Recenzja biura podróży (Moskwa)

bardzo źle!!!

Autor:
Data zakupu usługi: 02 styczeń 2013
Pisemny: 21 styczeń 2013
3.0
Biuro podróży: (Moskwa)
Typ usługi: экскурсионный тур, отель

Jestem podróżniczką z doświadczeniem i niezbyt wymagającą, myślałam, że nie da się mnie zaskoczyć, ale biuro podróży „Labirynt” nie tylko mnie zaskoczyło, ale wręcz zaszokowało zaniedbywaniem klientów. Nie wiem, jak to jest w innych krajach, ale w Egipcie nie mają absolutnie żadnego związku z krajem przyjmującym. Ale najpierw najważniejsze. Spotkany na lotnisku i normalnie zabrany na prom. Następnego dnia wycieczka do Luksoru, Miasta Umarłych, a potem okazuje się, że zapłaciliśmy za wycieczkę przy sporządzaniu umowy, nikt nie zawiadomił przyjmującego, dzwonimy do Czelabińska. do Twojego operatora (koszt jednej minuty zarówno przychodzącej, jak i wychodzącej to 60 rubli).Operator oferuje opłacenie wycieczek na miejscu, a następnie, po powrocie, ustalimy to. Dwie wycieczki po 130 dolarów każda. Pojechaliśmy na 10 dni, pakiet all inclusive, oczywiście nie zabraliśmy ze sobą dodatkowych pieniędzy.

Umówiliśmy się z miejscowym przewodnikiem, że wybieramy się na wycieczkę i jeśli nie będzie potwierdzenia po powrocie z niej, zapłacimy. Ta sama historia z dwiema kobietami z Moskwy. Zadzwonili też do swojego operatora. Pod koniec zwiedzania przewodnik nadal otrzymywał potwierdzenie wpłaty. Wracamy bezpiecznie z wycieczki i zostajemy przedstawieni kolejnemu członkowi naszego zespołu (na 200 pasażerów na promie było nas 8 Rosjan, wszyscy z „Labiryntu”). Zacznijmy dzielić się naszymi doświadczeniami. Okazuje się, że mężczyzna z Jarosławia. przeleciał przez Moskwę, został otruty dzień później. Trzy kobiety z N-Nowogród, również przez Moskwę, zostały wysłane dzień wcześniej, na lotnisku w Hurghadzie spotkał je kierowca, który zabrał je do hotelu i wysadził. Nikt nic o nich nie wiedział w hotelu, nie chcieli ich wpuścić, dzwonią do Nowogrodu, oczywiście mówią: „Rozlicz się na własny koszt, to się załatwimy”. Z Luksoru do Hurghady wysłano nas autobusem (4 godziny jazdy) z przewodnikiem, który nie znał ani słowa po rosyjsku, ale poprosił o napiwek.

Nikt nas nie spotkał w hotelu, osiedlili się sami, sami decydowali się na jedzenie, przewodnik hotelowy pojawił się po 26 godzinach i był niezmiernie zaskoczony, że jest nas 4 (nas dwie, rodzina z Czelabińska i jeszcze dwie kobiety z Moskwy), według niego, być moją żoną. Bez płatnej wycieczki do miasta - do dwóch sklepów, których on (przewodnik) potrzebuje, ale na które nam zupełnie obojętnie, ale nie można wyjść: tylko z przewodnikiem i tylko w formacji.

Ogólnie w skrócie coś takiego. W Luksorze i Asuanie oprócz wspomnianego „Labiryntu” działają „Sun Rice” i „Tes Tour”. Cóż, konkluzje, jak mówią: „Zrób to sam”.