Recenzja biura podróży Альянс (Kijów)

Wspaniała Europa

Autor:
Data zakupu usługi: 25 marta 2013
Pisemny: 14 może 2013
1.0
Biuro podróży: Альянс (Kijów)
Typ usługi: экскурсионный тур

Jest to połączona recenzja kilku podróżnych podczas tej wycieczki (podróżowały 53 osoby). Mamy nadzieję, że możemy komuś pomóc!

Europa jest bez wątpienia wspaniała, ale to, co było na trasie od 01.05.2013 do 07.05.2013, można nazwać szkoleniem agentów specjalnych pod kątem wytrzymałości i cierpliwości.

Szefowa grupy Alexandra nie komunikowała się z grupą, nie podano niczego na temat krajów, miast, waluty i transportu, do których jedziemy. Postoje techniczne po drodze nie były zaplanowane z góry, dla grupy 53 osób - 10 minut na postój, a na stacji benzynowej była toaleta dla jednego „miejsca” ... Nasz pierwszy autobus Neoplan wyjechał z Kijowa z usterką zbiornik zawieszenia pneumatycznego. Autobus nie był zapchany przez jeden dzień!!! Dzień do granicy węgierskiej, gdzie Węgrzy zmusili go do wyłączenia silnika. W efekcie w ciągu 15 minut autobus usiadł na "brzuchu" i gdy ruszył, ruszając, zahaczył o dno otworu rewizyjnego Węgrów i coś połamał. A we Lwowie autobus jechał wąskimi uliczkami…. w rezultacie na drugim piętrze pękła przednia szyba znaku i latarnia wisząca na środku wąskiej uliczki, pęknięcie rosło co godzinę w różnych kierunkach . Kierowcy autobusów również okazali się „nie prezentem” i przy przekraczaniu granicy stanęli na złym pasie. A grupa spędziła 5 godzin pod granicą węgierską. W efekcie do Budapesztu dotarliśmy z ogromnym opóźnieniem, a wszystkie wycieczki były jak wyścig, gdy tylko cała grupa dotarła do przewodnika, biegła już do następnego obiektu. Planowane wycieczki do Budapesztu z powodu braku czasu nie wszystkie się odbyły. Ludzie musieli wybierać, gdzie pójdą, a gdzie nie. Następnie przejazd do Wiednia. I znowu wszystko to samo, żadnych toalet, żadnych informacji o tym dokąd i po co jedziemy, spóźnienie, bieg z przeszkodami w Wiedniu, brak czasu wolnego.

Przeprowadzka do Pragi. W Europie naliczyli 7 przejść na czerwonym świetle! przez naszych kierowców, wtedy „Kierowcy” autobusu nie mogli wjechać do Pragi przez 1,5 godziny. 3 razy nie mogli poprawnie zejść z mostu, a ani znaki drogowe, ani autonawigator nie były w stanie im w tym pomóc.!!! Hotel w Pradze "Diament" - przerażający. Nie ciągnie nie tylko 3*, ale raczej pokojówki. (Na stronie internetowej tego hotelu znajdują się fałszywe zdjęcia - pokoje po prostu nie są takie w rzeczywistości). Jest zimno, wilgotno, okropny zapach, koce, poduszki w niezrozumiałych plamach, śniadanie warunkowe, bufet przypomina wyżywienie dla bezdomnych (papierowe kiełbaski, chleb, musli i tak na co dzień, a kiełbasek nie wszyscy mieli dość). Na kiełbaski trzeba było dobrze "polować", na wierzch wszystkiego, tak trzeba było polować na wrzącą wodę!

Dalej po niespodziankach okazało się, że połowa obiektów do zwiedzania jest nieczynna lub jest w trakcie rekonstrukcji.Przy wjeździe do Drezna nasz autobus się zepsuł. Na tym pożegnaliśmy się z nim i jego kierowcami, autobus nigdy nie został naprawiony.

Przysłano po nas kolejny autobus z Ukrainy, a ostatniego dnia zostaliśmy zmuszeni do wymeldowania się z hotelu przed 8:00 rano! I będziemy tam do 19:00! wędrowałem po Pradze czekając na ten autobus. Wyczerpani niekończącym się chodzeniem, zmęczeni i głodni, większości z nich już zabrakło pieniędzy na jedzenie i toalety…niektórzy po prostu przez kilka godzin siedzieli na ławkach, nie mogąc już chodzić…

I wyścigi rozpoczęły się na autostradach z powrotem na Ukrainę. Pośpieszmy się. Po drodze zostaje zatrzymany przez policję za nieopłacanie opłat za przejazd autostradą. Tracimy kolejne 50 minut na demontaż. Na polską granicę docieramy dopiero o 7 rano (zamiast wczoraj wieczorem 22:00-23:00). Jak się okazało, wczoraj skończyła się wiza lidera grupy. Spędzamy 3 godziny, ale nasz lider nie może jechać… Polacy zabierają ją z dobytkiem. A potem już sami jedziemy do Kijowa. Kierowcy zasypiają ze zmęczenia, tworząc w ten sposób sytuacje awaryjne (wjeżdżanie na nadjeżdżający pas podczas skręcania, 2 razy prawie dogonili autobus osobowy i ciężarówkę), ale to nic. !!!!!!!!!! KIEROWCY, aby nie tracić czasu na przystanki 2 razy ZMIENIONE miejsca W RUCHU autobusu, bez zatrzymywania się, z zawrotną prędkością. Myśleliśmy, że nigdy nie dojedziemy do Kijowa. Jechaliśmy przez 5 godzin bez postojów, bez toalet, bez jedzenia, bez niczego, aw grupie były zarówno dzieci, jak i starsi ludzie. Ale kierowców to nie obchodziło, bo spóźnili się na kolejną rundę. „Dziękuję” za ten „Sojusz”. Nigdy więcej nie będziemy z Tobą robić interesów i nikomu nie polecamy. SOJUSZ strzeż się!