|
Autor:
Data zakupu usługi: 28 listopad 2013 Pisemny: 06 grudzień 2014 |
|
Biuro podróży: (Moskwa) Typ usługi: пакетный тур |
W przeddzień Nowego Roku postanowiłam „zrobić dobry uczynek” i podzielić się wspomnieniami ze spotkania z 2014 roku w Grecji))) To naprawdę „jak świętować Nowy Rok, żebyście go spędzili”! Rok 2014 obfitował w wyjazdy, nowe znajomości i ciekawe wydarzenia. Więc w myślach przekładam wskazówki zegara i pogrążam się w tej wakacyjnej atmosferze... Ale najpierw najważniejsze ;)
To był pierwszy raz w Grecji, ale po świętowaniu Sylwestra pierwsze spotkanie pozostawiło tak wiele przyjemnych emocji, że już w lutym zarezerwowałam wycieczkę na lato z wcześniejszą rezerwacją. Tak więc po przybyciu na lotnisko w Macedonii na pewno nie zaimponował nam swoim rozmiarem, ale formalności celne poszły szybko, choć na bagaż musieliśmy czekać 15 minut. Następnie przewodnik Mouzenidis oprowadził nas autobusem po północnej stolicy Grecji – „oblubienicy północy Salonik”.
Zwiedzanie trwało nieco ponad dwie godziny, podczas których zobaczyliśmy Białą Wieżę – symbol miasta, łuk Galleriusa, świątynię Dymitra Tesaloniki – patrona miasta i wysłuchaliśmy jego bogatej historii. Niektórzy „sąsiedzi z autobusu” jęczali, że muszą się wyspać przed wakacjami, ale po kilku godzinach w samolocie nie czułem się wcale zmęczony, a wręcz przeciwnie, cieszyłem się, że od razu widzę coś nowego, zwłaszcza, że udało mi się uciec z pracy tylko na kilka nocy.
Po wycieczce zostaliśmy zabrani do naszego Grand Hotel Palace. Pokoje i jedzenie jak na hotel miejski są dobre, przed oknami znajduje się duża fontanna. Jedynym minusem jest lokalizacja. Nie możesz dojść do centrum, chociaż to tylko 7-10 minut taksówką)) Więc jeśli ten niuans Ci nie przeszkadza, możesz zarezerwować Grand!
Tak więc w oczekiwaniu na wakacje, pięknie i elegancko, wchodzimy do sali Grand De Lux ... Oczywiście wszystko jest bardzo pięknie udekorowane, ale w sali jest wielu gości, nie ma gdzie na jabłko jesień.
Organizatorzy wpadli na dobry pomysł, wcześniej rozdając zaproszenia z numerem stolika, aby goście nie kłócili się „o miejsce na słońcu”, jak nasi ludzie uwielbiają)) Niektórym oczywiście udało się pokłócić przy stole, kto by siedzieć gdzie, ale mamy bardzo miłych sąsiadów na stole, z którymi nadal się komunikujemy))
Podobał mi się muzyczny akompaniament wieczoru, kolorowy: greccy tancerze, orkiestra, śpiewacy… Stoły pękały od jedzenia i picia, a wszystko było naprawdę bardzo godne. A noworoczne fajerwerki zachwyciły nie tylko dzieci, ale nawet mnie, dorosłą, odnoszącą sukcesy kobietę, która wiele w życiu widziała)). Ogólnie wakacje zakończyły się sukcesem!
Chciałbym też powiedzieć kilka słów o wycieczkach dla tych, którzy dopiero planują wyjazd. Nie mieliśmy czasu, aby zobaczyć wszystko, co chcieliśmy zobaczyć zimą, więc wycieczki były odwiedzane podczas naszych letnich wakacji.
Zimą jeździliśmy tylko do Aridei - gorących źródeł (no cóż, nie mogliśmy polecieć do Grecji i nie pływać, nawet jeśli była zima))). Latem odwiedziliśmy Meteory i Olympus-Dion-Vergina. Myślę, że jeśli to możliwe, warto od razu wyruszyć na wycieczki zimą - i to bliżej Salonik niż z Halkidiki, a pogoda jest świetna - nie upalna.
Podczas lotu powrotnego na lotnisku była kolejka przy stanowisku zrzutu bagażu i przy odprawie celnej - oczywiście niezbyt szczęśliwa, ale całkiem oczekiwana na każdym międzynarodowym lotnisku, zwłaszcza w okresie świątecznym.
Generalnie absolutnie nie żałuję wydanych pieniędzy i teraz dręczą mnie wątpliwości, gdzie spotkać 2015). I być może spotkamy się na wakacjach w Salonikach, drodzy czytelnicy tej recenzji;)