|
Autor:
Data zakupu usługi: 04 luty 2014 Pisemny: 03 czerwiec 2014 |
|
Biuro podróży: (Moskwa) Typ usługi: экскурсионный тур, отель, оформление визы |
Właśnie wróciłem z wycieczki autokarowej po Europie z biura podróży „TourTransVoyage” (po 1001 trasach). Towarzyszący przewodnik Aleksander Bazarow spotkał się z nami na Dworcu Białoruskim, w pobliżu pociągu. Dał nam paczkę dokumentów i pojechaliśmy. O pociągu nie będę dyskutował - jest nieuleczalnie... Autobus, hotele, transfery, posiłki - mniej więcej. Najważniejsze są kraje i miasta: Warszawa, Praga, Karlowe Wary, Drezno, Zamek Loket i Wrocław. Odwiedziliśmy Festiwal Piwa w Pradze. Super! Zabawne, głośne, satysfakcjonujące, czeskie piwo, nie do pochwały. To nie czeskie piwo w Moskwie! Wszystko przemyślane w najmniejszym szczególe. Bez pijaków, bez bójek - wszystko jest przyzwoite i cywilizowane. Praga wiosną to bajka! Przejechaliśmy przez wieś Krusovice, browar, w którym warzy się słynne piwo. W Karlowych Warach piliśmy wodę mineralną (t=60'C) i zaopatrywaliśmy się w Becherovkę. W zamku Loket obserwowali, jak w średniowieczu torturowano biednych ludzi, horror! Chodziliśmy po Dreźnie.
W Galerii Sztuki w Dreźnie podziwiałem w rzeczywistości „Madonnę Sykstyńską”, namalowaną przez Wielkiego Rafaela. Na jednej z katedr zachował się napis z 1945 r.: „Katedra sprawdzona, min nie ma. Kapitan P.”. A w polskim Wrocławiu szukali i poznawali lokalnych mieszkańców - gnomy, które ukrywały się po całym mieście, w najbardziej nieoczekiwanych miejscach. Odwiedziliśmy Uniwersytet Wrocławski, gdzie studiowała Anna Herman. A jakie są drogi w Europie (zwłaszcza polskie). I oczywiście nie zapomnieli o polskiej Zubrovce. Oczywiście czas szybko minął. Nie mieliśmy czasu zastanowić się nad wszystkim i poczuć piękno, tę historyczną atmosferę tych wspaniałych miast. Interesujące, choć krótko, było przyjrzenie się życiu i życiu ludzi mieszkających w Europie. Wycieczki, lubiane również we wszystkich miastach. Wszystkie usługi świadczone przez biuro podróży „TurTransVoyage” były na najwyższym poziomie.
Po drodze co trzy godziny odbywały się przystanki sanitarne, co nieco łagodziło zmęczenie po długich podróżach. Przewodnik Aleksander Bazarow opiekował się nami jak ojciec. Martwię się, że ktoś się spóźnia. Podobały mi się jego ciekawe historie o krajach, miastach i ich mieszkańcach – od razu widać jego przygotowanie i opanowanie tematu. Zadowolony z kierowców ze strony białoruskiej Aleksandra i Włodzimierza. Krótko mówiąc, wszystko mi się podobało! Chciałbym pojechać jeszcze raz, a może zobaczyć inne miasta. Życzę wszystkim ciekawych podróży i nowych jasnych wrażeń. Z całym szacunkiem, Andrzeju.