Recenzja biura podróży (Moskwa)

Uważaj na tę agencję!

Autor:
Data zakupu usługi: 10 luty 2012
Pisemny: 01 może 2012
1.0
Biuro podróży: (Moskwa)
Typ usługi: пакетный тур

CZYTAJ WSZYSTKO!!!! Cześć wszystkim! Powiem od razu i szczerze, nie jestem fanem pisania recenzji, ale naprawdę chcę się podzielić z każdym, kto będzie korzystał z usług tak zwanego „Biura podróży” Temp Tour LLC (Ves Mir LLC). Nie będę zbyt leniwy, aby pisać wszystko szczegółowo, bo emocje przytłaczają i rodzą INTELIGENCJĘ, NIEZGODNOŚĆ, NIENAWIŚĆ, NIEWYPEŁNIENIE JEJ OBOWIĄZKÓW I CAŁKOWITE NIESZANOWANIE JEGO KLIENTÓW, dzięki czemu nadal istnieją. W rzeczywistości wszystko zaczęło się od kłamstwa. Zarezerwowaliśmy wycieczkę z 3,5 miesięcznym wyprzedzeniem. „Uwiodła” nas tzw. oferta specjalna, która obowiązywała tylko przez kilka dni z dobrym tzw. rabatem. Jak się później okazało, była to tylko jedna ze stałych taryf (taryfa „PRONTO”) od touroperatora „Natalie Tours”.

Od razu powiem, że na Natalie Tours nie ma żadnych skarg, tylko ogromna wdzięczność, ale o tym później. Zgodnie z oczekiwaniami zadzwonili, wyjaśnili i przybyli do tego biura, aby zawrzeć umowę. Biuro w mieście Chiny. Spotkała nas dziewczyna, jedna z 2 w biurze)) Druga w rzeczywistości to reżyserka - Natalia Ivanova, doradziła nam i zawarła umowę. Wszystko jest bardzo szybkie, rozmazane. No dobrze, daliśmy zaliczkę, mieliśmy umowę i paragon))), po 5 dniach dokonali dodatkowej płatności (mówili, że muszą zapłacić wszystko organizatorowi wycieczki). Potem po 15 dniach (oczywiście zgadzam się, że trzeba było to zrobić wcześniej...ale...) przeczytałem opinie, że to biurko rzucało ludźmi i postanowiłem sprawdzić losy mojego zamówienia (na stronie Natalie Strona internetowa Tours jest usługa online do sprawdzania zamówienia).

Okazało się, że moja wycieczka nie została jeszcze opłacona touroperatorowi, chociaż po zapoznaniu się z wycieczkami Natalie agencja jest zobowiązana do przekazania pieniędzy organizatorowi wycieczki nie później niż 5 dni roboczych od momentu rezerwacji. Oczywiście byłem w pogotowiu i zadzwoniłem do pani Ivanovej, aby wyjaśnić sytuację, w odpowiedzi usłyszałem, że „to podobno nie moja sprawa, gdzie się wspinasz, masz umowę z nami, a nie z Natalie Tours, a w generalnie, kiedy chcemy, to zapłacimy, a na podstawie umowy mamy prawo zapłacić 2 tygodnie przed wyjazdem. W odpowiedzi powstrzymując się od emocji, w bardzo dobrej formie poprosiłem o dokonanie wpłaty, abym się nie martwił. Pani Ivanova odpowiedziała, cytuję: „Nie mogę dokonać płatności tylko przez Ciebie, nie potrzebuję tego, na pewno dokonam płatności w belach ze wszystkimi razem do wakacji - 8 marca”. Uspokoiłem się. Święta minęły, pieniądze nie zostały przelane. Wołam, w odpowiedzi na całą tę samą piosenkę, że nie będę drgnęła z twojego powodu.

Mówię, że obiecałeś, w odpowiedzi słyszę, że jeśli chcesz przyjechać i wziąć pieniądze, zwrócimy ci wszystko i nawet bez mandatów w 100%. W efekcie umówiliśmy się na pewien dzień, przyjechaliśmy, to był dzień powszedni, widzimy zdziwioną minę, nawet o nas nie pamiętali. Ale naturalnie sobie przypomnieliśmy. Historia trwa dalej)) Okazuje się, że nic nam nie zwrócą, mamy wycieczkę z wczesną rezerwacją, grzywna w wysokości 50% kosztów wycieczki. A fakt, że przez telefon kazała nam przyjechać, powiedziała, że ​​nie pamięta, że ​​wycieczka była z wcześniejszą rezerwacją. A fakt, że w dzień powszedni ludzie tak po prostu przychodzą do niej, „nie obchodzi jej to”. Pani Ivanova, po naszej „miłej” rozmowie”, zapewniła jednak nas, że za około tydzień wszystkie pieniądze zostaną przelane i powiedziała, że ​​lepiej byłoby, gdyby pani nie martwiła się o nas, tylko o Natalie Tours, która ma długi na dachu. To ona mówi swoim klientom, którzy podróżują przez tego touroperatora.

