Recenzja biura podróży (Moskwa)

obietnice przewodnika się nie spełniły

Autor:
Data zakupu usługi: 02 marta 2013
Pisemny: 17 może 2013
5.0
Biuro podróży: (Moskwa)
Typ usługi: экскурсионный тур

Chcemy podzielić się naszymi wrażeniami na temat pracy Anex Tour, a w szczególności jednego przewodnika. Wiosną byliśmy na wyspie Phuket, a jednocześnie Anex Tour był naszym touroperatorem. Podczas wycieczek słyszeliśmy wiele negatywnych opinii o Anex Tour od innych osób z Rosji i Ukrainy. Nie znamy szczegółów, ale dotyczyło to w szczególności wycieczek - pewnych niezgodności między programem a tym, co się faktycznie wydarzyło. Repliki w duchu „mówili mi – nie zajmuj się Anex Tour, szkoda, że ​​nie posłuchałeś” i „żebym znów odpoczął z Anex Tour!” do naszych uszu dotarły.

Jeśli chodzi o nas, tak się stało:

Jeden z naszych przewodników sprzedał nam dwudniową wycieczkę po wyspach Phi Phi za wysoką cenę. Wyjaśnił to faktem, że „będziecie mieli luksusową kolację i nocleg w eleganckim hotelu z pięknym widokiem z okna”. Cóż, wydawałoby się, że przez wzgląd na to nie szkoda się rozwidlić, w końcu żyjemy raz.

Zasadniczo wszystkie obietnice zbiegły się z tym, co wydarzyło się w prawdziwym życiu. Otóż ​​łódź kilka razy się zepsuła - musieliśmy poczekać, aż ją naprawią. Jeszcze kilka incydentów i w efekcie spóźniliśmy się na jedno z obiecanych wydarzeń - oglądanie zachodu słońca na platformie widokowej znajdującej się na pewnej wysokości. Oczywiście nie jest to aż tak przerażające. Ale luksusowa kolacja okazała się zwykłym bufetem w hotelowej restauracji. Sam hotel może i był luksusowy, ale mieszkaliśmy w prywatnym jednopokojowym domu, oczywiście na pierwszym i jedynym piętrze. Widok z okna umożliwił obserwację ścieżki w pobliżu kilku takich domów i jeszcze jednego z hotelowych budynków. Ale tak naprawdę nie chciałem tego oglądać (inaczej przechodnie też mogliby nas oglądać). Pokój był ogólnie zdenerwowany wadliwym klimatyzatorem, lekko zepsutym łóżkiem i hydrauliką. Krótko mówiąc, wrażenia zostały zepsute.

Ogólnie rzecz biorąc, kolega przewodnik dość płynnie podrapał się po języku, reklamując nam wycieczkę i obiecując różne przyjemne rzeczy. Później okazało się, że osoby z innych hoteli, które były z nami na tej samej wycieczce, zapłaciły prawie 1000 bahtów mniej.

Tak więc, obywatele turystów, bądźcie czujni. Zapamiętaj ten przewodnik po cudach. Nazywa się Sardal Ismailov.

W kontakcie z:

http://vk.com/id49790813

http://vk.com/id209593587

(ma już dwie strony)

Koledzy z klasy:

http://www.odnoklassniki.ru/profile/188619425899

Jest całkiem możliwe, że teraz prowadzi wycieczki w innym miejscu - nie w Phuket, a nawet w Tajlandii. Ale mimo to. Ostrzegany jest uzbrojony.

W takich sprawach potrzebne jest oko i oko. Nie jest miło być okłamywanym.