Recenzja biura podróży (Moskwa)

NIGDY NIE WALCZ Z Anglisky Klub!!!!!!!!

Autor:
Data zakupu usługi: 30 kwiecień 2014
Pisemny: 19 czerwiec 2014
1.0
Biuro podróży: (Moskwa)
Typ usługi: экскурсионный тур

Dzień dobry, rzadko piszemy recenzje, ale w tej sytuacji chciałbym ostrzec wszystkie osoby, które jadą do Londynu, ponieważ sytuacja, w której upadła moja rodzina, jest poza moim zrozumieniem. NIGDY NIE WALCZ Z Anglisky Klub!!!!!!!!

http://www.angliskyklub.com/rus/21/

Powiem Ci wszystkie szczegóły i będę gotowa odpowiedzieć na każde Twoje pytanie.

Na majowe święta nasza rodzina zebrała się w Londynie. Ponieważ była to pierwsza wycieczka do Anglii, chciałem zobaczyć jak najwięcej zabytków i odpowiednio zdobyć najbardziej wykwalifikowanych przewodników na wycieczki. Zaczęliśmy przygotowania przez kilka miesięcy, zdając sobie sprawę, że dobre przewodniki na majowe wakacje szybko się rozbierają. Nasza rodzina pochodzi z Petersburga, dużo podróżujemy i jesteśmy przyzwyczajeni do wysokiego poziomu usług.

Wybraliśmy touroperatora w Londynie od dawna i starannie, nasza wycieczka została zaprojektowana na 10 dni i potrzebowaliśmy firmy, która zorganizuje nam wycieczki po samym Londynie i jego okolicach, uwzględniając nasze indywidualne życzenia. Po zapoznaniu się z kilkoma opcjami, rozmowie z różnymi przewodnikami przez telefon, ocenie kosztów, zdecydowaliśmy się na firmę Anglisky Klub: (strona internetowa firmy http://www.angliskyklub.com/rus/21/, dyrektor firmy Jerry Miller: http://www.angliskyklub.com/eng/13/ ), było kilka recenzji, ale nieźle, strona wzbudziła nas zaufanie, również podczas długiej rozmowy manager Elena dostarczyła nam dość obszerną listę wycieczek, które nas interesowały. W efekcie dostaliśmy następującą wycieczkę, którą nadrabialiśmy przez prawie miesiąc, godząc się codziennie na wycieczkę:

Dzień pierwszy, 2 maja:

Zwiedzanie Londynu. Po drodze odwiedź zmianę warty w Pałacu Buckingham. Przewodnik na cały dzień i samochód na pół dnia – 400 funtów.

Dzień drugi, 3 maja

Przejazd do Greenwich, zwiedzanie Królewskiego Obserwatorium i Muzeum Morskiego. Kolacja. Następnie rejs statkiem i wizyta w zamku-wieży. Po wieży ponownie łodzią do Westminster. Taksówka do hotelu.

Przewodnik na cały dzień i transfer z hotelu do Greenwich tylko 440 funtów.

Dzień trzeci, 4 maja

Wizyta w zamku Windsor i pałacu Hampton Court ze słynnymi ogrodami przylegającymi do pałacu. Koszt usług przewodnika i samochodu przez 8-9 godzin to 680 funtów.

Czwarty dzień, 5 maja.

Wycieczka do Oksfordu, zwiedzanie domu Szekspira w Stratford-upon-Avon.

Koszt usług przewodnika i samochodu na 9 godzin to 750 funtów (uwzględniając odległość).

Piąty dzień, 6 maja.

Wizyta w Varner Bros Studios – pawilonach, w których kręcono film o Harrym Potterze. Bilety: dorośli 30 funtów, dzieci 22,50 funtów. Przewodnik i samochód na 6-7 godzin 500 funtów.

Dzień szósty, 7 maja

Podążaj śladami Sherlocka Holmesa. Koszt wycieczki to 375 funtów.

Dzień siódmy, 8 maja

Wycieczka do Stonehenge i Bath.

Koszt przewodnika za cały dzień (od 9.00 do 15.00 + dojazd do Londynu pociągiem płatny w godzinach pracy) 340 funtów + bilet kolejowy 35 funtów.

Samochód na 12 godzin (9.00 wyjazd i 9.00 powrót do Londynu) 430 funtów

Tylko 805 funtów.

Łącznie za 7 dni zapłaciliśmy około 4000 funtów, czyli około 265 000 rubli (tylko za wycieczki)

Mieliśmy grupę 4 osób (mąż, żona, babcia i syn). Na każdą wycieczkę zarezerwowano najlepszy transfer: Mercedes Viano. Obiecano nam indywidualne podejście i zapewniono, że wszystko będzie na najwyższym poziomie do jakiego jesteśmy przyzwyczajeni i za który chętnie zapłaciliśmy dużo pieniędzy. Najpierw wpłaciliśmy zaliczkę, a dzień przed rozpoczęciem pierwszej wycieczki zapłaciliśmy cały koszt.

