|
Autor:
Data zakupu usługi: 16 może 2013 Pisemny: 06 marta 2014 |
|
Biuro podróży: (Petersburg) Typ usługi: пакетный тур, оформление визы |
Chciałbym podzielić się wrażeniami z zakupu wycieczki do Włoch na czerwiec 2013. w biurze podróży "I Tour" Manager - Irina.
1. Po uważnym przeczytaniu umowy stwierdziliśmy, że ubezpieczenie zdrowotne nie jest zapewnione. Chociaż z góry ten moment nie został określony przez kierownika. Pojawiła się propozycja wystawienia ubezpieczenia medycznego za dodatkowe pieniądze - 1870 rubli dla 3 osób.
2. Wiza włoska została wydana za pośrednictwem biura podróży. Dokumenty zostały zebrane i złożone z wyprzedzeniem. Termin uzyskania wizy ogłoszono 10 czerwca. Ze względu na opóźnienia w wydawaniu wiz w konsulacie włoskim w tym okresie, wizy nie otrzymano w wyznaczonym terminie. W kolejnych dniach codziennie dzwoniono do biura podróży, odpowiedź brzmi, że wizy nie są gotowe, termin odbioru to 14, poinformujemy Cię SMS-em. Biorąc pod uwagę, że wyjazd jest 15 czerwca, a nie ma odpowiedzi ani pozdrowienia z biura podróży, w środku dnia 14 czerwca sami dzwonimy i słyszymy, że wasze wizy są gotowe od 13 czerwca.
Dlaczego więc nie zgłosić tego, zgodnie z obietnicą, i nie drażnić nerwów turystów i ???!!!
3. Podobna sytuacja rozwinęła się przy odbiorze biletów i voucherów. Jak wiadomo dokumenty te wystawiane są wieczorem w przeddzień wyjazdu. Do godziny 19 biuro podróży nie informowało o możliwości odbioru biletów i voucherów, dopóki sami nie zadzwoniliśmy i dowiedzieliśmy się, że dokumenty można odebrać.
4. Latały tam iz powrotem samolotem włoskiej firmy Livingston (Livingston), podczas lotu turyści nie byli karmieni, oferowane napoje za duże pieniądze. Ponieważ biuro podróży nie powiadomiło o braku jedzenia w samolocie, okazało się, że byliśmy głodni przez cały dzień, dopóki nie zjedliśmy obiadu w hotelu.
5. Teraz, jeśli chodzi o gospodarza touroperatora „Versa”, z którym współpracuje biuro podróży „Ai Tour”, pod nazwą „Prima Tour”. Wysiedliśmy na przystanku komunikacji miejskiej, wskazaliśmy kierunek do hotelu - w dół ulicy. Szliśmy ulicą prawie do końca - nie ma hotelu.
Musiałem skontaktować się z najbliższym hotelem, aby wyjaśnić, gdzie jest nasz. Okazało się - na ULICE SĄSIEDZKIEJ. Po prostu niesamowite - wylądował, szukaj sam.
6. Wniosek nasuwa się sam – nie będziemy już stosować się do biura podróży „Ai Tour”.