|
Autor:
Data zakupu usługi: 09 marta 2012 Pisemny: 28 marta 2012 |
|
Biuro podróży: (Moskwa) Typ usługi: пакетный тур |
Odpoczywaliśmy w Varadero od 9 marca do 23 marca 2012 roku w hotelu Herradura 2*. ogólnie bardzo mi się podobało. Gdyby nie jeden czynnik, który opisuję poniżej, pewnie mógłbym powiedzieć: wow, kuba jest fajna!!
Całkowicie zadowolony z wyboru hotelu. dużym plusem jest lokalizacja nad samym brzegiem oceanu w centrum varadero. Podobały mi się śniadania. (no cóż, jak wam się podobało... Kuchnia kubańska jest w zasadzie okropna? ale na tle ogólnym śniadanie w hotelu jest bardzo osobiste). Byłam mile zaskoczona obecnością świeżych soków z ananasa, papai i guawy. pokoje są oczywiście skromne, ale są to 2 gwiazdki. Śniadanie można zjeść na odkrytym tarasie. pelikany często latają tam rano. przedpokój i balkon dzielony przez dwa pokoje z widokiem na ocean. sprzątane codziennie. ręczniki zmieniane są według jakiegoś tajemniczego systemu: w pierwszym tygodniu 1 raz, w drugim 4 :) służąca jest porządna, nie kradnie, nie prosi o ubrania (okazuje się, że tak jest na Kubie).
często zostawialiśmy jej prezenty: lakier do paznokci, spinki do włosów, mydło, pastę do zębów. znajomi zostawili ciasteczka, które pomogły tajemniczemu pojawieniu się lodówki w pokoju, łabędzi z ręczników i innych udogodnień :) plaża jest czysta, piasek jest drobny i chłodny, woda ma kolor po prostu nie do opisania, fale otulają brzeg biała piana z urzekającym rykiem.... Ach, warto zobaczyć!!! leżaki i parasole są bezpłatne. na plaży dyżuruje miły młody człowiek, który przeciągnie leżak w dowolne miejsce i przyniesie koktajle z baru.
całkowicie zapomniane! w hotelu jest jeden minus, a pojawił się już pierwszego dnia - to są karaluchy ... w ciągu pierwszych 2 dni dostaliśmy cztery karaluchy .... ale jest też plus: w pozostałych 12 dniach tam były żadne)))
teraz o tym samym CZYNNIKU… o touroperatorze… wybraliśmy się z Natalie Tours. zarezerwowałem trzy wycieczki.
dwóch z nich zostało udaremnionych, po prostu nikt po nas nie przyszedł, a dotarcie do nich jest po prostu nierealne, a udowodnienie ich winy jest całkowicie niemożliwe. obwiniają wszystkich oprócz siebie. odmówić naprawienia szkody. Mam na myśli nieznośną chamstwo pracowników.
ale mieliśmy jeszcze jedną wycieczkę, ale byłoby lepiej, gdyby była też oderwana!.. w 2 dni (wycieczka do Cayo Largo) wyczerpaliśmy tyle nerwów, że starczyłoby na rok.
Przy zakupie wycieczki nasza przewodniczka Jennifer wypisała osobny voucher na bilet lotniczy na Cayo Largo i osobny na hotel. Od razu dała voucher na bilet lotniczy i powiedziała, że voucher na hotel należy nam przekazać na lotnisku. Na lotnisku nic nam nie dali i powiedzieli, że Jennifer musi dać wszystko. Odmówili dzwonienia do niej w Varadero, powołując się na fakt, że komunikacja na odległość jest bardzo droga.
