objazd

Pisemny: 10 kwiecień 2018
Czas podróży: 21 marta — 6 kwiecień 2018
Ocena hotelu:
2.0
od 10
Oceny hoteli według kryteriów:
To nie jest recenzja - to woł anie z serca. Jeś li masz wybó r, to chodź po sanatorium „Chenki”!! !
Do tego sanatorium trafił am z dzieckiem na bilecie zwią zkowym, wię c nie był o z czego wybierać .
Kiedyś na terytorium był o wraż enie, ż e jesteś my w przedszkolu, wszę dzie są postacie krasnali, ryb i grzybó w, a na czele tego wszystkiego jest pomnik Lenina. Tak tak.
Odprawa przebiegł a pomyś lnie, poza pewnymi niedogodnoś ciami zwią zanymi z przebudową odbywają cą się w budynku gł ó wnym (kurz budowlany jest wszę dzie), ale najciekawsze zaczę ł o się po odprawie. . .
Wizualnie pokó j jest w porzą dku, ale kurz jest WSZĘ DZIE. Jak leczą tam choroby ukł adu oddechowego, nie rozumiał em. Przy takiej iloś ci kurzu każ dy astmatyk zawyje w cią gu godziny.

Pokojó wki nie sprzą tają normalnie nawet po wymeldowaniu.
Kró tko mó wią c, moje zameldowanie w pokoju zaczę ł o się od samoczynnego wycierania kurzu, wszę dzie, nawet w szafie i stolikach nocnych. W szafie znalazł em trzy papierosy, podobno od poprzednich lokatoró w. Telewizor był wypeł niony czymś w rodzaju owsianki dla dzieci (w zasadzie jej nie prał em), lodó wka dział a bardzo sł abo, moż na powiedzieć , ż e nie dział a, temperatura w niej okoł o 15 stopni. Pó ł ka w lodó wce wykonana jest ze sklejki (jak to obrabiają ? ) Ł azienka jest poł ą czona, ale pod prysznicem nie ma brodzika, na podł odze wszystko jest zamazane, zasł ona pod prysznicem porwana.
Chcę wró cić do sprzą tania. Wyglą d sprzą tania powstaje codziennie, wylewają się ś mieci i poprawiają się dywany, kurz rozmazuje się po pokoju brudnym mopem. Po nał oż eniu rysunku na kurz na ekranie telewizora pokojó wka zostawił a szmatę (tak jakby, jeś li ci się nie podoba, to sam ją wytrzyj). Kobieta w są siednim pokoju miał a nieostroż noś ć poprosić o odpowiednie odkurzenie pokoju i umycie podł ogi, wię c usł yszał a lawinę sł ó w, ż e nie zapł acono im za gruntowne sprzą tanie, nic nie jestem winien itp. Dostaliś my poś ciel na wymianę.12 dnia, kazali nam wł oż yć brudną poszewkę na poduszkę i zostawić ją w pokoju za drzwiami (odbiorę ją jutro) - zabrali ją za PIĘ Ć dni.
Teraz jadalnia.

Od razu napiszę , ż e menu Rosjan i Biał orusinó w ró ż ni się zaró wno jakoś cią , jak i iloś cią . Oł ó wek do zaznaczania menu to jeden na kilka stoł ó w, serwetki cią gle trzeba prosić , czajniczek z herbatą to też jeden na kilka stoł ó w, talerze do zupy zawsze mokre (wedł ug SanPiN muszą być suche), sztuć ce nie zawsze czyste . Pewnego dnia postawili na stole garnek zupy z makaronem (wszyscy zamó wili barszcz), na proś bę kelnerki o zmianę garnka, zaproponował a, aby wszyscy poszli i poszukali barszczu na są siednich stolikach.
Moja wizyta u dyrektora sanatorium nie przyniosł a ż adnych rezultató w. 45-latek siedzi i bawi swoją pró ż noś ć faktem, ż e zajmuje kierownicze stanowisko.
Co do bazy medycznej, nie mogę nic zł ego powiedzieć . Wszystkie zabiegi przeprowadzane są po wcześ niejszym umó wieniu się , przy urzę dach nie ma kolejek, cał y personel uprzejmie się uś miecha.
Ale opuszczenie tego „cudownego” sanatorium przed czasem nie zadział a, nawet jeś li naprawdę Ci się nie podobał o, bilet zamykany jest do dnia wyjazdu.
Wszystkie moje wiadomoś ci są bardziej skierowane do kierownictwa, któ re ma obsesję na punkcie zysku za wszelką cenę...I niestety nie rozumieją , ż e reputacja w dzisiejszej konkurencji jest kluczem do sukcesu. Najważ niejsze jest, aby klient był zadowolony, a on bę dzie do ciebie wracał , to jest zysk. Szkoda, ż e ​ ​ kierownictwo tego nie rozumie. . .
Tłumaczone automatycznie z języka rosyjskiego. Zobacz oryginał