Recenzja biura podróży Компас Туроператор (Kijów)

Schronisko dla Bezdomnych

Autor:
Data zakupu usługi: 17 może 2018
Pisemny: 30 może 2018
1.0
Biuro podróży: Компас Туроператор (Kijów)
Typ usługi: пакетный тур

Jestem bardzo niezadowolony z wyjazdu, zwłaszcza touroperatorów na Ukrainie - podróżuje GTO, aw Turcji zadeklarowana czwórka okazała się w ogóle bez gwiazdek ... .. moje roszczenia i prośby o przeniesienie do odpowiedniego hotelu zostały zignorowane . ... postawa jest po prostu skodyczna.

Krótko o hotelu ze zdjęciami….

Przyjechałem i zwariowałem, wszędzie był brud ... i wszędzie była duża liczba much, które krążyły po jedzeniu. Byłem zszokowany całkowitym brakiem obsługi w hotelu all inclusive. Przedstawiciele touroperatora GTO Travel (Ukraina) określili hotel jako „czterogwiazdkowy” z wyżywieniem all-inclusive. Jednak po przyjeździe byłem zszokowany brakiem obsługi, sprzątania, kompletnie niehigienicznych warunków i płatnego Wi-Fi, które według systemu powinno być darmowe. Mogę napisać o hotelu: hotel straszny, to schronisko dla bezdomnych. Wszystko, co jest napisane w reklamach o hotelu, to kłamstwo. Jedzenie jest okropne i zepsute. Generalnie nie można go zjeść. Jedzenie podawane jest jedno i to samo przez kilka dni z rzędu. Musisz przyjść do jadalni dokładnie o czasie, bo jak przejdziesz później, to nic nie zostanie, produkty te same, nic nowego, wszystko strasznie smaczne. Z jedzenia były dwa rodzaje sałatek, ogórki z pomidorami w różnych wariacjach, w zasadzie nie było mięsa, zamiast mięsa podawali bryłki nasion. Szkoda dla siebie, chciałem odpocząć, a nie przeklinać z administracją hotelu. Bar: To wielkie słowo. Bez piwa, kawy i soku (yupi jest o rząd wielkości lepsze niż sok, który był) to okropne. Picie po prostu nie jest możliwe.. Działa do 21.30. Muzyka była ciągle grana i często bardzo głośna (to samo) rano, po południu, wieczorem. Pokój był bardzo brudny. Materac w pokoju był brudny, podobnie jak deski, spanie nie było zbyt wygodne. Internet jest płatny, a potem łapie tylko przy recepcji, jeśli masz szczęście. Idźmy dalej: zadzwońmy do prysznica i toalety. Kran w umywalce jest strasznie dotknięty. Nikt też nie sprzątał pokoju i śmieci (raz i potem po prostu zmusiłem go do posprzątania). Jeśli chodzi o morze: 500 metrów do morza, wspólna plaża. Oczywiście nie ma szezdongów, możesz leżeć na szmatce. A plaża jest kamienista, duże kamienie wchodzą i wychodzą bardzo problematyczne. Jak chcesz, wejdź do morza.