Pierwszego dnia odbyliśmy zwiedzanie Londynu i przygoda zaczęła się od razu. Po pierwsze, zapewniony kierowca naszego samochodu VIP był wyraźnie po mocnym kacu i zapach alkoholu był w całym samochodzie.

Po drugie, przewodnik Natalia, który najczęściej był nam rekomendowany przez firmę (jak nam powiedziano, ma kategorię Blue Badge, co oznacza, że ​​jest przewodnikiem najwyższej kategorii w Anglii), nie spełnił naszych oczekiwań, jak była absolutnie na własnej fali, nie pokazała nam najważniejszych zabytków, na przykład w 4-godzinnej wycieczce samochodem, nam niestety nie pokazano zmiany warty, chociaż chcieliśmy ją zobaczyć bez zawieść i ostrzegł o tym z góry. Nasze pytania zostały po prostu zignorowane. Natalia podczas wycieczki nalała dużo wody, schlebiała dosyć płasko (że tak naprawdę nie lubimy ludzi z Petersburga) iw rezultacie w ankiecie nie zrozumieliśmy absolutnie nic z pięknego Londynu. Aby nie biegać po Natalii, podziękowaliśmy jej i pożegnaliśmy się, a między sobą postanowiliśmy skontaktować się z firmą Anglisky Club i poprosić o jej zastępstwo, ponieważ zakładano, że będzie musiała poprowadzić dla nas kolejną wycieczkę śladami Sherlocka Holmesa.

Odłożyliśmy ten moment na kilka dni, decydując się na zobaczenie innych przewodników.

Następnego dnia mieliśmy wycieczkę do Greenwich, którą prowadziła przewodniczka Daria. Dziewczyna była bardzo dobra i dużo nam opowiedziała o Londynie (dokładnie to, czego mieliśmy się dowiedzieć pierwszego dnia ankiety), ale niestety tak naprawdę nie wiedziała nic o Greenwich i na koniec przyznała, że ​​robiąc to trasa po raz pierwszy… (musieliśmy wpaść na Darię na kolejnej trasie na Harrym Potterze, zapewniła nas, że jest w tym profesjonalistką, a ponieważ była sama w sobie całkiem miła, postanowiliśmy zostawić ją na Potterze).

Następnego dnia (była niedziela) mieliśmy zamek Windsor i nie wierzcie, dotarliśmy do niego, ale główna katedra była zamknięta, ponieważ była niedziela, i z jakiegoś powodu organizator wycieczek zapomniał, że wszystkie katedry są zamknięte w weekendy, a przewodniczka też nie wiedziała absolutnie nic o wycieczce, przyznając, że była profesjonalistką GMT (w tym momencie już zaczynałam się martwić…)

Następnego dnia pojechaliśmy do Oksfordu i wreszcie spotkaliśmy kierowcę i przewodnika naszych marzeń! Wszystko bardzo nam się podobało, sprawdziliśmy z przewodniczką, że jest wolna przez kilka następnych dni i postanowiliśmy skontaktować się z Anglisky Klub, aby poprosić nas o zmianę pozostałych przewodników na naszą ulubioną Elenę.

Nawiasem mówiąc, w momencie omawiania warunków usługi Anglisky Klub zapewnił nas, że nie będzie problemów, nawet gdybyśmy nie byli zadowoleni z przewodnika (choć nie jest to możliwe, bo wszystkie przewodniki, z którymi współpracuje Anglisky Klub są najlepsi w Londynie!

), będziemy mogli jak najszybciej zaoferować kolejny przewodnik, ponieważ mają ogromną bazę przewodników na każdy gust.

Ale w momencie, gdy poprosiliśmy o zastąpienie przewodnika Natalii (pierwszego dnia) Eleną, otrzymaliśmy ostrą odmowę w bardzo surowej formie. Postawiono nam warunek, że ze względu na to, że odmówimy przewodnika za mniej niż trzy dni, będziemy musieli zapłacić za pracę przewodnika, którego zmieniamy i pracę nowego przewodnika, i nie będzie przeliczenia . Do tego momentu nasza osobista asystentka komunikowała się z agencją, ale po tym, jak sytuacja wyraźnie zaczęła wychodzić, sama postanowiłam skontaktować się z zarządem firmy. Mianowicie z Jerrym Millerem, aby rozwiązać to nieporozumienie.

