Recenzja biura podróży Поехали с нами (Kijów)

Firma turystyczna oszukana hotelem i kosztami

Autor:
Data zakupu usługi: 01 sierpień 2014
Pisemny: 20 sierpień 2014
1.0
Biuro podróży: Поехали с нами (Kijów)
Typ usługi: пакетный тур, отель

Moja recenzja „chodź z nami” jest bardzo negatywna. Bilet kupiliśmy w Kijowie na ulicy. Żyliańska.

Pojechaliśmy do Egiptu, Sharm El Sheikh, morze jest po prostu boskie. Wszystko inne było okropne, a przede wszystkim hotel.

Biuro podróży w "chodź z nami" namalowało hotel jako mannę z nieba. Powiedziała, że ​​minibusy na plażę z hotelu jeżdżą co pół godziny, że hotel generalnie boski, pełen all inclusive (który wzięliśmy za jej namową), 2 baseny itp.

W rzeczywistości okazało się, że jest to:

1) Przybyliśmy. W pierwszej chwili pracownik „Join Up” (gospodarz, z którym „chodź z nami” ściśle współpracuje) próbował obciążyć nas 10 dolarów za samodzielne wypełnienie kart migracyjnych (imię, nazwisko, rok urodzenia, narodowość i numer paszportu ..)

2) Hotel Luna Sharm, który był dla nas pomalowany na wszystkie kolory, okazał się po prostu okropnym, obrzydliwym koszmarem:

- Ledwo osiąga 2 gwiazdki. W niektórych pokojach, takich jak nasze, drzwi nie zamykają się od wewnątrz i trzeba je zamknąć od zewnątrz, a następnie przejść przez balkon do swojego pokoju i zamknąć się.

- Hotel się rozpada. Lampy sufitowe chwieją się, wąż od prysznica jest ściśnięty, tk. rura, w której się znajduje, jest rozdarta, o 4-5 rano trawniki są podlewane ściekami, a smród jest taki, że potrzebny jest respirator.

- na drugim piętrze ciśnienie z prysznica jest tak słabe, że prawie nie da się go umyć.

- woda jest trująca. co drugi słowiański turysta (nie wiem, jakich Arabów i Egipcjan było 99%)

Podczas mojego pobytu przynajmniej raz się otrułem.

- jedzenie raz na jakiś czas.. czasem normalne, czasem obrzydliwe. Wczoraj często podawano warzywa, pomidory pachniały ściekami. Kiedy byliśmy około 10 osób zatruliśmy się albo jedzeniem w hotelu, albo wodą, w której znajdowały się wszelkiego rodzaju E. coli.

- kolejka na jedzenie w stołówce typu sowieckiego tego hotelu jest ustawiona w kolejce przez 10-15 minut. Jak zauważyliśmy wieczorem, zbierają na wpół zjedzone potrawy z talerzy, a następnego dnia układają je zamiast świeżych warzyw. Niektóre warzywa miały nawet niecałkowicie obrany ser!!!!!

- postawa hotelu jest zła ze strony menedżerów. Zwykły personel OK, ale w recepcji iw barze jest do bani. Widać z nich, że jesteś dla nich tylko portfelem i nie będą czekać, aż wyjdziesz, żeby nowe portfele weszły. Rozmawiają z tobą w recepcji, więc nie chcesz już przychodzić. Poczucie, że nie siedzisz w pokoju, ale idziesz do więzienia.

- Chwalony All Inclusive w tym hotelu to tylko nazwa. Dzwonienie nawet na numer lokalny jest płatne, internet działa tylko w lobby i kosztuje cały czas 15$, bar w all inclusive czynny jest od 10 do 22!!!! a alkohol jest w całości przypalony, produkowany lokalnie, picie nie jest realistyczne. Pyszna cola z beczki. Możesz jednak wziąć tylko jedną szklankę do jednej ręki. To samo z wodą. Kiedy zamawiasz 2 szklanki, możesz zostać zapytany, dla kogo to jest lub coś w stylu „jesteś już pijany?”. O 22:02 nie dają nawet wody w barze. Odmawiają nalewania wody do butelki.

