak skoń czyliś my dodawano mydł o i papier. Biorą c pod uwagę klasę hotelu - cał kiem normalna obsł uga.
Wreszcie o ś niadaniu. Ś niadanie był o wliczone w cenę i podane jako "bufet".
Wł aś ciwie moje najjaś niejsze wraż enia z hotelu zwią zane są z jadalnią . Ale nie dlatego, ż e jestem zupeł nym ł akomczuchem, ale przede wszystkim dlatego, ż e jadalnia naprawdę był a jednym z najjaś niejszych pomieszczeń (choć był a na pię trze „-1”), ozdobionym cał kiem ł adnymi sztucznymi drzewami w rogach i dyskretnymi obrazkami na ś ciany pachniał o aromatem kawy i oczywiś cie pozostawiał o uczucie sytoś ci. Filiż anki ustawione na stolikach, obok nich na spodeczku buł ka, rogalik, dż em, masł o, cukier. Na wspó lnym stole - jajka na twardo, zrazy z sera topionego, mus jabł kowy, jogurt Danon. Na stole są też pojemniki z pł atkami kukurydzianymi i przewiewnymi ziarnami, któ re bardzo smacznie polać gorą cym mlekiem lub sokiem pomarań czowym. Opró cz mleka i soku turyś ci otrzymują kawę , gorą cą czekoladę i herbatę . A wszystko to - od 7.30 do 10.00. Tak bardzo martwił am się o mę ż a, któ ry był przyzwyczajony do wczesnego i obfitego ś niadania, a potem już po pierwszej wizycie w jadalni uś wiadomił am sobie bezpodstawnoś ć moich obaw. Na ś niadanie hotel zasł uguje na "5" ! ! ! (ponownie, biorą c pod uwagę klasę hotelu. )
Có ż , to wszystko.

W ż yciu nie uważ am się ani za kategorię ś linią cych się optymistó w, ani za klan apokaliptycznych pesymistó w. Pró bował em po prostu przedstawić fakty. Być moż e dla hotelu dwugwiazdkowego ten poziom usł ug jest normalny. Być moż e ktoś z przeraż eniem odmó wi takiego hotelu. Moż liwe, ż e mó j mą ż i ja, jeś li bę dziemy chcieli ponownie pojechać do Paryż a, ponownie zadomowimy się w tym hotelu. Obiektywnie rzecz biorą c, tam nie jest tak strasznie (hej ludzie, nie chodziliś cie do akademika? Nie byliś cie w odwiedzinach do znajomych z mał ych rodzin fabrycznych? Dla nich opisane warunki są jak w sanatorium-przychodni  ). Po prostu myś lę , ż e musisz sobie jasno wyobrazić : za jakie pienią dze, jaką usł ugę otrzymujesz.
Mił ej podró ż y!
Tłumaczone automatycznie z języka rosyjskiego. Zobacz oryginał