Recenzja biura podróży (Moskwa)

Wycieczka „Kolory Prowansji” DSBW

Autor:
Data zakupu usługi: 09 czerwiec 2012
Pisemny: 01 lipiec 2012
2.0
Biuro podróży: (Moskwa)
Typ usługi: экскурсионный тур

Wycieczka „Kolory Prowansji” DSBW

Wycieczka wycieczkowa (Marsylia, Awinion, Orange, Nimes, Pont du Gard, Aix-en-Provence, Cannes, Grasse, Saint-Paul-deVence, Nicea, Monako) z zakwaterowaniem w hotelach 3*.

Wrażenia z trasy były ambiwalentne: południe Francji bardzo mi się podobało, ale organizacja trasy DSBW jest po prostu OBRZYDLIWA.

1. ORGANIZACJA WYCIECZKI.

Trasa "Kolory Prowansji" DSBW od 06.09.2012. spłaciliśmy miesiąc przed rozpoczęciem trasy.

10 dni przed rozpoczęciem wycieczki zmieniliśmy przewoźnika lotniczego i lot. Zamiast wygodnego wieczornego zaplanowanego lotu Air France o 20.30. do Marsylii (przybliżona cena biletu 24 tr.) zostaliśmy wepchnięci na czarter Tatar Airlines o 05.40. do Genui + przejazd do Marsylii 417 km, tj. 6 godzin (przybliżona cena biletu 14 tr.). Na czarterze było „niedociążenie” i organizator wycieczki postanowił zaoszczędzić nam 250 euro od każdego turysty. Co więcej, szefowie biura powiedzieli, że „z tego powodu wycieczka stała się jeszcze lepsza i będziemy mogli zobaczyć całe wybrzeże”.

To wątpliwa przyjemność podziwiać piękno natury po nieprzespanej nocy!

Szczególnie nieprzyjemny był stosunek kierowników DSBW do obecnej sytuacji: brak przeprosin i propozycji rekompensaty, brak rzetelnych informacji (pracownicy byli zdezorientowani w swoich zeznaniach), kategoryczne kłamstwa w każdej kontrowersyjnej kwestii, kontra-oskarżenia („i sam kupiłeś naszą wycieczkę”). JEŚLI MAMY WSZYSTKIE INFORMACJE W CZASIE PŁATNOŚCI WYCIECZKI, NIE MÓWIĄ O ŻADNYM ZAKUPIE. Trasa straciła wszystkie zalety zadeklarowane w ogłoszeniu i nabyła nieusuwalne wady.

Na odmowę wycieczki było już za późno: urlop został już wydany, dokumenty wizowe złożone w ambasadzie, a kara za odwołanie wycieczki wynosiła 30%.

Dokumenty wpłynęły ostatniego wieczoru, biuro było pełne ludzi, kompletny bałagan. O 18.30. dostaliśmy jeszcze dokumenty, ale BEZ BILETÓW! Ich „kurier jeszcze nie przywiózł”! Chociaż bilety są w formie elektronicznej i nie potrzebują kuriera.

Bilety zostały wysłane do nas e-mailem o godzinie 21.20. Potem okazało się, że wylatujemy z Domodiedowa, a wracamy do Wnukowa, bo. Zostaliśmy odepchnięci przez czarter Red Wings.

Z hotelami też była nakładka: musieliśmy zostać 1 noc w Marsylii, 2 noce w Awinionie i 4 noce w Nicei. Ale ponieważ DSBW nie zarezerwowało hoteli na czas, więc noclegi w Nicei zostały podzielone na: 2 noce w Nicei, 2 noce w Cannes. Tych. dodano dodatkowy ruch oraz zbieranie i analizę walizek. Tak, a hotele są raczej marne, nie ciągną na 3 *.

Latanie liniami Tatar Airlines nie jest zabawą dla osób o słabym sercu. Samolot TU-154, zgrzybiałe, brudne, obwisłe siedzenia są tak blisko siebie, że nie ma gdzie postawić stopy.

