|
Autor:
Data zakupu usługi: 23 styczeń 2019 Pisemny: 12 luty 2019 |
|
Biuro podróży: (Moskwa) Typ usługi: пакетный тур |
Odpoczywał w Phuket od 31.01 do 10.02, Patong, Armoni Beach Hotel.Organizator wycieczek Pegasus.
1. Ustalenie normalnego ruchu lotniczego jest prawdopodobnie zbyt trudne. Najpierw zmienili trasę wylotu z Moskwy, a my też dostaliśmy lądowanie w Indiach na tankowanie jako „ładunek”. Ale to dobrze. W drodze powrotnej zabrali też 4 godziny do sąsiedniej prowincji Krabi (chociaż musieli lecieć z Phuket) na najwspanialsze lotnisko trzeciego świata. Czy możemy oczekiwać, że przynajmniej odlecimy stamtąd bez zwłoki? Głupie pytanie, prawda? To jest nośnik, którego używa Pegasus!!! Opóźnienie jest dla nich normalne. W rezultacie droga do domu zajęła 23 godziny. Nigdy wcześniej w moim życiu to się nie zdarzyło!!! Ocena transferowa minus 1 w 10-punktowej skali.
2. Naszym przewodnikiem po hotelu był młody mężczyzna o imieniu Abdizar. Zapisała nas na zwiedzanie wyspy 03.02 i ogłosiła program. Polecił nam również zadzwonić do niego, jeśli autobus będzie spóźniony dłużej niż 15 minut.
Autobus oczywiście nie przyjechał na czas. Przybył za 50 minut! W tym czasie 2 razy dzwoniliśmy do naszego przewodnika. Za każdym razem mówił ostro, żeby nie powiedzieć chamsko, a nawet pozwolił sobie odłożyć słuchawkę. Po pierwsze, nikt nie ciągnął się za język, gdy zapowiadał czas wycieczki. Po drugie, co najmniej niegrzeczne jest zmuszanie turystów do czekania przez godzinę bez ostrzeżenia. No i oczywiście rzucanie fajkami to granica chamstwa i braku szacunku. Czy ktoś w Pegasusie wie o zasadzie „Klient ma zawsze rację”??? Albo w Pegasusie wszyscy nie dbają o klientów??? Nie jest to zaskakujące, ponieważ wycieczka została już opłacona. A negatyw, który powstaje w kliencie, jest nonsensem. Jutro przyjdzie kolejny. .
3. Ku mojemu wielkiemu zdziwieniu, 50 minut po wyznaczonym czasie, autobus mimo wszystko przyjechał do nas. Widać, że niektóre planety opuściły swoje orbity.
Przewodnik nazywał się moim zdaniem Maxim (trochę zadziorów), który zabrał nas na zakupy, chociaż Abdizar powiedział, że najpierw będzie część wycieczkowa, a ja osobiście nie byłem zainteresowany zakupami. Ale to wciąż połowa kłopotów. W programie zwiedzanie świątyni Wat Chalom, jednej z głównych atrakcji wyspy. Ale zostaliśmy zabrani do jakiejś pomniejszej świątyni. Zapytałem przewodnika, dlaczego taka zmiana. Przewodnik z przekonaniem odpowiedział, że Wat Chalom jest „czasowo zamknięty” dla turystów. Pozwólcie, że zapytam, jak to jest, że następnego dnia było otwarte i przewodnik lokalnego biura informacji turystycznej zabrał nas tam bez problemu? Albo przewodnicy Pegasusa nie mają informacji, albo po prostu postanowili się nie męczyć i zostali zabrani gdziekolwiek, ponieważ nikt nie kupił niczego na przymusowych zakupach, a Pegasus został bez prowizji.
W wyniku takiego nastawienia wszystkie inne wycieczki rezerwowałem na miejscu, ponieważ nie było już ochoty robić czegokolwiek przez Pegaza. Pegasus został bez zarobków, czego szczerze im gratuluję.
5. W hotelu odpoczywaliśmy razem. W związku z tym zapłata dotyczyła dwóch osób. Dlaczego więc zostaliśmy umieszczeni w pokoju, który faktycznie był przeznaczony dla jednej osoby? Z jedną wąską szafą, jednym stolikiem nocnym i jednym krzesłem? Aby mieć pewność, że liczby są odpowiednie, oczywiście w Pegasusie nikomu to nie przychodzi do głowy. Wszelkie kłopoty domowe poważnie psują ogólne wrażenie wakacji.
Podsumowanie: Nigdy nie zadzieraj z Pegasusem!