|
Autor:
Data zakupu usługi: 18 może 2017 Pisemny: 14 lipiec 2017 |
|
Biuro podróży: (Petersburg) Typ usługi: оформление визы |
Czytam recenzje i myślę „dlaczego wcześniej ich nie czytałem?”. Moja sytuacja jest bardzo podobna do innych.
Zwróciliśmy się do nich o włoską wizę, a oni nas zabrali w trybie pilnym, bo. Potrzebowałem wizy w ciągu tygodnia. Pierwsza rozmowa odbyła się w środę.
Wszystkie niezbędne dokumenty zostały już przez nas zebrane, więc „robotnicy” musieli je tylko sprawdzić i zarezerwować lot do hotelu.
W piątek przychodzimy po ankietę i rezerwacje do centrum wizowego. I tam nam odmawiają, bo tymczasowa rejestracja musi mieć co najmniej miesiąc, a my mieliśmy zupełnie nową. W efekcie przez niekompetencję pracowników straciliśmy już trzy dni, a od W piątek będziemy mogli ponownie złożyć dokumenty dopiero po weekendzie. Pilnie robimy wsteczną rejestrację, zgadzamy się z gównem, że poprawią i ponownie przygotują dokumenty.
W poniedziałek rano centrum wizowe ponownie odmawia, ponieważ zaświadczenie o pracy nie jest poprawnie sporządzone.
Znowu pytanie brzmi: dlaczego „profesjonaliści” (jak reklamują się na stronie) tego nie sprawdzili? Muszę pilnie wszystko przerobić, stracić pół dnia w drodze na pomoc, oderwać się od pracy.
Dobrze, że VC zgodził się przyjąć dokumenty jeszcze tego samego dnia. Ale tu końcowa niespodzianka: w ankiecie pracownicy pomylili się z datą, więc poprosiliśmy o wizę na 2016 rok (a na podwórku jest połowa 2017 roku), więc kwestionariusz trzeba było pilnie przepisać „na kolanie ”.
Cóż, finał: zwykła wiza jest wyrabiana w 4 dni, więc bez problemu możemy ją zdobyć. W tym samym czasie pobrali nas jako pilne (około 10 tysięcy rubli zamiast 6 za zwykły). To, za co przepłacamy, wcale nie jest jasne. A za jakie „usługi” zapłacili, też nie jest jasne.
Zadzwoniłem do kierownictwa, wyraziłem niezadowolenie z niekompetencji pracowników. Zapewniono mnie, że wszędzie jest czynnik ludzki, obiecali poprawę i nalegali, abym dał im drugą szansę.
Umówiliśmy się, że dadzą nam ponownie wizę za opłatą. Głupio się zgodziłem.
A potem pojawiła się potrzeba ponownego ubiegania się o wizę. Wszystko musiałem zrobić sam. Nie ma trudności z rezerwacją hotelu i wypełnieniem ankiety, tylko dlatego, że będzie to "koszt" postanowiłem zaoszczędzić 15 minut. I na próżno znowu straciłem kilka godzin. Tym razem postanowiłem skorzystać z możliwości złożenia dokumentów do KE później niż zwykle, choć jest to droższe, ale nie będę musiał odrywać się od pracy.
Najpierw zadzwoniłem do nich, żeby wyjaśnić szczegóły. O tym, że VTS ma usługę "prime time" nigdy nie słyszał pracownik, obiecał wyjaśnić i oddzwonić. Nie oddzwonili od jednego dnia, więc zadzwoniłem ponownie. Znowu obiecali się dowiedzieć i oddzwonić. Znowu dzień minął w ciszy.
Po trzecim połączeniu zorientowali się, że z dodatkowymi usługami, z jakiegoś powodu nie wiedzą, jak wybrać pozycję „prime time” na stronie internetowej, nie ma na to wyjaśnienia.
Uzgodniliśmy, że jeszcze z ich pomocą dostanę wizę, gotowe dokumenty zabierają mi po południu, a ja pójdę po umówieniu się w godzinach szczytu. Rano dzwonię do osoby kontaktowej Julii, aby wyjaśnić, czy wszystko jest w porządku. Julia absolutnie nie wie, że prosiłam o zapisanie mnie na wieczór, zapisali mnie przez 15 godzin. W tym samym czasie czeka na mojego "kuriera" po dokumenty również do 15. DLACZEGO wyślę kogoś po dokumenty w tym samym czasie, kiedy sam przyjadę? Prawdopodobnie nie nauczono mózgu, który mógłby włączyć tych pracowników. W tym samym czasie Julia krzyczała na mnie, że nie została ostrzeżona o późnym nagraniu i „wysłana” do uporządkowania tego gówna.
W todze, po kolejnej serii telefonów do biura, potem do managera, w końcu dowiaduję się, że nikt nie będzie mnie zapisywał na prime time i lepiej, żebym wziął pieniądze i zrobił wszystko sam. Ale czas jest stracony, nawet jeśli sam napiszę to teraz, to nie będzie to do poniedziałku, więc musiałem wyjść z pracy w środku dnia i pobiec do EC ubiegać się o wizę.
Cóż, przynajmniej tym razem w dokumentach nie było ościeży.
i w trakcie tego całego przedstawienia dowiaduję się, że gówno ma paru partnerów, którzy wypełniają ankiety i dokonują rezerwacji, więc koszt usług wizowych wzrasta o ich prowizję. Potem stało się dla mnie jeszcze bardziej niezrozumiałe, ale dlaczego gówno bierze za swoje usługi? Dokumenty nie są sprawdzane, ankieta i rezerwacja są do nich dokonywane przez innych.
Konkluzja: solidne nerwy i strata czasu. Nie będę już z nimi pracował i nie dam im kolejnej szansy na poprawę.