Lot powrotny również zrobił na nas wrażenie. Mieliśmy opuścić Niceę na lotnisko w Genui 16.06. o 01.00. noc i lot do Moskwy o 06.40. rano.

Jakie było nasze zdziwienie, gdy wracając wieczorem do hotelu, na drzwiach windy znaleźliśmy ogłoszenie, że „lot został przełożony na następny dzień o 23.10”. A o 10 rano zostaniemy wyeksmitowani z hotelu! I nie mamy biletów na kolejny czarter!

W efekcie nadal polecieliśmy do Moskwy, chociaż w Genui czarter był spóźniony o 2 godziny.

Jeśli chodzi o organizację wycieczek, to również ta kwestia jest słabo przemyślana. Po przyjeździe do każdego miasta planowany jest czas wolny, a dopiero następnego dnia zwiedzanie miasta. W efekcie sami zbadaliśmy miasto (no cóż, nie siedźcie w hotelu!), a następnego dnia przewodnik oprowadził nas tą samą trasą.

Nasza przewodniczka, Natalia Malanina, to osobny temat do rozmowy. Dawno nie widzieliśmy tak rażącego braku profesjonalizmu i niekompetencji, choć podróżujemy bardzo aktywnie.

Informacje są skąpe (przed wyjazdem dużo więcej czytamy w internecie), nie mogę odpowiedzieć na żadne pytania („o nie wiem, nie byłem w tym mieście od 10 lat”, „nie przywozimy turystów tutaj”, „no ja historykiem, skąd mam wiedzieć!”). Głównym zadaniem przewodnika było zwiedzanie różnych fabryk perfum (podobno było to zainteresowanie komercyjne). Program wycieczki był dostosowywany przez przewodnika według własnego uznania: zwiedzanie niektórych obiektów musiało zostać „wybite” (np. Monte Carlo w Monako). Resztę obiektów zwiedziliśmy z dopiskiem „no cóż, jak nam się poszczęści i będzie otwarte… (nie będzie korków… itd.) to zobaczymy wszystko”. To tak, jakby wyświadczał nam przysługę.

Głównym problemem wycieczki jest to, że jest to wycieczka „markowa”, czyli nie ma gospodarza. Przewodnicy są pracownikami DSBW i nie mieszkają w kraju, o którym mają opowiadać turystom. A zatem nie mają informacji.

Pracują na różnych trasach i zbierają informacje „na górze”, coś, co my sami możemy przeczytać na dowolnej stronie.

Już w trakcie pisania recenzji, znajomy wysłał link do recenzji o DSBW, tak jakby napisano o nas:

http://www.turpravda.com/%D0%A2%D1%83%D1%80%D1%84%D0%B8%D1%80%D0%BC%D1%8B/DSBW-TOURS-%D0% 9A%D0%BE%D0%BD%D1%82%D0%B8%D0%BD%D0%B5%D0%BD%D1%82-4738/%D0%98%D1%81%D0%BF%D0 %BE%D1%80%D1%87%D0%B5%D0%BD%D0%BD%D1%8B%D0%B9-%D0%BE%D1%82%D0%B4%D1%8B%D1% 85-1274#c

Marsylia przygotowuje się do zostania stolicą Europy w 2014 roku, więc bądź przygotowany na to, że znaczna część miasta to budowa. Wszystko jest rozkopane (zwłaszcza na terenie portu). Możesz zobaczyć katedrę Notre-Dame-de-la-Garde (otwartą dla publiczności), opactwo św. Wiktora.

Z portu można popłynąć łodzią do zamku Chateau d'If (około 15 minut, łódź odpływa z lewej strony portu) oraz do Calanques (rejs statkiem 2 godziny, 22 euro, molo naprzeciwko ratusza na po prawej stronie portu). Przed spacerkiem zapytaj, jak spokojne jest morze (tego nie widać w porcie), inaczej „przyjemność” może ciągnąć się 3 godziny, a piękność nie będzie radością.

Na terenie portu znajduje się wiele restauracji, w których można zjeść lunch lub wypić kawę.

