|
Autor:
Data zakupu usługi: 25 wrzesień 2018 Pisemny: 27 wrzesień 2018 |
|
Biuro podróży: (Petersburg) Typ usługi: экскурсионный тур |
W internecie znaleźliśmy biuro podróży Constant Tour. Bardzo chcieliśmy wybrać się na wycieczkę krajoznawczą do Lapperanty.
Pojechaliśmy z przewodnikiem Eleną Netesovą. (Od razu powiem, że usunęli wszystkie moje negatywne recenzje, zablokowali je w grupie, a reżyserka powiedziała, że mnie pozwie). Więc nie mam innego wyjścia, jak napisać tę recenzję tutaj.
Wyjechaliśmy o 7 rano, jak większość autobusu. Okazało się, że można zarezerwować miejsca z wyprzedzeniem, o czym menedżerowie nam nie powiedzieli, więc dostaliśmy przedostatnie miejsca w autobusie. Do Lapperanty pojechaliśmy przez Imatrę (co powinno nas ostrzec), ponieważ droga do Svetogorska jest w naprawie iw niektórych miejscach panował ruch w jedną stronę. Przejazd takimi kręgami do Lapperanty zajmuje około 6 godzin. Jak powiedział mi później dyrektor, „zielonych przystanków w ich firmie w ogóle nie ma”. Na granicy przewodnik powiedział, że tylko przednia połowa autobusu może jechać do toalety.
My, dwie głupie dziewczyny, nie sądziliśmy, że tak po prostu nie wrócimy. Wróciliśmy tą samą drogą, bo przewodnik powiedział, że w sklepie z borówkami jest zmiana zmiany. (na początku nie przyszło nam do głowy, że to kompletna bzdura i to tylko kaprys przewodnika). O 19:00 ruszyliśmy z powrotem na granicę. Najpierw przez 1,5 godziny staliśmy w korku na budowanej drodze, a godzinę później chciałem iść do toalety. Kiedy moja koleżanka zadzwoniła do przewodnika, zaproponowała jej jedyną opcję siedzenia na autostradzie lub w środku autobusu (druga była bardziej żartem). W efekcie około godziny 22 o 10 stopniach koleżanka poszła w krzaki do lasu, bo przewodnik po kilometrze odmówił zatrzymania się na stacji benzynowej, bo każdy chce iść do toalety i tam pobiegnie. Przybywając do Petersburga zadzwoniliśmy do dyrektora firmy, na co powiedziała (raczej krzyknęła), że moja koleżanka po prostu nie może tego znieść i poprosiła, żeby sama zatrzymała się w lesie. Moja dziewczyna nie chciała mieć z nimi do czynienia.
I po prostu poczułem się urażony, że jest takie straszne leczenie. Sama przewodniczka czołgała się wszędzie przed grupą, nie czekając na ostatniego pasażera. Zachowała się bardzo niegrzecznie. Nie wygłosiła programu, dopóki nie przybyliśmy do Lapperanty.