|
Autor:
Data zakupu usługi: 12 wrzesień 2013 Pisemny: 28 lipiec 2014 |
|
Biuro podróży: (Petersburg) Typ usługi: отель, оформление визы, другие услуги |
Nasz obecny nowy rok minął pod patronatem tropików, owoców i małych sympatycznych ludzi, a wszystko to z tego, że z żoną udało nam się wyrwać pieniądze i czas, aby poświęcić święta na prawdziwy odpoczynek i ruszyć w drogę do Tajlandii. Co więcej, taki kontrast: w Petersburgu -15, aw Pattaya +30 po prostu nie można się oprzeć. Hotel został wybrany wyłącznie sprawdzonym i niezawodnym, wykorzystał osobiste doświadczenia naszych przyjaciół rodziny, którzy podróżują do Tajlandii trzeci rok z rzędu w tym samym miejscu i już myślą o zakupie tam nieruchomości. Taka stałość w wyborze mówiła nam dokładnie: Club Royal to Twój wybór, nasz bardzo udany wybór.
Mieliśmy szczęście, bo przyjechaliśmy dość późno, prawie o 10, a zanim dotarliśmy z Bangkoku, zegar wybił dokładnie 12, więc zameldowaliśmy się natychmiast i bez żadnych problemów. Wcześniej byli tylko w Turcji, więc takiej hojności pod względem powierzchni, wyposażenia i wystroju mieszkań wcale się nie spodziewano: wszystko jest jak dla królów.
Warto zauważyć, że traktowali nas tam jak królowie: personel jest responsywny i zawsze gotowy służyć wszelką obsługą i pomocą. Moja żona miała „szczęście”, że rozbiła lampę w pokoju, więc nic, przybiegł Tajka i posprzątał wszystko z uśmiechem, po 10 minutach przybiegł kolejny i odłożył nowy. Oczywiście poprosili o zapłatę, ale nadal byli zadowoleni z takiego poziomu usług i uprzejmości. Restauracja w hotelu również stale cieszy się czymś pysznym na śniadania, a lokalne kawiarnie na lunch i kolację. Bardzo blisko rzędu spożywczego z garścią owoców, dosłownie jedli je bez przerwy, są po prostu cudem! Z okna roztaczał się malowniczy widok, plaża była bardzo blisko i całkiem nieźle, całkiem czysto. Łatwo też było dostać się do dowolnego miejsca w mieście, więc w żadnym wypadku nie należy się bać lokalizacji.
Prawie nie jeździliśmy na wycieczki, bo zbieraliśmy pieniądze tylko na kilka tygodni, ale wciąż chcieliśmy się opalać i pływać.
Ale mimo wszystko odwiedziłeś zoo i farmę krokodyli, nie możesz sobie nawet wyobrazić, jak ekscytujące jest karmienie krokodyla „częściami zamiennymi” kurczaka z wędki, to po prostu zapiera dech w piersiach. Na taką zabawę wydaliśmy pół sakiewki miejscowych pieniędzy.
Pojechaliśmy z biurem podróży Alfa, które poznaliśmy na Bazarze Meblowym, wzięliśmy udział w ich promocji, wygraliśmy gracza, po tym jak zostaliśmy zaproszeni na prezentację i odebraliśmy prezent, no cóż, wtedy zaczęło się, postanowiliśmy znaleźć pieniądze i nie marnować takiej szansy. Mam nadzieję, że moja recenzja się komuś przyda, a ten ktoś odpocznie nie gorzej niż my!