Mercure Marseille Centre, bardzo przyzwoite, nowe pokoje, urozmaicony bufet śniadaniowy, położony 10 minut spacerem od portu. Obok hotelu znajduje się centrum handlowe.

http://www.booking.com/hotel/fr/mercure-marseille-eurocentre.ru.html

3. Awinion.

Awinion to urocze miasteczko. Stare miasto otoczone jest murem fortecy, który opływa rzekę Rodan. Najciekawsze jest w środku (Pałac Papieski, Katedra Notre-Dame-de-Dome, kościoły, wąskie uliczki ze sklepami i restauracjami). Wizyta w Pałacu Papieskim i moście San Benezet jest płatna (bilety można kupić przy moście, poza murami twierdzy, 9 euro i 4,50 euro), otwarte do godziny 19.00.

Na obwodzie muru twierdzy znajdują się bramy i dostanie się do środka nie stanowi problemu. Na starym mieście jest tylko jedna centralna ulica, wzdłuż której można przejść od dworca do Pałacu Papieskiego. Można tam również zjeść w licznych restauracjach.

Na ulicach starego miasta znajduje się wiele sklepów z pamiątkami (ceny są niższe niż na Lazurowym Wybrzeżu).

Hotel Ibis Centre Pont De L'Europe, klasyczny 3*. Śniadanie jest skromne w formie bufetu, pokoje są małe, ale czyste. Położony w pobliżu murów twierdzy, obok Rodanu, 10 minut spacerem do Pałacu Papieskiego. spacerować.

http://www.booking.com/hotel/fr/ibis-centre-pont-de-l-europe.ru.html

4. POMARAŃCZOWY.

Niewielkie miasteczko słynące z łuku triumfalnego i antycznego teatru (bilet kosztuje 8 euro). Obok teatru znajduje się wzgórze, z którego roztacza się piękny widok na miasto.

Miasto słynie z antycznych budowli (arena, Maison Carré, świątynia Diany). Wizyta na arenie jest płatna (ok. 8 euro). W pobliżu areny znajduje się pomnik zmarłego torero. W centrum miasta znajduje się piękny plac z fontanną, obok katedry.

6. PONT-du-GARE.

Most akweduktowy nad rzeką Gordon, niedaleko Nimes. Budynek okazały, bardzo malowniczy. Zwiedzanie jest bezpłatne, w pobliżu znajduje się kompleks z kawiarnią, strefą rekreacyjną, sklepami z pamiątkami, toaletami.

7. AIX-EN-PROWENCJA.

Cudowne prowincjonalne miasto, miejsce narodzin Cezanne'a. Wiele fontann, targ kwiatowy, bulwar Mirabeau, wąskie uliczki starego miasta – wszystko jest bardzo malownicze. Aix to miejsce narodzin Callissons (marcepanowych ciasteczek) i likieru pastis. Calissons można kupić wszędzie: od supermarketu Monopri po markowe słodycze (oba są dostępne na bulwarze Mirabeau). Atmosfera Aix fascynuje, nie chce się jej opuszczać.

Małe, pretensjonalne miasteczko z luksusowymi hotelami. Dużo Rosjan. Piękny port z drogimi jachtami. Jest kilka zabytków: DK Festivals, Croisette, Suquet hill. W 3 godziny możesz obejść wszystko. Po mieście jeździ lokomotywa (jeśli jesteś zbyt leniwy, aby wspiąć się na wzgórze pieszo, możesz z niej skorzystać). Plaże piaszczyste są w większości płatne, ale są też darmowe.

Hotel Hôtel Ligure - skromne 3*, śniadanie kontynentalne, stare pokoje, bardzo głośno (w pobliżu dworca PKP i węzła komunikacyjnego). Położony 7 minut spacerem od Pałacu Kultury Festiwale i morza.