No cóż, co zrobić, zgodziliśmy się nie tracić 50%. W rezultacie pieniądze zostały przelane, odetchnęli z ulgą))

Potem historia toczy się dalej. Do przodu było jeszcze jakieś 2,5 miesiąca przed wyjazdem. Ze względu na pracę zaistniała potrzeba wyjazdu za granicę. Od Natalie Tours dowiedziałam się, że bez problemów wizę można uzyskać z wyprzedzeniem, ale nie wcześniej niż 3 miesiące wcześniej można ubiegać się o wizę. Zebraliśmy wszystkie dokumenty, udaliśmy się do biura podróży, aby je przekazać. Napisali oświadczenie, przekazali wszystko i poprosili o sporządzenie spisu wszystkich dokumentów, które od nas przyjęli. Kierownik Julia powiedziała, że ​​tego nie robią, ale nalegając, niechętnie, wydrukowała to, czego potrzebowała na kawałku papieru i dała to do podpisu pani Ivanovej, na którą się gapiła, rzuciła tę kartkę i powiedziała, że nic nie podpisała, to będzie, że nawet Natalie Tours tego nie praktykuje, że sama tam długo pracowała i wszystko wie. I to jest interakcja z klientem.

Co więcej, oczywiście nie złożyli dokumentów organizatorowi wycieczki na czas, terminy były już bardzo napięte (pilnie potrzebowałem paszportu), podróż służbowa „nie powiodła się”. Mimo wszystko wiza została wydana i my (wszystko wcześniej dowiedzieliśmy się od organizatora wycieczki, czy da się to zrobić) poszliśmy jeszcze raz napisać wniosek do biura podróży, może po to, żeby wcześniej wyrobić paszport. wizy były już gotowe, do wyjazdu pozostało 1,5 miesiąca. Powiedzieli, że mają czekać maksymalnie tydzień, aż wyślą wniosek do organizatora wycieczek, a następnie odbiorą im paszporty. Minął tydzień. Wołamy, mówią przyjdź. Przyjechaliśmy, zadzwoniliśmy z punktu kontrolnego, żeby po nas zjechali (ma tam być), pani Ivanova odbiera telefon i oświadcza, że ​​paszporty nie są gotowe, Natalie Tours jeszcze niczego im nie dostarczyła, że niektórych pudełek z paszportami tam nie rozebrano, wysłali do nich kuriera, nic tam nie znalazł, w ogóle bzdura „Scammer is SIMPLY COMPLETE”.

W ogóle zdałem sobie sprawę, że w ogóle nie ma sensu decydować z nimi o czymkolwiek, są to absolutnie nieodpowiednie osoby i że trzeba coś zrobić, albo polecimy z odpoczynkiem.

Zadzwoniliśmy do Natalie Tours i dwukrotnie sprawdziliśmy wszystkie informacje, okazało się, że to ciemne biurko nawet nie wysłało do nich oświadczenia, a przecież minął już tydzień. Zadzwonili do biura podróży, kierownik Julia odebrała telefon, wrzasnęła, powiedziała, że ​​Natalie Tours „zwalnia” i że nic nie jest jeszcze gotowe i że jest za wcześnie na paszporty i nie trzeba naucz mnie w ogóle. Lubię to.

W końcu postanowiliśmy działać na własną rękę. Z wielkim trudem dodzwoniliśmy się do managera z Natalie Tours, najsłodszej, przemiłej dziewczyny, która nadzoruje tę ponurą agencję, która nie pracuje z osobami prywatnymi, tylko współpracuje tylko z biurami podróży, ale cudem, powtórzę cudem, wysłuchała nam bardzo zaskoczyła nas ta historia i pomogła nam.

A już następnego dnia sama Natalie Tours przygotowała dla nas cały pakiet dokumentów i bezpiecznie go odebraliśmy.

PS „Reżyser” Natalia Ivanova i „kierownik” Julia, jeśli nagle przeczytasz tę recenzję, to po prostu wstydź się, wszystko złe zawsze wraca, pamiętaj o tym.

A my chcielibyśmy tylko przestrzec tych, którzy z góry oddają się przed działaniami tych „osób”.