- Nie można pływać w basenie po 18:00, pokrywają go wybielaczem. Basen jest płytki. Drugi jest tylko dla dzieci, nikt tam nie pływał przez cały czas, gdy tam byliśmy.

- Minibusy na plażę nie odjeżdżają z hotelu co pół godziny, jak powiedział agent turystyczny, ale tylko 3 razy dziennie i 2 razy z powrotem o niedogodnej porze. I spóźniają się o 10-60 minut. Wszyscy przewodnicy i minibusy spóźnili się 30-40 minut. Ostatni minibus z morza odjeżdża o 17:00. Jeśli zatrzymasz się na plaży, idź 40-50 minut pod górę pieszo lub taksówką.

- Poradnik z „Join Up” to zupełnie inna historia. Zacznijmy od tego, że nie przyszedł z nami na spotkanie. Musiałem zadzwonić do ich biura z recepcji, gdzie powiedzieli mi, że telefon został opłacony, ale tylko dla mnie zrobili wyjątek. Przewodnik spóźnił się 50 minut. Jak rozumiem, jedynym celem spotkania z przewodnikiem jest sprzedanie drogiej wycieczki. Zwiedzanie z przewodnikiem kosztuje 50-80% więcej niż rzeczywisty koszt. W hotelu był facet z komputerem, który sprzedawał wycieczki. Fakt, że facet kosztuje 20$ od przewodnika kosztował 50$ od osoby. Dowiedziawszy się, że nie chcę chodzić na wycieczkę, przewodnik zaczął nalegać i powiedział, że kupując wycieczkę teraz dostanę ją za darmo. Po zapytaniu, zdałem sobie sprawę, że jedyne, na co mogę liczyć, to darmowa wycieczka po mieście, która kosztuje 10 USD. Po otrzymaniu kompletnej odmowy przewodnik był dosłownie OBRAŻONY! :))) Przestał ze mną dalej rozmawiać, powiedział, że „Join Up” nie jest już za nas odpowiedzialny i odszedł. Gdy wyjeżdżaliśmy, drugi przewodnik, który po nas przyszedł, mówił po prostu chamsko i próbował wcisnąć nam ultimatum, że Egipcjanie to bardzo mili i uprzejmi ludzie, nie zapominając przy tym wspomnieć, że jeśli ktoś czegoś nie lubi, mają armię i lepiej się z nimi nie kłócić .

Jeśli chodzi o organizatora wycieczek i jego pracę, to po przyjeździe wygooglowaliśmy koszty pobytu w Egipcie i zdaliśmy sobie sprawę, że za pieniądze, które nas 2 zostaliśmy przyjęci „chodź z nami”, możemy udać się do dobrego hotelu na pierwszej linii z nas!

3) Pozostałe wady podróżowania nie są już związane z biurem podróży ani hotelem, ale nadal to wymienię: ośrodek jest brudny, gobie i plastikowe butelki leżą wszędzie. Ludzie są aroganccy, zawsze próbują sprzedać ci swoje tanie, bezwartościowe towary 4-5 razy droższe niż ich rzeczywista wartość. Kiedy odmówisz, chwytają się za rękę, wspinają się, aby uścisnąć dłoń mężczyznom, pytać o ich imiona itp. tylko po to, żeby dostać się do twojego mózgu. Wciśnięty do ostatniego używanego tylko vparit coś. Wiele osób robi zdjęcia w kawiarniach lub na wycieczkach, a potem próbuje sprzedać Ci Twoje zdjęcie za 10-20 dolarów. Dowiedz się, czy jesteś żonaty. Jeśli odmówisz, twoja dziewczyna zostanie zaproszona do małżeństwa za twoimi plecami itp.

Morze, koralowce i ryby są po prostu boskie :) Jeśli pojedziesz, poproś o hotel na pierwszej linii, aby rafa znajdowała się tuż przy plaży.