|
Autor:
Data zakupu usługi: 06 luty 2013 Pisemny: 07 luty 2013 |
|
Biuro podróży: (Krasnogorsk) Typ usługi: пакетный тур |
Dzień dobry! Moja żona i ja jesteśmy klientami TUI od (jeszcze) 2 lat. Mieszkamy w regionie moskiewskim. (Krasnogorsk). Obsługujemy w biurze w Krasnogorsku pod adresem: ul. Uspienskaja, 3, pne Uspieński. Wybraliśmy Państwa firmę ze względu na poczucie rzetelności i kompetentnej pracy przedstawicieli TUI w krajach spotkania. Niestety w tym biurze obsługi w ogóle nie ma „europejskiego standardu obsługi”. Szczególnie objawia się to w stosunku do klientów specjalistów Aliny i Perkiny Tatiany (lub Natalii, przepraszam nie pamiętam nazwiska). Po raz pierwszy pojechaliśmy do Hiszpanii z TUI, Alesia służyła: wszystko poprawnie opowiedziała, wyjaśniła, udzieliła niezbędnych wyjaśnień do wizy, została po zakończeniu dnia pracy i zrobiła niezwykle pozytywne wrażenie. Alina została zarezerwowana na wycieczkę do GOA w listopadzie 2012 roku.
Zupełnie niepiśmienny specjalista, skrajnie niezadowolony z komunikacji z potencjalnymi klientami, nic nie wie o alternatywnych miejscach wypoczynku, w ogóle nie ma ofert ani informacji. Zdecydowaliśmy, że nie pójdziemy do niej ponownie. Moja żona sama znalazła odpowiednią wycieczkę przez Internet i przyszła do agencji z gotową ofertą, pozostało tylko, aby dziewczyna wpisała dane kontaktowe. W 2013 roku, w lutym, mamy wakacje, a moja żona i ja ponownie postanowiliśmy skontaktować się z TUI w celu wykupienia wycieczki. Tym razem też przyjechali, niestety Alesi nie było, ale nowa dziewczyna Perkina pracowała. Zapytaliśmy, gdzie możemy się zrelaksować w ciepłych miejscach. Dziewczyna znalazła kilka ofert, ciągle myląc się w terminach, po czym zapytała: Czy zarezerwujesz dzisiaj? Poprosiliśmy o znalezienie jeszcze kilku ofert, ponieważ nie zdecydowaliśmy jeszcze, dokąd się udać. Potem zainteresowanie dziewczyny nami zniknęło.
Powiedzieliśmy, że jesteśmy gotowi od razu wpłacić zaliczkę z odpowiednią opcją i zostawiliśmy jej telefony. Oczywiście przez 3 tygodnie nikt do nas nie dzwonił. Sami znowu znaleźliśmy odpowiednią wycieczkę i przyszliśmy z gotową ofertą. Dlaczego nie wykonują swojej pracy specjaliści agencji TUI, której zadaniem jest poszukiwanie odpowiedniej wycieczki według określonych kryteriów? Jest potencjalny klient, który jest gotów zapłacić! Trzeba wejść do Internetu przynajmniej kilka razy dziennie, odebrać przynajmniej jedną normalną ofertę i zadzwonić do klienta. Czekamy! W rezultacie sami znaleźliśmy wycieczkę na Teneryfie z 24 lutego 2013, specjalista agencji musiał tylko podać dane kontaktowe. Dalej - wiza do Hiszpanii. Perkina powiedziała, że potrzebny jest wyciąg z karty bankowej do Ambasady i zaświadczenia z miejsca pracy. Nie było wyciągu z wykazu dokumentów, na który powiedziała, że był to stary wykaz.
A co nowego (zaktualizowanego) jest trudne do wydrukowania? OK. Poprosiła mnie o przyniesienie wszystkich dokumentów 6 lutego. Mamy wszystko gotowe. Szóstego zadzwoniła i powiedziała, że codziennie spóźnia się do pracy i musi iść do domu, żebyśmy mogli przyjść wcześniej. Przyjechaliśmy wcześnie. Wypełnione ankiety. Perkina zaczęła przeglądać dokumenty: oj… po co masz wyciąg? Dlaczego nie pomóc? My: dlaczego nie powiedziałeś nam od razu, że potrzebujemy certyfikatu? Tak, a lista mówi, że potrzebny jest wyciąg z konta bankowego, a potem czy nie było Schengen? Mówi: to było niedawno wprowadzone, prawdopodobnie będziesz potrzebować również zaświadczenia z banku. I już wypłaciłeś pieniądze. My: oczywiście filmowaliśmy, ale musimy z czegoś żyć. Dlaczego nie udało się przygotować wszystkich informacji od razu i przesłać do nas e-mailem, łącznie z ankietą?
No dobra, stało się jasne, że sprawiamy dziewczynie wiele problemów, ona już wpisała dane kontaktowe, a tu też musi załatwić wizy.
Faktem jest, że pracujesz cały rok, postanawiasz wyjechać na wakacje, żeby odpocząć, udajesz się do biura podróży w dobrym humorze i oto jesteś: dlaczego nie zarezerwujesz od razu?... my nie nie mam specjalnych ofert, pokazuję Ci co mamy (a im drożej tym lepiej)... Oddzwonię jak coś znajdę... A w odpowiedzi cisza i czekaj, poczekaj aż sam znajdziesz co potrzebujesz. A dlaczego potrzebują niepiśmiennych specjalistów? Dlaczego powinienem wiedzieć wcześniej, dokąd się udać i do jakiego hotelu? Dlaczego nie mogą mi udzielić porady? Dlaczego głównym kryterium jest – im droższy bilet, tym większy procent agencji? Nie odmawiam zapłaty, chcę zapłacić, ale chcę też przynajmniej minimalnego poziomu usług. Jestem bardzo zadowolony z poziomu serwisu TUI za granicą i tego, że samoloty Kagalymsky zaczęto kupować z symbolami TUI, wszystko jest w porządku, z wyjątkiem serwisu w Moskwie, tak nie jest.
Bardzo chcę być stałym klientem TUI, zwłaszcza że planujemy wyjazdy za granicę przynajmniej 3 razy w roku. Po tej wycieczce nie wiem, czy prawdopodobnie będę musiała szukać innej agencji lub touroperatora.