Nie pierwsza i zapewne nie ostatnia podróż.

Recenzja wycieczki „Alpejski Luksus”

Przede wszystkim chciałbym podziękować zespołowi: kierowcom Wasylowi i Mykole oraz naszej delikatnej przewodniczce Chrystynce!) Nie mam żadnych zastrzeżeń do ich pracy! Jesteśmy wdzięczni Chrystynce za przejrzystą i szybką organizację noclegów w hotelu, jasne wskazanie i wyjaśnienie lokalizacji oraz wyjaśnienie nie zawsze jasnych dla turystów pytań.

Ogólnie rzecz biorąc, wycieczka jest interesująca. I można by ją polecić z czystym sumieniem. Ale bądźmy szczerzy. Bardzo trudno jest utrzymać takie tempo. A w niektórych kwestiach organizatorzy wycieczki powinni się solidnie zabezpieczyć.

Mianowicie. Współczuję kierowcom, którzy naprawdę nie mają wystarczająco dużo czasu na odpoczynek. W końcu od komfortu pasażerów zależy bezpieczeństwo. A skoro ekipa pracuje, to turysta jedzie na wakacje. I tu pojawia się pytanie do organizatorów. Musicie zrozumieć, że nie da się odpocząć, śpiąc 5 godzin. Można powiedzieć, że czas odpoczynku jest ustalony na 9 godzin, ale to nieprawda. Po przyjeździe do hotelu wskazane jest umycie twarzy, a kobiety – umycie włosów i zmycie makijażu. Zgoda, nie jest zbyt przyjemnie wyglądać, jakby przejechał cię pociąg.

O hotelach na tej wycieczce. Całkiem niezłe, zwłaszcza Hotel Panoramik. Były też najlepsze śniadania.

O wycieczkach. Lublana, Pani Algül. To szczera recenzja, dlatego piszę szczerze. Nie podobało mi się. Ani patetyczne przedstawienie materiału, ani fakty z życia prywatnego. Bo tak naprawdę turysta ich nie potrzebuje.

I zupełne przeciwieństwo, Panie Jarosławie. Van lav, oczywiście!!!! To przykład przewodnika, niesamowita prezentacja, charyzma i znajomość tematu.

Ogólnie wycieczka jest ciekawa, miejsca są bardzo piękne, mimo że nie dotarliśmy do Innsbrucka. Ale, jak to mówią, nie ma większego nieszczęścia!

Życzę wszystkim spokoju, zdrowia na dalsze podróże i możliwości finansowych, żeby tam pojechać!

Uwagi (0) zostaw komentarz

0 uwagi

Pokaż inne komentarze …