|
Autor:
Data zakupu usługi: 01 grudzień 2015 Pisemny: 30 marta 2016 |
|
Biuro podróży: (Moskwa) Typ usługi: пакетный тур |
Na nowy rok 2016 wybraliśmy się do Jordanii, za pośrednictwem Pegas Touristik. Oczywiście przy zakupie wycieczki narzucono kolację sylwestrową, która kosztuje 70 USD za osobę. Po przyjeździe kierownik hotelu długo nie rozumiał, czego od niego chcemy i o jakiej kolacji sylwestrowej mówimy. Faktem jest, że hotel jest w tranzycie, jest tam niewiele osób nawet w sezonie, a na NG byliśmy praktycznie sami. Hotel nie organizuje żadnych uroczystych kolacji, ponieważ i to nie ma sensu. Powiem więcej, w ciągu tygodnia, w którym tam mieszkaliśmy, jako jedyni jedliśmy śniadania i kolacje w hotelu (cena wycieczki zawierała śniadanie i kolację).
Wracając do kwestii kolacji sylwestrowej. Poskarżyliśmy się miejscowemu przedstawicielowi Pegasusa, że zajmował się hotelem cały dzień i naturalnie, jak to w takich przypadkach bywa, hotel skinął na Pegasusa, Pegasus skinął na hotel. W efekcie, po długich dyskusjach między sobą, oczywiście w lokalnym gwarze, kierownik hotelu obiecał nam, że jeszcze będzie obiad.
O godzinie 21:00 (!) zostaliśmy telefonicznie zaproszeni do restauracji. Zeszliśmy na dół. Byliśmy sami w restauracji (!!!). Zaproponowano nam wybór ze standardowego menu (to, że menu było standardowe, stało się jasne już następnego dnia, bo przez cały następny tydzień proponowano nam te same dania), które składało się z 1 zupy, 3 gorących do wyboru, Do wyboru 2 sałatki, a ponadto szczególnie zaznaczyli, że obiad jest uroczysty, w związku z tym mamy mieć butelkę wina (0,33 butelkę wytrawnego lokalnego wina, którego ani ja, ani mój mąż nie pijemy) oraz „specjalne” deser (!!!) 2 ciastka z sąsiedniego sklepu, też trochę jadalne. Przez resztę dni był zwykły deser, znacznie smaczniejszy. Oczywiście nie zapewniono programu rozrywkowego. Zjedliśmy kolację i wyszliśmy z hotelowej restauracji około 21.30. W ten sylwestrowy obiad za 140 dolarów dla dwojga dobiegł końca.
Następnego dnia w recepcji powitał nas kierownik hotelu, który doskonale mówi po rosyjsku i był świadomy naszego problemu.
Powiedział nam, że hotel nie postawił żadnych warunków na kolację sylwestrową dla Pegaza. Inicjatywa wyszła bezpośrednio od Pegasusa. Tych. pieniądze trafiły bezpośrednio do Pegaza. W hotelu ich nie widzieliśmy, jak na kolację sylwestrową.
Po przybyciu do Moskwy, za pośrednictwem naszego biura podróży, napisaliśmy reklamację do Pegasa z prośbą o zwrot pieniędzy za niewykonaną usługę. 2,5 miesiąca (!!!), zamiast przepisanych kilku tygodni, Pegasus rozpatrzył nasze roszczenie. Efektem tego był ich oficjalny list, sporządzony przez niezbyt profesjonalnych prawników Pegasusa (sam pracuję w kancelarii i wiem jak i kto pisze takie odpowiedzi), w którym wyjaśniono nam idiotom, że w warunkach wyjazdu, godzina kolacji sylwestrowej i jej menu nie są negocjowane. Odbyła się kolacja. Pieniądze nie zostaną zwrócone.
W efekcie biuro podróży zwróciło nam pieniądze, ale nie przyniosło to należytej satysfakcji.
Moje roszczenie do Pegaza nie wynikało z biedy i chęci zwrotu 140$, ale po prostu z zasady zwrotu pieniędzy, które jako pierwsze zostały z nas wyciągnięte przez nałożenie na nas niepotrzebnej usługi (nie można było wykupić wycieczki bez to), a potem ta usługa nie była jeszcze świadczona (nie sądzę, że butelka wina 0,33 i 2 ciasta kosztują 140 USD).
Błędów Pegaza było znacznie więcej (zarówno na wycieczkach, jak i w samym hotelu), ale przede wszystkim rozwścieczyła kolacja sylwestrowa i pozycja Pegasusa w stosunku do swoich klientów.
Pegasus oblał test lojalności. Chciwość nie doprowadzi do dobra.