OPINIE O FIRMIE PODRÓŻY САКУМС
O touroperatorze dowiedziałem się przypadkiem - upragniona wycieczka okazała się dla mnie najlepszą ceną i odpowiednim terminem. Komunikacja z przedstawicielem touroperatora odbywała się bezpośrednio, bez pośredników biur podróży. Wycieczka do krajów bałtyckich i Skandynawii była niesamowita! A touroperator, kierowcy i Przewodnik – wszyscy zasługują na najwyższą pochwałę. →
Firmie tej doradzali znajomi. Nie żałujemy! Odbyliśmy wycieczkę "Sunny Beach, Hotel Aronia Beach 4*", 12 dni na morzu, 2 dni podróży, podróż w obie strony. Odpoczywałem przez prawie dwa tygodnie. Oczywiście pokonywanie 1200 km jest trochę trudne, ale nawet dzieci zniosły to doskonale. Wygodny autobus, BARDZO, BARDZO, BARDZO dobry steward Ludmiła. →
Z tą trasą. operator zdarzył się bardzo niebezpiecznemu incydentowi związanemu z bezpieczeństwem dzieci. Incydent wygląda następująco: Moje dziecko wracało z wycieczki na obóz do kompleksu młodzieżowego Midia Grand (Aheloy). Na kolejnych przystankach sanitarnych osoba towarzysząca nie sprawdzała ilości dzieci i wysłała autobus bez mojego dziecka. →
na Boże Narodzenie 2016 byliśmy na wycieczce autokarowej Baltic voyage + rejs do Sztokholmu z touroperatora "Sakums". kupiony w promocyjnej cenie 129 euro za osobę (jeśli na promie wybierzecie kabinę 4-osobową zamiast naszej 2-osobowej, można się wybrać za 99 euro). przekupił cenę, bo pieniądze na zwiedzanie Sztokholmu są bardzo łatwe. →
Wybraliśmy tę firmę przypadkowo po obejrzeniu ich świetnej oferty na wyjazd do Chorwacji na stronie Tournai. Zadałem swoje pytania w formularzu na stronie i otrzymałem bardzo szybką i konkretną odpowiedź w ciągu pięciu minut pocztą. Chociaż w takich sytuacjach od kierowników innych touroperatorów trzeba było czekać na telefony i listy z odpowiedziami w ciągu kilku dni. →
Organizatorka Olga jest za młoda, aby prowadzić grupę - nie dała rady, czas zwiedzania miejsc podczas trasy został błędnie wyliczony, wszyscy się spieszyli i spóźniali. Przewodnik chce tego, co najlepsze. Ogólnie cała podróż okazała się dziwna. Zmarnowane pieniądze i nerwy. →
Mieliśmy świetną wycieczkę do Krakowa, mimo powodów, na które nie mieliśmy wpływu. Nie zależało od nas 1. 90% członków grupy turystycznej, którzy się spóźniają i są zawsze niezadowoleni ze wszystkiego. 2. 5 godzin bezczynności na granicy w Krakowiec. To rzeczywiście żart. →
Wybrałem inną trasę, ale nie udało się zebrać grupy, pojechaliśmy „po Europie”. Okazało się to trochę żmudne dla 2 miast dziennie, ale intensywne. Co ucieszyło - dobra organizacja. A dokumenty zostały wystawione na czas, udało się załatwić multiwizę i wszystko jasne w kwestii rozliczenia. →
Wybrałem touroperatora z polecenia znajomego i na podstawie stosunku „koszt podróży do nasycenia” (wycieczka autobusowa). Wszystko było doskonale zorganizowane: ciekawe wycieczki, niestrudzone transfery, wystarczająco dużo wolnego czasu. Problem z zamarzniętą skrzynią biegów został szybko wyeliminowany. →
Po ostatniej trasie z firmą Sakums w Chorwacji narodził się pomysł, aby zimą jeździć na nartach na Słowacji. Mają świetne niedrogie (w porównaniu do innych firm turystycznych) wycieczki narciarskie. Kierowniczka Taras zapowiedziała, że słowacki konsulat może wydać wizę wielokrotną, zwłaszcza jeśli są już wizy słowackie i wyjazdy do tego kraju. →
|