Recenzja biura podróży JoinUp Туроператор (Kijów)

odpoczywaj ostrożnie

Autor:
Data zakupu usługi: 20 grudzień 2020
Pisemny: 07 luty 2021
1.0
Biuro podróży: JoinUp Туроператор (Kijów)
Typ usługi: пакетный тур, отель, авиаперелёт

Do wszystkich turystów: Zaplanuj swoje naprawy razem z "Dołącz". Tylko trafne propozycje! Pratsiyuemo tylko z innymi partnerami. Nazwa jest rzetelnym partnerem TROPIKAL Tours LTD.

Po przyjeździe powitało nas dwóch lokalnych mieszkańców, którzy nie mówili po rosyjsku. Jeden zabrał nas do autobusu. W tym zakresie strona gospodarza TROPIKAL Tours LTD spełniła swoje funkcje.

Dalej - jak w kiepskim filmie akcji.

W Kijowie zarezerwowaliśmy, opłaciliśmy i otrzymaliśmy potwierdzenie na hotel La Fontana Bungalows (nigdy nie brałem hotelu trzygwiazdkowego, ale tym razem niestety tak się stało). W drodze do tego hotelu, my, czwórka szczęśliwców, zostaliśmy poinformowani, że nie ma tam miejsc. W samym hotelu La Fontana nawet nie chcieli z nami rozmawiać o ugodzie tłumacząc, że nasze pieniądze z Join-Up nie trafiły na ich konto (!!!). Nie było tam przewodnika hotelowego Join-Up (Zaplanuj naprawę razem z "Join-Up"!). Nie można było wtedy dowiedzieć się, dlaczego wysłano do nas potwierdzenia. Następnie zabrano nas do hotelu Tropicana Kendwa Beach. (Jak pieniądze wpłacone do jednego hotelu trafiły na konto innego??!!).

Nie było też przewodnika hotelowego Join-Up (Zaplanuj naprawę razem z "Join-Up"!). Ale był przewodnik hotelowy z Anex Tour o imieniu Rashid. Ale w tym hotelu nie było pokoi. Zabrano nas do „oddziału” tego hotelu Tropicana Villa. Nie próbuj szukać jego opisu w Internecie, nie znajdziesz go. Po prostu nie istnieje! Od głównego kompleksu budynek ten znajduje się pół kilometra. Trwała budowa, robotnicy coś kopali, w pobliżu suszyły się ubrania. Oczywiście odmówiliśmy tam pójścia. Rashid nie dbał o nas. My z "Join-Up" z naszymi partnerami TROPIKAL Tours LTD zmęczyliśmy go naszymi roszczeniami. 4 godziny zabrał nas na głód. Okresowo znikając i powracając udowodnił, że to wspaniały hotel, że na całym wybrzeżu nie ma już wolnych miejsc. W końcu powiedział prawdę: albo wprowadź się tam, gdzie proponowali, albo odejdzie teraz i zostaw nam możliwość rozwiązania własnych (!!!) problemów.

Wyczerpani po 14 godzinach lotu, przejściu przez odprawę celną i przejściu do Kendwa, głodni, oszołomieni z upału, oszołomieni spotkaniem z naszymi partnerami z TROPIKAL Tours LTD, po 4 godzinach negocjacji z Rashidem zmuszeni byliśmy sprawdzić się w tym niezrozumiałym” hotel” jeszcze niższy poziom, brak recepcji, brak wi-fi, brak lodówki, brak wody i mydła, tam gdzie nie działał sejf. Prawie na budowie, obok suszenia ubrań na sznurach (patrz zdjęcie).

Na śniadanie i kolację pojechaliśmy do głównego hotelu (pół kilometra, pamiętacie?). Jedzenie odpowiadało trzem gwiazdkom hotelu. Porcje są małe, ale jeśli chcesz więcej, możesz wrócić.

Pół kilometra na śniadanie rano nie jest takie straszne. Prawie kilometr od plaży do „hotelu” w słońcu (w upale mieliśmy sjestę), zakurzone ścieżki, zwane drogami, już irytują.

A wieczorem, po kolacji, po ciemku, w terenie, w kurzu, przez całą wioskę z grupkami dzieciaków domagających się „dolara w torbie” i taksówkarzami wołającymi na przejażdżkę, te półkilometry wydawały się nie mieć końca .

Przy każdej domowej prośbie można było zgłosić się tylko do recepcji (pół kilometra, pamiętasz?). Na przykład przychodzimy do pokoju. i jest tylko jeden ręcznik, jeden prześcieradło, brak światła, klimatyzacja i wentylator nie działają. Następnie są dwie możliwości rozwoju wydarzeń: przejść pół kilometra w upale (lub w nocy) do głównego budynku i porozmawiać o problemach, ryzykując „zawał mięśnia sercowego”. Lub powiedz hakuna matata (bez problemu) ukochany przez lud Zanzabari i polegaj na woli Pana. A takie problemy pojawiały się każdego dnia!

„Plaża” Hotelu Tropicana to ogrodzone z obu stron przejście przez liczne sklepy do oceanu. Trzy pary leżaków w pobliżu tych ogrodzeń. Można tam leżeć tylko dla miłośników saun i łaźni parowych.

Wtedy są dwie możliwości rozwoju wydarzeń: wypożyczenie leżaków z innych hoteli (wtedy trzeba u nich wykupić obiad lub kolację). Lub na długi czas jechać wzdłuż wybrzeża do zwisających skał i tam ukrywać się przed słońcem.

Ale niesamowita przyroda, sprzyjająca pogoda, oszałamiająca paleta kolorów oceanu, oszałamiające zachody słońca, niesamowite wycieczki z Zanzi.Club, lokalny smak nas nie zawiódł! Widzieliśmy wszystkie zabytki, które ma do zaoferowania Zanzibar, z wyjątkiem safari na kontynencie. Znowu iść? Mało prawdopodobny...