|
Autor:
Data zakupu usługi: 17 sierpień 2012 Pisemny: 24 wrzesień 2012 |
|
Biuro podróży: (Petersburg) Typ usługi: пакетный тур, экскурсионный тур, отель |
Wróciliśmy z Izraela, podróżowaliśmy przez firmę turystyczną Isralux. Co tu dużo mówić o Izraelu - kraj zachwycony, myślę, że nie trzeba o nim pisać, lepiej to wszystko zobaczyć na własne oczy. Chcę podzielić się moimi wrażeniami na temat firmy turystycznej.
Nasze problemy zaczęły się natychmiast po opłaceniu wycieczki. Jeśli PRZED zapłaceniem menedżerowi Alina nadal wykazywała zainteresowanie, to po - oceń sam. Po pierwsze, nie uznała za konieczne zawiadomienia o wpłynięciu środków na rachunek rozliczeniowy spółki. Wyjaśniła to tym, że podobno jej list "wszedł do spamu" - wyjaśnienie to będzie potem wielokrotnie powtarzane we wszystkich jej pisemnych i ustnych opowiadaniach. Fakt, że list „przeszedł do spamu” w każdym razie można zobaczyć, ponieważ listy te są przechowywane na serwerze ze specjalnym oznaczeniem, najwyraźniej nie wie. Po wyjaśnieniu kwestii płatności poprosiłem o przesłanie mi paczki dokumentów pocztą. Cicho i spokojnie czekałem tydzień. Brak odpowiedzi, brak cześć.
Myśl o twardych „rogach i kopytach” zaczęła się wkradać. Napisałem list z żądaniem wysłania paczki dokumentów, drugi list ... cisza w odpowiedzi ... Chcę od razu wyjaśnić, że nie jestem w Petersburgu i zadzwoniłem pod numer w Jekaterynburgu, ponieważ to miasto jest wymienione na swojej stronie internetowej, ale przedstawicielstwa, jak się okazało, nie.
Po kilku mailach dzwonię. Kierownik Alina ponownie wyjaśnia mi, że teraz moje listy „poszły do spamu” i ona ich nie widzi. Obiecuje przesłać mi dokumenty w najbliższym czasie (było to 18.08.2012). 22.08.2012 w końcu wysyła kontrakt, nad którym ja, nie prawnik, śmiałem się przez około pięć minut. Kwota kontraktu jest błędna, nie jest podana słownie, z jakiegoś powodu w kontrakcie wskazany jest paszport międzynarodowy, data również była imponująca - listopad 2011. O ubezpieczeniach - generalnie milczenie, chociaż za ubezpieczenie zapłaciliśmy. Przez tydzień walczyłem z nią, żeby wysłała mi wszystkie dokumenty.
Doszło nawet do tego, że zapytała mnie, jakie dokumenty powinna mi dostarczyć firma, gdy kupuję u nich wycieczkę. Odniosłem wrażenie, że Isralux zrobił mi niesamowity zaszczyt przyjęcia ode mnie funduszy i zorganizowania wycieczki do Izraela. Jak wiecie, początkowy nastrój przed wyjazdem był zepsuty. Nigdy nie spotkałem bardziej nieprofesjonalnego menedżera.
Dojeżdżamy na lotnisko - bez spotkania. Przez czterdzieści minut biegałem wokół fontanny w poszukiwaniu mężczyzny ze znakiem Izraela. Telefony nie działały dla nas - udało mi się dowiedzieć o taryfach telefonii komórkowej, poszedłem zbadać bankomaty, aby wypłacić gotówkę - ale z jakiegoś powodu okazały się być po hebrajsku - sam rozumiesz - bardzo powszechnym językiem w Rosja na studia Napięcie rosło.
Gdy wracałem z 58. okrążenia wokół lotniska – w końcu przyjechał kierowca – puść mnie .
Kierowca podjechał pod hotel, zapoznany po drodze z podstawowymi zasadami, zadomowił się w hotelu.
Strona przyjmująca okazała się (według moich standardów iw porównaniu z grupą wysyłającą) po prostu na szczycie. Podobały mi się wycieczki z Izraela, zrekrutowano grupę do 20 osób, przewodnicy bardzo ciekawie wszystko opowiadają (szczególnie podobały mi się wycieczki z Mishą i Mariną). Ogólnie wrażenia z wycieczek są najbardziej pozytywne i, co najważniejsze, pouczające.
W drodze nad Morze Martwe okazało się, że nie zapłaciliśmy za obiad (oczywiście żadna ze stron wysyłających nic o tym nie mówiła). Dodatkowo płatne. Postanowiłem zadzwonić w tej sprawie do Rusłany (lokalnego przedstawiciela organizatora wycieczek). Okazało się, że obiad został opłacony, tylko w dokumentach, które przygotowuje strona wysyłająca, nie jest to zaznaczone. Powiedz mi, czy czepiam się Aliny? Nic takiego.
Potem postanowiłem zapytać o prezenty, skoro kupiliśmy DWIE wycieczki Go Israel, to zgodnie z zapewnieniami tej samej menedżerki Aliny, a także zgodnie z informacjami na stronie mieliśmy otrzymać prezenty - zestaw kosmetyków. O jakichkolwiek prezentach w voucherze nie było oczywiście napisane, nikt nam ich nie dawał. Pieniądze za obiad zostały nam zwrócone, co jest dobre. Podarowano tylko JEDEN prezent, moja towarzyszka uraziła się do głębi duszy, ale nie chciałem już kontaktować się z przedstawicielami tej firmy, byłem nimi zmęczony, a raczej super profesjonalna Alina.
Bez problemu odwieziono nas z powrotem na lotnisko, chociaż nadal się upewniłam i rano zadzwoniłam do Rusłany, przypominając jej, że mamy lot.
Podsumowując, chcę powiedzieć: czy znowu pojadę do Izraela – jeśli to możliwe – zdecydowanie. Czy zgłoszę się w tej sprawie do Izraela - bardzo wątpię, tylko jeśli na wycieczkach.
Ale można to zrobić bezpośrednio z hotelu (są broszury reklamowe tej firmy)