Recenzja biura podróży (Moskwa)

Myślałem, że będzie wysokiej jakości, ale nie wszystko jest takie gładkie

Autor:
Data zakupu usługi: 26 czerwiec 2014
Pisemny: 19 lipiec 2014
6.0
Biuro podróży: (Moskwa)
Typ usługi: экскурсионный тур, отель, авиаперелёт

Trasa została sprzedana przez DSBW. Gospodarz Vanguartour. Trasa nazywała się Królewska Portugalia i Święta w Algarve. Wyjazd odbył się w czerwcu - lipcu 2014. Tap Portugal to najgorsze linie lotnicze. Lot opóźnili o 5 i pół godziny. Co więcej, trzymali mnie w bramie w Domodiedowie przez półtorej godziny. Załogi nie było na pokładzie. A na lotnisku pracownicy mówili, że ciągle opóźniają loty. Mają już złą reputację. A lot powrotny był opóźniony o cały dzień. Jeszcze komplikuje okoliczność, z którą w wycieczkach spotykam się po raz pierwszy. Nawet gdy zabrano ich na wakacje do Algarve, robili to bez przewodnika. I eskortowali turystów na lotnisko, również bez przewodnika, nie pokazując, gdzie wszystko jest. Był tylko jeden kierowca, który nie zawsze mówi po angielsku. Sprowadzony w pośpiechu w Algarve, opuszczony bez przewodnika. Spotkanie z przewodnikiem w celu zakupu wycieczek z Algarve w ogóle nie jest organizowane. Z jakiegoś powodu sama muszę zadzwonić i poinformować o zamiarze wyjazdu na wycieczki.

I nawet nie mam pieniędzy w telefonie. Zostały wydane na telefony ze względu na spóźnienie kierowcy, który nie przybył na czas, aby spotkać się ze mną z wycieczki z Porto na dworzec autobusowy w Lizbonie. Opóźnienie wyniosło 30 minut. Nie ma żadnych skarg na historie przewodników w Lizbonie. Ale to, że nie organizuje się spotkania z hotelowym przewodnikiem i akompaniamentem przy przeprowadzce, to pierwszy raz, kiedy się spotykam i mam nadzieję, że nigdzie indziej tego nie zobaczę. Po co więc kupować wycieczkę? Jaki jest sens? Tak więc w dniu wyjazdu zabrano ich również bez przewodnika. Powiedziano nam, że lot został odwołany telefonicznie po przylocie. I zaproponowali rozpoczęcie negocjacji z Tap Portugal!!!!! To jest po prostu oburzające!!!!!! Wysiądź z autobusu i czekaj na przewodnika przez kolejną godzinę. Godzinę później przyjechał przewodnik, ale o co chodzi, brak ochrony interesów. Jeszcze dwie godziny rozmów przewodnika przy kasie linii lotniczej i wszystko na nic. Następnie czeka na autobus, który zabierze Cię do hotelu, ale gdzie i kiedy zostanie zabrany, nie wiadomo. Brak informacji.

Ze strony pracowników linii lotniczych nie ma pośpiechu. Wszystkie były fioletowe, też się śmiały. Można było się dowiedzieć, że załoga podpisała dokumenty o odmowie lotu. Lepiej nie znać przyczyn. Na autobus czekaliśmy kolejne 3 godziny, w sumie na lotnisku czekaliśmy 5 godzin. Nie było gdzie usiąść. Autobus był obsługiwany o 22:00. I powiedzieli, że zabiorą mnie do hotelu, który jest półtorej godziny jazdy od Lizbony. w mieście Vimeiro. Cóż, nic się nie zbliżyło. Siedzieliśmy też w autobusie. Ogólnie hotel był o godzinie 12 w nocy. Jak słodko! Czy to w Vimeira, czy w Maceira. Co za różnica. Nie wiadomo, kiedy odbiorą. Dowiedzieliśmy się następnego dnia o 15:00. Tutaj tylko oni byli celni i po spędzeniu trochę więcej czasu w autobusie na pasie startowym wpuścili nas do samolotu, ale już następnego dnia, ale o tej samej porze. To było bardzo miłe. To też pierwszy raz, kiedy spotykam się z tym w różnych podróżach. Widziałem Portugalię, już nie ciągnie.

Nie mogę polecić wakacji z DSBW w Portugalii. Portugalskie linie lotnicze to totalny bałagan.