Recenzja biura podróży (Kijów)

Czarujący Adriatyk Plus

Autor:
Data zakupu usługi: 25 lipiec 2012
Pisemny: 03 wrzesień 2012
6.0
Biuro podróży: (Kijów)
Typ usługi: экскурсионный тур

Sprzedał mi tę trasę UKRAINIAN TOUR w imieniu Natalie Voyage-Service. Później okazało się, że wielu turystów z grupy wykupiło wycieczkę od Fairy. A w ankiecie na końcu wycieczki powiedziano: organizatorem wycieczek jest TC „Center”. Jak to się stało!

Co prawda wykupiłem wycieczkę do Chorwacji, ale tydzień przed wyjazdem zostałem bezczelnie odcięty. Uzasadniali to tym, że autobus się zepsuł i… zmniejszyła się liczba miejsc! Zaoferowałem tę wycieczkę, przynajmniej dzięki za to.

Czytałem w Internecie, że Słowenia jest najtańszym krajem w regionie. Ceny w strefie nadmorskiej: brzoskwinie -4,9, jabłka i pomidory -2,2, gruszki -3,5, piwo Radler (z sokiem grejpfrutowym) -2,5. kanapka -2, woda -2,5 (na pół litra), Coca-Cola -2 (na pół litra). Ale w supermarketach ceny są znacznie niższe: owoce 1-1,5 euro, winogrona do 3, piwo 0,6-0,75, woda -0,4 (za 1,5 litra). Reszta alkoholu jest wszędzie droga: 10-18 euro za litr. Nie licz na obiad za mniej niż 15 euro.

Nawiasem mówiąc, w Słowenii morze jest cudowne.

Teraz na wycieczkę:

1. Do Czopu (a w drodze powrotnej do Kijowa) dojechaliśmy starym pociągiem bez klimatyzacji, a nawet bez wentylatora z niedziałającymi gniazdkami. Wszyscy się zastanawiali - rozpadnie się, zanim tam dotrzemy lub później. Mamy szczęście)

2. Jezioro Heviz. Odpoczynek dla emerytów. Spokojny i nudny. Nic interesującego.

3. Jezioro Bled. Chciałem pojechać do zamku Bled, ale nie zostaliśmy tam zabrani. Ale zabrano ich do kościoła na wyspie - 12 euro. Nic ciekawego, ale samo jezioro jest po prostu super! Woda jest cudowna, dobrze tonuje.

4. Lipica (stadnina). Lider zespołu zaoszczędził pieniądze. Jechaliśmy więc miejskimi drogami Włoch. Wpadliśmy w 2 korki, a nawet w ślepy zaułek. Sama wycieczka nie jest ciekawa.

5. Kolejny kłopot w Wenecji - na początku czas wolny, na koniec wycieczka. Nie wiem czyja pomyłka, ale liderka całkiem nieźle wyszła z sytuacji, sama prowadziła wycieczki i orientowała się w terenie.

6. Jezioro Garda. W opisie wycieczki obiecali hotel „Aurora” nad jeziorem. W ostatniej chwili przeszli do Hotelu Doria. do jeziora 30 minut i nawet pod górę. Nie ma normalnego deptaka: albo wzdłuż jezdni bez chodnika, albo omijając górę (oba do godziny), albo starej i niewygodnej (a jeśli wierzyć drogowskazom na każdym rogu - niebezpieczna) rzymska droga brukowana - do góry do pół godziny. Sam hotel jest okropny - okablowanie jest w fatalnym stanie, gniazdka mają niezrozumiały standard, niektóre nie miały prądu. Nie ma klimatyzatora.

7. Sirmiona. Nie poszedłem, mówię z cudzych słów. Nie zabrali ich do samego miasta, mówili na piechotę, dali godzinę na przegląd. Ci, którzy poszli, przeszli połowę drogi, kupili lody i wrócili.

8. Na inne wycieczki nie ma żadnych skarg.