Recenzja biura podróży (Moskwa)

Jak zrujnowaliśmy nasze wakacje.

Autor:
Data zakupu usługi: 14 styczeń 2011
Pisemny: 08 marta 2011
3.0
Biuro podróży: (Moskwa)
Typ usługi: пакетный тур

Przyjaciele! Spędziłem 11 dni w Zjednoczonych Emiratach Arabskich z wycieczkami z Natalie. Nie podobała mi się dezorganizacja personelu. Przewodnik na umówione spotkanie spóźnił się o 30 minut, tak, i to nie ta, która została zapisana na kartce z dokładną datą i godziną, ale Ekaterina Dorofeeva. Opowiem o tej osobie osobno. Jest całkowicie niekompetentna w swojej dziedzinie. Po przyjeździe zostaliśmy osiedleni w pokoju jednoosobowym, chociaż umowa była standardem 2-osobowym. Nasza przewodniczka (Ekaterina Dorofeeva), która powinna być z nami w hotelu i "rozwiązywać wszystkie nasze problemy", nie mogła / nie chciała nic z tym zrobić. Musieliśmy sami naprawić sytuację przez trzy dni, podczas gdy jeden z nas spał wszystkie trzy noce na łóżeczku. Generalnie po pierwszym spotkaniu nie widzieliśmy przewodnika. I nie mogliśmy się z nim skontaktować, tak jak musieliśmy, a potem była nakładka z wycieczką, którą zamówiliśmy u touroperatora (Natalie Tours lub, jak nam powiedziano, naszym spotkaniem była Alpha Tours).

Po wcześniejszym ustaleniu godziny przyjazdu autobusu czekaliśmy na niego 45 minut. w hotelu, gdy nerwy minęły, zadzwoniliśmy do biura organizatora wycieczek i natknęliśmy się na naszą przewodniczkę - Ekaterinę Dorofeevę. Nie mogła od razu nic nam wytłumaczyć, ale zaczęła opowiadać bzdury: najpierw powiedziała, że ​​w ogóle nie zarezerwowaliśmy tej wycieczki (daliśmy na nią pieniądze na tydzień przed proponowaną wycieczką), potem, że musimy jechać dalej wycieczka na inny dzień (mieliśmy pod ręką voucher z datą wycieczki). A kiedy oddzwoniła po raz ostatni, po kolejnych 15 minutach, powiedziała, że ​​autobus turystyczny nagle się zepsuł. Po tym, co powiedziano nam po raz pierwszy, ostatnia opcja przerwania wycieczki wydawała nam się niewiarygodna. Przewodniczka po aferze zwróciła pieniądze na wycieczkę, a najpierw zażądała podpisania jakiegoś papierka, a „… wieczorem przyniesiemy ci pieniądze…”, nie chciała nas łączyć z przywódcy ciągle powtarzali, że nikogo tam nie było.

To nas jeszcze bardziej rozzłościło i pozostawiło nieprzyjemne wrażenia na temat wyjazdu i pracy touroperatora, a konkretnie stosunku osób takich jak nasz przewodnik do tych, z którymi powinni pracować (do wczasowiczów takich jak my). Tak spędziliśmy wakacje, załatwiając sprawy z tymi, którym zapłacono za spokojne 11 dni nad morzem.