Następnego dnia, gdy byliśmy na wycieczce po Harrym Potterze i kochana Daria (przewodnik drugiego dnia) znów nie mogliśmy połączyć dwóch słów i w rezultacie prawie przegapiliśmy studio Warner Brothers, gdzie bilety są kupowane w z góry, dostałem telefon od właścicieli firmy Pan Jerry (Jerry Miller: http://www.angliskyklub.com/rus/13/ ), Nie uwierzycie, ale Pan Jerry, perfekcyjnie po rosyjsku nieprzyzwoity język, nie pozwalając mi powiedzieć ani słowa, wyjaśnił mi, kim jestem… że moja rodzina to zupełni oszuści, że my sami jesteśmy winni tego, że wycieczki się nie udają i że przewodnik Natalia dla Eleny będzie nie zmieniaj się dla nas w żadnych okolicznościach ... że Elena, której pragniemy, jest już zajęta i że nigdy więcej jej nie zobaczymy i ogólnie planują przestać świadczyć nam usługi jednostronnie (przy okazji, mamy wszystkie listy od nich w mailu, są bardzo zabawne, ale dla mnie to wcale nie było zabawne).

Oddałem telefon mojemu mężowi, który również był zabłocony przez pana Jerry'ego, a kiedy mój mąż powiedział, że po prostu pójdziemy na policję, ponieważ mieliśmy wszystko zapłacone i mieliśmy rachunki, pan Jerry się wycofał, powiedział, że wszystkie usługi jeszcze świadczymy, ale przewodniczką pozostanie Natalia (myślimy, że Natalia jest żoną Jerry'ego, boli go wstał od zera...).

W rezultacie ta sama Natalia poprowadziła dla nas ostatnią trasę koncertową, tym razem była bardzo uważna i uprzejma. W końcu obejrzeliśmy zmianę warty, a nawet zwiedziliśmy parlament, tak bardzo się starała (byłoby to od razu…), ale musieliśmy poświęcić na to dodatkowy dzień i zrezygnować ze zwiedzania Sherlocka Holmesa i ponownie przejdź do ankiety...

Nasza ostatnia wycieczka była do Stonehenge i miasta Bath. Tak się złożyło, że ociągaliśmy się na wycieczkę i odpowiednio przekroczyliśmy wyznaczony nam czas o dwie godziny.

W drodze do domu, gdy byliśmy już w samochodzie, słynny Pan Jerry zadzwonił do kierowcy i przez zestaw głośnomówiący (stało się) w bardzo niegrzeczny sposób, nazywając nas złodziejami i oszustami, kazał kierowcy wyłączyć silnik i nie ruszaj się, dopóki nie zapłacimy kary. No cóż, w tym momencie leżeliśmy już tylko na podłodze ze śmiechu…., to już przekroczyło wszelkie granice, głodni, zmęczeni, ale dość śmiejąc się, do domu dotarliśmy w pierwszej godzinie nocy, ze względu na fakt, że kierowca nie mógł jechać, dopóki nie wypłacimy gotówki z karty (biegając po podłodze miasta Bath w poszukiwaniu bankomatu).

Postanowiliśmy nie komunikować się już z panem Jerrym, ale po prostu napisaliśmy oświadczenie do londyńskiej policji i list do gildii londyńskich przewodników turystycznych. Teraz czekamy na rozwiązanie tej sytuacji. Ale podczas gdy agencja http://www.angliskyklub.com/rus/13/ nadal świadczy usługi, chcemy Cię ostrzec.

Zawsze wydawało nam się, że klient, który płaci za usługi na czas, powinien je otrzymać, ale touroperator Anglisky Klub, jak się okazało, działa inaczej: Pan Jerry i przewodnik Natalia mają zawsze rację, a wszyscy wokół to kretyni.. .)!

Nasza rada: unikaj tej firmy, a Twoje nerwy (i pieniądze) zostaną zaoszczędzone! I nie zepsujesz wakacji i wrażeń z pięknego Londynu dzięki obrzydliwej obsłudze firmy Anglisky Klub !!!

Ponieważ jesteśmy dość pozytywnymi ludźmi, wszystkie te perypetie już odeszły w naszej pamięci i oczywiście pozostały tylko dobre rzeczy, ale nadal szkoda, gdy płaci się dużo pieniędzy i wydaje się, że przynajmniej w znanej Anglii otrzymasz wysoką obsługę, ale nie, tam poznasz pana Jerry'ego....

PS Swoją drogą polecamy wspaniały hotel (Corinthia Hotel London), podczas naszego pobytu w nim, w te majowe wakacje, zatrzymali się w nim Angelina Jolie i Brad Pitt ze wszystkimi swoimi dziećmi, są bardzo mili i uprzejmi)

Powodzenia.