Recenzja biura podróży Майами Тур (Czerkasy)

Ubieganie się o wizę do USA

Autor:
Data zakupu usługi: 12 grudzień 2015
Pisemny: 15 wrzesień 2016
10.0
Biuro podróży: Майами Тур (Czerkasy)
Typ usługi: пакетный тур, экскурсионный тур, оформление визы

Witam. Wreszcie zabrałem się do pisania czegoś. Wszystko zaczęło się od rady przyjaciela. Wraz z rodziną wyjechała do USA z majowej trasy 2 lata temu. Po rozmowie z nią na Viber zdałem sobie sprawę, że do nich lecę. Po przybyciu do biura moja komunikacja rozpoczęła się z kierownikiem Ludmiłą. Bardzo miła i słodka dziewczyna. Wyjaśniła mi wszystko szczegółowo na półkach i poszedłem do domu pomyśleć. Oczywiście nie było o czym myśleć))) Polegałem na moim przyjacielu i zdecydowałem: obściskiwałem się przez nich. Kilka dni później już po raz drugi przyszedłem do biura z dokumentami i pieniędzmi. Ponieważ mój paszport był pusty, wszystko zaczęło się od mojej historii wizowej. Ludmiła i ja zaplanowaliśmy pierwsze 2 wyjazdy do Europy i przygotowaliśmy dokumenty do złożenia w centrum wizowym. Moją pierwszą wizą do wynajęcia była Finlandia. Po otrzymaniu wizy po 2 tygodniach wyruszyliśmy w pierwszą trasę. Eskorta była obsługiwana przez menedżerkę Tatianę. Dzięki niej osobno we wszystkich wycieczkach nie było nudno. Więc to byłoby krótko na 6 miesięcy. takie wizy pojawiły się w moim paszporcie jak: Finlandia-autobus, Italy-air, Spain-air, Morocco (Africa)-air, Hungary-bus, Portugal-air, Bulgaria-bus, France-air. Razem 8 wiz)))) Oczywiście historia wizowa stała się super. Na to wszystko wydałem 1450 euro, opłaciłem wycieczki w maju i 415 euro na wizy konsularne i centra wizowe. Widziałem wiele rzeczy, których nigdy w życiu nie widziałem. Europa oczywiście nie jest Ukrainą. O podróżach oczywiście napiszę dużo, żeby pisać krótko. Bardzo mi się wszystko podobało, organizacja i wsparcie na dobrym poziomie. Średnio zawsze lataliśmy w grupie 10-15 osób. Tak, tak, nie mało))))). Ponownie widać, że mają wielu klientów! A potem nadszedł czas na przygotowania do konsulatu USA. Trwało to 3 tygodnie. Szczegóły znowu długo się pisze, próby trwały około 4 tygodni. Ludmiła była w roli konsula))))). A potem nadszedł dzień wyjazdu do konsulatu USA. Strach był straszny. Ale nie tak przerażający, jak jest przedstawiany. Wywiad nie był długi. Pytali, gdzie pracuję, czy mam rodzinę, a po otrzymaniu odpowiedzi na pytanie, gdzie jestem za granicą, konsul uśmiechnął się słodko i powiedział: Widzę, że lubisz podróżować. Odpowiedziałem: póki jestem młody, chcę zobaczyć świat. Potem powiedział, że twoja wiza została zatwierdzona. Tak już jestem w Kalifornii. Chciałbym podziękować za resztę i wizę po Miami. Teraz przygotowuję dokumenty do przyjęcia na studia. To wszystko po to, aby móc przedłużyć swój pobyt w Stanach Zjednoczonych. Powodzenia wszystkim. Mam nadzieję, że moja recenzja może komuś pomóc.