Wsadzono nas do zakurzonego pociągu, który zwykle kursuje na trasie hotel-plaża, i powiedzieli, że w hotelu spotka się z nami przedstawiciel kubatury Marty. Pociąg pojechał do hoteli i nie wiadomo, który z nich jest nasz, bo w żadnym nas nie spotkaliśmy. Mijając więc wszystkie hotele, dotarliśmy do plaży, gdzie zdaliśmy sobie sprawę, że nie będzie już hoteli, co oznacza, że nikt nas nie spotka. Postanowiliśmy metodycznie obejść wszystkie hotele i dowiedzieć się na recepcji w każdym z nich, czy to nasz. Perspektywa jest oczywiście wątpliwa, ale w tamtym czasie jedyna możliwa. Nasz okazał się hotelem w Playa Blanca i nie wyszedł od razu. Od razu powiedziano nam, że nikt nie jest oczekiwany. Długo musiałem im tłumaczyć naszą sytuację i prosić o pomoc. Kiedy zorientowali się, że jesteśmy zdesperowani i nie zostawimy ich w tyle, zaczęli gdzieś dzwonić. Po półgodzinnym postępowaniu załatwiliśmy sprawę.
Później próbowaliśmy sami znaleźć przedstawiciela kubatury Marty'ego (współpracuje z nimi Natalie Tours i to on miał się z nami spotkać, według pracowników Natalie Tours). Nie było go w miejscu pracy i nikt nie wiedział, gdzie może być. Znalazłem to dopiero wieczorem. Powiedział, że nikogo nie spotka i że w ogóle taka sytuacja z voucherem „nie może być”. Powiedział, że jutro zamieści ogłoszenie z godziną naszego lotu z powrotem do Varadero i wyzywająco odleci w nieznanym kierunku. Nie pojawił się tego dnia w pracy. Następnego dnia w miejscu, w którym według niego miało pojawić się ogłoszenie, było pusto... Znowu recepcjonistki pomogły. Myślę, że po prostu współczuli nam. A Marty nie pojawił się ponownie tego dnia. Nie wiadomo, kiedy dana osoba pracuje i za co otrzymuje pieniądze.
Przed wyjazdem obsługa hotelu poprosiła nas o zapłacenie 170 ciastek za pobyt, ponieważ natalie tours nie przelała pieniędzy. 2 godziny wytłumaczyliśmy im, że zapłaciliśmy pieniądze w Natalie Tours i nie zamierzamy płacić po raz drugi. Byłem bardzo zaskoczony, że w końcu nam uwierzyli. Najwyraźniej to nie pierwszy raz, kiedy mieli takie oszustwo z Natalie Tours. W końcu przyjechał po nas autobus i zabrał nas na lotnisko. Dwie kolejne pary podróżowały z nami na wycieczkę do Varadero i miały lecieć z nami tym samym lotem (jak mogliśmy się domyślać). Na lotnisku poczuliśmy ulgę, że wszystko się skończyło i wreszcie zrelaksowaliśmy się po raz pierwszy od 2 dni…. Ale nie ma takiego szczęścia… nasz lot wciąż nie był ogłoszony, nie czekał na nas obiecany przewodnik. byliśmy już zdenerwowani, uznaliśmy, że znowu o nas zapomnieli i już trzy pary zaczęły szukać swojego przewodnika. Przewodnika nigdy nie znaleziono, ale znaleźli grupę turystów, którzy polecieli na Cayo Largo na jeden dzień. Sprawdziliśmy numery lotów i i oto one pasowały.
Nasi nowi znajomi, dwie pary, przyznały, że gdyby nie my, czekaliby na obiecanego przewodnika. A przewodnik, jak się okazało, już odszedł. To taki miły przewodnik.
Kiedy zaczęliśmy opowiadać naszą historię innym turystom, okazało się, że wciąż mamy szczęście! Przedstawiciele Natalie Tours nigdy do nikogo nie przychodzili, nawet na pierwszym spotkaniu. A nawet zapomnieli zapisać kogoś na transfer na lotnisko, a ludzie w zamieszaniu z walizkami biegali w poszukiwaniu taksówki, żeby dostać się na lotnisko za swoje pieniądze. Pamiętaj więc, że podróżowanie z Natalie Tours to kompletnie zrujnowane nerwy i zrujnowane wakacje.
Zachęcam wszystkich, którzy mieli podobne sytuacje z Natalie Tours, aby o tym napisali. Ludzie powinni znać prawdę, aby nie powtarzać naszych błędów i nie psuć sobie wakacji. Jeszcze lepiej, napisz oficjalną skargę do moskiewskiego biura firmy, aby rozwiązali problem ze swoimi kubańskimi kolegami.