|
Autor:
Data zakupu usługi: 03 październik 2012 Pisemny: 09 październik 2012 |
|
Biuro podróży: (Togliatti) Typ usługi: другие услуги |
Otwarcie GMG (Global Marketing Group) w Togliatti. Pojechaliśmy tam z mężem na "prezentację", na początku wszystko mi się podobało, biuro piękne, wiele par przyjechało jak my, długo nas chwalili na Wyspach Kanaryjskich, oczywiście chcieliśmy gdzieś pojechać do takich miejsca do wypoczynku, ale przepraszam, ludzie nie mogą wyłożyć takiej sumy na 1 dzień znajomości z firmą, zaoferowali nam urlop za 3900 euro i wskazane jest, aby wpłacić całą kwotę od razu (tam będzie wtedy więcej bonusów) lub w ratach. Zgadzam się, przecież trzeba się zastanowić nad tak poważną decyzją, niewielu z nas ma taką sumę pieniędzy, a żeby się tym nie martwić, czy się wypalimy, ufając wątpliwej firmie..
Ale pracownicy firmy wytrwale przekonują każdą z par, które przyjechały, że to od nich można zamówić wakacje swoich marzeń, stosują do tego wszystkie psychologiczne triki (wszyscy, których znają i którym wyjaśniono im na szkoleniu), tutaj bardzo się starają, bo absolutnie wszyscy pracownicy firmy mają .opłata oparta jest na procentach liczby „namówionych” par, więc nie radzimy szczególnie polegać na informacjach, które od nich usłyszysz w tym walizka. Każda dziewczyna, która nie sprzedała wycieczki podczas ostatniej prezentacji, będzie po niej bardzo długo upomniana, za to, że nie uśmiechała się tak bardzo, jak to konieczne, że nie była w stanie namówić klienta na wycieczkę po najdroższej cenie, itp.
(wiemy z pierwszej ręki, moja siostrzenica próbowała tam dostać pracę, ale z powodu takiej presji nie można było pracować i nie było perspektyw, pracownicy tam są, delikatnie mówiąc, „nieprzyjazni”, wykorzystując ich jako istota bezlitośnie tracąca swoje komórki nerwowe i moralne siły do zawierania jak największej liczby kontraktów, a wyżej od tego odsetki zyskują szefowie, czyli tzw. kierownicy finansowi, którzy siadają do stolików, gdy goście mają pytania o ceny).
Dlatego zdecydowanie odradzamy zdobywanie tam pracy (chociaż obiecują góry złota) i czuję nad sobą dyktat „menedżerów” nad sobą, czuj się jak nikt w porównaniu z nimi, czekaj, aż zostaniesz formalnie zarejestrowany w firmie ( kandydaci zazwyczaj nie dostrzegą w tym istoty firmy i nie kontynuują tam pracy, firma na to liczy, jest dużo nowicjuszy, ich strumień przychodzi i zastępuje się nawzajem, po trochu każdy przepracował i zapewnia cykl bezpłatnej pracy).
Ano, czy kupować tam wycieczki - sam zdecyduj, ale dokonałem wyboru: jeśli już wiem od środka, jak traktują swoich pracowników, to wszystko jest orientacyjne, dużo obiecują i od razu, to nie dostać wszystko i poświęcić czas i wysiłek, można określić, co do klientów nastawienie jest takie samo: po pierwsze, uśmiech i grzeczność, ukrywanie samolubnej chęci nakłonienia Cię do jakiegokolwiek zakupu i lepiej w wyższej cenie, nie zawsze prawdziwe informacje o odpoczynek (mówią tylko to, co chciałbyś usłyszeć przy zakupie wycieczki).
A ci, którzy chcą przyjechać tylko po obiecane prezenty - nie pochlebiaj sobie, w zasadzie są to wszelkiego rodzaju książeczki bonusowe (ważne tylko przy ponownym wykupieniu wycieczki) lub 1-tygodniowy pobyt w ich ośrodku (tylko zakwaterowanie, bez wyżywienia, przeloty, wizy, ubezpieczenia itp.) itp. + trzeba też w krótkim czasie skorzystać, kto nie ma obcokrajowca - "do widzenia").