Supermarket Monopri w pobliżu.

http://www.booking.com/hotel/fr/hotelligure.en.html

Właściwie miasto widzieliśmy tylko z okna autobusu. Głównym celem naszej wizyty była fabryka perfum Fragonard. Wycieczka krajoznawcza po fabryce jest dość ciekawa, po niej jest możliwość zakupu produktów prezentowanych w dość szerokim asortymencie (perfumy, kosmetyki do twarzy i ciała, żele pod prysznic, mydło itp.)

Ale jest jedno „ale” dla osób z wrażliwym węchem: fabryka ma BARDZO SILNY zapach perfum (ból głowy i brak apetytu przez 3 godziny są gwarantowane). Po prostu cieszyłem się, że opuściłem to „cudowne” miejsce.

10. ŚWIĘTY PAWEŁ DE VENCE.

Bardzo małe malownicze miasteczko w górach, położone około 20 km od Nicei. Cudowne widoki, wąskie brukowane uliczki, domy splecione z bugenwillami, wiele galerii sztuki, restauracji, sklepów. Marc Chagall jest pochowany na cmentarzu Saint-Paul-de-Vence.

Na zwiedzanie miasta wystarczą 3 godziny.

11. MONAKO.

Pomimo miniaturowych rozmiarów, Monako może być ciekawym miejscem do spędzenia całego dnia przy każdej pogodzie. Jest wystarczająco dużo zabytków, muzeów, ogrodów i malowniczych widoków. W Monacoville można zobaczyć Pałac Książęcy, Katedrę (tam jest pochowana Grace Kelly), Muzeum Oceanograficzne, Muzeum Motoryzacji Księcia Monako, Muzeum Morskie, Ogrody Egzotyczne itp. Główną atrakcją Monte Carlo jest oczywiście Kasyno (od 06.01.2012 wstęp jest bezpłatny i nie jest wymagany paszport). Obok Kasyna znajduje się opera, ogród i tarasy Kasyna. W pobliżu znajduje się tor Formuły 1. Wszystkie parkingi w Monako są ukryte pod ziemią i, jak wiele ulic, połączone są wielopoziomowymi windami.

Nicea to niezwykle demokratyczne miasto. Na każdym kroku usłyszysz rosyjską mowę. Rozrywka na każdy gust: atrakcje (Cours Saleya, Old Nice, Castle Hill, Old Port, Place Massena itp.

), plaże (kamieniste, w przeciwieństwie do Cannes) płatne (z leżakami, parasolami, domkami) i bezpłatne, angielska promenada, wiele restauracji i cukierni, sklepy.

Nicea jest bardzo wygodna jako baza wypadowa na wycieczki po Lazurowym Wybrzeżu (wszędzie blisko). Autobus 98.52 kursuje na lotnisko. Swoją drogą obok lotniska znajduje się ogromny Phoenix Park (wejście 2 euro) ze szklarnią, fontannami, akwarium, flamingami itp. Dworzec autobusowy jest obecnie w remoncie, ale dworzec kolejowy działa całkiem nieźle.

W okolicy portu iw starej Nicei jest wiele restauracji z kuchnią narodową i włoską (można zjeść za 20-25 euro). Bardzo podobały mi się lokalne lody, szczególnie te lawendowe. W cukierniach (Florian i inne) jest po prostu przestrzeń dla smakoszy: kalissons, makaroniki, owoce kandyzowane, czekoladki, lizaki itp. Dobry asortyment słodyczy i Cour Saleya (Targ Kwiatowy).

Hotel Hôtel Mirabeau ledwo osiąga 1,5* zamiast deklarowanych 3*.

Stare pokoje z rozpadającymi się meblami, zepsutą hydrauliką, wadliwymi kinkietami i telefonami (ze słuchawki ciągle słychać było krótkie sygnały dźwiękowe, które trudno było wyłączyć, przewód był ciasno zabudowany w ścianie). Skromne śniadania kontynentalne, na które cała nasza grupa przyjechała z własnym jedzeniem. Wyjątkowo niefortunna lokalizacja - do morza 2 km na piechotę. Do dworca 3 min.

http://www.booking.com/hotel/fr/mirabeau-nice.ru.html